Jakimś wielkim fanem słodyczy nie jestem. Na co dzień w ogóle nie jem. Wolę inne smaki, ale dla mnie baklawa jest czymś wyjątkowym. Mimo tej słodyczy ma swój wyjątkowy smak. Najbardziej lubię tą zwykłą, klasyczną czyli orzechową. Taka z kebabu, zawsze świeża. A Wy czasem jadacie?
Cok guzel benim arkadasim.
Turkce konuşabiliyor musun?
Elbette
edit. Tak naprawdę to nie ale zawsze chciałem się nauczyć tureckiego.
Nie, mdli.
Raz dostalem, gdy czekalem na kebaba. Takie sobie. Zjadlem, ale nie upomnialbym sie o kolejne ciasteczko...
Lubie, jest wiele roznych smakow, a pistacjowe sa da best :)
Ostatnio przywiozlem ze Stanbulu cale pudlo i rodzince tez samkowalo
Kaloryczne, pełno go w krajach śródziemnomorskich, smakuje jak słodki pasztet imo.
VanSol to taki bardziej światowy gęstochowa
Jadłem ze 3-4 razy w życiu. Spoko, o ile w życiu je się to maksymalnie 10 razy, raczej nie umieściłbym tego na półce z codziennymi rarytasami ;-)
Zbyt slodkie jak dla mnie i ma dziwna teksture (ni to kruche, ni wilgotne). Ogolnie nie przepadam za slodyczami spoza europy/zachodniego kregu kulturowego takich jak z bliskiego wschodu (wlasnie baklava itp, chociaz chałwa jeszcze przejdzie), afryki (poza owocami) oraz dalekiego wschodu (japonia i jej slodycze na bazie slodkiej fasolki czy tam groszku to nie dla mnie).
Nigdy nie miałem okazji i po raz pierwszy o tym się tutaj dowiedziałem. Chętnie spróbuję bo z opisu na Wiki wygląda całkiem ciekawie. Lubię próbować takie rzeczy, bardzo miło wspominam przywiezione z Indii takie galaretki o smaku maggi z jakimiś dodatkami. To było naprawdę oryginalne, ale żeby było zabawniej nie mogłem dojść co to jest. Dopiero gdy na własnym ogrodzie poczułem ten sam zapach zrozumiałem co to było. Oczywiście po dopytaniu się rodziny, bo całe życie myślałem że to taki ozdobny krzaczek. Z ciekawych wynalazków jeszcze taki przysmak turecki jak też takie galaretki o różnych smakach w posypce kokosowej. Do tego jeszcze trochę wynalazków ukraińskich, ale one nie zrobiły na mnie wrażenia. Dość ciekawe były jeszcze przysmaki różane z Bułgarii jak dżem czy kostki galaretki. No i jestem wielkim fanem daktyli z Tunezji, też nigdy tego nie jadłem a jak spróbowałem to się stałem maniakiem.
Jak sobie jeszcze przypomnę jakieś smaki, to chętnie się podzielę.
Baklawy nigdy nie jadłem, ale z innych bliskowschodnich słodyczy mogę z całym sercem polecić chałwę oraz kunafę - oba to słodkie złoto.