W tym tygodniu chciałbym kupić pierwszą konsolę obok pc, ale mam trochę dylemat którą z tych dwóch wybrać. Pomożecie mi? Przedstawię kilka szczegółów czego konkretnie poszukuję.
-konsola jest kupowana też z myślą o rodzicach którzy wcześniej nie mieli wielkiej styczności z grami
-chciałbym by abonament konsolowy zawierał jak najwięcej jak najfajniejszych gier, obecnie opłacam gamepassa na pc
(raczej nie mam zamiaru kupować pojedyńczych gier po 300 zł)
-z perspektywy przyszłości wsparcie growe wygląda lepiej
Jeśli masz w miarę dobry PC to bierz PS5. W takim przypadku Xbox nie ma sensu bo na obu platformach masz te same gry.
Nie ma się co oszukiwać, na PS5 Game Passa nie ma a usługa którą (podobno) przygotowuje Sony już w pierwszych informacjach wypada sporo gorzej (choćby to że nie będzie zawierać exów w dniu premiery).
Jeśli grasz też na PC to opłacisz sobie Game Pass Ultimate i masz tej usłudze GPna konsoli, GP na PC, Golda, EA Play oraz granie w chmurze. Myślę że przy kryteriach które podałeś nie bardzo jest co rozważać, Xbox to jedyny sensowny wybór.
Gość płaci za gamepassa na PC a ty mu polecasz żeby kupić konsole na której zagra w to samo w co gra teraz na PC? Jaki to ma sens?
Ano taki to ma sens że dokupując Xbox do tego PC zmienia sobie abonament z PC Game Pass na Game Pass Ultimate i opłacając ten jeden abonament dostaje takie usługi jak PC Game Pass + konsolowy Game Pass (wbrew temu co twierdzisz te usługi nie mają identycznej oferty) + EA Play + Xbox Live Gold + granie w chmurze.
Posiadając PC, Xboxa oraz Game Pass Ultimate masz w domu kompletny gamingowy ekosystem dający ci możliwość grania na wszystkim z telefonami włącznie w gry z biblioteki ponad 400 tytułów.
Nie wiem w czym granie w chmurze czy Gold mają być lepsze od zagrania w dziesiątki exów Sony z obecnej i całej poprzedniej generacji (które można kupić za grosze) na PS5.
Nawet jeśli są różnice między grami w gamepassach to te gry które nie są dostępne w subskrybcji na PC zawsze może sobie dokupić za jakieś śmieszne pieniądze i zagrać na pc. W exy Sony nie zagra więc moim zdaniem oczywistym wyborem dla kogoś kto nigdy nie miał PlayStation jest w tej chwili ps5 albo po prostu PS4. Xbox jest dobry dla kogoś kto nie ma peceta.
Trochę próbujesz zakłamywać rzeczywistość.
Po pierwsze... Dziesiątki exów. Nie oszukujmy się, tych eksów które tak naprawdę robią różnicę jest poniżej 10. A co najważniejsze większość zwyczajnie wyjdzie na PC. Samo to że oficjalnie powstał taki wydawca jak PlayStation PC pokazuje jak będzie wyglądać przyszłość.
Tak więc moim zdaniem kupno konsoli za 3000 tylko po to żeby ograć starocie z konsoli za 800 zł które w większości trafią na PC jest raczej bez sensu.
Po drugie... Exy z obecnej generacji. Autor wątku wyraźnie stwierdził że nie chce płacić za gry 300 zł, a nowe exy Sony na premierę sporo tą kwotę przebijają. No i oczywiście można rzucać frazesami "przecież nie musisz grać na premierę". Oczywiście, że nikt nie musi w nic grać na premierę, ale jeśli konkurencja daje wszystkie swoje premierowe gry (i nie tylko swoje) na premierę w abonamencie za parę groszy to czemu nie skorzystać?
