Microsoft stawia na Ustawienia - Panel Sterowania traci kolejne funkcje
Microsoft to zryty dzban... z którego niestety musimy zatańczyć tak jak nam zagrają ,/
Gdyby istniało alternatywne rozwiązanie, proste w instalacji i użytkowaniu, pozwalające na uruchamianie gier i aplikacji z Windowsa... Hmm. Twórca takiego systemu pewnie zostałby bogaczem ;-)
Niestety, najwięcej na system narzekają takie dzbany właśnie, jak ty
Oba systemy Win10 oraz Win11 to duży skok. W dobrą stronę. Ale jeśli ktoś ma problem, bo zmienili mu 2 ikonki to już tego kogoś problem. System Win11 działa dużo płynniej niż Win10. Poprawione bezpieczeństwo, sandboxing procesów, poprawki zarządzaniem rdzeniami na wydajnych maszynach lub z technologią mniejszych/większych rdzeni. Długo by wymieniać.
Tymczasem typowy użytkownik, zainstaluje sobie pasek z win7, dowali jakieś gówno na animowaną tapetę, i pierdoły. A potem zdziw, jak przy aktualizacji to się wysypuje.
Jakim cudem typowy użytkownik zainstaluje sobie pasek z Win 7 na Win 10, jeśli to jest nisza?
Oba systemy są dużym skokiem, ale zależy dla kogo.
Dla kogoś, kto nie jest laikiem i wie w co klika już nie jest aż tak ogromnym skokiem.
Idiotoodporność systemu jest dobra. Dla idiotów. Nie dla kogoś kto wie gdzie szukać.
Sorry, próbowałem korzystać z Ustawień na Windows 10 i po chwili odpalałem Panel Sterowania.
Bo muszę głowić się gdzie schowali ustawienie X, gdzie w panelu jest tuż obok.
I nie, to nie kwestia przyzwyczajenia.
To właśnie kwestia idiotoodporności. Schowane, żeby co głupszy użytkownik Windowsa nie mógł czegoś zepsuć.
Tymczasem typowy narzekacz będzie narzekał, byleby narzekać na innych.
Tak dużo wyciągnąłeś z prostego zdania dzony85.
Nawet nie napisał, że obecne Windowsy nie idą do przodu, a że Microsoft nie jest tak genialny na jakiego wygląda. Tyle.
Nie napisał nic o W7, a już pierwszy byłeś, żeby coś o siódemce i jego fanach napisać.
Poprawione zabezpieczenia przed fizycznym dostępem do komputera jeżeli ktoś zabezpiecza się biometrią i ma szyfrowany dysk. Po co to komu? Zwykły user chce czasem coś przestawić i odpalić przeglądarkę, a nie ciągle użerać się ze zwiechami menu start, mojego komputera, menu ustawień czy wreszcie systemu, o ciągłych restartach w celu instalacji aktualizacji nie wspominając.
Nie wiem na jak zaawansowanym poziomie używasz komputer, ale od strony administratora te zmiany które robią są gówniane, mocno nieintuicyjne, mało czytelne i utrudniające prace. Prosta funkcja dodania komputera do domeny w ciągu ostatnich 2 lat była już 3 razy zmieniana, gdzie najpierw była dostępna ze starego poziomu Systemu, potem była w Systemie ale tylko w starym Panelu Sterowania bo w nowym tej funkcji nie było, potem dodali ją do nowego Systemu ale najpierw było trzeba ją wyklikać w jednym miejscu a teraz już trochę polepszyli i jest w głównej zakładce Systemu, tyle że jak masz kilka komputerów z różnymi buildami Windowsa 10, to nie zrobisz tego z automatu tylko musisz się domyślać i szukać - tak miałem kilka miesięcy temu jak dokupiliśmy 15 laptopów i miały 3 różne buildy.
