STALKER 2 jednak bez NFT. Twórcy ugięli się pod krytyką fanów
Żeby każdy producent i wydawca słuchał głosu większości potencjalnych klientów/fanów.
Żeby każdy producent i wydawca słuchał głosu większości potencjalnych klientów/fanów.
Lepiej to zdusić w zarobku, więc dobrze, że ten pomysł upadł zanim się rozwinął. Niby technologia fajna i aktualnym kontekście gier niby "nic nowego i o co problem" ale zanim się nie obejrzymy to wyparuje nam rynek wtórny, sklepy z kluczami, gry powiązane z faktycznym nazwiskiem a same krypto zaczną determinować jak będzie wyglądała rozgrywka w grach na najbliższe lata.
nom coś w tym jest.Nie możesz "nic" sprzedać ,bo wszystkie transakcje są śledzone lub mogą być zablokowane przez "smark-kontrakt".Ani płyty ani kluczy bo każdy ma swój unikalny kod zapisany na blockchainie którego nie da się podrobić.....
I tak własnie wygląda przyszłość,tylko ,że nie gier a "naszego życia", jak wprowadzą CDBD.Już "nic nie będzie naszą własnoscią".
wystarczy że napiszesz "zły komentarz na Meta" ,mogą ci zablokować dostęp do wszystkiego
BTW na google niedługo nie zalogujesz się bez "paszportu". Testy trwają....
Tylko, że byłoby właśnie na odwrót, nie wierzę jak można być tak ślepym i bez jakiejkolwiek wiedzy.
Przynajmniej na PC, nie masz od dawna rynku wtórnego, więc co ty za bzdury opowiadasz, sklepy z kluczami nic do tego nie mają, gry powiązane z nazwiskiem, gdzie i jak...?
Tak się składa, że akurat nft na pc zapewnił by pełną wolność i powrót rynku wtórnego... ale nie bój żaby, nie pozwolili by nabywać gier jako nft, nie pozwolą na rynek wtórny, nie po to lobbowali latami za prawem w sprawie softu, które zabiera tobie jakiekolwiek możliwości...
Rynek wtórny gier na PC przez cały czas ma się świetnie i tylko w tej chwili na allegro jest ponad 46 tys. ofert. A ma się świetnie dlatego, że każdą używaną grę można bez żadnego problemu sprzedać, bo robi się z całym kontem.
Co jest niezgodne z regulaminem usługodawców pokroju Valve czy Ubisoftu i może w każdej chwili zakończyć się zablokowaniem takiego konta. No rzeczywiście "rynek wtórny" pełną gębą...
Ludzie nie mają pojęcia o czym piszą. Tak wygląda rynek wtórny: https://www.bbc.com/news/technology-48908726
Wasze konta i postacie mmorpg itd to nie są w rzeczywistości wasze konta i postacie.
Wasze gry na steam, epic, itd to nie są wasze gry.
Wszystko wynajmujecie obecnie od producentów, nie macie własności.
Natomiast technologia NFT może mieć fajne zastosowania, określa posiadane przez kogoś dobro.
Nie byłoby sytuacji że Blizzard banuje kogoś za handel przedmiotem za dolary. Ktoś poświęca 5000 godzin zdobywając coś w grze, chce skończyć grać i sprzedać to wszystko, dlaczego legalnie nie może tego zrobić? NFT otwiera możliwości legalnego handlu, dlaczego tyle osób jest temu przeciwne?
zastosowania o których piszecie to nie jest żadna wartość dodana, której nie da się teraz wdrożyć bez NTF. Oczywiście krypto drony będą trąbić o autentyczności transakcji i certyfikatach jakby to było tutaj potrzebne. Rynek wtórny, własność intelektualna oraz wolność w obrocie. Chyba żartujecie. Szykujcie się na auction housy, godziny grindu na dropy czy nabijanie krypto niczym Piotr Molyneux. Pierwsza rzecz jaka pojawi się po przypisaniu kluczy gier do NFT to autobany jeśli klucz będzie sprzedany niezgodnie z zasadami wydawcy widocznymi w historii transakcji. Regionalizacja, koniec z keyshopami i ceny ala Nintendo.
teraz z krypto jest wolna amerykanka i dmuchanie balona tweetami Muska. Potem będzie płacz.
