KOTOR Remake z nowym systemem walki i odświeżonym soundtrackiem
Super informacja, stary system walki nie ma racji bytu dzisiaj.
Zresztą on i wtedy był cienki choć wizualnie wyglądał w miarę efektownie jeśli chodzi o walkę wręcz. Warstwa taktyczna w tej grze była bardzo biedna, choć gra udawała, że tak nie było. Rozwój postaci był ok przez pierwsze parę godzin, później można właściwie w byle co pakować punkty.
Dobrze, że robią go całkiem od nowa, od podstaw. Obojętnie dla mnie czy będzie zręcznościowy czy taktyczny (chociaż bardziej bym się przy tym 1 upierał), byleby tylko walka nie była żmudnym obowiązkiem jak w oryginale.
Od kiedy walka turowa jest przestarzała? Jeszcze tak fajnie animowana. Rozszerzyli by paletę ciosów, uników, zwodów i by nie było mocnych na widowiskowość systemu walki.
Tylko że FF7 remake nie oferuje klasycznego trybu walki, tylko jakieś dziwne coś bez sensu. Kotor mógłby mieć system walki jak Jedi Academy wtedy byłoby pięknie. Walka w God of War jest strasznie drewniana, więc to nie idzie w dobrym kierunku. Z drugiej strony Nioh 2 to zupełnie co innego... dziwne to wszystko.
Ja tam w sumie nigdy nie narzekałem na system walki w KOTOR. Bardzo podobny do tego z Dragon Age Origins.Ale może zmiany wyjdą na dobre, w sumie to nie mogę się doczekać. Mam tylko nadzieję że gra nie zostanie w żaden sposób "ugrzeczniona" bo to jedna z lepszych gier gdzie można grać jako podły cham i robić okrutne rzeczy.
W końcu to remake gry więc zmiany mogą dotyczyć wszystkiego poza trzymaniem się w miarę głównej osi fabularnej oryginału oraz tymi samymi postaciami.
Rozgrywka w trybie klasycznym oraz normalnym powoduje, że do gry będzie można podejść dwa razy, bo mogą różnić się diametralnie.
Mam nadzieję, że elementy RPG nie będą okrojone w stosunku do oryginału w kwestii rozwoju postaci.
Minusem oryginału KOTOR 1 i 2 podobnie jak NN1 czy ME 1-3 było dla mnie możliwość podróżowania jednocześnie tylko z dwoma kompanami czyli razem w trójkę. Mogliby zwiększyć limit co byłoby dla mnie plusem. Nie lubię tych limitów 3, 4. Najlepiej jak drużyna liczy 6 lub 5.
Super informacja, stary system walki nie ma racji bytu dzisiaj.
Zresztą on i wtedy był cienki choć wizualnie wyglądał w miarę efektownie jeśli chodzi o walkę wręcz. Warstwa taktyczna w tej grze była bardzo biedna, choć gra udawała, że tak nie było. Rozwój postaci był ok przez pierwsze parę godzin, później można właściwie w byle co pakować punkty.
Dobrze, że robią go całkiem od nowa, od podstaw. Obojętnie dla mnie czy będzie zręcznościowy czy taktyczny (chociaż bardziej bym się przy tym 1 upierał), byleby tylko walka nie była żmudnym obowiązkiem jak w oryginale.
Już sobie wyobrażam jak ten remake będzie wyglądać... Kotor był grą cRPG z krwi i kości i w głównej mierze to na tym polegał jego fenomen, a teraz dostaniemy jakąś rąbankę z elementami rpg. Porażka.
Kotor był grą cRPG z krwi i kości
Chyba tylko jeśli chodzi o świat, fabułe, postacie, dialogi itd. Bo pod względem mechaniki, rozwoju postaci i walki to ta gra jest mega płytka. I w sumie to to była rąbanka z elementami rpg, zwłaszcza w późniejszym etapie gry.
Ja nie wiem, czy ludzie grali w jakiegoś innego KOTORa niż ja, że ciągle te mity o głębiokiej mechanice RPG opowiadają?
Tylko? To jedne z ważniejszych elementów gry cRPG. A Kotor miał rozwój postaci i walkę zaczerpniętą z systemu D&D, tylko dopasowaną do realiów gwiezdnych wojen, więc jak najbardziej był okej pod tym względem. Niemal identyczny rozwój postaci był w NWN.
Tylko? To jedne z ważniejszych elementów gry cRPG.
