Reddit Battlefield 2042 zbyt toksyczny? Ostrzeżenie modów oburzyło graczy
Aha, to teraz każdą krytykę można podpiąć pod toksyczność, i cyk, toksyczni gracze hejtują naszą grę, zamniemy im topic na reddicie, nie ma negatywnych opinii, stonks. Ja nie wiem w którą stronę to zmierza, ale z pewnością nie jest to dobra strona. Czekam, aż twórcą gier i innych dzieł kultury zostanie przyznane prawo do pozywania graczy za negatywne opinie. Przecież korporacje te wszystkie gry tworzą dla nas, graczy, a my śmiemy je krytykować. To oburzające.
Do czego to doszło, że tak szeroko kiedyś propagowana wolność słowa zaczyna teraz być tępiona, a odmienne zdanie niż to jakie ma "ogół" jest nietolerowane i nazywane toksycznością, lub nienawiścią. No ale skoro nazywając publicznie szczepionki "eksperymentem" w krajach Europy można stracić posadę i zostać z niczym, to nazywanie krytyki "toksyczną" mnie nie dziwi. Wolność się kończy, a "snołflejki" niedługo "dzień dobry" będą traktować jako nienawiść i toksyczność.
Współczesne czasy - powiedz coś co się korpo nie podoba i jesteś toksyczny. Ale ich za mordy powinno tam się połapać w takim EA, Activision, Ubisofcie, Apple, Disneyu oraz wielu innych firmach, żeby pokazać im jak bardzo odjechali od rzeczywistego świata.
Aha, to teraz każdą krytykę można podpiąć pod toksyczność, i cyk, toksyczni gracze hejtują naszą grę, zamniemy im topic na reddicie, nie ma negatywnych opinii, stonks. Ja nie wiem w którą stronę to zmierza, ale z pewnością nie jest to dobra strona. Czekam, aż twórcą gier i innych dzieł kultury zostanie przyznane prawo do pozywania graczy za negatywne opinie. Przecież korporacje te wszystkie gry tworzą dla nas, graczy, a my śmiemy je krytykować. To oburzające.
Sprzedawczyki z reddita, ot co
Ban za "toksyczność" dołączy do słów typu rasizm, seksizm, faszyzm.
Nikt nie będzie na poważnie brać osób, które tak nazywają problem, bo są osoby, które pod te określenia podpinają dosłownie wszystko.
W takiej sytuacji sie zmienia platforme. Dyskusja toczy sie dalej w miejscu gdzie praw czlowieka jeszcze nie sprzedano, a redit dostaje po du* z racji eksodusu uzytkownikow...
Do czego to doszło, że tak szeroko kiedyś propagowana wolność słowa zaczyna teraz być tępiona, a odmienne zdanie niż to jakie ma "ogół" jest nietolerowane i nazywane toksycznością, lub nienawiścią. No ale skoro nazywając publicznie szczepionki "eksperymentem" w krajach Europy można stracić posadę i zostać z niczym, to nazywanie krytyki "toksyczną" mnie nie dziwi. Wolność się kończy, a "snołflejki" niedługo "dzień dobry" będą traktować jako nienawiść i toksyczność.
Ja wiem, ze wklejam te linki jak jakis stary dziadek (co sie dorwal do internetu) - ale ludzie w dzisiejszych czasach sa czasem bardzo nieuświadomieni... :p
Northerner terrifies Londoners by saying "Hello":
https://www.youtube.com/watch?v=PT0ay9u1gg4
Oczywiście, że "dzień dobry" to przejaw nienawiści. Zauważył to już sam Gandalf Szary:
"— Co chcesz przez to powiedzieć? — spytał. — Czy życzysz mi dobrego dnia, czy oznajmiasz, że dzień jest dobry, niezależnie od tego, co ja o nim myślę...?"
Jak można być tak okrutnym i nieczułym dla drugiego człowieka, żeby sugerować komuś, że dzień jest dobry, bez żadnego zastanowienia, jaki jest ten dzień dla rozmówcy.
