Ta oto kawa, to właśnie najgorsze co może być do wypicia na kacu. Masakra. Dobra jest ale ten mocny smak rumu... No cóż, kolejne wymioty po piciu gwarantowane.
Ale w sumie lubię takie kawy smakowe, a wy?
Muszę zainteresować się tematem, jako zem rasowy kawosz od lat, i człowiek uzależniony od kofeiny, poleciciencos dobrego? Ja wam poelcam tą że zdjęcia.
Syropy Cymes czy tam innego Elitesse, 1,5 l za 10-12 cebulionów z Kauflandzie. Kawa kokosowa albo orzechowa to jest to.
Z drugiej strony za tyle byłoby chyba 2,5 litra specjali, także oferta może się wydać mało atrakcyjna.
A są przecież jeszcze jakieś naturalne/vege organiczne po 15-20 zł za 250 ml na Lollegro.
Nie ta o to kawa, tylko każda kawa jest najgorsza na kaca. Właściwie porzuciłem prawie całkowicie picie kawy po tym jak niegdyś próbując podbić Kraków, zmelanżowałem się strasznie w piątkową noc, by w sobotę być umówionym po raz pierwszy z pewną koleżanką. Rano zdążyłem tylko umyć zęby przebrać gacie i wylać na siebie wiadro Mexa i ruszyłem, poszliśmy na kawę do jakiegoś eleganckiego lokalu do którego pasowałem mniej więcej tak jak autor wątku do godnego życia. I skończyło się tylko na tym że próbując powstrzymać z całych sił różnego rodzaju nagłe potrzeby fizjologiczne, nie udanie zresztą, właściwie przestałem kontaktować ze światem a zwłaszcza z nią. A szkoda, fajna była.
Lekcja nr 23, nie pijcie kawy na kaca.
Nie, lekcja leży gdzie indziej - nie chlać dzień przed pierwszą randką
Wolno. Tylko rzygać na randce nie wolno.
Kawy smakowe to zuo.
Ja pijam świeżo mieloną, z odrobiną mleka, łyżeczką erytrytolu i odrobiną oleju kokosowego.
Zwie się to kawa kuloodporna.
Całkiem fajnie się człowiek po tym czuje.
Polecam.
Kawy smakowe to zuo.
Ja pijam świeżo mieloną, z odrobiną mleka, łyżeczką erytrytolu i odrobiną oleju kokosowego.
A czymże to jest, jak nie kawą smakową? Tylko czarna bez dodatków, reszta to produkty kawopodobne.
A czymże to jest, jak nie kawą smakową?
Normalną, niesmakową?
To co on dodaje to i tak pikuś w porównaniu do (potencjalnych) „niespodzianek" jakimi raczą nas producenci kaw smakowych...
Nie dodaję tego w celu otrzymania walorów smakowych. Poczytaj sobie wpierw zamiast wyrywać się z częstym pierniczeniem jedynych i prawilnych kawoszy o czarnej bez żadnych dodatków.
no dobra, ja sobie poczytalem z ciekawosci. czyli to kawa, ktora 'wymyslil' jakis Amerykanin podpatrujac Tybetanczykow, u nas poleca ja Lewandowska :P w Twoim brakuje masla, jest mleko i ten 'zdrowy' cukier. ta z maslem ma tez zastepowac sniadanie, co raczej genialne nie jest jak ktos nie potrzebuje pilnowac wagi :)
z ciekawosci kiedys przy okazji sprobuje, ale ten oryginal wyglada bardziej jak placebo dla grubych Amerykanów, niz niesmakowa kawa :p
Nie słyszałem o wersji z masłem. Nie interesuję się też, co poleca Lewandowska :)
Jestem na diecie keto i od takiej kawy zaczynam dzień.
Nie zastępuję też niczego, śniadanie jem ok południa, a kolejne posiłki staram się spożywać w ciągu kolejnych 8 godzin. To jest tak zwana dieta 8/16.
Bardzo polecam dla osób, które chcą schudnąć i nie boją się zjeść kilku tłustych potraw. Nie mają też większych problemów z wątrobą i przede wszystkim trzustką.
Każdy szanujący się koneser alkoholowy wie, że kawa na kaca może okazać się samobójstwem.
Jaka jest Twoja ulubiona kawa?
To faktycznie smakosz z Ciebie niesamowity
Ja ostatnio kupiłem ekspres kapsułkowy Nescafe. Nie byłem żadnym kawoszem, wcześniej głównie pijała dziewczyna, ale teraz to i ja zacząłem chlać kofeinę, co raczej nie spodoba się moim zębom.
Kawy smakowe, są jak smakowe prezerwatywy, niby ktoś poświęca czas i pieniądze, żeby to wyprodukować, ale tylko garstka ma okazję spróbować.
Od jakiegoś czasu w ogóle nie piję kawy, bo piłem już zbyt mocne siekiery, które dodatkowo mało co mi dawały. Mam wrażenie, że kofeina kompletnie na mnie już nie działa. Zakładam się, że jak mam pierwsze zmiany i wstaję przed piątą rano, to wypijam wieczorem kawę i normalnie śpię jak bez niej.
Kiedyś zrobiliśmy sobie spotkanie klasowe z ziomkami z technikum, brakło już pojki i przepijaliśmy wódkę kawą. I oprócz tego generalnie nie polecam również przepijać wódy 'wodą' z ogórków kiszonych. :D Nigdy już nie zjem ogórka kiszonego.
Akurat mieszanie alkoholi(zwłaszcza mocnych) z kofeina(kawa, energetyki) to bardzo słaby pomysł. Jagger wchodzi z redbullem jak złoto, ale skutki mogą być tragiczne i raczej nie warte tego smaku ;p