Grish - kiedyś szukałes stojaka na PW
obecnie masz zestaw 3 - rożnych rodzajów ( w tym ten z sezonu) za 1200 atomów ( 850 za dwa jak masz ten z wyścigu)
albo jak kupisz firsta to czerwony stojaczek
Dzięki za info, tyle że aktualnie mnie nie stać, mam 820 atomów :( A firsta to na pewno nie będę kupować, nie ma w ogóle takiej opcji ;)
Grish są i rozbite na części :
Pancernego asa (ozdobny) 700
Żółty 500
to pewno z wyścigu też.. 500
Na pancernym asie pokazuje 18 dni więc trochę czasu masz :)
Albo na zebranie atomów z wyścigu albo jak chcesz poszaleć :
albo zapomniana metoda zarabiania atomów czyli wyzwania ( w menu jak jesteś w grze zalogowany na postaci np napraw xx pistoletów itp) dają po 40 atomów
Tylko pamiętaj że wyzwania produkcyjne maja buga jak masz wyprodukować np 76 koktajli mołotowa to nie zaliczy Ci jak zrobisz dużymi partiami tylko trzeba po jednym ( to samo zresztą jest przy misjach dziennych - taki bug np z gotowaniem)
Tylko pamiętaj że wyzwania produkcyjne maja buga jak masz wyprodukować np 76 koktajli mołotowa to nie zaliczy Ci jak zrobisz dużymi partiami tylko trzeba po jednym ( to samo zresztą jest przy misjach dziennych - taki bug np z gotowaniem)
Nosz kużwa, dopiero teraz się o tym dowiedziałem. A ja zapierniczałem jak głupi po różnych farmach zbierając zielsko...
( a w ramach tipów najlepiej się tą misje robi w obozie nadzorczyni przy startowej krypcie - wokół mostu sporo świecących grzybów, rzeka pod ręka żeby zaczerpnąć wodę brudna - ugotować wodę (można hurtem) zrobić pojedynczo posiłki i w 1 min zrobione)
nawet jakbyś 10000 naraz zrobił zaliczy tylko jeden :P
zebrać składniki wcześniej można hurtem - liczy się tylko żeby po jednym robić
Dziś kolejna zbugowana misja - zbierz 50 drewna - a raczej zbierz drewno 50 razy ( bo nie liczy ilości drewna tylko kliki w kłody - a samego drewna pewno z 200+ uzbierasz )
No właśnie co do wyścigu, to ja wczoraj cała planszę przeleciałem pole po polu i nie widziałem tam żadnego stojaka, nawet wśród dodatkowych nagród za 1st. Może masz go z któregoś z poprzednich sezonów?
Pancernego asa (ozdobny) 700
Żółty 500
to pewno z wyścigu też.. 500
Czyli łącznie musiałbym dać 1700, a w pakiecie są za 1200 - wiadomo że jakbym miał w ogóle w to inwestować, to tylko i wyłącznie druga opcja mnie interesuje :)
Tylko pamiętaj że wyzwania produkcyjne maja buga jak masz wyprodukować np 76 koktajli mołotowa to nie zaliczy Ci jak zrobisz dużymi partiami tylko trzeba po jednym
It's not a bug, it's a feature! :P Już zdążyłem się zorientować, żeby było śmieszniej właśnie przy produkcji koktajli do zaliczenia wyzwania :D Zauważyłem że tak jak przedmówcy twierdzą, liczy się ilość wykonań, a nie ilość wyprodukowanych sztuk.
a w ramach tipów najlepiej się tą misje robi w obozie nadzorczyni przy startowej krypcie - wokół mostu sporo świecących grzybów, rzeka pod ręka żeby zaczerpnąć wodę brudna - ugotować wodę (można hurtem) zrobić pojedynczo posiłki i w 1 min zrobione
Albo znajdujesz camp w którym ktoś hoduje kukurydzę albo brzytwozboże :) Zbierasz łącznie trzy sztuki któregoś z powyższych, potem z dowolnej kałuży 6 porcji brudnej wody z której robisz 3 porcje przegotowanej, mieszasz razem i gotujesz na wolnym ogniu ;) Czytał Karol Okrasa :P
Dziś kolejna zbugowana misja - zbierz 50 drewna - a raczej zbierz drewno 50 razy ( bo nie liczy ilości drewna tylko kliki w kłody - a samego drewna pewno z 200+ uzbierasz )
W moim przypadku wyszło równo 206 ;) Jak to zobaczyłem na liście wyzwań to już wiedziałem że będzie długie i żmudne bieganie po mapie. Na szczęście mój domek stoi tuż przy elektrowni Charleston, a w samym korycie wyschniętej rzeki jest prawie 20 kłód. Później poleciałem tylko na północ w kierunku lodziarni i mostu i w miarę szybko udało się te 50 podniesień zaliczyć.