Z siecią z resztą jest tak samo, na starym panelu sterowania dwoma kliknięciami można było zmienić sobie IP, teraz trzeba się przeklikiwać i znowu zależnie od buildu inaczej to wygląda, do tego są dwa okna do konfiguracji sieci z tym, że nowe jest po prostu słabe, nie ma podziału na oktety i nawet nie uzupełnia z automatu maski podsieci.
Ogólnie administracja na nowej wersji panelu sterowania jest tragicznie nieintuicyjne a do tego popełnia ogromny błąd umieszczając konkretne funkcje jako tekst co powoduje zamieszanie z tłumaczeniami.
Aby tylko grzebali w formatce z ustawieniami karty sieciowej... Dzwoni do mnie kumpel, kabel podłączony, ale dostępu do internetu nie ma. Pomóż.
No to pomagam.
- Kliknij na ikonie sieci, jak się rozwinie kliknij na sieć
- Ok, coś się otworzyło
- Kliknij ponownie na sieć
- Ok, kliknąłem
- Podaj IP i bramkę (wiem że nie ma DHCP)
- Mam ip, nie ma bramki
-... jak to nie ma?
Faktycznie, nie ma :) Tak jak i maski. Wchodzisz w edycję możesz ustawić, ale obecnej wartości tych parametrów brak. Przycisk "kopiuj" kopiuje wszystko łącznie z producentem karty ale już adresem bramki czy maski już nie, bo ktoś najwyżej uznał to za zbędne. Poradziliśmy sobie (ipconfig), okazało się że syn mu zmienił ustawienia karty jak próbował router GSM uruchomić, ale dobrze by było jakby Microsoft nie zabierał funkcjonalności zanim nie zaimplementuje jej w nowym rozwiązaniu.
Ważną kwestią powinno być to czy z Windows 11, nowym podejściem rozwoju systemu oraz nowym kierownictwem zespół Windows będzie w stanie działać konsekwentniej idąc w przyszłość. Bo wstępna wersja jedenastki o ile rozwiązała część problemów to nie można jej stanu nazwać idealnym.
Takie rzeczy jak „przestawione ikony” są ostatecznie tez ważne, bo zmieniają cały workflow pracy z systemem.
To jak wykastrowali w 11 pasek zadań z wielu funkcji jak przeciąganie plików na pasek to jest jawny żart z użytkowników. Tym bardziej ze po prostu pousuwali i nie dali nic w zamian co by sugerowało jakkolwiek że to chociaz było celowe żeby zaproponować jakieś nowe rozwiązania.
Oczywiście jak ktoś z takich rzeczy nie korzystał łatwo może zgrywać ignoranta który będzie pisał „po co to komu jak mi nie było potrzebne”. Ale w tym rzecz ze dla innych było i im to w pracy robiło różnice.
I wtedy w łeb bierze poczucie bezpieczeństwa jakie daje system, kiedy irytujesz się z każdym razem kiedy robisz coś co robiłeś naturalnie od starszych wersji systemu i ktoś po prostu to zabrał tylko dlatego żeby zrobić nowe kolorowe ikonki.
Aktualizacje ? A co to takiego ?
Ja jadę na 1803 i nie mam najmniejszych problemów.
Wszystkie aktualizacje jakie wyszły na Win10 to fake.
Istnieją tylko po to żeby instalować kolejne telemetrie na waszych systemach.
Od czasu jak przeinstalowałem windowsa na 1803 i centralnie go zablokowałem od komunikacji z M$ nie miałem ani jednego bluescreena. Stosuję 1803 od kwietnia 2018. Ominęły mnie wszystkie frustrację użytkowników jakie się pojawiły od tamtej pory.
System gotowy do pracy w 7 sekund od włączenia zasilania do zakończenia loginu.
System przeszedł 4 operacje wymiany CPU i GPU, 2 wymiany RAM.
Karmią was bzdetami o zabezpieczeniach których windows praktycznie i tak nie ma a wy to łykacie jak panny na filmach.