No ale skoro nazywając publicznie szczepionki "eksperymentem" w krajach Europy można stracić posadę
czyli prawidłowo
czyli prawidłowo
Niestety prawidłowe jest w aktualnej mentalności europejskiego społeczeństwa karanie ludzi za mówienie prawdy i własnego zdania.
No ale skoro nazywając publicznie szczepionki "eksperymentem" w krajach Europy można stracić posadę
Ja bym jeszcze dorzucił zakaz wykonywani funkcji publicznych na kilka lat jeżeli pijemy do słynnej pani kurator...
nazywanie szczepionek "eksperymentem" to zwyczajne foliarstwo, nie żadna prawda. a że to jej zdanie nie ma tu nic do rzeczy, zajmuje poważne stanowisko i szerzy dezinformację
nazywanie szczepionek "eksperymentem" to zwyczajne foliarstwo, nie żadna prawda. a że to jej zdanie nie ma tu nic do rzeczy, zajmuje poważne stanowisko i szerzy dezinformację
Dlaczego? Nie wnikam tu już w kwestie foliarstwa, ale czy to znaczy, że kobieta nie może mieć swojego zdania i nie może go wypowiedzieć? I jak nazwiesz podawanie ludziom preparatu, którego nigdy nie było, który stworzono w rok bez dłuższych testów i o którym nic nie wiadomo, szczególnie jak wpływa na organizm po dłuższym czasie? Nie eksperyment?
Oczywiście, może nawet sobie twierdzić, że ziemia jest płaska, może twierdzić, że pewien Adolf to był całkiem spoko gość, może twierdzić, że szczepienia to eksperyment. I może sobie o tym trąbić na lewo i prawo. Nikt jej do tego prawa nie odbiera. Ale słowa niosą za sobą pewne konsekwencje. Tą wypowiedzią przekreśliła swoje kompetencje do piastowania stanowiska kuratora...
Poza tym każdy polityk rozliczony jest za słowa,, które wypowiada, gdyż słowo jest głównym warsztatem jego pracy.
Do takiego typu człowieka nie dotrzesz. Gdyby na przykład minister zdrowia powiedział, że szklaneczka domestosu z rana jak śmietana to też by się dziwili dlaczego ludzie nie chcą takiego człowieka na tym stanowisku. No przecież WoLnOśĆ SłoWA...
Komuś takiemu jak ty to już nic nie pomoże. Sam Pfizer uznaje swój produkt za eksperyment ponieważ testy nadal trwają i nie zostały zakończone. I jeszcze przez wiele lat nie będą zakończone. Nie są znane długotrwałe skutki przyjęcia tego typu szczepionek.
Daj jakieś źródło tej rewelacji? Bo ja mogę bez problemu wrzuć link to informacji z których jasno wynika, że łżesz...
https://www.ema.europa.eu/en/human-regulatory/overview/public-health-threats/coronavirus-disease-covid-19/treatments-vaccines/vaccines-covid-19/covid-19-vaccines-development-evaluation-approval-monitoring
No i weź mi teraz tytanie logiki wytłumacz jak można wykonać czwartą fazę badań która może trwać wiele lat nie zaszczepiając prędzej populacji? Albo jeszcze prościej. Jak zbadać długotrwałe skutki przyjęcia tego typu szczepionek bez przyjęcia tych szczepionek?
Zgodnie z art 21 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty - eksperymentem medycznym przeprowadzanym na ludziach, nazywanym też eksperymentem leczniczym albo eksperymentem badawczym, są nowe lub częściowo wypróbowane metody diagnostyczne, lecznicze lub profilaktyczne.
Szczepionki na korone działają za pomocą rna które jest na rynku od dobrych paru lat już i nie jest metodą nową. Jest to metoda sprawdzona i bezpieczna.
Same szczepionki, dopuszczone do użycia w Unii Europejskiej oraz w Stanach Zjednoczonych przeszły wszystkie badania przedkliniczne oraz kliniczne I, II oraz III fazy co sprawia że nie są eksperymentem medycznym.
Na świecie są setki innych szczepionek które badań klinicznych jeszcze nie przeszły i one są eksperymentem, ale nie są dopuszczone.
