Ostatnia FIFA w jaką miałem przyjemność zagrać miała numerek 06, dlatego domyślam się, że w wirtualnej nodze od tego czasu zaszło wiele zmian i właśnie o nie chciałem zapytać.
Czy dla kompletnego casuala, który nie ma zamiaru grać po sieci jest sens brać najnowszą odsłonę czy może poszukać na rynku wtórnym nieco starszych części za grosze?
Co takiego FIFA 22 ma, czego poprzednie odsłony mogą pozazdrościć?
Elo mordo, Fifa 22 ma FUTa i dla niego kupuje się najnowszą odsłonę.
Bierz 19-kę.
Raczej nie. Jeśli Ci nie zależy na graniu po sieci to możesz olać sikiem prostym najnowszą odsłonę i wybrać na przykład 21 czy starsze części
Jaka platforma? Gram w FIFE od 98' i jeśli nie zależy ci na grafice to FIFA 15 ma najlepszy gameplay, ale jest uboższa o licencje stadionowe i całą otoczkę wizualną. W tej części pierwszy raz wprowadzono w pełni licencjonowaną Premier League włącznie ze wszystkimi stadionami.
Z nowszych czyli od przesiadki na Frostbite ( 17,18,19,20,21 22 ) najlepiej mi się grało w 18 i ta część ma najbardziej żywe kolory i murawy a do tego dodany Mundial. Po 19 zaczęła się szara rzygowina..
Fifa 22 podczas grania offline jest w porządku (sam nie mam, grałem u kuzyna), ale moim zdaniem nie ma sensu za nią przepłacać. Tym bardziej w sytuacji, kiedy wracasz po kilkunastu latach i dosłownie każda nowsza część będzie dla ciebie nowością.
Ja na twoim miejscu wybrałbym Fife 18. Ze wszystkich nowszych części ma chyba najprzyjemniejszy gameplay. Poza tym jest dzisiaj strasznie tania.
Że jeszcze nikt nie napisał?
Bierz EA Play. Za 80zł rocznie masz dostęp nie tylko do Fify a jeszcze paru innych gier. Jeżeli pamięć mnie nie myli gdzieś w czerwcu/lipcu ( w tych miesiącach FUT praktycznie umiera dlatego ląduje Fifa w Playu ) wrzucą pewnie Fife 22.