Nie, nie określa własności. Nie kupujesz przedmiotów, kupujesz cyfrowy token na przedmiot. To różnica. Nie masz praw do dobra, tylko paragon. NFT polega na spekulacji cen bezużytecznych paragonów. Handel przedmiotami można zrobić bez warstwy spekulacyjnej, po prostu sprzedając przedmiot, a nie powiązany z nim token. W ten sposób handlowano na allegro przedmiotami do Metina 2 w roku 2008. Jeśli polscy gimnazjaliści potrafili, wielkie firmy też.
@ Zdzichsiu
Napisałeś: "Handel przedmiotami można zrobić bez warstwy spekulacyjnej, po prostu sprzedając przedmiot, a nie powiązany z nim token."
I tak to wygląda w przypadku handlu przedmiotami na Steam, tam też rynek ustala ceny jakichś kart, przedmiotów kosmetycznych, których "posiadanie" na profilu daje dostęp do tych przedmiotów również w grze, czym innym to jest jak nie warstwą spekulacyjną? Na Steam jest również regionalizacja gier. Nie wiem czego tak wszyscy się obawiają w NFT. Czym poza centralizacją różni się taki Steam od NFT?
Wolę też mieć paragon potwierdzenia własności niż nie mieć nic.
Aktualnie logując się do jakiejś gry klient odpyta serwer który odpyta bazę danych o np stan postaci. Baza danych jest po stronie producenta, jeśli baza danych padnie tracisz swój czas poświęcony grze. A jak wiemy takie sytuacje się pojawiły chociażby w tym roku gdy spłonęły farmy serwerów. Producent może też w każdej chwili wyczyścić Twoje dane z bazy. Producent też musi dbać o backupy. Świadczy usługę, ale nic tutaj co jest zapisane w bazie nie jest w pełni twoje.
W przypadku NFT klient odpyta serwer, następnie serwer może odpytać zdecentralizowany blockchain o dane twojej postaci. Takie dane są po prostu dużo bezpieczniejsze. Zależnie od implementacji, jeśli decentralizacja jest duża to własność całej bazy jest wspólnotą, a poszczególne wpisy NFT są rzeczywiście własnościami poszczególnych osób.
To idealny przykład dlaczego warto optymistycznie patrzeć na tą technologię, a nie tylko w kwestii spekulacji i giełd. Widzę w tym sporo dobra dla konsumentów.
Jedyny minus to sama gra, producent ma zawsze możliwość podmienić w grze bazę blockchain na własną scentralizowaną, tym samym nawet jeśli ludzie nadal mieliby dostęp do przedmiotów NFT to straciłyby swoją użyteczność i wartość. Ale jeśli producent będzie czerpać prowizje z handlu to byłaby swego rodzaju naturalna symbioza. I to jest fajne.
Haszon - chłopie ty jesteś kompromitacją samą w sobie pisać o rynku wtórnym na PC, który nie istnieje lol, szkoda czasu na takich kłamców bez wiedzy jak ty.
Oczywiście, że mogą i przedmioty w grze zrobić bez NFT i wszystko co za tym idzie, robiono to od dawna.
I to, że zmienią je teraz na NFT nie znaczy, że to uzdrowi gry, cokolwiek by to miało znaczyć.
NFT nie polega na spekulacji, NFT to technologia, to jak ktoś ją użyje to już pomysł człowieka, tak samo giełda jest spekulacją i jakoś działa.
