God of War pokazuje, że da się zrobić porządny port na PC
Tekst sponsorowany przez Sony? Bo tekst nijak się ma do tytułu.
A w tekście ZERO konkretów o porcie na PC.
Zero informacji jak działa, jakie są opcje graficzne jak wypada sterowanie przy pomocy myszki i klawiatury.
Tylko wylew słów i naśmiewanie się z innych gier.
Beka.
Jak dla mnie to większość portów na PC jest "porządna". Oczywiście czasami zdarzają się jakieś kwiatki ale to jakiś margines. Pierwsze Dark Souls było jednym z takich kwiatków ale dwójka była bardzo dobrym portem na PC. GoW nie robi w tym względzie nic specjalnego aby na jego podstawie pisać jakieś felietony pochwalne, tym bardziej że jak wynika z waszej recenzji gra działa dosyć słabo, jak Horizon.
Lepszym przykładem byłby tutaj chociażby Tales of Arise, które pokazuje że Japonia też potrafi na PC solidnie wydać grę i że ogólnie Namco jest pod tym względem solidniejsze niż Square.
Jest to pierwszy God of War, który w końcu się ukazał na PC po tylu latach. Nie wliczając w to emulatory, oczywiście. ;)
„ grafika nie wypali Wam oczu”
Poziom technologiczny i artystyczny GoW jest absolutnym mistrzostwem i nawet dziś potrafi wypalić gałki oczne. W każdej grze cienie mogą zatańczyć czy coś się później dograć ale całościowo jest to top poprzedniej generacji i mało która nowa gra jest tak odpicowana.
Choć trochę dziwna sytuacja, bo pokazuje, jak co niektórzy traktują rynek PC. Wydali solidny port i z tego powodu aż powstał felieton na temat często dyskusyjnej jakości portów z konsol na PC. To powinien być standard a nie coś o co się prosisz czy skaczesz z radości, bo działa i się nie wiesza.
God of War jest zdecydowanie jednym z gry, gdzie grafiki są po prostu miód dla moich oczu. ;)
Choć trochę dziwna sytuacja, bo pokazuje, jak co niektórzy traktują rynek PC. Wydali solidny port i z tego powodu aż powstał felieton na temat często dyskusyjnej jakości portów z konsol na PC. To powinien być standard a nie coś o co się prosisz czy skaczesz z radości, bo działa i się nie wiesza.
+++
Wydali solidny port i z tego powodu aż powstał felieton
Jeszcze mógłbym zrozumieć jakby to był port japońskiej gry czy coś. Ale to?
Jestem świeżo po przejściu God of War i dla mnie to najsłabsza część. Nie mówię, że jest zła.. po prostu poprzednie GoWy bardziej mi się podobały. I fabuła, i system walki.
Jak dla mnie to większość portów na PC jest "porządna". Oczywiście czasami zdarzają się jakieś kwiatki ale to jakiś margines. Pierwsze Dark Souls było jednym z takich kwiatków ale dwójka była bardzo dobrym portem na PC. GoW nie robi w tym względzie nic specjalnego aby na jego podstawie pisać jakieś felietony pochwalne, tym bardziej że jak wynika z waszej recenzji gra działa dosyć słabo, jak Horizon.
Lepszym przykładem byłby tutaj chociażby Tales of Arise, które pokazuje że Japonia też potrafi na PC solidnie wydać grę i że ogólnie Namco jest pod tym względem solidniejsze niż Square.
Dla mnie to też takie trochę śmieszne jest chwalenie gry na PC, że działa dobrze. To powinno być normą tak samo jak obsługa klawiatury i myszy w grach PC, a nie raz pamiętam, że chwalono producenta za to, że zaimplementował te funkcje.
Przecież chwalili nawet Horizon Zero Dawn z beznadziejnym portem na PC który do tej pory naprawiają
Małe Jetpack Interactive się postarało. Nie to co duże Virtuos z Horizon Zero Dawn.
Tekst sponsorowany przez Sony? Bo tekst nijak się ma do tytułu.
