Operation: Black Mesa połączy odświeżone Half-Life Opposing Force i Blue Shift
Black Mesa to jest przykład tego, jak powinno się robić remake gier. Gra idealna, nie widzę powodu żeby grać w oryginalnego Half-Life chyba że dla wspomnień. Mam nadzieję że te remake Opposing Force i Blue Shift będą tak samo dobre.
Gra idealna, nie widzę powodu żeby grać w oryginalnego Half-Life
A ja widzę.
Na przykład w innym udźwiękowieniu, prędkości gry, animacjach. To że w BM są nowocześniejsze nie zawsze oznacza, że lepsze.
I to mówi ktoś kto nie jest fanem HL, dla którego to kolejny FPS do przejścia.
Do tego mody do HL1, których jest MASA i na BMie w nie raczej nie pograsz... i część z tych modów została przerobiona na pełną grę albo przynajmniej stanowiła inspirację dla gier za pełną cenę.
Bez przesady... HL1 jest stary ale nie tak stary, że współcześni gracze nie będą w stanie w niego grać.
Black Mesa dzisiaj znowu wymagałaby remake'a. Odświeżenie graficzne to jedno, ale mechaniki się tak postarzały, że wielkiej różnicy w graniu w starego HL czy Black Mesę nie ma.
+1
Dodam też, że retro również ma swój urok i budzi trochę wyobraźni.
"Bez przesady... HL1 jest stary ale nie tak stary, że współcześni gracze nie będą w stanie w niego grać."
Oczywiscie ze jest. Wrecz jest w grupie gier, ktore najbardziej dostaja od czasu po tylku, czyli "wczesne full 3d".
99,99% ludzi ma w pupie ze oryginal ma inne udzwiekowienie (jakosciowo gorsze btw i to sporo), predkosc gry czy animacje. I owszem nowsze nie oznacza zawsze lepsze, ale w tym przypadku oznacza.
I jakie mody? Bedziesz gral w oryginalnego, nie standalone Garry Moda i CS'a?
Jesli zas masz tak duzo tolerancje to pogratulowac ale 99% ludzi nie ma.
Black Mesa jest wspaniala i duzo lepsza niz goly HL1. To co zrobili z Xen, to mistrzostwo swiata (po skroceniu niektorych etapow, bo zgodze sie byly za dlugie).
"I to mówi ktoś kto nie jest fanem HL, dla którego to kolejny FPS do przejścia. "
I moze tu jest problem, bo jako fan serii widze ze w BM WSZYSTKO jest lepsze.
Za podobnej jakosci remake HL2 i Epizodow od tych samych ludzi dalbym lekka reka 4 stowki. ;)
Dodam jeszcze ze mowie juz o ulepszonej wersji HL1, na silniku Source. Oryginalny oryginal wyglada tak --->
Powiedzmy, że Resident evil 1 remake i Black Mesa (Half Life 1 remake) to skrajne wyjątki pokazujące, że remake może zastąpić oryginał, bo zachował wszystkie zalety oryginału co jest nie lada sztuką i czymś niespotykanym, bo remaki praktycznie zawsze pozbywają się kilku kluczowych zalet pierwotnych wersji.
Jednakże oryginalna wersja w latach 90' robiła większe wrażenie niż w ostatnich latach Black Mesa, bo ma zdecydowanie coś unikalnego. Do oryginału Half Life 1 można dograć tekstury 4K o 16 razy lepsze niż pierwotne. Wtedy już nie odstaje wizualnie tak mocno od Black Mesa poza efektami.
https://www.gry-online.pl/download/half-life-hls-remastered-ai-upscaled-textures-v12-mod/z21317f
To sa tekstury do uaktualnionej wersji na source. Oryginal dzis wyglada i tragicznie (screen wkleilem wyzej).
Bedzie trzeba w koncu przeprosic sie z Black Mesa i ograc to do konca. W koncu jest Xen i wyglada rewelacyjnie, ale slyczalem wiele negatywnych opinii, ze jest za dlug i za bardzo przekombinowany. A nowego OF i BS przyjme z otwartym portfelem...