Później się dziwicie że coś wam nie działa.
Nieważne co instalujecie tylko jak sprzątacie system po sobie. Aktualizacje to Malware.
Windows to nie Linux który faktycznie dba o Użytkownika.
Może po 10 latach od dodania nowego panelu wreszcie zrezygnują ze starego. szkoda, że ten nowy tak muli, że masakra.
Jeszcze chwila i kosz będzie miał więcej funkcji od panelu sterowania.
Dobrze, że jednak powstała ta jedenastka, przynajmniej większość nowych zmian będzie omijać dobrą dziesiątkę.
Niestety mamy monopol Microsoftu i TYLKO DLATEGO jest jak jest, czyli ... do dupy.
Niektórzy tu piszą, że nowe systemy (Win 10 Win 11) to skok technologiczny i takie tam i .... możliwe że to nawet prawda, ale ... dlaczego jednocześnie utrudniać życie tym userom którzy używają kompa do czegoś więcej niż granie czy obsługi FB ?
Po prostu nie rozumiem Microsoftu.
Co im szkodzi dodać do systemu jakiś przełącznik/ikonę, gdzie jednym kliknięciem zmieniamy interfejs na Win 7, Win 8, Win 10 czy 11, a nawet XP ?
Przecież to tylko interfejs.
Jeśli komuś lepiej pracuje się na którejś wersji Windowsa, to niech po prostu ma wybór.
Tu nie chodzi o to, żeby cały system zmieniał się w któryś z w/w systemów, ale po prostu o zmianę interfejsu co jest ... łatwe po prostu do zaimplementowania .
Jest BARDZO DUŻO użytkowników którzy używają komputera (a tym samym systemu) po prostu do pracy i w tym wypadku system/komp to NARZĘDZIE, a nie swoistego rodzaju konsola do grania.
Znając interfejs na pamięć, o wiele łatwiej jest pracować.
Dlaczego zatem Microsoft nie chce ułatwić życia tym wszystkim ludziom ?
Przecież i tak sprzedawaliby nowy system, tyle że user miałby wybór jak ma on wyglądać.
Jest tak dlatego, bo część zmian jest dla samych zmian, a nie dlatego, że faktycznie coś za sobą niosą.
W idealnym świecie udostępnili by API i narzędzia których używają do budowy interfejsu, ale nadal istnieją zewnętrzne rozwiązania jak te od Star Dock w razie czego.
Wydaje mi się, że już w pierwszy poście o tym napisałem, ale .... sorry że zacytuję sam siebie:
/// Tu nie chodzi o to, żeby cały system zmieniał się w któryś z w/w systemów, ale po prostu o zmianę interfejsu ///
Inaczej pisząc, że tym razem zacytuje Ciebie:
///sprawili, żeby na obecnej powłoce systemowej można było uzyskać coś co by poniekąd przypominało stare UI ///
To nie jest nie tylko niemożliwe, ale (moim zdaniem) dość łatwe do implementacji.
Jakoś np. takiej firmie jak Corel , czyli .... też znanej, nie sprawia kłopotu pozostawienie możliwości nie tylko wyboru interfejsu z jakim będziemy pracować (chodzi o Corel Draw) , ale CAŁKOWITEGO spersonalizowania layout-u interfejsu pod własne preferencje czy wręcz dodanie interfejsu konkurencji (czyli Adobe Ilustratora) bo ktoś przyzwyczaił się do pracy w ten sposób.
Dlaczego powyższe miałoby sprawić kłopot takiemu gigantowi jak Microsoft ?
Oczywiście wiem, że istnieją programy (jak np. Classic Shell) które dość dobrze potrafią "udawać" starsze systemy i co więcej ... sam mam to zainstalowane i działa OK, ale .... skoro zewnętrzne firmy mogą i udaje im się, to dlaczego nie firma która jest producentem systemu ?