A w tekście ZERO konkretów o porcie na PC.
Zero informacji jak działa, jakie są opcje graficzne jak wypada sterowanie przy pomocy myszki i klawiatury.
Tylko wylew słów i naśmiewanie się z innych gier.
Beka.
"Recenzja portu" hahahahaha
Macie streszczenie tych wpocin:
Dobra optymalizacja, ale notorycznie przycina...
Dobre sterowanie, ale mamy zgrzyty w sterowaniu...
Ot taka właśnie recenzja XD
Horizon do tej pory ma problemy, na forum Steam jest dość obszerny wątek poświęcony crashom co 20-30 minut. Także reguły nie ma "BO SONY". Natomiast pochwalić można to, że pecetowe porty gier od nich są ciągle łatane.
Square natomiast już w ogóle nie ogarniam. Ich porty pecetowe to loteria. Kiepski port Automaty, b. dobry port FFXV i znowu dziadostwo w postaci FFXV, które zważywszy na silnik powinno śmigać jak marzenie.
Square Enix niestety notorycznie olewa pecety, w sumie nie wiem, dlaczego, skoro sam Nomura przy okazji FF8 Remastered wspomniał, że tzw. "core players" serii jest najwięcej na pecetach.
Inna sprawa, że nawet to własnych klasyków nie mają zbytniego szacunku. Gdyby nie Pixel remaster FF1-6 to dalej jedyną opcją grania legalnie byłyby te okropne mobilne porty.
Ja mam tylko wersję GOG, i nie mam problemów :D
DRM.
Tu leży większość przyczyn problemów gier.
Przy Dark Souls na PC to twórcy nie pisali czasem, że nie umieją tego zrobić poprawnej wersji PC i mogli wydać w ten sposób albo wcale? Nie usprawiedliwiam, ale przynajmniej nie ściemniali.
Tak pisali, w dodatku gdyby nie Total Biscuit to pewnie w ogóle nie otrzymalibyśmy portu na PC.
Z pierwszym DS był taki problem, że była to gra pisana specjalnie pod Cella (SPU PS3), która nawet na nim miała problemy (Blighttown).
Total Biscuit to król.
Gracze PC nawet nie zdają sobie sprawy ile mu zawdzięczają.
Jakby był CEO którejkolwiek z firm AAA to nie byłoby że gra ma błędy i wydajemy jak jest, byłoby "WTF IS THIS SHIT? FIX IT BEFORE YOU SHOW IT TO ME AGAIN! WE AINT TALKING ABOUT RELEASE UNTIL I SAY SO!"
Nie tylko seria God of War ma udany port na PC.
W przypadku takich starszych gier jak Call of Duty: Black Ops (2010), czy Call of Duty: Black Ops II (2012), których wszystkie porty - zarówno na PC jak i na Xbox360 jak i na PS3 - miały swoją premierę w tym samym czasie producentowi tej gry udało się zrobić na PC niemal tak samo udany port jak na Xbox360 czy PS3 o czym świadczą dobitnie oceny tychże gier na portalu Gry-Online.pl na poszczególne platformy.
Tekst ogólnie przypadł mi do gustu, takie lekkie przemyślenia, z którymi ciężko się nie zgodzić, głowa aż sama potakiwała w trakcie lektury.
Jednak podczas czytania bardzo, oj bardzo, raziły mnie w oczy pewne zwroty, mianowicie:
- męczyć się ze spieprzonym kodem; (z byle jakim kodem)
- firma ta oczekuje, że wyskoczysz z kasy; (że przepłacisz // że wydasz ciężko zarobione pieniądze)
- FF7R wydano na odwal się; (wydano w bardzo złym stanie)
- jakiejże to niedostępnej innym magii; (jakiej to)
- szacun na dzielni to podstawa (nie jestem już całkiem młody, ale chyba nawet młodzież tak już nie mówi, mogę się mylić).