W obecnym systemie i tak cała gra, wasze konta, przedmioty itp. WSZYSTKO CO MACIE, już są BEZWARTOŚCIOWE tak czy siak...
Czy można używać NFT do spekulacji, oczywiście, że tak i co z tego?
To jest nie do uniknięcia, każde dobro, które można wymieniać może stać się obiektem spekulacji, to się nazywa "tacy są ludzie".
Jedyna różnica jest taka, że to dopiero NFT nadaje temu wartość, bo MOŻECIE wtedy sprzedać coś z tego za prawdziwą kasę i tyle w temacie.
I reszta nie ma znaczenia, jest całkowitym kłamstwem, że NFT nie ma wartości, jest właśnie na odwrót, to co macie obecnie nie ma żadnej wartości, a NFT nadało by tą wartość, takie są fakty.
I jednocześnie jest to całkowicie OPCJONALNE, nie chcesz sprzedać/kupować, nie chcesz od nikogo nic i nikomu nic nie przekazujesz, no i nie ma problemu,l twój wybór.
NFT daje tylko albo aż, jedną dodatkową możliwość, handlowania swoim cyfrowym dobytkiem w grze BEZ kontroli kogokolwiek, tylko wtedy ma on wartość.
Czym poza centralizacją różni się taki Steam od NFT?
Wartością spekulacyjną. Obecnie wystawiając przedmiot na rynku Steam sprzedajesz przedmiot po podobnej cenie, co reszta rynku. W przypadku NFT będziesz sprzedawać przedmiot + dodany do niego bezużyteczny token, który poprzez giełdowe spekulacje ma rzekomo sprawić, że ten przedmiot będzie warty więcej. Gdy dziś czapka A jest warta 1 dolara, przy NFT czapka A.2137 będzie warta 1 dolara, gdy czapka A.420 5000 dolarów, bo ktoś ubrał ją w marketingową papkę, że to czapka o specjalnym tokenie. Korzyści z tego odnoszą tylko pralnie pieniędzy, bo te tokeny same w sobie są warte nic.
nic tutaj co jest zapisane w bazie nie jest w pełni twoje
W przypadku NFT dalej takie będzie. W blockchainie nie jest przetrzymywany przedmiot tylko token. Ty nie masz danych tego przedmiotu, a cyfrowy podpis. Jeśli producent chce, to dalej może cię zbanować na serwerze i wymazać konto. Decentralizacją to byłoby tylko wtedy, gdyby każdy użytkownik gry miał na swoim dysku backup serwera. A nawet, jeśli to by działało w ten sposób, co powiedziałeś, no to co zrobisz z postacią, gdy cały serwer się spali? No nic, będziesz sobie trzymać na dysku postać do gry, która przestała istnieć. To jest całkowita bzdura, że nabywasz własność do cyfrowego dobra, co już widać po NFT małp. Każdy może pobrać sobie te szkaradne obrazki na dysk, bo liczy się tylko token.
ja tylko dorzucę dla klarowności, że sama technologia jest bardzo fajna i użyteczna. I miałem mieć okazję pracować przy projektach gdzie faktycznie jej zastosowanie zmieniłoby życie ludzi na lepsze (obrót dokumentów podpisywanych notarialnie). 99% zastosowań to niestety jednak krypto spekuła i nie mam absolutnych wątpliwości, ze branża gier wykorzystywałaby tę technologie do wprowadzania abuzywnych mechanizmów do gier na szeroką skalę tylko dlatego, że widzi tam piniądz.
Masz rację, przedmioty na steam są sprzedawane po podobnej cenie, mają takie same cechy. Jednak nawet na steam mogą podskoczyć ceny przedmiotów gdy pojawia się aktualizacja w grze i stają się trudniejsze do zdobycia. W przypadku NFT dochodzi czynnik unikalności przedmiotu. Dla mnie to nie problem, prawdopodobnie nie będę się w to bawić, już teraz nie handluję przedmiotami steam. Ale też nie chcę nikomu tego zabraniać, tym bardziej bojkotować pomysłu.