grish_em_all -> Do drewna polecam "Sylvie & Sons Logging Camp" gdzie drewna w pinechę leży + tartak pod kryptą 76 - te 2 lokacje za każdym razem załatwiają mi to wyzwanie
Grish stojak był w wyścigu w połowie zeszłego roku (w lipcu bodajże) , a zapamiętałem że się pytałeś o stojak w grudniu :D
I na ci 3 stojaki? każdy możesz używać wielokrotnie..
Chyba że planujesz 3 rożne rozstawiać naraz ale to mało kolorystycznie będzie się zgrywać ;)
A tak atomy zostaną na coś ciekawszego..
Ja drewno zbieram zbiegając od Krypty 76 zygzakami w kierunku tartaku - max 2 runy i są
Przy obozie nadzorczyni masz i kukurydzę na polu :)
A jak dobrze pamiętam to zupkę z grzybów zalicza jednocześnie do misji zjedz posiłek z roślin/grzybów a kukurydzę chyba nie (albo odwrotnie) - z 2-3 razy miałem tylko tą misję to jeszcze skleroza boli ;P
Ja jedyne firsty jakie miałem to z rozdawania ich na kilka dni :P
252 drewna ;)
Via Tenor
Spoko, drewno jestem w stanie ogarnąć w swoim sąsiedztwie, tak jak wspomniałem koryto rzeki ma w sobie sporo gałęzi ;) Choć neXus dobrze gada, gdzie szukać drewna jak nie w tartaku :D
Na co mi trzy stojaki? A jak mnie pieprznie i będę sobie chciał zmienić wystrój domu, a co za tym idzie kolor na inny? :P
Co do posiłków i zaliczania wyzwań, to nie kojarzę żeby któreś z ww. się nie liczyło, kukurydzę i brzytwozboże liczy na bank, bo w tym tygodniu wpadło to wyzwanie i właśnie w ten sposób je zaliczyłem, buchnąłem składniki komuś z ogródka :P U siebie mam tylko ory i mutowoce, na wypadek gdyby wpadło wyzwanie "załóż 5 upraw w warsztacie lub camp", zrywam wtedy owoce, wsadzam w ziemię, wyzwanie zaliczone, usuwam krzaczki, odzyskuję owoce :D --->>
też na heavy mam ale 5 krzaczków kukurydzy :D
I zbieracza Nuka coli !
Bo obóz melaska jest lichy - ale jak go wreszcie zbuduje jako postać to i obóz się poprawi :)
Śmieci mam aż za dużo, więc kompletnie nie obchodzi mnie co kolektron zbiera, i tak z jego stacji nic nie pozyskuję. Stąd też biega sobie piesek FETCH, robi bardziej za ozdobę :)
Grish ale zbieracz nuka coli.. zbiera cole (rózne - od quantum na zwykłej kończąc) i butelki puste - wiec masz automatem do misji wypij x nuka :)
do tego mają fajne efekty np żurawinowa +2% expa na 10 min :)
A ja gram w F4. Ale kupię chyba Ghost Reacon Breakpoint. Gram w demo o jest całkiem fajnie. :)
Do F76 poki co nie ciągnie mnie wcale. Na jesieni pewnie wrócę jak ekspedycje będą. Z drugiej strony w listopadzie ma być Starfield. Zobaczymy jak to się poukłada :)
Oglądałem Blackthorna, taki western. I wiecie co zrobiłem? Wyłączyłem go przed końcem. Dlaczego? Bo mi się podobał ;) Z tego samego powodu, nie kończyłem większości gier, które mi się podobały ;)
A F76 nigdy się nie kończy i dlatego wciąż w niego gram.
Mam dokładnie to samo Fly. F4 skończłem dopiero w zeszły roku po raz pierwszy. Bardzo mało gier przechodzę, ale też w niewiele gram. Cały czas obracam się w obrębie Falloutów, Skyrima, Grim Dawn i czasem jakiś inny starszy hack & slash wejdzie. Wszelkie próby grania w co innego powodują szybki powrót do starych nawyków :) Obstawiam, że Starfield będzie kolejna grą na lata.
