Twórca Invincible pozwany w sprawie zysków z Amazona
Kolejny pan "Dajcie mi pieniądze z góry", który nie oczekiwał, że jego dzieło może się nagle tak dobrze sprzedawać. Ciężko jest przewidzieć, że za kilkanaście lat będzie wszystko warte setki tysięcy dolarów więcej, no ale niestety zwykle sami sobie są winni.
Przeca nim wyszły gry, to Wiedźmin został wydany w krajach Europy Wschodniej, Czechach, Hiszpanii, Niemczech, UK oraz chyba we Włoszech i Portugalii. Ale i tak gry przyczyniły się do wzrostu zainteresowania książkami. Serial może się przyczynić tylko do niechęci wobec książek i gier.
A serio, masz trochę racji ale nie do końca, pierwsze wydanie brytyjskie pierwszego zbioru opowiadań to kwiecień 2007, więc przed premierą Wieśka 1, ale już po tym jak gra była prezentowana na zagranicznych targach, i to "pod skrzydłami" BioWare. Kolejne części wychodziły już po premierze gier, a ostatnia część sagi po angielsku pojawiła się dwa lata po premierze Dzikiego gonu, książki ogółem miały swoich fanów ale dopiero po 2015 zaczął się boom na wszystko co Wieśkowe.
A co do niechęci wywołanej serialem, to chyba nie xD jak ja np. mogę oceniać serial na średni (który ratuje Cavill i niektóre sceny - choć muszę przyznać że w ostatnich dwóch odcinkach drugiego sezonu wreszcie poczułem ciąg "co dalej") patrząc przez pryzmat książek i gier, tak oceny serialu przez osoby nieznające książek są nad wyraz wysokie, i ogółem oceny na np. IMDB są tego odzwierciedleniem.
Tylko że nie jest to takie proste. Warto zwrócić uwagę na to:
Kirkman został pozwany przez Williama Crabtree’ego, czyli artystę, który był zaangażowany w powstanie pierwszych pięćdziesięciu zeszytów Invincible. Crabtree twierdzi, że został oszukany przez Kirkmana, bo ten doprowadził do zrzeczenia się przez niego praw autorskich. Oto, co do powiedzenia w sprawie miał pełnomocnik potencjalnego pokrzywdzonego:
Kirkman fałszywie powiedział Crabtree’emu, że prawa i finansowa sytuacja tego drugiego nie ulegną zmianie, jeżeli podpisze Certyfikat Autorstwa [Certificate of Autorship – dop. red.], i że dokument po prostu pozwoli Kirkmanowi na łatwiejszą sprzedaż licencji dzieła, co przyniesie większe zyski im obu.
Crabtree twierdzi, że pierwotnie panowie zawarli ustną umowę, w myśl której miał otrzymywać 20 proc. przychodów ze sprzedaży pojedynczej i 10 proc. wszelkich przychodów generowanych „z innego komercyjnego wykorzystania utworu w filmie lub telewizji wraz ze wszelkimi projektami pochodnymi opartymi na dziele”.
Potem to:
Opisane wydarzenia miały miejsce dawno temu, bo w 2005 roku. Z jednej strony, jeżeli to prawda, to postępowanie twórcy Niezwyciężonego zasługuje na potępienie. Z drugiej natomiast – od tamtych wydarzeń minęło kilkanaście lat i dziwnym jest, że Crabtree dopiero teraz zwraca się o to, co mu się należy.
A na koniec:
Przypomnijmy, że to nie pierwszy głośny proces, w który uwikłany jest Kirkman. Wcześniej artysta Michael „Tony” Moore pozwał mężczyznę do sądu stanowego w Kalifornii. Według Moore’a miał on prawo do połowy wpływów z serii komiksów The Walking Dead, w tym przychodów z serialowej adaptacji.
Z jednej strony, Crabtree nie wie, jak należy zawrzeć umowy pisemne i zabezpieczyć przyszłość, by nie być stratny. Z drugiej strony, w opisie wynika, że Kirkman jest typ człowieka, który lubi wykorzystać innymi i ukraść czyjej zasłużone zyski za udział w tworzenie. Jeśli to prawda, to Kirkman zasługuje na potępienie. Jeżeli to prawda, że Crabtree był zaangażowany w powstanie pierwszych pięćdziesięciu zeszytów Invincible, to faktycznie należy się odpowiednie zapłaty, ale bez pisemne umowy nie ma nic do powiedzenia.
To już zależy od prawo i umowy PISEMNE.
To kolejny przykład, jak ważne są pisemne umowy i trzeba umieć przewidzieć przyszłość, by nie dać się zrobić w konia.
Znaczy to jest strasznie śliska sprawa, bo mamy z jednej strony podpisaną umowę z której rezygnuje de facto z praw a z drugiej strony gość ma pretensje o to, że mieli umowę ustną, że będzie dostawał te wspomniane 10% i 20%. Możliwości są dwie:
1-Kirkman zrobił Crabtree na szaro obiecując wspomniany procent z zysków, ale z treści umowy wynikało kompletnie co innego. W tym wypadku Crabtree trochę wyszedł na frajera bo nie wiedział co podpisuje.
2-Crabtree kłamie i dobrze wiedział co podpisuje.
Z tego artykułu na Hollywoodreporter, wynika, że Crabtree dostawał jakieś pieniądze i siedział cicho dopóki były niskie. Gdy wyszła animacja, która okazała się globalnym sukcesem, to albo zdał sobie sprawę, że te kilkanaście lat ktoś zrobił z niego głupka bo kwoty jakie dostaje są zbyt niskie, albo uznał, że to okazja by zyskać więcej niż dostawał dotychczas
Dlatego pisałem, jak ważne są umowy pisemne, bo umowy USTNE są nic nie warte, gdyż można łatwo zmanipulować i kłamać. Policja i sądy interesują się tylko papiery z podpisem, dowody, oraz świadkowie.
Więcej w to nie wnikam, gdyż sprawa nie jest dość jasna. Nie znamy całej prawdy i nie znamy te osoby dostatecznie dużo. Niech policja i sądy zajmą się tym. Nie będę plotkować i wolę trzymać się faktami.
Ale za to wiemy, że to nie jest rzadki przypadek, by ludzie będą ukraść czyjej owoce pracy i zyski dla własne korzyści. Albo to szefowie pracy, albo to zwykli pracownicy. Nawet jakaś kobieta oskarżyła Chris Avellone o molestowanie i chciała ogromne odszkodowanie. Nie lubię takich przypadki.
Miłego grania i zdrowia.
I kolejna historia skupiająca się na kwestii co duże pieniądze potrafią robić z ludźmi oraz do czego potrafią ich prowadzić. Szczerze czasami, aż strach patrzeć jak niektórzy potrafią zatracać się w pogoni za pieniądzem.