Edit: missclick na telefonie, zbyt wcześnie opublikowałem. Chciałem tylko jeszcze wspomnieć że w komentarzu wyżej nie pisałem o przedmiocie zapisanym jako cechy przedmiotu w blockchain. To normalne że gra będzie mieć nadal bazę z parametrami, w której baza postaci będzie pobierać identyfikatory ekwipunku, w tym NFT. Podobnie napisałem że deweloper nadal będzie mógł odpiąć blockchain od kodu gry, w tym nasze dobra. Mam nadzieję że się rozumiemy. :)
Miłego weekendu i wesołych świąt.
Ogólnie też sobie pomyślałem że NFT, to mogło by być coś dobrego dla graczy, gry sprzedawane jako NFT, doprowadziły by do powrotu rynku wtórnego na PC, przedmioty z gier typu skiny i karty kolekcjonerskie jako NFT... umozliwiało powstawanie niezależnych giełd, ale wiadomo że nikt nie wykorzysta tej technologi, tak aby nam graczom było lepiej xd
... oj .... coś mi się wydaje, że to NFT, to nie był jedyny głupi pomysł jeśli chodzi o tę grę.
Moim zdaniem, całe to zamieszanie z tym NFT może wskazywać, że STALKER 2 będzie kolejną grą pokroju Cyberpnk-a gdzie oczekiwania ogromne, a efekt .... co najwyżej lekko-pół-średni z mnóstwem QTE i innych pierdół skutecznie zabijających klimat i grywalność, czyli że będzie to kolejny tytuł bazujący na legendarnej marce który coś tam zarobi (bo legenda) po czym umrze na zawsze.
GSC jest w takim punkcie, że musi sobie zaskarbić przychylność fanów, studio było nieaktywne przez jakiś czas, wraca ich czołowa marka.
Dla mnie i tak problemem pozostaje sam fakt że ktoś tam o tym już pomyślał, niby w takiej postaci nie jest to szkodliwe, fajnie byłoby zobaczyć swoją gębę w grze, ale może to prowadzić do późniejszej patologii na większą skalę.
fajnie byłoby zobaczyć swoją gębę w grze
To już zostało wiele razy zrobione i zdecydowanie NFT do tego nie jest potrzebne.
NFT zostało użyte tylko po to, żeby wskoczyć na wagonik tego co obecnie jest popularne i wycisnąć jak najwięcej się da. W końcu strzyżenie owieczek to wyjątkowo stara tradycja i rozrywka dla bogatszych.
No patrz, a ja myślałem,że to licytacja miała być, mogli dać jak w ww3 dlc za 5 mln usd i nikt by nie narzekał...
WW3 miało inne, poważniejsze problemy od jakiegoś grania w filmie za 5mln (jak ostatni raz sprawdzałem to aktorzy dostają kasę za granie w filmie, a nie za to płacą) zobacz gdzie ta gra skończyła po pierwszym "early accessie"
Po za tym WW3 to nowy tytuł od mało znanego studia, nikt o tym głośno nie mówił, bo nie było o czym.
"Dzień po ogłoszeniu planów GSC Game World próbowało ich bronić, publikując obszerną wiadomość, w której tłumaczono, że zyski z NFT zostaną wykorzystane do zasilenia budżetu produkcyjnego gry STALKER 2."
Poważnie? Gra której koszt produkcji zwróci się w kilka tygodni od premiery musi szukać takich głupich tłumaczeń na wprowadzenie NFT?