Po prostu, dodać zakładkę, przycisk, odnośnik ... cokolwiek, co po uaktywnieniu najzwyczajniej w świecie da wybór interfejsu (przecież też Microsoftowego) na taki jaki nam pasuje.
Czy to zbyt dużo ?
Uważam że nie, a ułatwiło by znacząco pracę sporej rzeszy użytkowników.
Dlaczego powyższe miałoby sprawić kłopot takiemu gigantowi jak Microsoft ?
Oczywiście wiem, że istnieją programy (jak np. Classic Shell) które dość dobrze potrafią "udawać" starsze systemy i co więcej ... sam mam to zainstalowane i działa OK, ale .... skoro zewnętrzne firmy mogą i udaje im się, to dlaczego nie firma która jest producentem systemu ?/i]
Microsoft to nie monolit, a firma podzielona na działy i zespoły, którym przyznawany jest określony budżet i zasoby, a te wolą zużywać je na bardziej krytyczne rzeczy. To w gestii tych zespołów jest zdecydowanie nad czym będą pracować, a zespół pracujący nad Windows ma zaplanowane funkcje nad jakimi będą pracować z kilkuletnim wyprzedzeniem i nie będą raczej poświęcać czasu na coś czego domaga się nisza użytkowników, którzy i tak używają innych rozwiązań.
Prawda jest taka, że Windows fundamentalnie nie zmienił się pod względem sposobu w jaki się go używa od czasów Windows 7 i większość użytkowników nie ma problemu z wykonywaniem codziennych czynności po przesiadce.
Usuniecie panelu sterowania to jakiś priorytet Microshitu no uj że sprawdzone działa i lepiej go zostawić, nie usunęli go odrazu to będą ucinać funkcje po trochę aż wchodzenie w panel sterowania nie będzie miał senu.
Jak dla mnie tym więcej ustawień tym lepiej. Nie wiem, wszędzie dodać guziczek- "Opcje Zaawansowane" gdzie będą opcje dla zaawansowanych które większości się nie przydadzą, ale były by :)
Ktoś kto użytkuje windowsm11 odniesie się do tej aktualizacji czy wszelakie zaawansowane opcje sieciowe zostały przeniesione do nowego panelu.
W takim tempie przenosin opcji ze starego panelu do nowego to jeszcze z min 17 lat minie i 2 do 3 rewizji Windowsów.
Ustawienia to największa porażka nowych windowsów, pomijając ich generalne wady.
Nie upgradeuję na 11, ni chuja, mam co mi działa, 1803 i mam wyjebane.
Te ustawienia są nieintuicyjne.... W win 10 żeby znaleźć ikony które maja być na pulpicie jako te podstawowe. To pamiętam że naszukałem się tego gówna .... Trochę mnie to stresu kosztowało. A tu widzę że jeszcze bardziej w to brną by zrobić z windowsa Anroida albo macOS porażka ...
Via Tenor
Przyzwyczajenia przyzwyczajeniami, ale nie da się ukryć że panel sterowania mimo że idealny nie był to jednak był dużo bardziej poukładany. Natomiast w ustawieniach wiele rzeczy które powinny być w jednym miejscu potrafią być rozrzucone po kilku kategoriach. Zresztą to jest nadal zabawne że ustawienia ustawieniami, ale i tak żeby zrobić coś "poważniejszego" włącza się element panelu sterowania.
Naprawdę jest to dla mnie niepojęte, bo to jest maksymalne lenistwo aby tyle czasu trwało zrobienie tego raz a dobrze. Czas najwyższy się zdecydować za jednym zamachem na ustawienia czy jednak panel sterowania. Przecież to tylko zmiana szaty i opcji dojścia do tego, każda ogarnięta osoba będąca programistą ogarnęła by to maksymalnie w tydzień pracując po osiem godzin. No ale wiadome, oni zamiast zrobić coś dobrze to wolą wymyślać Windowsa 11 z wymuszanym TPM i sztucznie zawyżać wymagania.