Baldur's Gate: Dark Alliance | PC
https://www.gog.com/game/baldurs_gate_dark_alliance
https://store.steampowered.com/app/1695830/Baldurs_Gate_Dark_Alliance/?snr=1_5_1100__1100
https://www.youtube.com/watch?v=S1lK_awSHXc
108zł
Już można kupić.
Ciekawe jak się będzie w to grało.
Pamiętam że w Bard's Tale z 2004 dało się grać bez pada...
Wow jedna a moich najlepszych gier z PS2 !! Dawać drugą część też.
To jest świńskie zagranie, żerują na tym, że wychodzi BG3. Od lat można było to ograć na emulatorze. Akurat teraz, bez remastera, za 120zł? Ja p.... pazerność nie ma granic.
Zaskoczyła mnie ta wiadomość, kiedy dostałem e-mail od GOG że Dark Alliance do kupienia.
buahaha spadłem z krzesła, jest 12 godzina i już muszę się napić ...
o ile dobrze zrozumiałem każdy kto pobierze Dark Alliance z GOGa ma w prezencie 108 PLN na zakupy epic store, tak ?
Przyznam szczerze, że dla mnie ta gra jest jakimś nieporozumieniem, totalną abominacją.
Kupiłem ją licząc na porządnego hack'n'slasha (zresztą gra jest reklamowana jako produkt z tego gatunku). A co dostałem? Nawet jeśli zaliczyć ją do tego gatunku (co jest w cholerę naciągane) to dostałem najgorszy produkt w jaki grałem w ciągu ostatnich kilku lat. Żeby za bardzo się nie rozpisywać skupię się na plusach i minusach.
Plusy:
+ voice acting - nie ma go dużo (naprawdę), ale to co mamy jest bardzo wysokiej jakości (np. John Rhys-Davies w małej roli)
+ grafika jak na ponad 20-letnią grę nie kłuje w oczy
+ soundtrack
Minusy:
- TO. NIE. JEST. HACK'N'SLASH. Jeśli twórcy myślą, że do gry z tego gatunku wystarczy marginalna fabuła, itemki dropiące z potworków i skrzyń oraz levelowanie postaci to srogo się mylą. Następne kilka punktów będzie dotyczyło tego "zakłamania" w promocji.
- po pierwsze: gra jest epicko trudna. Pod tym względem przypomina gry typu soulslike, bo większość wrogów rozłoży nas kilkoma hitami. Paradoksalnie, bossowie są łatwiejsi niż niektóre spore grupki wrogów (to chyba jedyna pozytywna cecha gry - nie raz mamy tu duże grupki wrogów, jak w typowych h'n's; problem w tym, że w tym h'n's jak Diablo czy Grim nie padamy pod ich ciosami w kilka sekund). Musimy oszczędzać wszystko: strzały, mikstury, złoto. Problem w tym, że jeden nieprzemyślany zakup w sklepie za sporą ilość złota może nas zrujnować do końca gry. Dość powiedzieć, że zmarnowałem naprawdę sporo czasu wykonując alt-taby w oczekiwaniu na regenerację zdrowia postaci za friko. Warto jeszcze dodać, że większość osób (przez tą niepotrzebną trudność) robi różne kombinacje na czele z zaczynaniem gry na Easy, ukończeniem jakiejś części gry, a następnie importowaniem tej rozwiniętej postaci na początek gry na Normalu. Śmieszna strata czasu.
- po drugie: wrogowie się nie respawnują. To jeszcze dodatkowo utrudnia grę. Zużyjemy za dużo miksturek przez bossem i nie mamy kasy na więcej? No cóż, lepiej wczytaj sejwa sprzed godziny, bo nie wygrindujesz kasy.
- po trzecie: główny aspekt h'n's, czyli rozwój postaci, jest tu kompletnie spartaczony. Ukończyłem 3/4 gry i zdobyłem tylko 14 poziomów doświadczenia. Odblokowałem tylko dwa skille (wzmocnione zwykłe strzały i ogniste strzały), bo większość pkt poszła na życie, obronę i udźwig (!). Niby grałem łucznikiem, ale łuku używałem może przez 30-40% walki, bo strzały szybko się kończą, rzadko dropią, a teleporty do "miast" srogo kosztują. Podsumowując, nie ma się tu wrażenia tego "kształtowania" postaci w jakimś określonym kierunku.
- po czwarte: bardzo mało sprzętu. Przez całą grę znalazłem (lub kupiłem) może łącznie jakieś 6-8 różnych typów łuku. Setów zbroi też jest mało - może około 10, a tylko czasami dropnie jakiś niby-wyjątkowo "Plate Armor +1"
- po piąte: nie możemy nic robić z naszym sprzętem, zaklinać, ulepszać itd. Szczytem dla twórców było danie nam amuletów i pierścienie delikatnie wpływających na statystyki.
- gra jest stosunkowo krótka. Wydaje mi się, że można ją spokojnie ukończyć w 15 godzin, i to wliczając mnóstwo powtórek spowodowanych zgonami.
- lokacje są strasznie nudne i leniwie wykonane; dość powiedzieć, że w niektórych nie możemy obracać kamery, bo pewnie projektantom nie chciało się dopracować reszty lokacji; dodatkowo nie możemy też zobaczyć na raz całej mapki danej lokacji;
- fabuła jest żałosna; po pierwszym akcie z trzech twórcom odechciało się już całkiem (dla przykładu: pierwszy akt ma jakieś 4 razy więcej NPCów niż drugi i trzeci razem wzięte - w II jest dwóch NPC, z których jeden to kupiec, a w III jeden xD)
- mało soundtracku (niektóre lokacje nie mają go wcale)
- kilka razy pojawiają się kretyńskie elementy platformowe (unikanie ognistych pułapek, skakanie po zapadających się półkach); pasuje to jak pięść do oka
Myślałem o wystawieniu oceny 1.0, która byłaby jak najbardziej adekwatna dla tej niedoróbki. Dałem z litości 2.0, ze względu na przyzwoite odświeżenie na PC. Jeśli szukacie choć średniego h'n's trzymajcie się od tej gierki z daleka. Może ona usatysfakcjonować tylko najbardziej niewybrednych fanów prymitywnych slasherów. Naprawdę nie wiem skąd biorą się te pozytywne opinie. Chyba wystawiają je ludzie, którzy nie grali w h'n's od czasu pierwszego diablo.
Wielki przypływ nostalgii. Gra nawet po dwóch dekadach całkiem nieźle się broni i daje dużo frajdy. Minusy są w zasadzie dwa - brak zaawansowanych ustawień grafiki oraz wysoka cena (to port, nie remaster ani tym bardziej remake).