Łowi ryby 24/h i zbliża się do 60. poziomu - bot w New World zadziwia i irytuje graczy
"bijący rekordy popularności" xD
New World w ogóle jakiś rekord przebił? Do starego jak świat WoWa podjazdu nie ma, obecnie gra w WoWa 2x więcej osób dziennie niż w New World, ilością kont też się chwalić nie może bo WoW już w 2014 roku przebił 100 milionów, 4 miesiące po premierze New World ma peaki graczy po 100k gdy WoW nawet mimo ogromnych problemów każdego miesiąca notuje peaki po 500k. To jakim rekordem popularności New World może się pochwalić oprócz tego, że obecnie jest o nim najgłośniej bo jest najnowszy?
Ultra rekord, 900 tysięcy osób w dniu premiery (pomijając, że po 7 dniach ubyło 300 tysięcy i cały czas spada). Tylko 3,5 raza mniej niż miał tak ułomny tytuł jak PUBG w 2018 roku, 300k mniej niż DOTA 2. Ba, nawet mniej niż Cyberpunk bo choć ten na Steamie nie dobił do 900k to jeszcze sporo osób kupiło go na GOGu i konsolach.
Przy WoWie nie wiem jaki był rekordowy peak bo Blizzard się nie chwalił, ale łatwo można założyć, że skoro w biednych czasach peaki są po 500k każdego miesiąca to w złotym okresie gdy było 15 milionów aktywnych kont to peaki przebijały milion dziennie przy cotygodniowych resetach.
To jeszcze raz, jaki rekord został pobity przez New World?
I w czym on tam przeszkadza? On tylko stoi i lowi ryby... Ma licencje. Oplaca skladki w stowarzyszeniu wedkarskim.
Farmi zasoby w grze w której ekonomia kształtowana jest przez graczy. Zalewa rynek towarami przez co te tracą wartość i normalni gracze nie mają jak zarabiać.
Jakie zasoby? Lowi i lowi i nigdzie sie nie rusza. Ekwipunek pewnie na full zapelniony wiec jest przeciazony.
To nie bot, to mój staruszek fanatyk wędkarstwa, mówię wam całe mieszkanie zawalone spławikami...
No wlasnie, skad wiadomo ze to bot. Pamietam kilka lat temu podobna sytuacje w WoW. Po kilku dniach okazalo sie, ze 4 chinczykow non-stop na zmiane gralo.
Zazwyczaj farmią chińscy więźniowie, ale boty też są faktem. Sam kiedyś używałem ich w WoWie i były całkiem przydatne, choć nie potrafiły walczyć. Jak już się wyczaiło, że to bot zbiera skałki, to można go było bezkarnie ubijać.
Ja mówię na tą grę New Bug. Nigdy nie wiesz jaki nowy bug wprowadź przy aktualizacji, a bugów jest od groma. Mój ulubiony to bycie "zjadanym" przez skalę pod tekstury. Raz nawet zjadł mnie pień drzewa. Ciągle lagi na OPR czy chest run'ach. 5/10