Ściereczka Apple za 99 zł: nowy wymiar czystości czy absurdu? Testujemy
Mając na myśli więcej recenzji nie sądziłem, że będziecie recenzować ściereczkę.
Mija polowa stycznia, mialo byc wiecej recenzji. Recenzje sa cale dwie, w tym jednego moda.
Za to mozemy poczytac 5 stron o szmatce dla debili.
To co sie stalo z tym portalem po zakupieniu go przez Webedia jest bardzo smutne.
To żeście się "zeszmacili" tą recenzją :P
Osobiście serdecznie polecam ->
Najlepiej zaopatrzyć się w dwie, jedną lekko zwierzamy i wycieramy a potem drugą na sucho
Mając na myśli więcej recenzji nie sądziłem, że będziecie recenzować ściereczkę.
Od razu nasuwa się pytanie japko z glisdom w środku co tak tanio?
Aż dziw bierze że wasze zdechlaki ajfony nie kosztują jeszcze 10.000zł za najuboższa wersje... gdzie za produkcje tego zdechlaka płacicie może 100zł a dzieci z Kongo które je składają zapier... za jedną kulkę Nesquik kako na cale życie.
KOCHAMY CIE JAPKO Z GLISDOM W ŚRODKU.
Logo powinno być zdecydowanie bardziej widoczne. Ponadto brak przyszytej metki z wyraźnie widoczną ceną, to jakieś nieporozumienie.
Chryste, az cztery strony!? O szmatce!? Wy tak na serio!?
Mija polowa stycznia, mialo byc wiecej recenzji. Recenzje sa cale dwie, w tym jednego moda.
Za to mozemy poczytac 5 stron o szmatce dla debili.
To co sie stalo z tym portalem po zakupieniu go przez Webedia jest bardzo smutne.
Dodajmy do tego, że druga recenzja to w zasadzie tylko test na PC gry z 2018. I to w dodatku test słaby, bo wewnętrznie ze sobą sprzeczny oraz dość odmienny od opinii profesjonalistów w tej dziedzinie czyli Digital Foundry. A do tych drugich mam większe zaufanie.
Ale za to mamy test ściereczki od Apple'a oraz odkopanie trupa pod kliki czyli tekst o The Last of Us I&II, chyba najbardziej "przehajpowanej" serii wszech czasów.
Kupiłem takie ściereczki, całe pudło i używam ich jako papieru toaletowego. Polecam.
Lekka przesada? Łagodne określenie, chyba fana marki. Oni od dawna mają absurdalne ceny za swoje produkty, akcesoria. Jedynie problemu nie widzą zajarani fani marki.
Ameby i fanboje pokroju Pisarskiego i Nieantyfana się tym podniecają, tak jak nad wszystkim od "JaPka"
To przypadek że koleś o ksywce Eklerek testował ten "sprzęt" właśnie przy pomocy pączka?
Co za osioł ze mnie aby tuż przed wyjazdem zapomnieć ścierki...
Piotr Fronczewski & Tadeusz Ross odcinek o mieszkaniu i zapomnianej ścierce.
Polecam również inne odcinki Rossmówek. Znam je chyba wszystkie :)
To żeście się "zeszmacili" tą recenzją :P
Czy ja wiem?
Masz w zasadzie całe 4 strony testu z kałem...
Dzięki za wyjaśnienie...
Plusy +Solidne wykonanie.
Minusy -Sypiący się materiał.
Czyli poziom GOL w skrócie, artykuł na poziomie obiektu testowanego.
Was w tej redakcji już całkowicie pogrzało? xD
Lepiej już jakbyście popełnili recenzję jakiegoś chińskiego pada, przynajmniej miałoby to związek z grami - a tak, tyle stron o kawałku szmaty od Apple.
Ciekawe czy Apple ma także swój markowy papier toaletowy... może warto się zorientować Panowie z GOL?
Etap trzeci to konsumpcja pączka z nadzieniem adwokatowym. Na koniec ręce zostały wytarte jedynie w suchą serwetkę papierową, przez co na palcach znajdowało się znacznie więcej zanieczyszczeń.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/sciereczka-apple-za-99-zl-nowy-wymiar-czystosci-czy-absurdu-testu/zad0f
Na litość Boską, elementy gore można sobie chyba darować, to mogą czytać dzieci.
Czuję dyskomfort od samego wyobrażenia sobie tego.
A kolejny etap jest jeszcze gorszy... chore ....! :O
Ogólnie jednak recenzja bardzo na plus.
Via Tenor
Ten artykuł powinien mieć oznaczenie "Artykuł zawiera drastyczne treści", bo wielu użytkowników/fanów Apple mogło tego nie przeżyć lub mieć traumę do końca życia.
ile się ta ścierkę ładuje i czy są dodatkowe diody gamingowe ?
Teraz pytanie: kto jest większym trollem, Apple, które wypuszcza szmatkę za 99zł KOMPATYBILNĄ ze swoimi urządzeniami, czy autor tego testu...
Jestem zdania że powinni się podzielić po połowie
Przede wszystkim żadnego ekranu nie używa się tłustymi łapami, to wieśniactwo. A tłustego się nie wyciera, tłuste się myje.
Myślę, że każdy tu przyszedł z założeniem, że zobaczy jak zwykła ściereczka za 5 zeta zjada na śniadanie to zgniłe jabłko dla snobów za 99(!) I tak w ogóle, to powinniście wziąć do testu jakieś ściereczki bawełniane, mikrofibry, coś podobnego, a nie te gówna śliskie co dodają w komplecie do ekranów, a co potrafi wytrzeć co najwyżej odciski palców. I nie wszystkie chusteczki pylą, podobnie jak papier toaletowy.