Xen zostal troche skrocony w patchach. Zreszta to cale "za dlugi" (z ktorym sie zgadam btw), to raptem i tak max 2 godzinki. Nie warto z takiego powodu nie zagrac w jeden z najlepszych fps wszechczasow. ;)
Mega dobra wiadomość
BM to HL z 1998 na lepszym silniku. Nie ma w niej( oprócz poziomu Xen) jakichś dużych usprawnień w mechanice, dużych zmian w poziomach czy czegoś co wyraźnie by ją odróżniało od pierwowzoru. Dla jednych to wada dla drugich zaleta. Za BM odpowiadał mały zespół pasjonatów i biorąc pod uwagę efekt końcowy, to zrobili ogromną ilość pracy. Ale jak duże korpo robi remake i tylko odświeża grafikę i udźwiękowienie, to już coś nie halo. Nintendo robi dobre remaki. Zachowują ducha oryginału i dodają coś, czego nie było w pierwowzorze i nie psując przy tym gry. Oryginalna Majora Mask była bezlitosna i tych niecierpliwych szybko sprowadzała do pionu. Remake już jest bardziej przystępny ale niekoniecznie łatwy.
BM ma od cholery rzeczy które ją odróżniają od pierwowzoru, ale diabeł tkwi w szczegółach... Wyżej SpecShadow wspomniał o paru, nie będę poszerzał listy, mija się to z celem. Zamiast tego podam ci rekordy speedrunowe na chwilę obecną:
HL: 26m 48s 548ms
BM: 1h 09m 15s 290ms
Jak to możliwe? Przecież te gry są identyczne! :) No nie są, to dwa różne silniki, i nawet jeśli mechaniki gier zostają z grubsza te same, to już strzelanie, czy poruszanie się jest grubo inne. Dlatego też podałem jako przykład pędziwiatrów, bo oni starają się wyciągnąć z gry 100% - gwarantuję ci, że gdy obejrzysz rekordowe runy różnicę w rozgrywce zobaczysz gołym okiem w pierwszych minutach.
" Nie ma w niej( oprócz poziomu Xen) jakichś dużych usprawnień w mechanice, dużych zmian w poziomach czy czegoś co wyraźnie by ją odróżniało od pierwowzoru"
Nieprawda. Tu masz napisame co jest nowe (a nowe jest w sumie wszystko, oprocz samego szkieletu gry i fabuly).
[link] steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=835948326
Zas to ze nie ma duzych zmian, to wlasnie tak mialo byc bo sam HL1 byl na swoje czasy gra genialna i nie trzeba "zmieniac", dla samej zmiany (bardzo czeste w moddingu i zupenie niepotrzebne, wrecz niszczace dobrze zapowiadajace sie mody). Trzeba usprawniac to co jest.
Half-Life to stara gra, ale dla mnie nadal grywalna. Tyle, że ja lubię starocie.
Przeszedłem Half-Life z 1998 roku na PC, w nowszą wersję z 2001 na PlayStation 2 oraz remaster Source z 2004.
Dodatek Opposing Force jest też świetny. Polecam. Chętnie zagram w niego ponownie w odświeżonej formie jak podstawkę podrasowali (Black Mesa). Trochę mniej lubiłem dodatek Blue Shift.
Opposing Force jest porządnym dodatkiem, który zawiera sporo nowości i jest ciekawie zaprezentowany. Z kolei Blue Shift jest krótki i nie ma w nim niczego innowacyjnego. Największą nowością były odświeżone modele postaci. Jest jeszcze trzeci wydany na PS2 - Decay. Jednak to ostanie rozszerzenie zostało stworzone z myślą o kooperacji, więc jeśli gra się samemu to jest słabo.
Gry z serii H-L dalej grywalne, tam nie potrzeba dużych zmian w mechanice, za to chętnie pogram w te odświeżone dodatki, mogliby dorzucić ten z konsoli, co się babką grało.
Oooo tym właśnie ostatnio rozmyślałem, bardzo mnie to cieszy, bo nie ogrywałem oryginałów tak samo jak nie ogrywałem oryginalnego HL, bo czekałem na remake, ale w końcu się doczekałem, to i na dodatki poczekam.