Jeżeli jeszcze nie robiliście dzisiejszego opa, to szykujcie tyłki na porządną porcję kopów :D Supermutanci z przebijaniem pancerza i kamuflażem, a boss ma miotacz ognia strzelający rakietami :D Robiłem w czwórkę w towarzystwie o levelach ~350-650 i prawie 11 minut nam zeszło :P
Grish coś Ci się pomyliło :)
Wczoraj był nadajnik - krety z niewidzialnością i wybuchami
Dziś są Supermutki - leczenie w grupie i może zginać w walce wręcz + jak to deszyfracja przebijanie pancerza
Dzisiejszy poszedł w 6+ minuty, grupką 3 osób ( 600 , ja swoim melaskiem 148 i jakaś 100) - zero zgonów. Ta 100 tylko ginęła często (z 5-6 razy chyba) u mnie 0 zgonów (a biegam nie mając bulidu i w górniczym), 600 też 0 zgonów miała . ->
To wczoraj hp ładnie skakało (ale też 0 zgonów) zwłaszcza jak ci moleratsy wyskakiwały pod nogi hurtem ale poszło w 5:30 :)
A tak straszył :)
No chyba nie chcesz mi wmówić że pomyliłem kamuflaż z leczeniem w grupie :D Robiłem tuż po 19:00 naszego czasu, więc już w trakcie aktualnej doby, więc nie rozumiem dlaczego efekty były inne - teraz jak na chwilę wszedłem to są takie jak mówisz.
No właśnie!
Po 19 w piątek czyli już pewno juz uraczony nalewką na myszach, zupą z chmielu czy ziemniakiem/zbożem w płynie to po prostu mutków żeś nie widział :D
Tak czytam Twoje ostatnie dwa posty i mam wrażenie że sam jakieś podejrzane płyny zażywałeś :D
Ooo, widzę że poruszony jest temat nalewki na myszach. To może włączę się do dyskusji bo jutro mam zamiar coś tam skosztować ;)
Kubuś tobie nie wolno!
Odłoż grzecznie miodek i prześlij go mi - zostanie zutylizowany komisyjnie!
Ale troszkę tylko... Na paluszek nałożę odrobinkę ;)
Przeziębiony jestem, na siłownię iść nie mogę. Muszę się leczyć jakoś ;)
No właśnie jeszcze chory i chce już dzioba moczyć
Zamiast nalewki na myszach .. 5 kg cebuli i 2 kg czosnku zjeść naraz a nie - to od razu przygotujesz ściany pod remont bo jak czkniesz to farba odejdzie
spoiler start
Inna opcja to na 21 palec i z niego pić (tylko pamiętaj własny 21 palec) to będziesz ćwiczył picie z skłonami
spoiler stop
Przyznać się misie kto o żarcie z spoilera pomyślał o pewnej części ciała męskiego a nie o 6 palcu który nam wyrasta w f2? :D
https://fallout.fandom.com/wiki/Mutated_toe
Figlarze z F76 dochodzą do siebie w niedzielny poranek?
Jak tam John, nie zatruł się miodkiem?
O to to ..pogłaszcz kota.
Będę przypominał sobie Stalkery bo zakupując aż trzy, wsparłem Ukrainę.
Całkiem nieźle się prezentują.
Stalkery, ach wspomnienia :) Ile godzin spędziłem na szwendaniu się po Zonie, ile razy zostałem nastraszony przez różne wydarzenia, ile razy przemierzało się okolice z duszą na ramieniu, nie wiedząc kiedy i skąd wyskoczy ktoś lub coś, co będzie chciało odstrzelić czy odgryźć mi kawałek tyłka ;) Mimo że każdą część przeszedłem wiele razy i teoretycznie powinienem wiedzieć czego i gdzie się spodziewać, to w określonych momentach zawsze tętno i ciśnienie miałem lekko podwyższone :) Mało która gra potrafi tak zbudować atmosferę :)
Grałem tylko w Zew Prypeci. I to niezbyt długo. Nigdy Stalkerów nie lubiłem zbytnio. Nie ma w nich rozwoju postaci. Podobnie jak Metro. Mam nawet na Epic jakieś Metro. Ale nawet za darmo nie chce mi się w to grać. Brak rozwoju postaci i liniowość zabija granie. Fabuła jest dla mnie w grach nieistotna :)
Nie będę modował, podstawki wystarczą. Trzy części, to i tak nie wiem czy starczy mi do nich cierpliwości. Właśnie przypominam sobie Czarnobyl i stare skrytki od których trzeba zaczynać i gdzie, jak pisze grish, skóra mi nadal cierpnie ;) Nie pamiętam czy te gry skończyłem, pewnie nie..