Wielu ludzi może mylić termin "warunkowo dopuszczone" w ue. Preparaty dopuszczone warunkowo przechodzą te same badania jakości, bezpieczeństwa i skuteczności jak te normalnie dopuszczone - co więcej warunkowość dopuszczenia mówi że preparaty mogą być ponownie badane po dopuszczeniu. Jedną z ważniejszych punktów dopuszczenia warunkowego jest rozprowadzenie preparatu w krótszym czasie poprzez mechanizm rolling review.
Na terenie Stanów Zjednoczonych szczepionka koncernu Pfizer/BioNTech została w pełni dopuszczona przez co już nie może być nazwana eksperymentem medycznym, gdyż ma status pełnoprawnego preparatu.
Spokojnie do 2042 połatają tą grę, że będzie cud, miód i orzeszki.
Gorzej ma Cyberpunk.... trzeba poczekać trochę dłużej.
Jechać równo z tym kaszalotem 2042 i DICE bo nic się nie zmieni i dalej będą po swojemu robić
EEE, mogą sobie pisać co chcą o tej grze, ale wiedz jedno, że jeżeli przy premierze kolejnego butterfielda tak samo licznie pójdą go kupić, a wierz mi że tak własnie będzie, pokrzyczą, powyzywają a potem pierwsi złożą preordera, to i tak nic to nie zmieni xD
Bo my gracze to w większości najgłupszy gatunek. Większość wylewa swoje żale po premierze danej gry "jak to zostali wydymani bez poślizgu przez chciwą korporację", a po roku lub 2 znowu lecą z banknotami w garści i z uśmiechem oddają kolejny raz ów korporacji swoje pieniądze wiedząc, że ta pluje im w twarz, ale oni dalej myślą, że to deszcz i znowu zostają zrobieni bez poślizgu, a jednym wygranym jest korpo, które nie może się nadziwić jak łatwo jest oszukać głupków.
Niestety ale ten argument z nie kupowaniem nigdy nie wypali bo na świecie jest mnóstwo ludzi i poglądów , tutaj jedynie by pomogły jakieś bardziej zaostrzone przepisy które mają być spełnione aby gry mogły być wypuszczone do sprzedaży i myślę że pooowoooli do tego zmierzamy dzięki właśnie takim studiom jak ubikacja albo EA
Słuchajcie, mam taki szalony pomysł, a co gdyby... po prostu ignorować "toksyczne" wypowiedzi? W czym komukolwiek one szkodzą? Wystarczy ich nie czytać albo się nimi nie przejmować... Wszyscy teraz chcą wszędzie wchodzić i wszędzie się udzielać, ale jednocześnie kiedy się okaże, że ktoś ma inne zdanie to natychmiast kwik i banowanie... Rację mieli Spartanie, którzy elementarną częścią wychowania młodego człowieka uczynili ćwiczenie z wytrzymałości na bycie znieważanym...
Inna sprawa, że to co najbardziej bolało DICE to konstruktywna krytyka bo ta w przeciwieństwie do hejtu faktycznie może im szkodzić i zniechęcić nabywców...
Przedewszystkim, zeby cos ignorowac musialo by to cos najpierw zostac zdefiniowane - gdzie zazwyczaj toksyczne sa osoby ktore z tego slowa kozystaja w sposob wyrwany z kontekstu wedle zasady "cos mi sie w tym co mowisz (czyli myslisz, czyli jestes) niepodoba, wiec masz sie dostosowac" + domniemanie oczywiste z kontekstu: "bo ja jestem lepszy".
Nazwali dyskusje toksyczna, czyli ci toksyczni rozmowcy atakowali samych siebie? Czy moze byly tam wypowiedzi uznane za "toksyczne" i tez takie ktore "toksyczne" nie byly wiec z jakiej racji obrywaja kulturalni i racjonalni dyskutanci?
Bo mi osobiscie wydaje sie ze miala miejsce taka sytuacja: Podmiot X (stojacty za oskarzeniami o "toksycznosc") byl atakowany z jakiegos powodu, i nie mogl sie obronic w dyskusji poniewaz to atakujacy mieli racje, wiec "silą" zamknał krytykom usta...
