Miliony obejrzanych godzin. Wiedźmin liderem oglądalności Netflixa
No to Netflix ma zagwozdkę... 143 miliony godzin kontra 6 tysięcy podpisów pod petycją... Co oni zrobią!!??
Ciekaw jestem kiedy pojawi sie w necie i bedzie mozna obejrzeć bez Netflixa.
W dniu premiery...
No to Netflix ma zagwozdkę... 143 miliony godzin kontra 6 tysięcy podpisów pod petycją... Co oni zrobią!!??
Do tego choćby imdb, gdzie sam pierwszy odcinek ma ponad 6 700 ocen i średnią 8.8. Najniżej oceniany jest odcinek drugi oczywiście (zasłużył), ale to ocena 8.0 i ponad 5 tysięcy ocen.
Na Rotten średnia krytyków to 93% (45 recenzji), widowni 66%, ale z tej drugiej jest na razie ok. 1700 recenzji.
Najgorzej oczywiście na metacriticu krytycy 68% (22 renezje), widownia 4.4, ale od czasu praktykowania tam bombardowania ocenami 0, zwykłego hejtu (TLoU II choćby), to raczej nie jest ta ocena traktowana zbyt poważnie.
Ale to nie jest zasługa Hissrich. Zauważyłem, że mało wymagająca widownia i tak będzie to oglądać bez wzgędu na jakość. Mimo, że Hissrich zrobiła z serialu papkę dla mas to za samą nazwę Wiedźmin w tytule ludzie to obejrzą. Więc to raczej zasługa znanej marki niż jej.
Większość filmów i seriali robi się dla mas, bo tak się na nich zarabia.
Niszowe filmy Netflix robi tylko, gdy chce zawalczyć o jakąś nagrodę, by rozreklamować serwis, a może też ze zwykłego snobizmu.
Zarabiają na serialach, bo one przyciągają tłumy, ale mogą sobie pozwolić na wspieranie trudniejszych rzeczy typu "Munk" czy "Roma".
Taka jest widownia, chce rozrywki. To Marvel bije rekordy dochodów z kin, nie Tarantino.
Kurcze...aż żal że ludzie, jak widać, desperacko pragną jakiegoś badziewia...Przecież Lost in Space jest również niszowy...Ale skoro podoba im się Wiedzmin to w Origins się zakochają..:D
Ludzie są po prostu niezwykle ciekawi, marka jest dobrze znana, serial mocno promowany a oryginał dla wielu ważny. Dlatego nawet ludzie, którym się nie podobało starali się dociągnąć do końca.
Ja np. lubię dyskutować o kulturze, nawet kiedy mi się nie podoba. A nie mam w zwyczaju krytykować czegoś czego nie widziałem. Natomiast dla Netfliksa nie ma większego znaczenia czy coś się komuś podobało czy nie, tak długo jak opłaca on abonament.
Dlatego nawet ludzie, którym się nie podobało starali się dociągnąć do końca.
Taaa, i właśnie dlatego oceny WSZYSTKICH odcinków na IMDB zamykają się w przedziale między 8 a 9 :).
Może ci którym się nie podoba nie bawią się w wystawianie ocen.
A może naprawdę większości się to barachło podoba. W takim wypadku należy wyzbyć się resztek wiary w jakikolwiek smak globalnej widowni.
Może ci którym się nie podoba nie bawią się w wystawianie ocen.
Tak, tak, męczydupy marudzą na każdym forum, w mediach społecznościowych, tylko oceniać im się nie chce :).
No właśnie. Dobre. Jak na metacritic ludzie walą słabymi ocenami to zawsze ktoś napisze argument, że ludzie którym się podoba nie piszą postów i nie oceniają tylko grają. Akurat w przypadku Wieśka jest odwrotnie? Weźcie się ludzie zdecydujcie...
Chyba nikt nie wątpił że serial będzie ogromnym sukcesem komercyjnym, oceny również wskazują na to że drugi sezon zarówno krytykom jak i publiczności mocno przypadł do gustu.
Oczywiście jak zawsze w takich przypadkach jest jakiś odsetek toksycznego fandomu który najgłośniej drze ryje na forach i w mediach społecznościowych, ale jak pokazują wyniki wspomnianej w artykule petycji jest to kompletnie pomijalny margines.
Ale dlaczego jak ktoś krytykuje to od razu jest toksyczny? I dlaczego ktoś kto jest w mniejszości z założenia ma nie mieć racji? To że większość ma zły gust świadczy tylko na niekorzyść większości. Jeżeli ktoś widzi niedociągnięcia i wady i jest w stanie swoje stanowisko dobrze uargumentować to nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy głosów przeciwnych jest 5% czy 99,99%.
Ale dlaczego jak ktoś krytykuje to od razu jest toksyczny?
Nic takiego nie napisałem. Z pełną świadomością nie piszę o krytyce tylko o toksycznym bóldupieniu.
I dlaczego ktoś kto jest w mniejszości z założenia ma nie mieć racji?
Nie twierdzę że tak jest z założenia, tak jest w tym przypadku.