Podkreślę, że nikt nie zwrócił na to uwagi, więc może to tylko mój problem. Może jestem przewrażliwiony na tym punkcie - może. Jednak takie zwroty, mające na celu... nie wiem... zakolegowanie się ze mną, bycie bardziej młodzieżowym i fajnym, bądź podkreślenie czegoś dosadnie - nie trafiły do mnie. Za to zapalała mi się w tych momentach lampka w głowie, czy chcę czytać dalej, mimo, że temat interesujący. Serdecznie pozdrawiam autora.
Jak na razie jedyną grą która Sony wydało na PC i działała słabo na premierę jest Horizon Zero DOWN a twórcy potem chyba z rok łatali ten port i dziś gra jest grywalna i niebawem zamierzam ja w końcu skończyć.
Horizon cały czas działa bardzo słabo, na karcie z rekomendowanych wymagań 45 klatek na średnich.
Stałe60 fps w 4K na ultra. Faktycznie xD
Hmm, ktoś pamięta jeszcze o perfekcyjnym porcie Resident Evil 4 od Ubisoftu. XD
W RE4 grałem tylko na PC i grałem w niego kilkukrotnie na przestrzeni lat - nie pamiętam, żeby tam był z czymkolwiek problem. Sterowanie było chyba tylko na klawiaturze (dopiero dużo później weszły jakieś updaty emulujące ruchy myszki) i przeszedłem to z zapałem i radością.
Prawda jest taka, że gdyby wyliczyć wszystkie gry choćby i tylko AAA to większość chodzi jak kupa na konsolach, a nie na PC.
Wszystkie ostatnie gry Ubisoftu na starą generację konsol ledwo trzymały 30 klatek, a dużo część gier nawet nie utrzymywała 20 klatek w niektórych momentach.
Przykłady słabych portów Pc to Silent Hill 2, Resident evil 4, Dark Souls 1, NieR Automata. Jest tego oczywiście o wiele więcej. Choćby Devil May Cry 3 czy Nioh 1 i 2.
W większości przypadków trzeba wgrać mody, by mocno poprawić sytuację.
Przy Silent Hill 2 wersja pc z paczką modów Enhanced Edition + spolszczenie przebija wersję Ps2, która była lepsza od czystej wersji pc.
Przy NieR Automata mod FAR + mody graficzne (tekstury i efekty) oraz spolszczenie i też mamy wtedy pewnie najlepszą wersję.
Port Pc Resident evil 4 miał tragiczne sterowanie. Powstał mod, gdzie dodano celowanie myszką, ale wciskanie klawiszy przy sekwencjach nadal było fatalnie rozmieszczone. Dopiero remaster naprawił obie rzeczy, bo myszka była od razy w grze, a rozmieszczenie klawiszy do sekwencji było lepiej ustawione. Do tego pod remaster powstał genialny mod graficzny HD Project, gdzie tekstury są o 16 razy lepsze więc całkowicie przyćmił czystą wersję remastera i obnażył jak słabo starają się przy takich odświeżeniach.
Dark Souls 1 na modach był bardziej grywalny od czystej wersji portu, gdzie był dramat, ale najlepszym wariantem jest pewnie remaster niż oryginał na modach.
Ja to chyba jestem masochistą, bo przeszedłem re4 całego na klawie, i to parę razy xD Jedyna prawidłowa opcja w tym przypadku to tak naprawdę pad. Klawiatura jest dość przybliżona, ale grając na myszce psuje się grę bo sterowanie staje się zbyt precyzyjne (a gra zbyt łatwa). Balans jest zrobiony pod możliwości i czas reakcji pada, więc to też nie jest takie proste zrobić taki port.
...brakuje w tej wyliczacie mesjasza garowego świata czyli wielkiego R* i ich GTA IV
Gra ograna z 2 lata temu na PS4, graficznie i gameplayowo robiło wrażenie, ale jaką wydajność miało PS4 podstawowy mode? Najsłabszego celeroba czy corei3 sprzed 10 lat i GF 750?
Ta gra spokojnie w FHD na GF 1050Ti w 60 fps powinna śmigać. Czy śmiga?