Niby poziomy tutaj zastępują, modyfikacje pancerzy, sprzętu i broni. Czyli z tego co pamiętam, najsilniejszą stroną gry, jest po prostu ciekawa i trudna eksploracja.
John, na Stalkera nie możesz patrzeć jak na pełnoprawnego RPG-a, z levelowaniem, perkami, umiejętnościami itp. To jest pierwszoosobowa strzelanka z pewnymi elementami RPG, takimi jak ekwipunek czy pewne elementy survivalu (bandaże, apteczki, żywność) :) Zresztą nie w tym tkwi clou, chodzi o atmosferę i klimat, a w tym Stalker jest niezrównany moim zdaniem :)
To jest pierwszoosobowa strzelanka z pewnymi elementami RPG Wiem grish. I właśnie tego rpg jest za mało. Dlatego nigdy mi się nie podobało. Mima fajnego klimatu :)
Jeśli chciałbyś STALKERa z rozwojem postaci to są dwa projekty które taki posiadają - „Powrót Legendy" (Legend Return) oraz Stalker GAMMA.
Tak co cała reszta jak zbieranie lootu czy crafting w grze jest - projekt Anomaly zaprasza :]
Aaa, to są osobne mody i osobne historie. To podziękuje. Interesują mnie tylko mody które łączą się z grą zmieniają Zew Prypeci w grę bardziej rpg. Żadne luźne twory to nie moja bajka :)
Zerknąłem na Anomaly bo coś mi się przypominało. To też osobny projekt który już kiedyś instalowałem. Ale też mi się nie podobało. Więc kończę temat Stalkerów w wątku o F4 i F76. To gry zupełnie nie dla mnie :)
Oho Kubuś szaleje z miodkiem ;)
Przykro mi Kubusiu jestem 100% hetero, więc twoje próby wybadania czy nadaje się na twojego partnera nie wyszły.
Ale jest jeszcze kilka osób w wątku ;)
To ja się też zawczasu z tej listy wypiszę, tak dla własnego bezpieczeństwa ;)
Tak się złożyło, że żadnego miodku nie piłem. Postawiłem na znacznie bezpieczniejszą aspirynę :)
Oho Kubus znów szaleje.
Czyta post 3 dni wcześniej a później albo te 3 dni myśli nad odpowiedzią albo spożywa wafle z azbestu czy popija miodkiem przemycanym w kołach tira z białorusi czy coś..
U mnie nic się nie zmieniło , dalej hetero wiec idź pomęczyć kogoś innego żeby cię potrzymał za rękę czy coś ;)
I wiem że to dla ciebie trudny fakt do przełknięcia że nie każdy jest jak ty ;)
John - robisz się męczliwy.
Ja rozumiem żart raz, ale nie wiem co ci się ubzdurało w pustej łepetynie i czy ty wynik n-tej pijackiej delirki, starczej demencji czy tego że za młodu jak uprawiałeś boks za mocno ci pobijali szare komórki ale robisz się wkurzający..
I uważaj bo zacznę się robić niemiły
Spokój dzieci! Teraz każdy ma posprzątać swoje zabawki i do przeciwległych kątów, przemyśleć swoje zachowanie :P
Czy ktoś z korzystających z launchera Bethesdy dostał już opcję przesiadki na Steam? Ja ciągle mam przy logowaniu ten sam komunikat, że w kwietniu będzie można zmigrować konto i mogę tylko kliknąć "przypomnij później"
Przesiadałem się już dawno temu. Ale powiem szczerze, że nie pamiętam nawet co robiłem żeby połączyć konta. Poszło to jakiś bezboleśnie.
Co ciekawe. Na Facebook community manager napisał, że połączenie kont nie jest równoznaczne z dokonaniem migracji. Trzeba będzie jeszcze potwierdzić migrację na jakieś specjalnie przygotowaneh do tego stronie. Całkiem możliwe, że ja tez coś jeszcze będę musiał zrobić, bo łączyłem jedynie konta. Póki co, to jeszcze nie funkcjonuje. Będę pilotował temat :)
Korzystam z Bethesdy dopóki będę mógł. Na Steam mam kłopoty z grą, które opisywałem.