Po trzecie... Ceny sprzętu. Pecet, jak mocny by dzisiaj nie był najprawdopodobniej będzie wymagał upgradu na przestrzeni kolejnych 6-7 lat i będzie to wymagało kosztów przekraczających wartość konsoli więc zwyczajnie lepiej zostawić sobie słabszy PC do indyków i strategii natomiast nowe tytuły ogrywać na Xboxie (ponieważ jak pisałem wyżej ta konsola zapewni najtańszy dostęp do prawdziwie nexgenowych tytułów).
Jak masz pc to Xbox jest kiepska opcja. Żeby nie wydawać góry kasy to bym wziął uzyke ps4 i masz stare i nowe gry. Na ps5 i tak nie ma nic mocarnego.
Tak, gry z ps4 nieco lepiej działają na ps5; ale główne menu ps5 i sklep są koszmarnie spartolone, gorsze niż na ps3.
Dziwiłby się gdyby nie działały lepiej na nowym sprzęcie. Pytanie czy dla gta v warto nwestowac ta górę kasy :D
To nie jest „nieco lepiej”, już sam fakt działania ogromnej większości gier w 60 fps na nowej konsoli to jak dla mnie game changer, już nie mówiąc o rozdzielczości i detalach.
Moim zdaniem nie opłaca się PS4 z kilku powodów. Gry na PS5 chodzą lepiej i tak ograsz najważniejsze tytuły z PS4 na PS5 do tego masz je bodajże za darmo o ile mnie pamięć nie myli. PS5 chodzi lepiej od PS4 i jest cichsze, moje PS4 przy niektórych grach wchodzi w tryb odrzutowca. PS4 za parę lat(prawdopodobnie 2-3lata) zostanie odcięte od nowych exów przez co jest mniej przyszłościowa.
Jak PS3 wychodziło to ludzie tez pisali, ze nie ma gier, a bylo parę fajnych tytułów, natomiast z czasem bylo tylko lepiej
Jak masz PC to Xbox wlasciwie nia ma zadnego sensu, a gier na premiere nie musisz kupowac, tym bardziej ze teraz gry bardzo szybko tanieja, po 2 miesiacach mozna kupić za troche lepiej jak 200 zł
Zaraz bedzie nowy Horizon, God of War Ragnarok, a juz teraz jest Demons Souls Remake, Miles Morales, Returnal, Deathloop, Ratchet itd.
Szczerze jeśli chcesz zupełnie innych doznań i żeby dobrze rodzice się bawili, to warto zwrócić wzrok w kierunku Nintendo Switch. Masa fajnych gier w które można grać na jednej parze joyconów. Co prawda gry tanie nie są, ale mało tracą na wartości.
Pytanie trochę bez sensu, bo jeśli nie chcesz wydawać 300 zł na gry to zostaje Ci jedna możliwość. Ewentualnie można pomyśleć jeszcze na Xbox Series S zamiast X, które jest znacznie tańsze.
Jak masz dobrego PC to lepiej kup PS5 co prawda nie ma tak fajnych abonamentów i jest konsolą nieco słabszą ale wszystko co wychodzi na Xbox wychodzi również na PC, dlatego na PS5 zagrasz w przyszłości w wiele fajnych gier których nie ma na PC. Chyba, że masz starego PC to bym brał Xbox na ten moment.
Przeca nie musisz płacić za pojedynczą grę 300 zł, gdy masz normalnie promocje (na Xboksie prawie 1000 gier przecenionych do -70%, nie wiem jak jest na PS) plus opłacasz sobie GP.
Jeżeli nie miałeś PS nigdy to bierz PS5. Masz masę gier za grosze do ogrania, a w tym czasie nowości sobie potanieją jak nie chcesz płacić 300zł za grę. Masz PS+ Collection więc będziesz miał w co grać.
