2. sezon Wiedźmina jednym z najpopularniejszych seriali Netflixa w historii
Ale będę miał bekę jak aktorka grająca Ciri powie że ma dość po 2 albo 3 sezonie i skończy się ten festival żenady
na 8 miejscu więc szalu nie ma....
już coś gadała ponoć iż 3 sezon ma być jej ostatnim bo chce się rozwijać aktorsko.
XD
Oczywiście tak gadają, aby dostać więcej kasy za role. :) Typowa zagrywka przy sequelach, czy kolejnych sezonach.
Ten badziewny serial Bridgertonowie z czarnoskórą brytyjską szlachtą jest najpopularniejszym serialem w historii Netflixa? Chryste...
Mieszkam w UK, moja dziewczyna jest Czarnoskóra, miałem kiedyś przyjemność oglądać ze dwa odcinki z nią i z jej siostrą, nawet nie wiesz jak bardzo miała z tego bekę, i ogolni serial jest meh. Czasami mam wrażenie, że osoby o ciemnym kolorze skóry to mają w poważaniu takie zabiegi ala Netflix, żeby nie powiedzieć wręcz że niektórzy tym wręcz gardzą. Ale to tak OT.
Przecież to alternatywka, a nie historyczny serial. Równie dobrze mogli zrobić zielonych ludzi.
Abstrahując już od koloru skóry, ten serial ma poziom opery mydlanej typu Moda na Sukces. Jest po prostu słaby.
Nie wiem, nie oglądałem. Ale sądzę, że został zrobiony pod danego odbiorcę i im się podoba. Jak ktoś lubi seriale historyczne, akcji czy inne to raczej sięga po coś innego niż tego typu pozycję skierowaną raczej dla nastoletnich dziewczyn.
Nom, właśnie z tego powodu zrobili 8000 tego serialu, bo był słaby...
Platforma produkująca seriale wychwala swoje seriale? Niesamowite!
Autor artykulu ma na drugie imię "naiwniak"?
A napis English w ramce, oznacza tylko seriale produkowane jako anglojęzyczne? Czyli to nie są najpopularniejsze z całej bazy Netflixa? Bo nie widzę, Squid Game, a podobno też pobijał im popularność.
Od początku było wiadomo że serial jest gigantycznym sukcesem.
I bardzo dobrze, z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, napewno też przypomnę sobie dwa pierwsze.
Stranger Things i Wiedzmina tylko widziałem
w ogóle jak wchodzę na jakiś serial i widzę że ma kilka sezonów to odpuszcza, szkoda czasu na odrabianie zaległości
lepiej obejrzeć jakiś miniserial.
Jak widzę że coś jest miniserialem to odpuszczam, szkoda czasu, lepiej obejrzeć jakiś film
Jak widzę że coś jest miniserialem to odpuszczam, szkoda czasu, lepiej obejrzeć jakiś film
Czarnobyl
Ostre przedmioty
To wiem napewno
Mare z Easttown
Gambit królowej
Kompania braci
Watchmen
Outsider
Same perełki z ostatnich lat które przeoczyłeś trzymając się tej (głupiej bądź co bądź) zasady.
Aj, myślę, że trochę za szybko przeczytałeś komentarz i moją odpowiedź do niego nawiązującą, pozdrawiam
ja rozumiem co sugerujesz,
nie mam problemu z serialem co ma kilka sezonów jak The Expanse, ponieważ oglądam jeszcze od Netflixa i poświęcić czas na jeden sezon na rok to nie jest jakiś problem.
Jednak jak np wskakuje coś "nowego" co mam już 6 sezonów bo kupione gdzieś tam i pomyślę, że mam w jakiś niedługim czasie wciągnąć to wszystko to mi się odechciewa.
Tak też zrezygnowałem z obejrzenie wielu seriali.
Głośno o nim, to co się dziwić. Netflix nie musi robić dobrych seriali/filmów - to się im nie opłaca. Dobra produkcja wymaga czasu, kasy, serca. Średnia głośna produkcja przyciągnie ludzi - a to są pieniądze - to się liczy. Mnie się nie podobał pierwszy sezon - ale zły nie był - drugi podobał mi się mniej - ale bardzo zły nie był - dało się oglądać i oglądnę kolejny. Ale dobrej oceny nie dałem. Przeciętną. Ale to im wystarcza by mieć moją subskrypcje - i tak ma miliony ludzi - oni nie mają po co robić dobrych rzeczy - oni muszą robić rzeczy co przyciągają uwagę. A my możemy trwać w tym błędnym kole - aż tak mnie to nie boli szczerze mówiąc. Czy chciałbym zobaczyć wierne odwzorowanie Wiedźmina (lub po prostu dobre)? Tak, kupiłbym płyty takiego filmu/serialu w metal boxie czy coś, położył na półkę i wracał (tak jak LotR, Sopranos) koszulki, wracał do serialu ponownie (jak do książki czy gry). Ale to nie jest taki serial. Mimo to mogę na niego poświęcić 1h na odcinek - od dla szukania złych rzeczy i dobrych rzeczy i pogadania o tym potem. To po co mają robić coś dobrego i przebojowego? :P
Popularne rzeczy są popularnie kto by się spodziewał. Liczy się też to czy widzowi się podobało czy nie, czy obejrzał serial do końca i jak to wypada na tle konkurencji itd.