Mi to wystarczało, ale mowa jest o walce i mechanikach, które po prostu są biedne i się kiepsko skalują przez grę.
To była bardzo uproszczona wersja D&D, a gra bardzo dużo udaje, że jest taktyczna i głęboka pod względem mechanik. Aktywowanie buffów, a potem spamowanie w kółko tego samego feata nie ma nic wspólnego z taktyką.
Walka jest bardzo żmudna, każda walka jest taka sama i po kilku godzinach gry całkowicie bezmyślna.
Siłą każdego cRPG, KOTOR'a również, jest fabuła, postaci, dialogi i wybory, a nie forma, w jakiej zostanie to podane. Jeżeli dobrze zaprojektują system walki, to jak najbardziej jestem za przerobieniem KOTOR'a na action-RPG. Ten turowy system z oryginału był funkcjonalny, ale nie nazwałbym go dobrym ani satysfakcjonującym. Ot, działał.
Akurat system walki nie pozwalał na nic. Mogliśmy kliknąć przeciwnika i go atakować, albo kliknąć go innym rodzajem ataku. Ewentualnie użyć mocy. Ostatecznie, w trakcie walki nie miało się za bardzo na nią wpływ.
Walka w Kotorze opierała się na statystykach, zdolnościach i ekwipunku postaci i jako taka była dość przyjemna i typowo rpg-owa, choć przyznaje, ze zbyt łatwa (polecam grac z modami podnoszącymi poziom trudności). Nigdy nie napisałem, ze była "głęboko taktyczna"... :D. Teraz wytną ten element z nowego Kotora. Pytanie, co wytną dalej? Może całkowicie wytną rozwój postaci, skoro walka ma być zręcznościowa?
System walki z Jedi Academy i będę zadowolony.
Co do starego systemu z oryginalnego KOTOR, jakiś czas temu nawet próbowałem wrócić do gry i jest już ciężko. Wszystko po tylu latach z wiadomych przyczyn znacząco odstaje, a walka moim zdaniem gdyby została w starej formie byłaby już zbyt staromodna. Chyba nowe produkcje po prostu za bardzo mnie rozleniwiły i rozpieściły. Powiedzmy sobie szczerze. KOTOR pod względem świata, postaci, fabuły był i jest ścisłej czołówce, ale w kwestii niektórych rozwiązać jest już mocno drętwy i nawet nostalgia nie ma tu już nic do rzeczy.
Mnie nowe gry nudzą, bo niczym nie wyróżniają się. Poza grafiką przeważnie niewiele mają do zaoferowania. Są zbyt proste, nudne i podobne do siebie czyli pod mało wymagających konsumentów, którym to starcza i produkcja nie musi wyróżniać się niczym oraz zaskakiwać. Gdzie nowym produkcjom pod względem grywalności, kreatywności, klimatu i uniwersalności do klasyków. Bądźmy poważni. Z pewnością nie w segmencie AAA i AA, gdzie tworzy się skrajnie bezpiecznie. Tam, gdzie małe budżety (indie) mogą sobie pozwolić na eksperymentowanie i tworzenie pod dane grono, a nie masówkę.
Jedi Knight: Jedi Academy 2003 jest grą gorszą od poprzednich części Dark Forces II:Jedi Knight 1997 i Jedi Knight II:Outcast 2002, które nie prowadzą za rączkę, mają ciekawszego bohatera, lepszy klimat, fabułę, lokacje, epickość, muzykę, ciekawie poukrywane sekrety oraz znacznie lepiej sprawdzają się jako FPS. Przegrywają jedynie właśnie w kwestii dopracowania walki mieczem świetlnym w trybie TPP.
W Dark Forces II:Jedi Knight głównie grałem zawsze w trybie FPP i strzelałem, a rzadko w TPP walcząc mieczem świetlnym więc gra w zasadzie sprawdzała się jako niemal 100% genialny FPS w uniwersum star wars.
W Jedi Knight II:Outcast powiedzmy 75% strzelanie i 25% walka mieczem świetlnym. Bardziej preferowałem grę jako FPS.
W Jedi Academy przez większość rozgrywki biegałem walcząc wręcz, a rzadko używałem broni palnej.
W Jedi Academy przez większość rozgrywki biegałem walcząc wręcz, a rzadko używałem broni palnej.