To, co piszą niektórzy wyżej to akurat prawda - jeśli ktoś posiada mocny PC to nie warto kupować Xboxa. Microsoftowi nie zależy na pompowaniu sprzedaży konsol jako takich ale całego ekosystemu, wiec wszystkie ich gry (a będzie ich coraz więcej, bo mają w portfolio już bodaj 27 studiów deweloperskich) będą również na PC, a ostatnio nawet w chmurze. W tym przypadku PS5 będzie lepszym wyborem, choć trzeba powiedzieć, ze Sony również wydaje coraz więcej swoich gier ekskluzywnych na PC, ale raczej nie będzie się to działo w momencie premiery.
PS5 lub Nintendo Switch. NIe kupuj konsoli dla sprzętu, tylko dla gier.
Są gry, których na w.w. nie doświadczysz nigdzie indziej. Grając pierwotnie na PC nie ma sensu dublować gier na Xbboxie.
Gdyby xbox miało fable i inne ciekawe exy to brałbym osobiście xboxa, a że mam ps4 to żadna nowa konsola nie jest atrakcyjna.
Dla kogoś kto chce pierwsza konsolę i lubi gry nie grę zawsze polecam PlayStation bo ma zwyczajnie lepsze gry.
Więc tobie też polecam PlayStation. Będziesz Pan zadowolony i to bardzo.
Gdybyś miał wcześniej PS4 to bym się zastanawiał co ci polecać ale jeśli masz PC i NIGDY nie miałeś konsoli Sony to bez wahania bierz ps5 bo masz tyle gier do nadrobienia że 2 lat ci nie starczy.
Kupowanie Xboxa w twoim przypadku nie ma sensu, nie ograsz na nim nic czego byś nie ograł na PC na którym też możesz sobie wykupić gamepassa.
Przewijający się wciąż argument, jakoby posiadacz dobrego peceta nie potrzebował Xboxa jest dość niedorzeczny, bo większość graczy (za ankietą Steam) ma w swoich kompach karty pokroju GTX 1060 i gorsze. Jak ktoś ma w kompie GPU wystarczająco mocne do ogarnięcia całej generacji, to raczej konsoli nowej generacji w tym momencie w ogóle nie potrzebuje.
Reszta to kwestia całkowicie subiektywna, co udowadniają fanboje z obu obozów w komentarzach powyżej.
Jacy fanboje? Ja sam kupiłem XSX bo nie mam PC który nadaje się do gier, ale gdybym miał porządny PC (taki z RTX 3070 lub lepszym) to na pewno Xboxa bym nie kupił.
Nikt w wątku nie wziął pod uwagę wszystkich myślników autora. Nikt.
Jak to nikt jak już pierwszy post pod tematem odpowiedział na pytanie. A reszta? Reszta wskazała lepsze ścieżki które warto przeanalizować.
GTX 1060 to zla karta?
Pokaż jakąś grę nowej generacji, która nie pójdzie na przyzwoitym (te 1060 chociazby) PC.
Jak ktoś ma PC i używa go do grania, to Xbox wg mnie nie ma sensu. Chyba, że przechodzi na kanapowe granie całkowicie a PC zostawia do pasjansa albo przesiada się na zgrabnego laptopa.
Kombinacja PC + PS5 lub ew. Switch daje Ci dostęp do najszerszej biblioteki gier.
akurat 1060 to słaba karta i kiedy przestaną wychodzić gry crossgenowe to wątpię by coś na niej poszło.
Jacy fanboje
Parę znanych ksywek forumowych wojowników się przewinęło :)
Ja sam kupiłem XSX bo nie mam PC który nadaje się do gier, ale gdybym miał porządny PC (taki z RTX 3070 lub lepszym) to na pewno Xboxa bym nie kupił.
Gratuluję sformułowania parafrazy mojej wypowiedzi.
GTX 1060 to zla karta?
Pokaż jakąś grę nowej generacji, która nie pójdzie na przyzwoitym (te 1060 chociazby) PC.