To że większość ma zły gust świadczy tylko na niekorzyść większości.
Owszem można twierdzić że Tomasz Raczek ma zły gust, i ogrom światowych krytyków ma zły gust, i większość widzów ma zły gust. Jak chcesz zaleczyć jakieś swoje kompleksy jakimś dziwnym, tandetnym klasizmem to możesz twierdzić bardzo wiele różnych, dziwnych rzeczy :).
Jeżeli ktoś widzi niedociągnięcia i wady i jest w stanie swoje stanowisko dobrze uargumentować to nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy głosów przeciwnych jest 5% czy 99,99%.
Oczywiście, jak już znajdę tego marudę który trafnie uargumentuje wystawianie temu serialowi najniższych ocen nie omieszkam o tym dać znać.
Akurat osobiście wypisałem tutaj całe ściany argumentów pokazujące dlaczego ten serial jest co najwyżej przeciętny a w porównaniu z gotowym materiałem, który mieli w ręku wręcz tragiczny.
Natomiast większość argumentów za tym serialem jakie widziałem, opierała się na elementach zupełnie spoza samej treści. Że to tylko adaptacja, że to ich wizja, że Sapkowski się zgodził, że mogą robić co chcą bo wykupili brawa. Albo właśnie podawanie wysokich ocen czy oglądalności jako argumentu za jakością. Ewentualnie jeszcze widziałem zachwyty nad tanimi zagrywkami emocjonalnymi w stylu biednej pokrzywdzonej Yen albo tego jakim to Geralt jest "miłym tatusiem". I ta ostatnia kategoria to było najbliższe jakiemuś rzetelnemu uargumentowaniu. Bo o zachwytach nad inkluzyjnością nie wspominam.
Widzę że jesteś świetny w argumentowaniu. Uzasadnij mi proszę najczęstszą ocenę na metacriticu tzn. 0 na 10. Bo ja rozumiem jak ktoś daje oceny w przedziale od 3 do 8 na 10 ale zero niestety nie rozumiem i też narzuca mi się określenie, Toksyczny fandom.
Proszę John... choć pewnie Ty nazwiesz ich "toksycznym fandomem" który "drze ryja", albo nie zauważysz tam żadnych argumentów. Tak czy owak polecam wszystkim, dobry podcast.
[link]
Psy szczekają, karawana idzie dalej.
Vegę też oglądają i nie czyni to z jego filmów lepszego kina.
Ot, wszyscy sprawdzają "o co tyle krzyku" i nabijają w ten sposób kobze Netflixowi.
Nie mówię, że to żle (z punktu widzenia N.) po prostu stwierdzam fakt.
Ot, wszyscy sprawdzają "o co tyle krzyku" i nabijają w ten sposób kobze Netflixowi.
Ja nie wiem kto ma tyle czasu aby przez 2 sezony sprawdzać o co tyle krzyku.
Mi osobiście serial tak średnio sie podoba, ale nie mam zamiaru żadnych petycji podpisywać. Tłumacze sobie wszelkie nieściesłości/odmmieności, że akcja serialu toczy się w równoległym wymiarze. Niby to samo ale jednak inny świat :)
Jestem po pierwszym odcinku no i ciężko się to ogląda. Dialogi drętwe, scenariusz kiepski. Dalej taka Xena w wiedźmińskim świecie. Zobaczymy co będzie dalej, ale skoro niby pierwszy odcinek miał być w miary dobry to boję się co będzie w następnych.
Wg. zasady "co cię nie zabije to..." Będziesz po tym silniejszy, jak po Próbie Traw. Ogarnij strach.
Gdy tylu ludzi pochwala to samo, wtedy łatwo jest dojść do wniosku: jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić!
Waldemar Łysiak, Statek
Miliony obejrzanych godzin. Wiedźmin liderem oglądalności Netflixa
Tysiące much nie może się mylić.
Ja nawet nie oglądałem serialu, ale naprawdę urocze są te próby tłumaczenia jego przeciwników, dlaczego serial cieszy się taką popularnością, a nawet zbiera dobre oceny :)
Niektórzy ludzie (patrząc na niepolską widownię, to chyba mniejszość) uważają, że serial za bardzo odszedł od oryginału a oryginalne pomysły i rozwiązania fabularne zastąpił gorszymi, wymyślonymi przez ekipę pod przewodem Lauren Hissrich.
Serial nie jest wybitny, ale nie jest też dnem. Fabularnie może nie jest błyskotliwy, ale jeśli niektórym podobają się zupełnie bezsensowne filmowe komiksy o superbohaterach, to Wiedźmin przy tym, nawet jeżeli pełen wad, jest bez porównania strawniejszy.
Dla mnie jest to serial 6/10 (niezły), a drugi sezon uważam za spójniejszy od pierwszego. Tak jak nie lubię ekstremy w polityce, tak nie nadużywam ekstremalnych ocen na Filmwebie ;) 1/10 oraz 10/10 to rzadkość. A tutaj chyba tzw. psychofani, albo antyfani, by wyrazić swoją złość i frustrację, chętnie po skrajne oceny sięgają.