Ale to właśnie to sprawiało, że gra sprawiała mega frajdę przynajmniej dla mnie i przechodziło się ją kilkanaście razy, za każdym razem czerpiąc taki sam fun jak przy pierwszym odpaleniu gry.
Oczywista oczywistość. Uwielbiam KoTORy (z naciskiem na część pierwszą: kompletną, skończoną, sensownie spinającą całą opowieść, dla mnie BioWare/Karpyshyn > Obsidian/Avellone), kończyłem je po kilka razy i przy kolejnych przejściach, już wiele lat temu, było widać, że system walki odstaje. Walk było sporo i zwłaszcza w dalszych etapach gry, kiedy miało się już niezłą postać, "tury" (IMO, to jednak bardziej podchodziło pod hybrydę "real time turn based") spowalniały całość. Zwłaszcza "klepanie" leszczy "na hita" było lekko wkurzające ;-).
Ta zmiana, moim zdaniem, jest konieczna i naturalna, jak robić "lifting", to porządnie, a nie po łebkach. God of War (w "Niochy" nie grałem), to bardzo dobry wzorzec, więć jestem dobrej myśli :).
I bardzo dobrze. Jeśli robią remake to oczekuję sporej zmiany mechanik. Niech robią to tak jak czują i jak uważają, a my ocenimy to po premierze.
Nie rozumiem jak niektórym może się nie podobać nowy system walki.
Przecież system walki w KOTORach jest po prostu ułomny. Można przejść grę używając przyśpieszenia i flurry, żaden inny skill nie jest potrzebny. Ciężko mi dać przykład inner gry RPG, z tak słabym systemem jak KOTOR, który tylko na początku udaje coś skomplikowanego, a w rzeczywistości jest spamem jednej umiejętności przez całą grę.
5 razy podchodziłem do kotora, i niby nie grało mi się źle, no ale jednak nie potrafiłem w to dłużej grać właśnie przez system walki.
Grałem w pierwotna wersja Knights of the Old Republic. Może system walki nie jest najlepszy, ale w końcu powstał w roku 2003. Twórcy wzięli rozwiązanie od Baldur's Gate 2 (widać wiele podobieństwo), czego wielu fani to kochali i chcieli to samo w Baldur's Gate 3, a nie turowa walka. Czy nowy system walki będzie lepszy? Czas pokaże.
Edit: Osobisty wiadomość do
Ja bym zrobił coś na wzór DA:O. Byłby podobny, tyle ze lepszy pod każdym względem. Zezwalałby na wykorzystywanie różnych taktyk, a to jak budujemy postać, miałoby większe znaczenie. Oczywiście wymagałoby to również kompletnego rebalansu zdolności i atutów.
Z biznesowego punktu widzenia musieliby wzorować się na wiedźminie bo tę postać (klasę postaci w jakimś sensie) łatwo przenieść na rycerza jedi - zręcznościowy system walki, jeden rodzaj broni (miecz), moc (znaki), bardzo proste drzewko rozwoju (bonusy procentowe), brak skradania (po co sobie zaprzątać głowę?). Teraz najważniejsze to zatrudnić fajnych aktorów, nagrać ładne cut scenki i zrobić z tego praktycznie interaktywny film, z szeroko rozumianym "klimatem". Czy to byłoby coś ambitnego - nie, ale nie musi być. Wiedźmin pokazał, że klimat, dialogi, postacie są ważniejsze niż jakieś systemy rpg.
No nie bardzo bo znaków wiedźmińskich było kilka a mocy jasnej i ciemnej strony jest od groma.
Żenada! Zamiast usprawnić system w nowe animacje i opcje... to dostaniemy slashera jakiegoś. Beznadzieja. Legendarny RPG zostanie zmieniony nie do poznania. Mam nadzieję, że soundtrack zostanie, bo Soule odwalił koncertową robotę w Kotor tak jak przy Skyrim.
O, to w takim razie właśnie ten remake zyskał moją personalną uwagę. Nienawidzę systemów opartych o rzuty kością, preferuję te oparte o zręczność. Będzie dla mnie bardzo ciekawe, jak to wykonają.
Jestem troche za i troche nie. W KOTORze był nacisk na tury bo grało się druzyną wiec jestem ciekawy jak to by miało wyglądać jaky ten system zmieniono.