Z "migracją" nie było kłopotów. Wedle wskazówek kiedy Beth się wyłączy - na koncie Steam po prostu przybędzie mi Atomów bo tylko one są oddzielnie..
No to możesz jeszcze trochę pokorzystać z Bethesdy ;)
https://www.gry-online.pl/newsroom/bethesda-przeprowadzka-na-steam-zalicza-opoznienie/zb21a52
Wszedłem dziś na chwilkę do atomowego sklepu i kupiłem sobie robaczki ;)
Zauważyłem dzisiaj małą, ale przydatną w moim przypadku zmianę którą przyniosła ostatnia aktualizacja. Jak się zabije wroga w vatsie, a blisko środka ekranu znajduje się kolejny, automatycznie go namierza bez wychodzenia z vatsa i konieczności ponownej aktywacji trybu :)
Ani jedno ani drugie, jak się okazało ;) Wczoraj vats już tak nie działał, więc zacząłem drążyć temat, no i okazało się że taki jest skutek działania perka Gun Fu - zwyczajnie ktoś w mojej drużynie go udostępniał :)
A ty nie używasz Gun-fu jak grasz bulidem pod vatsa?
O ile na ciężkim czy melee jest to zbędne bo brak vatsa i lepiej się sprawdza wyższy level adrenaliny to przy vatsowych buldiach warto mieć 1 lvl
Nie powiedziałbym że mam build pod vatsa, tak prawdę mówiąc to moja postać nie jest chyba w żaden sposób jakoś ukierunkowana ;) Podejrzewam że gdyby jacyś hadkorowi weterani zobaczyli moją kombinację broni, pancerza, legendarnych efektów i kart, to by się poprzewracali, jakim cudem gość na poziomie ~360 może być aż tak bezużyteczny :D
VATSa używam w zasadzie w dwóch przypadkach, przy strzelbie gaussa i podczas linii na piasku gdy strzelam ze snajperki (swoją drogą kapitalnie się sprawdza, celność na długim dystansie jest zaskakująco wysoka - jak stoję na umocnieniach przed emiterem dźwięku, to celność 95% mam już przy spalonych którzy dopiero wbiegają przez dziurę w ogrodzeniu), ale w tym drugim przypadku za bardzo się Gun Fu nie przyda, bo rzadko zabijam cele, z racji że jestem skuteczny z dużego dystansu to zazwyczaj "napoczynam" i przełączam się na innego wroga, a dobijają inni gracze jak ci "napoczęci" podbiegną bliżej.
Nie mniej ten perk jakoś mi cały czas umykał, nie wiedzieć czemu do tej pory nie widziałem dla niego zastosowania w moim przypadku. Teraz myślę że chyba przejrzę karty, może znajdę coś co mam, a jest mało lub średnio przydatne i podmienię :)
Ja mam 2 bulidy złożone na heavy :)
Klasyczny:
ciężki tank pod rożny wybór szybkostrzelnych rozsiewaczy ołowiu i plazmy
explosive + shotgun - na eventy wybuchowe zabawki i gauss shotgun z vatsem pod koszenie zwykłych mobów w ramach expienia
I na melsku planuje zrobić coś śmiesznego
Nie liczę sneak shotguna i sneak snajpera ;)
Wkrótce mnie levelem przegonisz mój heavy ma tylko 480 ;P
Jakby komuś się fajne bronie zakrwawione trafiły ( unarmed) to jestem chętny na jakieś szpony deathclawa czy rękawice wspomaganą :)
tak się przypomnę ;)
Wczoraj skończyłem wyścig :) To normalne że jak się dobije do 100lvl to wpada 500 atomów? Wczoraj zauważyłem że z 900 nagle mi się zrobiło 1400 i się zastanawiam skąd to, zakładam że nagroda za ukończenie sezonu, bo nic innego się u mnie nie stało co mogłoby aż tak zasilić mój budżet.