Nowy bf też się sprzedał świetnie i wiemy że ma przytłaczająco negatywne oceny na steamie, valve ma więcej godności niż netflix i przeciętny użytkownik ma dostęp do bardziej istotnych informacji.
Ta statystyka pokazuje, że serial się podobał i ludzie spędzili przy nim mnóstwo czasu - statystyka jest przecież wyrażona w godzinach oglądania.
Nowy bf też się sprzedał świetnie i wiemy że ma przytłaczająco negatywne oceny na steamie, valve ma więcej godności niż netflix i przeciętny użytkownik ma dostęp do bardziej istotnych informacji.
Tylko że ten serial ma zarówno bardzo wysoką oglądalność jak bardzo wysokie oceny publiczności.
Jak to się mówi, muchy też lecą do g... kupy. Ale to nie powoduje, że g... kupa jest smaczna czy dobra.
To, że kilku ortodoksyjnym fanom Wiedźmina serial się nie podoba, nie oznacza, że jest zły.
Warto przypomnieć, że koneserzy kawy uwielbiają ziarna wydobywane z g.... kupy pewnego zwierzaka.
Nie jestem żadnym fanem a serial jest wyjątkowo gówniany - po 2 odcinkach dałem sobie spokój
Zobaczyłem na razie 5 odcinków. Nie wiem czy dużo pozmieniali(ale czytałem że tak) Więc m ite zmiany względem książki, nie przeszkadzają, bo i tak nie pamiętam wielu rzeczy. Ale czuje się, że ten serial ma problemy. O ile pierwszy sezon mnie bawił, i był przyjemny, tak drugi to 6/10. Po tych 5 odcinkach.
Faktyczna jakość sezonu drugiego może się przełożyć dopiero na oglądalność trzeciego. Już teraz warto zauważyć, że ma gorszą oglądalność niż pierwszy sezon, jak tendencja się utrzyma to 5 sezon może w ogóle nie powstanie. No i jest to porządnej jakości serial fantasy, może ktoś wskazać jakiś inny który ostatnio się pojawił? Koło Czasu ponoć dla fanów którzy czytali książki jest beznadziejny, a dla mnie który nie czytał jest bardzo mocno średni i wali klasą b i randomowym fantasy na kilometr.
No i najważniejsze, ci którzy najbardziej narzekają to fani książek i gry, ale pewnie koniec końców i tak obejrzeli, chwilami w bólach tak jak ja, ale zawsze. Trzeba oddać twórcom, że być może gdyby byli wierni książkom to serial by się nie sprzedał, a na pewno miałby bardzo nierówny poziom z świetnymi odcinkami opartymi na opowieściach i bardzo nierównymi sezonami opartymi już na samej sadze. W dodatku niektórzy aktorzy w stylu Jaskra czy Yennefer prawie w ogóle nie mieliby czasu antenowego, a w końcu są twarzami serialu więc pewnie nie mogą ich trzymać całe sezony w szafie, a później brać na 2-3 odcinki i z powrotem.
No i dobrze. Może każdy narzekać ze niezgodnosc z książkami, że nie ten aktor, że Bóg wie co tam. Popularność jest i się wszystko zgadza
sezon 2 to żenada kiczu tandety słabej fabuły /słabej scenografii/ nawet kamery i obiektywy użyli gorsze co widać. Nie da się tego oglądać po prostu wieje nudą !
Jedyne co trzyma poziom to gra Canvila
Jedyne co poprawili to chronologię wydarzeń.
Jedynie z sezonu 2 epizo 1 jest na wysokim poziomie takim jakim reprezentowały wszystkie odcinki pierwszego sezonu !
Wiedźmin to w ogóle dla mnie fenomen wśród seriali. Rozumiem, że adaptację się różnią między sobą, ale goście od Wiedźmina postanowili to przenieść na nowy poziom i zmienić dosłownie każdą rzecz jaka była w książce. Niesamowite, że polska bieda-wersja okaże się bardziej wierna książce...
To nie jest żadna adaptacja tylko marna inspiracja i do tego jeszcze wpleciemy elementy z gier.Jak powstawał Wiedźmin od Netflixa mówili,, Nie będziemy nic zapożyczać z gier biedzimy trzymać się książek.Właśnie widać jak trzymają się książek.
Takie pomysł zaserwować chciał Netflix w drugim sezonie Wiedźmina nie ma się co cieszyć że w tym się nie udało.Bedą w trzecim na pewno.