Ja jestem w sumie calkiem na nie. O ile zgodze sie ze walka w KOTOR, zwlaszcza w meele byla plytka jak kaluza (mimo uzycia D&D to malo mialo to wspolenego z super adaptacjami systemu jak w Baldurach czy NwN), to duzo osob zapomina ze kontrolowalismy 3 postacie.
Moim zdaniem zrobia cos ala FF15, a tam cala walka to plyciutki i bardzo chaotyczny slasher, malo majacy wspolnego z RPG. Tak to sie niestety robi w dzisiejszych czasach.
I pewnie niektorzy zarzuca mi czarnowidztwo ale imho bedzie wiecej "zmian", nie tylko w mechanice, o ktorych bedziemy sie z czasem dowiadywac. Finalnie bedzie to mialo tyle wspolnego z oryginalem i gra RPG co remake FF7, czyli bardzo niewiele.
Dopóki opublikowane materiały z KOTOR nie obalą tej tezy, liczę że FFVII jest niedoścignioną katastrofą w kategorii remaków. Wspominanie o wzorcach z god of war nie wróży jednak dobrze.
Walka była zawsze najgorszym elementem KOTORa, już wtedy ciężko się na to patrzyło, a po Jedi Knight 2 i Jedi Academy było tylko gorzej.
już wtedy ciężko się na to patrzyło
Tak, a Gothic zawsze był drewnem, ludzie to jednak dziwni są.
Ten system walki który jest w oryginalne jest dobry i pasuje do tego typu gier tylko mogliby go bardziej rozbudować i zrobić lepszy balans rozgrywki.
Niestety, w aspekcie walki KOTOR się kapkę zestarzał. O ile w papierowym RPGu można opisywać wszystkie wygibasy, jakie się robi z mieczem świetlnym, komputerowa rozgrywka musi postawić na coś efektownego. Star Wars nadaje się do systemu turowego równie dobrze jak Wiedźmin, czyli wcale. To, co widziałem na gameplay'ach FFVII wygląda nieźle (nie grałem, bo nie będę cwaniakom płacił 339 PLN) i wydaje mi się, że w KOTORze mogłoby się sprawdzić. Z drugiej strony widzę podobieństwa do Dragon Age 3, a nie pamiętam drugiej gry, która tak bardzo mnie rozczarowała.
Jeśli zrobią to tak, jak Capcom zrobił remake Residenta 2 i 3 to kupuję (ale na pewno nie w preorderze :D )
Uczciwie byłoby zachować stary system i dać alternatywę w postaci nowego. Uwielbiam KOTORa, ale nigdy nie byłem fanem takiego systemu w grach 3D. Zawsze mi się marzyło w tej grze, aby było można walczyć tak jak w Jedi Academy, tego jedynie mi brakowało w tej pięknej przygodzie.
KotOR był przede wszystkim przyjemnym cRPG. Wszystko wskazuje na to, że chcą go przerobić w remake'u na jakieś smętne aRPG, albo akcyjniaka z elementami RPG.
Czekam, aż w końcu dostaniemy remake Tormenta w wersji otwartego świata ze znajdźkami. Bo do tego epoka remake'ów zmierza.
Na bank coś z systemem walki muszą zrobić, bo on nie ma już dziś racji bytu. Czekam aby zobaczyć jak to będzie wyglądać.
Miejmy nadzieje, że remake będzie dobrze reprezentował osoby trans, gejów, dałny, kobiety i czarnych. Bez tego nawet na gre nie spojrzę!
Edit: Jeszcze grubi, zapomniałem o nich, przepraszam najmocniej! W ramach rehabilitacji powiem tak: fajnie jakby główna postać była grubą fioletowo-włosą trans-lesbijką o czarnej skórze i opóźnieniu umysłowym.
System walki w Kotorze był kompletnie pozbawiony balansu co było naprawione dopiero w sequelu. Dokładne tego, który był niecały rok w produkcji.
Największe wady? Multiklasowość postaci dla ścieżki jedi. Zwłaszcza przy tak śmiesznie niskim levelcap.
Gra była śmiesznie łatwa aż do walki z Darth Malakiem gdzie moja walka z nim wyglądała tak, że uciekając przed nim stawiałem miny na które wpadał. Bez tego ginąłem bardzo łatwo.
Sama gra to oczywiście petarda. Bardzo ładna grafika, fabuła, postaci, mapy i swiat. Ale walka była dnem.
I nie, nie był to ten sam poziom co Dragon Age. Model walki był gruntownie przebudowany. Pozostawiono tylko styl.