Mass Effect 5 powstaje na silniku Unreal Engine
Jest nadzieja.
Na co nadzieja? Mass Effect 5, gra od współczesnego EA, od dewelopera który jest firmą BioWare tylko z nazwy. Po tych wszystkich fuckupach, z grubsza, od kilkunastu lat bez względu na markę?
Ledwo co wydymali w dupsko przy Andromedzie czy Anthem i co, już nakręcanie się?
Nadzieja matką głupich, więc wszystko się zgadza.
Jest nadzieja.
Na co nadzieja? Mass Effect 5, gra od współczesnego EA, od dewelopera który jest firmą BioWare tylko z nazwy. Po tych wszystkich fuckupach, z grubsza, od kilkunastu lat bez względu na markę?
Ledwo co wydymali w dupsko przy Andromedzie czy Anthem i co, już nakręcanie się?
Nadzieja matką głupich, więc wszystko się zgadza.
Przecie ten osobnik jednocześnie pisze, że Ubisoft to dno i biegnie po kolejną część Farcry z wywieszonym jęzorem. :p
Nadzieja na to, że tym razem silnik nie będzie wrogiem deweloperów co przełoży się na spokojniejszą produkcję i finalnie może na lepszą grę. Współczesne ĘĄ i tak jest lepsze niż współczesny Ubisoft. EA przynajmniej coś próbuje, czasami jest kreatywne, wydaje dobre mniejsze gry i czasami zdarza mu się słuchać fanów w przeciwieństwie do Ubiszaftu, który ma gdzieś fanów i trzepie cały czas to samo nie wspominając już o mikrotransakcjach a teraz jeszcze o NFT.
Chyba nie o mnie ci chodzi, nigdy w życiu nie biegłem po kolejną część Far Cry z wywieszonym jęzorem.
O tak! Po tym co odpierdzielało przez ostatnie lata EA oraz popłuczyny po Bioware, to silnik na jakim będzie gra, jest największym zmartwieniem i zarazem nadzieją oczekujących godnej kontynuacji klientów. Z całą pewnością XD
Dobrze, że EA w końcu ogarnęło, że na silniku stworzonym do fpsów, gorzej robi się z innych gatunków.
On się już nawet do fpsów nie nadaje. Już w starych BF powodował bugi i problemy z kolizjami które ciągle narastały przy kolejnych częściach.
Ale to od studia które tworzy grę zależy na którym silniku z dostępnych będą tworzyć grę.
Myślę, że wcześniej mogli wymuszać korzystanie z Frostbite'a, by zmaksymalizować zyski.
I bardzo dobrze, Frostbite wygląda fajnie na papierze ale tak naprawdę to od Battlefielda 4 straszny śmietnik którego nie potrafi ogarnąć nawet same DICE. Ten silnik zrujnował Andromedę, serię NFS i Anthem a w końcu też Battlefielda. Praca nad nim według samych twórców jest ciężka, pochłania masę zasobów przez problemy z bugami które wychodzą na etapie produkcji i nie da się ich na premierę połatać. Czas ten silnik posłać do grobu.
Jakby Andromedy nie wypieprzyły w kosmos nijakie postacie, generyczna wizja przedstawionego świata oraz fabuła wymyślona na klopie podczas sesji w Angry Birds.
Nie stosując Frosbite nie będą już mieli żadnego usprawiedliwienia jeżeli gra okaże się crapem.
Nie gadaj glupot. Frostbite to bardzo trudny i kaprysny silnik. Nawet DICE ma z nim klopoty.
Jeżeli myślisz że frostbite jest trudny, to zobacz cryengine.
Wielu deweloperów twierdz że trudniejszego silnika nie ma. A crytek chciało, aby był taki jak z unreal.. (łatwy i uniwersalny a wyszło trudny, skierowany na fpsy i fatalną dokumentacją). Praktycznie wszystko co wyszło/wychodzi na cryengine jest FPSem, a nowych gier jest bardzo mało.