CIRI PODRYWA TRISS, LAMBERT jest BI i inne pomysły showrunnerów | Wiedźmin Netflix
https://www.youtube.com/watch?v=Eq_Qk2yhRHY&t=51s
Co z tego, że jest jednym z najpopularniejszych? Od kiedy to świadczy o tym, że serial jest udany? Ja na przykład wytrzymałem wszystkie odcinki, chyba tylko z miłości do marki i nadziei, że jednak będzie lepiej, a sezon oceniam na naciągane 5/10. Już nawet 1 sezon bardziej mi się podobał, był wierniejszy książkom. 3 sezon też pewnie obejrzę, tylko po to żeby się wk**wić i wystawić zapewne ze 3/10. Tak więc godzin do statystyk im nabije, a serialu nikomu nie polecę. Jest się czym chwalić? Ich zdaniem tak, moim już nie.
Co widać na wykresie i sam mam takie same odczucia, że Sezon 1 pomimo iż skakał między wątkami jak porąbany to był o wiele lepszy od Sezonu 2-go. Jeżeli tendencja się utrzyma to 3 sezon nie znajdzie się na tej liście co wyżej.
"Narzekania niektórych fanów okazały się nieistotne."
Raczej narzekania większości fanów. Fan to ktoś ciut bardziej zaangażowany w dane dzieło niż normik oglądający bezmyślnie kolejny serial tylko dlatego, że akurat wyszedł i jest popularny. Jeśli spojrzeć na opinie ludzi zaznajomionych z grami i książkami, to wyraźna większość jest negatywna. Nawet na reddicie i zagranicznych forach to widać, więc nie jest to tylko domena "polskiego narzekania" jak to niektórzy uwielbiają określać. Serial jest marną adaptacją na granicy fanfika, wprowadza zmiany na gorsze względem pierwowzoru. Następny sezon prawdopodobnie spotka się z mniejszym zainteresowaniem, bo drugiemu wielu ludzi dało szansę, myśląc, że może jakość serialu wzrośnie po pierwszym sezonie skoro budżet większy, a twórcy wyciągnęli wnioski z popełnionych błędów. Nie wyciągnęli, jest jeszcze gorzej. Także nie ma już nadziei, że trzeci będzie lepszy, miernotom się wydaje, że potrafią stworzyć lepszą historię niż Sapkowski, ale skończą jak Głupi i Głupszy z Gry o Tron, ludzie zapomnieli już o tym uniwersum, bo zostało marnie zakończone i tak będzie z wiedźminem, mierny serial, do którego po latach się nie wraca.
Ciii...
Zaraz Ci powiedzą, że jesteś "książkowym purystą", dokonujesz "gatekeepingu", narzekasz dla narzekania a w ogóle to serial ma dużą oglądalność, jest tylko inspiracją i ma wysokie oceny.
Bo obecnie jedynym możliwym sposobem odbierania jakichkolwiek treści jest wyłączenie mózgu, zapomnienie o oryginale i wmawianie sobie, że się podoba i jest fajnie (choćby przez łzy). A jak próbujesz w jakikolwiek sposób się wypowiedzieć negatywnie, albo co gorsza powołać się na książkę na którą cały czas powołują się twórcy to już jesteś zły i niedobry i szukasz problemów na siłę.
Zapomniałeś dodać że Sapkowski pobłogosławił, więc serial ideal ie oddaje treści z książek, więc powoływanie się ma nie nie ma sensu...
Znam uniwersum z książek(cała saga przeczytana), gier(ograne po kilka razy) i jakoś serial mi się nie podoba. Nie każda produkcja musi być arcydziełem i nie każda produkcja musi zapaść w pamięć. Znając historie z książek czy z gier, całkiem fajnie jest zobaczyć te same wydarzenia, przedstawione nieco inaczej. Wszystko zależy kto i czego oczekuje.
Niektóre narzekania są komiczne, ale niekiedy jakaś konstruktywna krytyka się trafi i do tego jest celna :P Niemniej, oburzenie niektórych jest mocno przesadzone.
Jak już tak ciśniesz, to wypadałoby znać chociaż obsadę głównych ról. Nie Canvil a Cavil :D
Mnie trochę dziwi, że Wiedźmin zawdzięczający swoją popularność grom został takim hitem Netfliksa, a Arcane na podstawie znacznie bardziej popularnej gry co prawda zdobył dobrą oglądalność, ale nawet nie ma podjazdu do Wiedźmina, a marketing z tego co widziałem był mocny np. reklama na wieżowcu w Dubaju.
Mam wrażenie że drugi sezon jest właśnie jak ktoś już też zauważył dla nastoletnich dziewczyn. Mamy straszny women power i sporo Jaskra z gołą klatą. Facetom może się podobać bo wiedźmin wow i miecze wow. Tak czy siak strasznie ciężko się oglądało 2 sezon, nie polecam, następnego raczej nie obejrzę.
Nauczylibyście się chociaż podstaw interpretacji. Żadnej tendencji nie ma w przypadku drugiego sezonu Wiedźmina, ponieważ o takowej możemy mówić jedynie, kiedy mamy do czynienia z co najmniej trzema - w tym przypadku - sezonami.