A to inna sprawa, że słowa takie jak "rasizm", "faszyzm", "dyskryminacja" przynajmniej u swojego źródła mają bardzo konkretnie określone znaczenie. Natomiast "toksyczność" jest od początku niezdefiniowane i opiera się jedynie na skojarzeniach związanych ze znaczeniem słowa w zupełnie innej dziedzinie.
Współczesne czasy - powiedz coś co się korpo nie podoba i jesteś toksyczny. Ale ich za mordy powinno tam się połapać w takim EA, Activision, Ubisofcie, Apple, Disneyu oraz wielu innych firmach, żeby pokazać im jak bardzo odjechali od rzeczywistego świata.
Via Tenor
To raczej wszędzie tak jest. W partii politycznej jak nie będziesz miał takich samych poglądów to też cię wyrzucą. Trzeba być naprawdę wysoko postawioną osobą aby móc wyrażać swoje sprzeczne poglądy i dalej być członkiem. Będąc w korpo które nie działa super ale mając wysoką pensję co miesiąc to raczej większość także będzie krakała jak reszta wron.
"powinno tam się połapać w takim EA, Activision, Ubisofcie, Apple, Disneyu oraz wielu innych firmach, żeby pokazać im jak bardzo odjechali"
Już to widzę. Zarabiasz w zwykłej robocie 4 tysiaki i dostajesz posadę w takim Ubisofcie co daje tobie na rękę 15 tysięcy i będziesz jeszcze mówił im co mają robić ? Większość będzie się trzymała stołka jak najdłużej.
A wystarczyło nie kupować, może ĘĄ i Dice się czegoś nauczyłyby. Ah zapomniałem, że prócz graczy, którzy faktycznie coś tam myślą i nie kupują na premierę ani po, są też ludzie nieinteresujący się stricte branżą i jak widzą po prostu nazwę Battlefield, nieważne czy to u jakiegoś "recenzenta" wystawiającego grze 7/10 czy u kolegi - muszą tę grę mieć. Pogra chwilę lub dłużej, nawet może uznać za kupę, ale i tak najważniejsze, że napchał kabzę wydawcy, ten uzna sukces sprzedażowy, więc można produkować nowego Butterfielda.
A czego się spodziewasz po "graczach" skoro kupują te wszystkie beznadziejne konsolki, jakieś switch, xboxy, od razu widać że to grupa z IQ poniżej 60, łykną wszystko jak stare baby oglądające tvpis.
Jakiś czas temu zamknęli oficjalne fora bo też im nie było w smak gdy ludzie tak krytykowali ich gry i zostawili tylko Answer HQ gdzie nie zagląda nawet pies z kulawą nogą. Cel został osiągnięty. Nie ma ludzi to nikt nie krytykuje. Teraz ewidentnie myślą, jak dobrać się do reddita...
Mam nadzieję że społeczność reddita zawalczy o wolność słowa i nie da się stłamsić takim podłym działaniom. W Battlefielda nie grałem i nie zamierzam bo nie lubię PvP, ale jak się kolejnej wielkiej produkcji takie coś upiecze to zachęci to innych twórców do robienia takich gier i podejmowania takich działań.
To zdaje się typowy trend w obecnych "wspaniałych" i "wolnych" czasach?
Powiesz, że nie tolerujesz homoseksualizmu? Jesteś z automatu hejterem i homofobem. Popatrzysz na czarnoskórego? Jesteś rasistą. Zamiast zmierzyć się z odmiennym zdaniem czy krytyką lepiej zamknąć komuś usta - i to wtedy jest już "ok". Zresztą to samo ma miejsce nawet tutaj na forum gol - w imię "wytycznych społeczności" - kocham to określenie ;)
Tylko o ile wyrażenie swojej opinii nic nie kosztuje, o tyle dziwi mnie, że ludzie płacą za badziewne gry. Chociaż prawdopodobnie to nie wina samych ludzi, tylko to, że zostali oszukani widowiskowymi zapowiedziami i naciągnięci na preoeder.