Najgorsze jest to, że pierwsze NFT w grze to będzie takie coś jak zbroja do konia w oblivionie. Jeśli już pierwszy raz w jakiejś grze przejdzie to później będzie tego zasyp.
tak, poważnie. Produkcja to parę lat, za które ktoś musi płacić już teraz, no chyba, że wszystkie zakupy i prąd masz z odroczoną płatnością na 5 lat. Każdy taki mniej lub bardziej 'poroniony' pomysł to czynnik w kalkulacji ryzyka i zwrotu z inwstycji dla studia i ewentualnego wydawcy sponsorującego produkcję. To po prostu biznes. Po kwiku wyszło im, że gra niewarta świeczki i tyle.
I bardzo dobrze, najlepiej jakby każde dlc typu zbroja dla konia było jak najszybciej wyłącznie w formie nft w każdej grze.
Jak widać gracze nie rozumieją, że tylko by zyskali. No ale jak widać wielu nie ma pojęcia o technologii i będzie z klapkami na oczach wszystko negować, nawet jeżeli byłoby to dla nich lepsze.
Oczywiście to nie ma związku ze stalkerem 2 nic, a nic, bo u nich to nft nie miało żadnego związku z grą, to miał być tylko certyfikat dla zwycięzców, że to on wygrali i nic więcej.
Brawo GSC! Bez owijania w bawełnę, bez prób zbędnego bronienia pomysłu. Po pierwszej fali hejtu która się wylała, wystosowali oświadczenie gdzie chcieli wytłumaczyć dlaczego ta koncepcja się zrodziła, po co to, na co, gdzie i jak, ale widząc że ludzi to nie przekonało i dalej sypią się gromy, decyzja była prosta: "ok stalkerzy, skoro nie chcecie NFT w grze, to ich nie wprowadzimy". I bardzo dobrze, cieszy mnie że nie próbowali iść w zaparte, a poszli w kierunku którym gracze od nich oczekują.
Jeszcze teraz Ubikacja musi się wycofać z tego swojego nędznego Quartz, tutaj gracze też ostro to krytykują. Dobrze że GSC się z tego wycofali, wyszli z twarzą z tego całego zamieszania które sami zrobili.
Pięknie! Gracze coraz bardziej pokazują jak ogromny wpływ mają na te branżę.
Sam do NFT nic nie mam, ale zdecydowanie nie ma dla niego miejsca w grach.
"Sam do NFT nic nie mam, ale zdecydowanie nie ma dla niego miejsca w grach." ...... ?
Bardzo dobrze. Nie popieram tego pomysłu, bo ma potencjalne szkodliwe konsekwencji dla przyszłości rynku gier. Wszystko ma swoją granicę.
Wersja standardowa zamówiona , stalker jak wiedźmin jedyne gry które zamówię w pre-order , świetna decyzja.
Ta sama gadka była przed CP, GSC nie wydało żadnej gry od wielu lat, pre-order Stalkera 2 to kupowanie kota w worku.
Tak, zdecydowanie świetną decyzją jest kupowanie w przedsprzedaży czegokolwiek obejrzawszy jedynie reklamę i zapewnienia.
"Mondrość" lvl Einstein!
Jego pinionszki. Jak chce to niech kupuje i czeka na pacza do 2026.
Poszedł negatywny odzew (a może i nawet ostrzeżenie od innych cyfrowych dystrybutorów nieprzychylnych NFT) to i się wycofali.
Oj kręci GSC ostatnio, małe pierdółki (dodatkowy quest i opowieści przy ognisku) za paywallem w postaci preorderu, teraz próba przepchania NFT (może i nie bezpośrednio w grze, jeszcze...), a gameplayu z prawdziwego zdarzenia i większych informacji wciąż brak.
W ogóle skoro oferowali na licytacji możliwość pojawienia się w grze, a skany miały zostać wykonane dopiero na początku przyszłego roku, to nie jest trochę dość późno jak na grę, której premiera ma się odbyć w kwietniu? Teraz to powinni już kończyć prace nad nią (dodawanie nowych rzeczy itp.) i zaczynać łatać, optymalizować i szlifować swoją produkcję.