I od razu mój portfel schudł do 200 atomów, bo kupiłem zestaw stojaków na pancerze xD Ale za to mój budżet budowlany w campie lekko się zluzował, bo w celu wybudowania dwóch ekspozytorów, musiałem zlikwidować dwa manekiny, a te zabierały zaskakująco dużą porcję paska jak się okazało :)
Tak za ostatnie pole jest 500 + graty zawsze :)
Ja tez powoli kończę - ale gram mało max godzinkę dziennie żeby misje zrobić 1 lvl ( i jak widzę że zbliżam się do końca drugiego kończę) na melasku i tyle
Ale gratulacje :)
No to ja też tak robię, godzina do półtora dziennie, żeby wbić 1 poziom i zrobić dzienne wyzwania :) Więcej leveli robię tylko w przypadku jak akurat natrafię na radiacyjną rozróbę :)
Ja i radiacyjne rozróby olewam na melasku ;D
a to było zawsze solidne żródło kilku +100 punktów w wyścigu za jedno wydarzenie
A przy dziesiątkach tesli melaskiem się tylko denerwuje ;)
Jak tu grać ..Szybka przeprowadzka mi się trafiła ;( Jeżeli wariat może zwariować, to już jestem podwójnym wariatem..
Ale, że jak to Fly? Dostałeś jakieś info ,że można się przenosić już? Miało być chyba 27 kwietnia .
Flyby - wdech wydech
I dla relaksu melisa - nie powielaj błędów niektórych z tego wątku ;)
Pomyśl że z każdym kartonem coraz bliżej celu - potraktuj to jako wyścig po upragnionego archika ;)
Pociesz się że mnie też czeka remont i pakowanie wszystkiego, a jestem cholernym chomikiem zbierającym Lego i modele (dodajmy duże) wiec czeka mnie zabawa z kilkoma zabawkami po ponad metr długości, czy np 2 armie do systemu bitewnego z półek
Żeby nie było że puste słowa np jedna z zabawek - lego z gwiezdnych wojen blisko 1,3 metra długości :D
John - to nie straszenie, to ostrzeżenie - bo to nie będą miłe komentarze ( z gwarantowanymi wycieczkami osobistymi) po których przestaniemy się lubić i wylądujemy w ignorach. Wiec wstrzymaj się bo przesadzasz :)
A Fly to o zwykłej mówi - steamowej jeszcze nie ma - została opóźniona
Johnie, Diablo od razu chwycił o co biega ;)
Męczyło mnie to okrutnie od jakiegoś czasu. Teraz mniej więcej wiem gdzie będę ale bez kropki nad i ;) Nic to.
Diabełku, ja nie planuje osobistych wycieczek. A Ty sobie pisz co chcesz. Za stary jestem zwracać na to uwagę.Z mojej strony to pokój ;)
Flyby - pomyśl że z Johnym byś mieli ci pomagać to dopiero byś zwariował :P
20 kłótni dziennie, sterta butelek po rożnych miodkach na całą podłogę, 2 miesiące przeprowadzki a byśmy nawet jednej szafy nie przesunęli ! :D
John - kup sobie pistolet malarski :)
Nie wiem jak z jakością lidlowego - ale ich narzędzia są naprawdę znośne ( czyli dobre jak nie katujesz profesjonalnie czy robisz coś od czasu do czasu) i w rozsądnych pieniądzach
https://www.lidl.pl/p/parkside-akumulatorowy-pistolet-do-malowania-20-v/p100331892
Bo farba płatami odchodzi jak pomalowałeś za grubo albo pod spodem była tragedia - i jak zacznie schodzić to trzeba oskrobać cały pokój i użyć np. https://rapta.pl/1042-atlas-uni-grunt-ujaca-5kg-5l-emulsja-mleczko-do-gruntowania
A wieczorem w ramach dodatkowych świat planuje zalany piątek ;)
W przeprowadzkach najgorsze jest (dla mnie) przerzucanie netu i telewizji.
Ciężarem dosłownym są książki. Część jak zwykle będę musiał zostawić ;(
Wraz z częścią pudełkowych gier, czasopism i takich tam. Trochę żal..
Malowanie to było zajęciem kiedyś, wraz z "parapetówkami".. To już nie moje półka ;)
To zatrudnij jakiegoś chłopaczka do noszenia za parę złotych ( na dobry miodek albo kilka gorszych) to ci całość do auta przeniesie i pomoże wypakować - nie zapominaj że zwykle 18latkowie/studenci groszem nie śmierdzą wiec się zgodzą bo na imprezę czy kilka będzie
Do tego jakiś znajomy z większym autem ..
Do tego po kartony uśmiechnij się do najbliższego większego spożywczaka czy księgarni - zwykle mają tego kopy na zapleczu
Bo gier czy innych skarbów to zal zostawiać ;)
Waśnie tak to załatwiam, Diablo. Tym razem z metrażu małego przechodzę na większy, pewnie uda się więcej uratować.