GTX 1060 to bardzo dobra karta, jeśli chcesz grać w gry z ubiegłej generacji, w FHD i schodząc z suwakami w ustawieniach.
Z opisu wynika że OP chce kupić Xboxa tylko jakoś nie wpadł do tej pory na jego nazwę.
Dlatego w ramach obywatelskiego obowiązku należy go przekabacić na jasną stronę mocy, póki nieświadomy ;-)
Nie mam zamiaru, to jest troll
Posiadam PS4 więc mogę się obiektywnie wypowiedzieć. Miałem okazję niestety pograć w tzw. „ekskluzywne gry” od SONY i wiem jedno. Szkoda czasu na te do bólu uproszczone gnioty z pseudofilmową fabułą.
Poza tym z tego co napisał autor wątku, wynika że najrozsądniejszym wyborem będzie Xbox.
To gdzie ta obiektywna wypowiedź? Bo napisałeś tylko, że gry Sony to gnioty bez nawet pół argumentu.
.
Już nie raz w przeszłości wypowiadałem się, że są to gry z bardzo ubogą rozgrywką, które ograniczają się wciśnięcia jednego drążka i od czasu do czasu jakiegoś przycisku na kontrolerze, gdy pojawi się jakaś wyreżyserowana sekwencja.
Te produkcje przypominają bardziej interaktywny film, niż pełnoprawną grę wideo. Jedyne czego im nie mogę odmówić, to ładnej oprawy wizualnej - bo cała reszta leży i kwiczy.
Egzek - Bloodbourne z tego co pamiętam miał bardzo wymagający system walki, za to gra była była bardzo wtórna i ograniczała się jedynie powielana tych samych czynności aż do ukończenia gry.
O Demon Souls nic nie mam do powiedzenia, bo bardzo szybko odbiłem się od tej gry.
Na pewno grałeś w cokolwiek poza grami od Quantic Dream?
Pewnie grał ale jak już ma się odpowiednie nastawienie to potrafi takie zachowanie nieźle wypaczać odbiór gier. Spotkałem takie osoby ale one często co innego mówią, a co innego robią.
Markiz - Grałem jeszcze w serię Uncharted i kilka innych gier. Zbyt dobrze ich nie wspominam.
Ale przecież casualizacja gier dotyczy nie tylko konsol, ale wszystkich platform. Tytuły multi platformowe niczym prawie nie różnią się od exów.
Co dekadę gry były co raz prostsze, bo dostosowali się do większości, którzy chcieli prostej rozgrywki (najlepiej sprzedawała się prostota) więc co raz mniej myślenia było w grach, aż stały się samograjami wraz z 2006 rokiem, gdzie nastąpiło całkowite odcięcie pępowiny.
Zobacz co piszą fani System Shock 2 z 1999 na każdym forum na temat Bioshock 1 2007, który jest kastratem z mocno pociętym gameplayem nie wymagającym myślenia i prowadzącym każdego jak po sznurku. A przecież SS2 jest z kolei prostszy od gier z przełomu lat 80'/90'. Teraz dominuje rozgrywka jak w Bioshock Infinite, który miał jeszcze bardziej pocięty gameplay niż Bioshock 1 i już przypominał interaktywny film, a nie pełnoprawną grę video, gdzie coś zależy od nas. Identycznie prequele Deus Ex z 2011 i 2016 przecież mniej oferują od Deus Ex 2000 i są na jego tle znacznie prostszą casualową rozgrywką nie wymagającą myślenia.
Można czepiać się Uncharted i tego typu najprostszych gier, ale całość branży przeszła casualizacje w ogromnym stopniu. Gry AAA i AA stały się odmóżdżaczami. A najbardziej to odczuwają osoby, które cały czas pogrywają w klasyki i widzą tą różnicę na bieżąco.