Bardzo chciałbym, żeby dwójeczka się udała, ale zaczynam mieć pewne obawy. Pozostaje czekać na premierę (o ile nie zostanie przesunięta) i recenzje jak i przede wszystkim na opinie graczy. Preorder na tak wielką niewiadomą jest zbyt ryzykowny.
STALKER 2 jednak bez NFT. Twórcy ugięli się pod krytyką fanów
czyli co, nadal tylko golowiczom nie podoba się NFT?
Jeśli ograniczasz się tylko do przeglądania to może...
Przecież to nawet najmniejszą częścią gry nie miało być lol... to miał być tylko bilet do odebrania nagrody...
Równe dobrze mogą zrobić ograniczone dlc na licytację, które oferuje dokładnie to samo...
I co wtedy już nie będą płakać?
Bo jak np. World War 3 dało dlc "President Pack" za 5 mln usd to jakoś nikt nie płakał.
To nie chodzi o część gry tylko o genralnie wdrożenie NFT do gier. Naprawdę myślisz, że branża próbuje wcisnąć NFT dla beki i "lepszego doświadczenia dla graczy"? To jest robienie gruntu pod praktyki, które będą wpływać negatywnie na rynek gier przez lata. Tak samo zaczynały DRM'y, mikrotransakcje, early accesy i gry usługi.
Dokładnie. To nie ma niczego wspólnego z ulepszaniem gier, rozwojem technologicznym, poprawą warunków pracy deweloperów czy jakąkolwiek inną istotną rzeczą.
Zwykłe fucking around ludzi z białymi kołnierzykami pracującymi z numerkami, którzy mają wyłożone na tworzenie gier, rzucających się na to głównie z powodu chęci wykorzystania potencjału na nowe źródło wpływ finansowych.
Oczywiście że tworzenie gier to głównie biznes i ciężko nakreślić granice akceptowalnego kompromisu, ale tu dużo osób od pierwszej chwili na na ten temat bardzo złe przeczucia i są ku temu bardzo dobre powody.
Od strony największych firm na rynku od dobrych kilkunastu lat jest totalna biznesowa degrengolada i gwarantuję że NFT nie spowodowałby, że gry Ubi nagle przestały by być tasiemcami robionymi na jedną nutę z kupą bzdurnych dodatków i edycji day1, czy te wydawane przez EA ledwie działającymi fuckupami, wydawanymi w coraz gorszym stanie po coraz wyższych cenach.
Dusić to w zarodku.
Trzeba zawsze zakładać, że jak coś może pójść źle, to na pewno tak właśnie będzie.
Ale to nie miało być częścią gry...
Ja bym podyskutował, ale 90% nie rozumie co to i co może NFT.
I właśnie tacy piszą o jakichś nieokreślonych praktykach, które niby będą negatywne, a to totalne bzdury.
Już teraz praktyki branży to DNO, niby jak NFT ma to pogorszyć, jak ja widzę, że może tylko nieznacznie, ale jednak polepszyć.
SŁUCHAM, czekam na konkrety argument i przykład w jaki sposób NFT zamieni to co jest obecnie na coś jeszcze gorszego?
Bo na razie to NIKT nie był w stanie podważyć tego co pisałem.
Ostatnio słuchałem gościa, który opowiadał o NFT. Początkowo myślałem, że to głupota, ale facet mnie serio przekonał, że warto w to inwestować!
Ależ oczywiście że warto inwestować. Przecież taka okazja do golenia frajerów szybko się nie powtórzy XD
Trochę przesada.
O ile sam pomysł NFT uważam za zapowiedź negatywnych zjawisk w przyszłości branży gier, to w tym konkretnym przypadku byłby to raczej mało szkodliwe.
Zbroja dla konia też, sama w sobie, była mało szkodliwa, ale stanowiła pewien wskaźnik dla twórców, że gracze kupią. I wszyscy wiemy, jak to się dalej rozwinęło.
