Zobacz usunięte sceny z 2. sezonu Wiedźmina
No i wycięli dwie całkiem dobre sceny, które budują (a raczej: próbują budować) głębię charakterów i relacji, a zostawili wiele scen gównianych. Brawa dla decydentów.
Cały ten serial powinni usunąć. Jak obejrzałem pierwszy odcinek i zobaczyłem akcję napisaną chyba przez feminazistki z #MeToo w której Geralt kazał się Nivellenowi zabić za gwałt na kapłance to już miałem machnąć ręką na ten serial ale stwierdziłem że obejrzę jeszcze odcinek drugi. A tam balanga w Kaer Morhen, 20 wiedźminów z czego połowa to murzyni, a postacie Lamberta i Eskela to chyba jakiś żart napisany przez kogoś kto w życiu nie czytał książki. Ależ smród.
Zabil wszystkich swoich służących, pozwolił na wymordowanie pobliskiego miasteczka - spoko. Zgwalcil kapłankę złego Boga - potwór ktory nie zasluguje na nic.
Prawdziwy potwór? To tylko zwierzę, nie potrafi się kontrolować.
Ah nie ma to jak zgwałcić przekaz opowiadania...kolejnego. Radujmy sie, wiecej opowiadań już nie zepsują.
Nie dorabiajcie durnych interpretacji, byle tylko dopasować treść do własnych ideologii i uprzedzeń. Na koniec Nivellen, w przypływie żalu i poczucia winy oraz straty, chciał, żeby Geralt go zabił, na co ten odpowiedział: Sam to zrób, znowu jesteś śmiertelny.
Więc to nie tak, że Geralt nagle go znienawidził, bo ten zgwałcił kapłankę. To było raczej coś w stylu: Zrobiłeś wiele paskudnych rzeczy, ale ja tu sędzią i katem być nie zamierzam, jeżeli nie możesz żyć ze swoją przeszłością, to droga wolna.
No nie bardzo. Polecam obejrzeć odcinek jeszcze raz. Najechali świątynie złego Boga? Kiepski pomysl mości Panie. Zabiłeś całą służbę? Nie twoja wina, Ja Ciri nadal cię lubię. Pozwoliłeś wymordowac pobliskie miasteczko? Coz, "prawdziwa milosc". Zgwalciles kapłankę złego Boga? zniesmaczenie na twarzy, natychmiastowy odwrót i sam sobie pomagaj.
Polecam uważać jak coś oglądasz a nie już myślisz jak będziesz argumentował że to super serial.
Przecież ani Geralt ani Ciri nie usprawiedliwiali przeszłości Nivellena (którą poznali szczątkowo, na bazie jego własnych relacji), ale nie mieli też powodu, żeby okazywać mu niechęć czy pogardę (wręcz przeciwnie, bo był wobec nich gościnny i serdeczny). Jego opowieść o przyczynach klątwy dotyczyła wydarzeń sprzed lat i była bardzo ogólnikowa, ograniczając się jedynie do wzmianki o zniszczeniu świątyni po zażyciu grzybków (co samo w sobie nie jest jakieś straszne złe), a później przyznał się także do zabicia służby, co jednak było jego zdaniem spowodowane niewiedzą o klątwie i niezdawaniem sobie sprawy z własnej siły. No i cały czas widać było u niego szczerą skruchę i dręczące go poczucie winy (nawet wspomniał próby samobójcze). O tym, że Nivellen przechowywał u siebie mordującą ludzi Bruxę oraz o zgwałceniu przez niego kapłanki (czyli dwóch faktycznie paskudnych rzeczach), bohaterowie dowiedzieli się dopiero na samym końcu i wtedy ich reakcja miała sens.
Polecam uważać jak coś oglądasz a nie już myślisz jak będziesz argumentował że to super serial.
A możesz to napisać po polsku? Bo pojęcia nie mam co tu chciałeś przekazać...
Ten serial jest bardzo dobry takie mocne 5/10 i to optymistycznie. Dla mnie równie dobrze mogło by go nie być.