Odpalę sobie Commandos 1 z 1998 i War Mongrels z 2021. Porównam końcowe misje z obu gier i skalę wyzwania w obu. Drastyczna przepaść. Teraz nie trzeba się starać wcale i podejrzewam, że każdy kończy całe gry, jeśli zechce. Commandos 1 nie ukończy każdy :)
Comandos 1 jakoś nie ukończyłem nawet 2 misji natomiast 2 i 3 część jak najbardziej.
Ale człowiek wychowany w erze PsXa nawet Pegazusa i tamtych gier, bez możliwości zapisu cały czas widzę spadek grania.
Teraz 80% gier to odmóżdżacze. Zresztą mi pasuje że czasami są tylko typowe historie. Warunek jeden. Albo jest gra albo interaktywny film. Teraz to brak gier tylko mixy samograje i interaktywne gry, jako Exy od Sony.
To zadziwiające, jakie ludzie tu tworzą mity wokół PlayStation i wyjątkowości gier na tą konsolę. Mi by było zwyczajnie wstyd wciskać komuś takie kity.
Tobie powinno być za post powyżej i "obiektywną wypowiedź".
Zadziwiające.... wokół Xbox czy PC czy.... wciskać takie koty.
A wystarczy zastanowić się czego potrzebujesz i wybrać najlepszy do tego sprzęt.
W przypadku autora prawdopodobnie ps5 będzie lepszy bo ma cały zestaw gier z ps4 do ogrania A było tam kilka bardzo dobrych gier a mając PC prawdopodobnie forze czy halo czy gearsy już grał A sprzęt technicznie jest zbliżony i prawdopodobnie usługi będą jeszcze w tej generacji zbliżone.
Xbox średnio ma sens jeśli masz przyzwoity komputer. PS5 ma sens jeśli interesują cie exy od PS5, chociaż będzie to zbliżone doświadczenie do tego co oferuje Xbox. O dziwo najbardziej inne podejście do gier oferuje Switch, jeśli nie miałeś kontaktu z konsolami od nintedo wcześniej. Ale switch to hybrydowa konsolka co ma swoje wady jak i zalety.
"-konsola jest kupowana też z myślą o rodzicach którzy wcześniej nie mieli wielkiej styczności z grami"
a w jakim wieku rodzice ? i jak dobrze przyjmują nowinki techniczne ?
czy wybierzesz Ps5/Xbox nie ma znaczenia w tym wypadku, podobna obsługa za pomocą padów
jeżeli ciężko u nich z nowinkami to pewnie switch byłby bardziej intuicyjny (ale małe pady) ewentualnie VR (tutaj może być hit, a może być ciężko).
"-chciałbym by abonament konsolowy zawierał jak najwięcej jak najfajniejszych gier, obecnie opłacam gamepassa na pc (raczej nie mam zamiaru kupować pojedyńczych gier po 300 zł)"
Tutaj Xbox wygrywa. Więc jest kwestia czy wolisz Series S czy Series X, ja bym brał Series X ponieważ raz, że mocniejszy od Series X dwa posiada czytnik płyt, wiec odpalisz na tym i film i grę z wersji fizycznej
"-z perspektywy przyszłości wsparcie growe wygląda lepiej"
tego to nikt nie wie
wg fanów Sony to playstation będzie miało lepsze i więcej gier
wg. fanów MS to xbox będzie miało lepsze i więcej gier
Dodatkowo z jednej strony Sony ma sporo sprawdzonych deweloperów u siebie na pokładzie, natomiast Microsoft zrobił ogromne zakupy
Z mojej własnej perspektywy wolę gry od MS bo Sony jak dla mnie ma zbyt wiele azjatyckich tytułów, a do tego klimatu już od lat mnie nie ciągnie.
Podsumowując: bierz Xboxa Series X, wygrywa on w kwestii abonamentu garowego, w reszcie wymienionych przez Ciebie kategoriach: remis
plus część gier możesz zaczynając grać na PC możesz kontynuować na konsoli.