AI w Horizon: Forbidden West ma zapewnić spore wyzwanie
Ja tam czekam na wydanie wersji na jedyną prawdziwą maszynę do gier czyli PC no i modyfikacje które poprawią twarz aloy.
PCRydwanrace 100%!
Ja tam czekam na wydanie wersji na jedyną prawdziwą maszynę do gier czyli PC no i modyfikacje które poprawią twarz aloy.
Też kiedyś byłem ślepy :D
chętnie bym zagrał na PC, bo w jedynkę bawiłem się przednio - potyczki z maszynami zawsze dawały sporą satysfakcję
Mało jest twórców którzy próbują rozwijać AI, jest to bardzo trudne i niewdzięczne zadanie. Mam nadzieję, ze im się ten aspekt uda.
AI mogłoby być nawet takie samo jak w "jedynce", byle popracowali nad napisaniem dobrego scenariusza, aby Aloy miała ciekawszy charakter i było więcej postaci godnych zapamiętania, bo z "jedynki" praktycznie już nikogo nie pamiętam, chociaż grałem z pół roku temu.
Chyba grałem w zbyt wiele gier (ponad 600 przeszedłem), by uznać go za jednego z ciekawszych postaci. :) Ale prawdą jest, że był bardziej wyrazisty i wyeksploatowany od głównej bohaterki.
Przeszedłem ok 5900 gier i potwierdzam co napisał Butryk89, że nic nie ma wyjątkowego w tej postaci. Zbyt wiele RPG i przygodówek przechodziłem z świetnie napisanymi postaciami, by mógł zrobić Sylens na mnie jakieś duże wrażenie. To co było w RPG i przygodówkach już 30 lat temu czyli nacisk na ciekawą fabułę, postacie, dialogi w grach akcji dopiero od niedawna staje się powszechne, a jeszcze 20 lat temu były to wyjątki od reguły jak np:
"No one Lives Forever" 2000, "Max Payne" 2001, "Mafia" 2002, gdzie nawet postarali się w akcyjniakach.
taka świetna fabuła była w jedynce ze doszedłem do potykacza
Akurat fabuła serio była świetna. Chciałem odkryć wszystko żeby dowiedzieć się co się wydarzyło. Po prostu reszta była na średnim poziomie i to sprawiło, że gra mi sie znudzila do tego stopnia, że ostatnie 3h Horizona na Youtubie obejrzałem, żeby zobaczyć zakończenie.
Horizon Zero Dawn to była jedna z niewielu gier, dla których po Xboxie kupiłem PS4 i napiszę, że w sumie średnio mi się spodobała. Miałem nadzieję, że w następnej części poprawią parę spraw względem poprzedniczki.
Np. jestem chyba w połowie gry (byłem już w odwiedzinach w mieście tego gościa z irokezem i dziwną brodą) i dalej w walce dostaje wciry nawet od pospolitych maszyn. O potyczkach z tymi większymi (których poziom jest w teorii równy poziomowy mojej postaci) nawet nie ma mowy - moje strzały nie zadają im praktycznie żadnych obrażeń, normalnie jakbym rzucał w nich kamieniami. Jest to denerwujące, że będąc w tak zaawansowanej fazie gry dalej nie czuję się pewnie przemierzając mapę. Miałem nadzieję, że w następnej części twórcy pójdą w większą "każualowość" rozgrywki, ale teraz czytam, że walki mają być większym wyzwanie... Toż to żart...