A co do samej gry, to bardzo zepsuło mi odbiór to wzorowanie się na soulsach. Niby potężby Bog wojny, a ginąłem wiele razy od jakiś dziadów ze szczelin czy mobków z wyższym levelem doświadczenia.
Wogóle nie czuć, że jesteś killerem jak w GOW 1-3 i trochę mnie to wkurzało, aż nie przestawiłem poziomu trudności na easy i znów czułem, że gram bogiem wojny, a nie jakimś starym cieciem.
To samo w Darksifers 3, jakieś soulsowe mechaniki walki psujący zabawę.
Obie gry ukończyłem, ale nie dam im więcej niż 7,5 może 8/10 właśnie przez to psucie gameplayu. Jak gram kimś potężnym, kto rozwala bogów, to byle mobek nie może mnie zabijać kilkoma ciosami! To rujnuje immersje i jak ktoś chce to niech właczy sobie tryb hardcore, ja od God of Wara oczekuje rozpierdzielki, a nie bawienia się w taktyki z byle leszczami.
Ja właśnie kilka dni temu zacząłem GoWa na PS4 i pograłem dosłownie z 20 minut, ale mam te same zastrzeżenia co ty. Bóg Wojny - w częściach 1-3 to była dosłownie rzeź od samych pierwszych minut, a tutaj powolne pływanie łódką z synem... Gry wcale nie skreślam, co to to nie - ba, uważam że w dalszej perspektywie jestem w stanie ją pokochać, bo mechanicznie gra się w to genialnie, ale kurde... Nie dało się zrobić nowej marki? God of War dla mnie był symbolem niepohamowanej rozwałki, z walkami z gigantycznymi bossami, efektownymi QTE i przesadzonymi finisherami, a ta nowa odsłona rezygnuje z tego wszystkiego. A God of War II to prawdopodobnie moja ulubiona gra z PS2 (ex aequo z Kingdom Hearts II), więc tym bardziej te zmiany powodują u mnie zawód.
W idealnym momencie pojawił się ten artykuł. Uważam właściwie dokładnie tak samo jak autor - jeśli twórcy gry konsolowej robią "łaskę" i wypuszczają grę na PC, to chociaż z szacunku dla klienta i jego pieniędzy powinien to być port porządny - mieć jako-taką optymalizację i opcje graficzne. Nie oczekuję od każdej gry, że na moim mobilnym GTX 1050 będzie chodziła w 1080p60 na wysokich, ale skoro taki Horizon Zero Dawn (a tutaj port idealny nie jest) trzyma na moim sprzęcie 30/40 FPS na średnich i wygląda jak na PS4, to dlaczego NieR Automata wymaga ode mnie obniżenia wszystkich opcji graficznych do low i grania w 720p, żeby osiągnąć jako-taką płynność? Już nie mówiąc o tym, że w tej grze nie da się grać w 30 FPS, bo gra wchodzi w tryb slow-motion, więc 60 FPS jest tutaj wymogiem - które na moim sprzęcie w grze, która wygląda jak z PS3 powinno nie być żadnym problemem w 1080p. To jest po prostu fuszerka.
A ze Square i tak jest już lepiej niż było. Wczoraj pobrałem sobie na PC FF XIII-2, bo naszła mnie ochota żeby wreszcie zabrać się za tą grę. I tak: gra wymaga od początku pobraniu dwóch fixów żeby w miarę ominąć problemy z crashowaniem i ciągłymi spadkami do 30 FPS. No dobra, odpalam. I co? Z głośników zaczyna się bzyczący ryk, nie słychać nic poza nim. Rozwiązanie: w ustawieniach Windowsa zmienić dźwięk 24-bitowy na 16-bitowy. Dlaczego muszę zmieniać w systemie rzeczy, o których istnieniu nie wiedziałem żeby odpalić grę? Tego pewnie nawet Square nie wie... I że takie rzeczy nie są poprawione 7 (!) lat po premierze to jest chore. I gra jest ciągle sprzedawana na Steamie (co prawda w fajnej cenie, ale nadal) bez informacji, że do jej odpalenia najpierw trzeba spędzić 30 minut googlując wszystkie jej problemy. Takie podejście japońskich twórców właśnie powoduje pogardę wobec ich gier od pecetowców. A to takie dobre gry są...