Dice ma kłopoty, gdyż ma wielu nowych pracowników, którzy nigdy nie mieli możliwości pracy z tym silnikiem. Zajmie trochę czasu jak sie go nauczą. Frostbite jest potężny, ale trzeba umieć nad nim zapanować. Osoba nowa najczęściej nie będzie w stanie tego zrobić od tak.
Zaletą unreala jest jego łatwość i dobra dokumentacja silnika. Co więcej unreal engine 4 (nie jestem pewien co do 5, choć myślę że też dostanie/dostał) otrzymał licencję na dostep do całego kodu źródłowego silnika, dzięki której deweloper posiadający takową licencję może silnik dostosować.
Jednakże to wina bioware, że zdecydowali się na frostbite, który nie był projektowany na żadna z gatunków w których bioware tworzy gry.
Nie wina Bioware bo EA chciało maksymalizować zyski, nie bez powodu praktycznie każda gra od nich działa na Frostbite
.
Andromeda to nie jest kontynuacja tylko to jest prequel
Od kiedy coś co rozgrywa się 600 lat później jest prequelem?
Nigdzie nie jest tam napisane, że dzieje się przed wydarzeniami z Mass Effecta. Wyraźnie jest napisane o trwającej ponad 600 lat podróży.
No właśnie, w tym zdaniu nie ma nic o tym kiedy się dzieje akcja gry. Czytaj co jest napisane dalej.
Pokuszę się o stwierdzenie, że akcja gry toczy się na długo po wydarzeniach z wcześniejszej trylogii, bo podróż do innej, galaktyki to nie jest przejażdżka tramwajem po mieście.
Ten opis może być mylący, nie wynika z niego, że inicjatywa dzieje się 600 lat później. Jest tylko napisane, że została zapoczątkowana przed wydarzeniami z oryginału.
Chociaż jeśli się w to grało, albo przeczytało szerszy opis, to raczej trudno o taką pomyłkę. W każdym bądź razie, nie wiem czemu tak na niego najeżdżacie.
Przynajmniej nie zmarnują czasu na ogarnianie ciężkiego silnika, ale zobaczymy, czy dzisiejsze Bioware stać na fajne gry.
Gdyby nie ea to było by granie. Tak fajnie się grało w gry od bioware szkoda że już nie ma bioware a tylko krwiozercza korporacja próbuje zarabiać na dawnych markach.
Dziwi mnie to, że EA miała dekadę (początek produkcji Inkwizycji to 2011) na to aby dostosować Frostbajta pod inne gry niż FPSy. Przecież to jest studio z ogromnym zapleczem finansowym i całym szeregiem doświadczonych studiów. I naprawdę mając tak duże parcie na ten jeden silnik nie byli w stanie przez 10 lat przebudować go tak aby dało się na nim tworzyć RPGi? Zwłaszcza, że sam Frostbite to nie jest ten sam silnik co podczas premiery BFa 3 i nawet w kontekście FPSów mocno się zmienił. Wydawało mi się, że skoro EA chciało aby wszystkie ich gry hulały na Frostbajcie to zainwestują w rozwój silnika we wszystkich kierunkach. Tak jak z UE, które jest bardzo uniwersalnym narzędziem. No, ale wychodzi na to, że EA jest jeszcze głupsze niż się to z początku wydawało i narzuciło wszystkim studiom silników do FPSów po czym po 10 latach doszli do wniosku, że wciąż nadaje się tylko do FPSów...
A co do samego BioWare to uważam, że branża powinna w większym stopniu promować nazwiska niż marki. Kiedy taki Kojima bierze się za nowy projekt to niezależnie od tego dla kogo go robi, odbiorca wie czego się spodziewać. Natomiast w przytłaczającej liczbie przypadków wszyscy twórcy się zmieniają a logo pozostaje to samo. I ludzie kupują coraz gorsze gry dziwiąc się skąd ten spadek formy. A w tym samym czasie ludzie, którzy tworzyli ich ulubione gry pozostają często niedofinansowani i nieznani bo nikt nie łączy ich gier z ich nazwiskami. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale jest wyraźna różnica w porównaniu do filmów czy książek gdzie nazwisko to marka.