To ty masz jakiś problem ze spojrzeniem. Znam kilku czarnoskórych, z dwoma kila lat temu pracowałem, imprezowałem, piłem wódkę (a dokładniej uczyłem ich pić). Wielokrotnie patrzyłem im prosto w oczy. Nikt nigdy z tego powodu nie nazwał mnie rasistą.
Chyba mnie nie zrozumiałeś kolego :)
Mi chodziło o "trendy", a raczej jakie skrajności potrafią być użyte do kreowania opinii, zamiast tępione.
Ja osobiście nie mam nic do nikogo, do żadnej grupy - niech każdy sobie żyje jak mu pasuje.
Mnie nie pasuje włażenie przez drzwi i okna do mojego domu i próba wmówienia mi które jest ok a które nie - to ja decyduję co jest dla mnie ok a co nie. I jeśli się z czymś nie zgadzam to chcę o tym mówić a nie, żeby mi zamykano wątek czy odbierano możliwość dania łapy w dół - to już nie jest dyskryminacja?
Powiesz, że nie tolerujesz homoseksualizmu? Jesteś z automatu homofobem
bo na tym polega... bycie... homofobem?
Acha, czyli jak dojdziesz do wniosku, że gwałt na małym dziecku jest ok i do takiej grupy gwałcicieli nie masz nic no bo w końcu niech żyją sobie jak im pasuje to będziesz się czuł dyskryminowany jak ktoś usunie twój post czy zamknie wątek?
Nie. Wszystko w granicach moralności i człowieczeństwa.
Widzę Tobie jak nie wytłumaczy jak koniowi na miedzy od A do Z o co chodzi to zaraz sobie dorysujesz historyjkę. Ewidentnie nie czytasz i nie rozumiesz tego co piszę. Ogarnij się i odczep się ode mnie, szkoda liter na Ciebie.
Od kiedy "fobia" = "nietolerancja"? Jesteś kolejną ofiarą, która nie rozumie prostych słów i szuka drugiego dna.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Homofobia
https://pl.wiktionary.org/wiki/niech%C4%99%C4%87
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskryminacja_(psychologia_spo%C5%82eczna)
Poczytaj, może zrozumiesz gdzie popełniasz błąd. Choć wątpię...
Dzisiaj wszelkie wyrazanie wlasnego zdania, ktore jest odmienna od poglądów moderatorów jest toksyczne.
Rozdaja bany jakby to był ich folwark, lewicowa cenzura gorsza niz w Chinach, gdyz tam karaja tylko za postawę anty patriotyczną, ale za pisanie prawdy o innych i złych zjawiskach to nie.
Europa sie konczy i dąży ponownie do skompania sie w morzu krwii.
Tylko lewaki nie zdaja sobie sprawę, ze prawicowcy sa lepiej przystosowani do Fallouta niz lewacy, ktorzy ani broni, ani narzedzi nie umieja obsługiwać, tylko sie chowaja za swoimi sponsorami i korzystaja z technologii, ktora w razie konfliktu zniknie. Zostaną Ci, ktorzy umieja walczyć i są gotowi zabijać by przetrwać.
Wracajac do newsa, to gracze są dziwni, narzekaja zamiast zwracac grę, a jesli EA nie chce oddac pieniedze to uruchomic Rzeczników Praw Konsumentów i zakladac pozwy zbiorowe.
Korporacje mozna skutecznie przywołać do porządku tylko w jeden sposób. Waląc ich solidnie po kieszeni i jesli sa notowane na giełdzie to generując im gówniany PR, żeby akcjonariusze wyzbywali sie akcji. Innyvh metod nie ma, rozmowa i nawolywanie jest tylko stratą tchu i czasu.
Wyłącznie komentarze i zostawcie same strzałki w górę na subreddicie tak jak z łapkami zrobiło to YT. Krytyka "niedobra jest i lepiej o tym niewspomnieć"...
tylko czekać jak zabiorą za internet i tak wiem bardzo wzburzy społeczeństwo i wtedy to dopiero wyjdą na ulicę.