Śnieg w święta w normalnym nie górzystym rejonie. Teraz można już umierać w spokoju.
Ja dzisiaj do pracy właśnie rowerkiem, warstwa śniegu ok. 10cm :) Mam niewiele ponad 3km z domu, więc i tak mniej czasu zajmuje mi taki właśnie dojazd, niż odśnieżanie i jazda samochodem
Ja mam wolne - planowałem jakiś 1-2 godz rower, ale na semi-slickach to żadna przyjemność :(
Droga powrotna już tak fajna nie była, w międzyczasie temperatura podniosła się powyżej zera, to co na ziemi zaczęło się roztapiać, do tego zaczął padać śnieg z deszczem, czyli zrobiło się mokro, błoto i breja
Moje opony się już nadają od roku do wymiany, bieżnika na środku to za dużo już nie zostało, na krawędziach tylko jest trochę lepiej ;) Ale nawet w takich warunkach jeszcze się całkiem przyjemnie jeździ, grunt żeby deszcz na łeb nie padał
U mnie też padało śniegu w 24 grudniu. ;)
Idealnie, wczoraj spadł śnieg, na wigilię odwilż, tylko po to żeby na weekend znowu zmroziło. Pogoda płata figle :)
U mnie od początku grudnia z małymi przerwami ciągle śnieg. Oczywiści dzisiaj od rana temperatura 7 stopni i deszcz.
Nie wiem czy zobaczę jeszcze kiedyś śnieg na święta. :-(
U mnie(Łódź) też dużo nasypało. Ogólnie nie czuję w tym roku klimatu świątecznego, więc się cieszę, zwłaszcza, że nie pamiętam śniegu na Święta(chyba że wielkanocne).
U mnie jest śnik.