Tak i dlatego powinni zacząć promocję od Petera Molyneux tu też wiadomo czego się spodziewać XD
W przypadku Petera również wiadomo co to za człowiek. Tym bardziej jeżeli ktoś się skompromitował to lepiej żeby kompromitacja spadała na niego a nie na studio.
No akurat w takim przypadku ta potencjalna kompromitacja odbije się niezłych echem i od studia, które go zatrudniło. Może jako gracze tego aż tak nie zobaczymy, ale w środowisku gamedevu na pewno będzie miało niezły impakt :)
Jest nadzieja?
Nie. Bo z pewnością trochę poprawią tylko grafiki, ale grywalność i fabuły będzie ten sam co Dragon Age 3, Andromeda czy Anthem, dopóki BioWare będzie ten sam pod kontroli EA i popełnią ten sam błąd.
Będą nam pokusić tylko ładniejsza grafika, ale gameplay będzie ten sam, czyli przeciętny.
Nie ignoruję nowe gry od BioWare, ale nie będę miał złudne nadzieje.
sorry ale fabula,dialogi,towarzysze,udzwiekowienie,crafting w dragon age inkwizycji trzyma poziom i bylo to bardzo dobre :D Jedynie model swiata, gameplay i brak misji pobocznych bo tylko 2 zliczylem to duzy minus.
Co do andromedy fabula nie jest zla ale postacie,stan techniczny nawet teraz, mala ilosc wrogow, ras i wiele wiecej po prostu nudzi ta gra oraz protagonista bez charyzmy.
Anthem to slaba gra mieszanka andromedy z destiny.
Dragon Age Inkwizycja jest lepsza od Dragon Age 2 pod kazdym wzgledem mimo ze na silniku frostbite no ale nie ma polotu z takim mass effect 2 czy dragon age origin.
I bardzo dobrze. Frostbite to może i ładnie wyglądający silnik graficznie, tylko że przy tym wszystkim ktoś zapomniał dodaniu łatwej obsługi interfejsu stąd takie idiotyzmy jak w BF2042 a o Anthemie nie wspomnę.
Mass Effect 5 ???? Andromeda nic nie ma wspólnego z trylogią, wiec nie nazywajmy kolejnego ME piątką
spokojnie będziesz mieć intro co wydarzyło w 4 dodatkowo po co mają marnować pieniądze i środki na robienie 4 jak mogą od razu zrobić piątkę.
To że gra będzie napędzana przez UE5 nic nie znaczy jeszcze. Gra cały czas może być spartaczona jeśli zabiorą się za nią od złej strony lub gdy EA będzie chciało na siłę ciąć po kosztach bądź zaprojektować grę pod monetyzację. Ostatnia dobra gra która od nich wyszła była ME3 i na tym koniec legendy studia.
jak nie beda zmieniac zamyslu projektu czy tej gry to bedzie ok :D a jak beda to bedzie andromeda 2 tylko moze bez glitchy XD mass andromeda niby robiona 5 lat a wyniklo ze 1,5 roku lub 2 lata bo od zera robili cala gre 3 razy.
Oby dali dobrą fabułę, bez wciśniętej na siłę poprawności politycznej plus z normalną mimiką twarzy a nie abstrakcje z Andromedy.
Dość dobra wiadomość. Co prawda Andromedę położyło coś innego niż silnik i bugi (miałka fabuła, odtwóczość, płaskie postacie, drętwe dialogi, nudna historia, nudna eksploracja, nudne, powtarzalne zadania poboczne - i parę innych), ale dobrze wiedzieć, że przynajmniej jeden ze słabych elementów zostanie wyeliminowany.
Co do samej gry - nadal moje nadzieje są zerowe. BioWare skończyło się na Mass Effect 2. Po wypuszczeniu potworka znanego jako Dragon Age II oraz po spartoleniu sporej części Mass Effect 3 już nie wrócili do dawnego poziomu - a dodatkowo mają na sobie raka w postaci Electronic Arts. Nie mam żadnych wątpliwości: to nie będzie gra wybitna, to będzie masówka - przy odrobinie szczęścia znośna - która ma zarabiać, przynosić zysk wydawcy. Nic więcej.