John - kup sobie pistolet malarski :) Zastanawiałem się nad tym. Ale jesteś pierwszy który mi to urządzenie doradza. Wszyscy mówią,że to słabe jest. sam już nie wiem :)
Farba odpadła, bo nie dałem gruntu. Ale ściany był w idealnym stanie. Tylko jedna wartstwa farby bo to było niemal nowe mieszkanie. I tak zepsułem :)
Chwilę trzeba poćwiczyć ale efekty wychodzą ładne :)
I powiedziałbym że łatwiej niż porządnie wałkiem
Tak wymaga przygotowań ( zalepienia niektórych rzeczy, rozcieńczenie dobrej farby - bo nie każda się nadaje)
Plus maluje aerografem modele - i widzę duża różnice pędzel czysto a aero czysto
Jak na wypasie to https://wagner-polska.com.pl/pl/p/Pistolet-malarski-Wagner-W450-Wall-Perfect/538 toi i sąsiadom zaczniesz malować ściany ;)
Pistolety malarskie - to brzmi dobrze. To może być ciężka broń paintballu.
W razie następnych spięć będziecie mogli wezwać się na pojedynek.
Zastanawiam się nad buildem pod miotacz ognia, więc pytanko czy miotacz to broń eksplodująca czy też potrzebuje specjalnego buildu jak np. pieprzniczka.
Miotacz ognia - to ciężka i energetyczna (więc uziemienie będzie obniżało ciut dmg)
A bulid to zwykły heavy wystarcza, ale dobrze mieć więcej w prędkości biegania bo miotacz ognia wymaga podejścia ;)
Były kiedyś wybuchowe miotacze ognia ale to już legacy bronie (więc raczej nie do dostania)
Jestem o krok kupienia Horizon: Zero Dawn Complete Edition.... Powstrzymuje mnie wyglad głównej bohaterki i to, że nie mogę go zmienić.....
To dobra gra a bohaterka i jej historia jest ciekawie przedstawiona.
Nie możesz zmienić wyglądu bohaterki? A po co go zmieniać? Wyglądu Wiedźmina też nie możesz zmieniać ;) Taka konwencja.
Co się lepiej sprawdza przy strzelbie Gaussa, przeciwpancerna, czy arystokratyczna? Wylosowało mi dzisiaj całkiem ciekawe gwiazdki właśnie przy ppanc, +50% do krytyków i 15% szybsze zapełnianie paska krytyków. No i się zastanawiam czy sobie ją zostawić w miejsce arystokratycznej która daje mi +25% obrażeń przy korzystaniu z celownika, czy losować dalej aż jednak coś lepszego się znajdzie w kombinacji z arystokratą
Mam strzelbę Gaussa ppanc, ale nie podoba mi się. Tu jednak chodzi o to, że to Gaussa a nie o cechę. Kiepsko się z tego strzela. Robiłem postać wlasnie po to by grać strzelbą Gaussa i się zawiodłem. W Twoim przypadku został bym chyba jednak przy ppanc grish. Strzelby nie mają w perkach przebicia pancerza więc moim zdaniem to lepiej się opłaca :)
No to stoimy po przeciwnych stronach pomieszczenia Johnie, bo na ten moment to moja podstawowa broń na krótki i średni dystans :) Na opach i eventach typu medytacja prowadzona jest nie do przecenienia, kiedy praktycznie wszystko kładzie na jeden strzał :)
Może i to ciężkie i bez wdzięku Fly, ale za to kopie jak dziki koń ;)
ale za to kopie jak dziki koń ;) Tu się zgodzę grish. Ale nie wiem czemu, jakoś ta strzelba mi nie leży. O ile pistolet Gaussa przy skradaniu to broń rewelacyjna, o tyle strzelba nie(bez skradania). Nie grałem nią jako skradacz, może wtedy zyskuje przy bliższym poznaniu :)
Arystokrata to jest to :)
Ppanc sprawdzi się może ( i to tylko może) lepiej tylko na walkach z bossami - a tych masz w sumie 3?