O ta, pewnie po prostu nie dali rady tego zaimplementować :P
Czy polityka RODO może wymazać Twoje gry? Zdarzyło się to klientowi Ubisoft
takie tam z reddita zostawiam do poczytania
https://www.pcworld.com/article/559218
Oj zabolało widzę xD
Wytknąłem wam waszą hipokryzję i oczywiście golowicze się zesrali ze złości.
Czy miałem rację, tak miałem. Poprostu z fanatykami stalkera nie da się dyskutować - ci ludzie to praktycznie religijni kultyści, fanatycy którzy nie zdziwił bym się jakby mieli kapliczki z tymi grami do których się modlą i masturbują w domu.
A o nienawiści do krypto/NFC nie muszę chyba wiele pisać - każdy artykuł których chociaż wspomina o ww. rzeczach jest przesiąknięty jadem.
Fanatycy z bólem tyłka minusują wszystkich co wytykają im hipokryzję.
Ahahhahahahahahahhaah XD
No jak na razie to tylko ty się tu zesrałeś.
W samym pomyśle NFT nie widzę problemu.
Ja widzę problem gdzie indziej.
Załóżmy że już kupię ten NFT w jakiejś grze.
Zgodnie z prawem, zakupiłem niezbywalne dobro handlowe (przedmiot w grze zazwyczaj).
jeżeli tak, to Deweloper gry musi zagwarantować że dożywotnio gra będzie funkcjonować i że w każdym momencie w przyszłości będę miał dostęp to tego dobra handlowego.
Coś takiego jest NIEREALNE w przypadku gier komputerowych bo już za kilka lat gra albo będzie za stara na nowe systemy operacyjne albo nie będzie kontunuowania.
Ktokolwiek zdecyduje się kupić NFT jest debilem do sześcianu jeśli myśli że za kilka lub kilkanaście lat zaloguje się do gry i będzie mógł flexować że cośtam ma.
Ile to gier w ostatnich latach zostało discontinued z powodu gównianej jakości gry ?
Anthem jest najlepszym przykładem, ale jest też Battlefield2042 (IIRC) które obecnie się boryka z zanikami graczy oraz mamy Fallout76 które, nie kłammy, jest bardziej gówniane od Anthem i istnieje jeszcze tylko dlatego ze Bethesda nie chce przyznać się do błędu.
Narozpisywałeś się, ale taki developer tworzy regulamin/umowę dot. transakcji NFT w których zastrzega że NFT zastrzega że NFT jest twoje tak długo jak gra stoi. Tyle.
Tylko że niektóre gry mogą odnieść sukces i funkcjonować przez wiele lat. Na przykład CS GO, LoL, Dota 2, Fortnite itd.
Nie wszystkie gry poniosą porażkę.
Wszystko zależy od protokoły według którego są zapisane. Jeżeli by korzystały z klasycznego rozwiązania to studia w momencie sprzedaży tokenu nie ma już nad nim władzy. Musiałoby go odkupić od gracza.
A już się cieszyłem że będę jakimś stalkerem kładącym codziennie kwiaty na grobie ukochanej opowiadając graczom moją historię. Natomiast gdyby gracz mnie zabił to działoby się to samo, tyle że byłbym wtedy zjawą która by nawiedzała gracza w jego snach.
Gra jest podobno tylko czasowym exem na Xbox i PC. Po jakimś czasie na pewno wyjdzie na PlayStation.
Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć skąd to oburzenie? Pomysł wydawał się świetny. Usługa dla najbardziej zajaranych fanów. Samo NFT ma bardzo pozytywny wpływ na twórców bo widzę teraz bardzo dużo projektów, które zdobyły finansowanie dzięki temu, że opierają się na NFT. Dla graczy wydaję się że NFT ma jeszcze większe pozytywy - w końcu stajemy się właścicielami cyfrowej treści, a nie tylko "wynajmującymi"...