" jeśli twórcy gry konsolowej robią "łaskę" i wypuszczają grę na PC, to chociaż z szacunku dla klienta i jego pieniędzy powinien to być port porządny - mieć jako-taką optymalizację i opcje graficzne."
Nie to jest największym problemem wielu portów, a sterowanie.
Do tego już porty Pc gier z ps2 były celowo okrajane i dostawały gorszą jakość filmików i soundtracku. Modderzy i tak zadziałali i szło podmienić ręcznie. Ale bez tego zabiegu wersja pc pod tym względem była gorsza. Jak to wytłumaczysz ?
Dopiero w recenzji czytałem, że gra mocno potrafi przycinać a tutaj peany o świetnym porcie? I już nie wiem czy to ja mam schizofrenię czy wy..
od Horizon Zero Dawn chyba lepszym przykładem byłby Death Stranding gdzie port był naprawdę dobrze zrobiony, w przeciwieństwie do HZD
HZD działa bardzo przyzwoicie. Jakoś nie mam problemów. W przypadku GoW nie dam drugi raz tyle samo co za wersje na ps4. Może dam szansę jak stanieje. W końcu to tytuł sprzed 4 lat.
Cóż za równowaga łapek w górę i w dół 43/43
Weźcie wy się wreszcie zdecydujcie, co?
To jednak "wzór portowania" czy jednak są przycinki?
I te Soulsy na miniaturce to żeby dobić parę komentarzy? Porównywanie Sony do, wówczas, niemalże niezależnego studia?
Ja to widzę tak. Konsole miały dawać duży zysk poprzez ekskluzywne gry , których nie da się włączyć na PC. Jednak każdy to wie. Cena takiej gry bywała w granicach 200 zł średnio .
Jednak nastał czas streamerów i ludzie , którzy zarabiają na streamach chcą być tymi PIERWSZYMI. Walka o monopol co jest zabawne bo dzięki temu twórcy nie muszą tak bardzo dbać o marketing bo gracze sami płacą za grę by robić reklamę.
I tak oto mamy gry kosztujące 500zł w wersji ULTRA czy coś takiego. Ceny gier konsolowych też zaczynają rosnąć jednak w odróżnieniu od PC nie mają aż takiego wsparcia dla streamu. Może za kilka lat ale do tego czasu będą rządzić PC.
Wydawcy powinni widzieć, że mają po pierwsze wyższe ceny, lepszą reklamę dzięki streamom (pomijając streamy gdzie pokazuje się bugi jak w przypadku Cyberpunka).
Teraz takie firmy musiały by poświęcić sporo czasu na ulepszenie konsol, które de facto pomału stają się zwykłymi komputerami (a komputery konsolami , co jest śmieszne ale nie będę poruszał tego tematu).
Jak to się stało że stary post znowu ląduje w newsroom na górze?
Czemu data postu zmieniona, komentarze stare :D Ja rozumiem updaty, ale tutaj nie widzę updatu. Minimalna liczba artykułów się nie zgadza o GOW a nie ma tematów? Czemu zatem umowy z Sony nie rozwiązać w ten sposób ponawiając ten sam jeden artykuł w kółko? XD szybciej i taniej będzie
W gry online już pracują tylko boty?
raz piszecie ze port hujowy raz ze zajebisty
ile będziecie się jeszcze spuszczać nad tym portem i tą grą jeszcze jeden wpis o GOW i przebijecie cyberbuga i wiedźmina razem wziętych.
Już widzę co będzie jak wyjdzie anczartet.
Sarseth-> Bo tekst jest super!
A tak naprawdę pomyłka przy klikaniu. Sorry, już zniknęło :)
Tekst jest super ;) Gra jest super. Ale lubię szukać błędów ;) Zboczenie zawodowe