Kopalnia, królowa, Przywołanie robota
John- gaussa strzelba nie ma tłumika :)
Za to celując w w vatsie ( bez critów) ściągasz często grupkę wrogów na strzał :)
I to obecnie najmocniejsza strzelba daleko zostawia w tyle inne strzelby
John- gaussa strzelba nie ma tłumika :) O, tego nie wiedziałem. Dopiero zacząłem się tą strzelba bawić. Trafiła się promocja u Minervy, więc kupiłem nie mając zrobionej krypty i reputacji u osadników :)
John to jeszcze uważaj - bo to hybryda :)
zadaje obrażenia i fiz i energetyczne ( wybuch) z samej amunicji :)
Nie skuś się przypadkiem na Gauss shotguna wybuchowego - bo są takie /były takie z dropu (jako bug) i mają zwalony dmg - zadaje sporo mniej niż zwykły
Jak zapewne wiesz Diabełku, nie przepadam za broniami wybuchowymi, więc zdecydowanie nie skusiłbym się na taką :)
John ale miewasz takie pomysły czasem - explosive shotgun którym się sam zabijałeś - wiec wole uprzedzić że jest zbugowana wersja gaussa
czy wybuchający pod sneaka który wywalał cie z niego :)
Mam pytanie, jak zostawić psiego towarzysza w Sanktuarium, na stałe ?
Przypisałem go do tej lokacji, kazałem mu siedzieć w budzie, ale jak tylko skorzystam z szybkiej podróży, to on się pojawia przy mojej postaci, nie rozumiem dlaczego :/
F 4 ;)
Wbrew pozorom odpowiedź nie jest prosta. Pies powinien trzymać się przypisania do miejsca ale ma także opcje towarzyszenia nam ze względu na przerabiane questy główne. Dopóki one nie zostaną "przerobione', pies może się "gubić". Dodatkowo sprawę potrafią komplikować "mody na psa" ;)
Są także mody zwiększające nam ilość towarzyszy w grze. Dopiero wtedy potrafi się zwiększyć "bałagan", biedny Ochłap błąka się po świecie i trzeba go szukać.
Tu mi się przypomniało, że w grze były także inne psy, zazwyczaj trzymające się swoich bud w Sanktuarium. Jedne były odkupione z podstawki gry, inne z modów. Zawsze po powrocie do Sanktuarium, sprawdzałem jak im się żyje ;) Tylko te trzymały się miejsca. Ochłap raz był, a raz go nie było ;)
Nie korzystam z żadnych modów, czysta gra, a psa muszę zostawić ponieważ chcę skorzystać z profitu, który da mi spore korzyści z samotnego podróżowania. No i jak na złość, Ochłap nie słucha moich poleceń, ewentualnie robi mi na złość :D
..niewdzięczny psiur.
.."czysta gra". Nawet bez "poprawek" oficjalnych i półoficjalnych, których sporo było?
Też potrafią niechcący "nakaszanić", bo taka to gra i taka dola gracza ;)
Problemy z Ochłapem pojawiają się często gdy idziemy z nim do Fortu Hagen. Jeśli zrobiłeś tą misję to idź z nim tam jeszcze raz. Przyjmij oficjalnie do drużyny i będąc w tej lokacji wyślij pieseła do domu :)
Jeśli nie robiłeś tej misji to nie wiem co mogło się stać. Kiedyś gdzieś czytałem, że Ochłapa lepiej nie zostawiać w domu będąc z nim w Sanktuarium bo się buguje często :)
Ochłap fajny towarzysz i lubiłem z nim podróżować, ale nie zapomnę tych początkowych glichy gdzie stawał w wąskim przejściu i nie mogłeś przejść.
Flyby - Pisząc "czysta gra" miałem na myśli F4 Edycja standardowa, wersja 1.10.163.
John_Wild - w Forcie Hagen jeszcze nie byłem, ponieważ jestem na samym początku gry, zwiedziłem jedynie Red Rocket (gdzie się Ochłap, po "rozmowie" z nim, przyłączył do mnie), i Farmę Abernatchych robiąc questa na odzyskanie naszyjnika.
Co do samego psa, to mogę mu jedynie wydać polecenia, idź lub zostań, nie mogę go odwołać - a w pomocy do gry wyczytałem, że każdego towarzysz mogę odwołać, co jest równoznaczne z tym, że wraca on do miejsca, do którego jest przypisany, a moja postać wędruje od tej pory samotnie :/
Dymion_N_S problemem z ochłapem że jest on towarzyszem misyjnym i jest wymagany do misji z wątku głównego.
Po niej już spokojnie się potrafi odczepić - wcześniej bywa z nim rożnie
U mnie aktualnie siedzi w Santuarium. bez problemu odczepił się w Red Rocket jak się tylko poznaliśmy. W Hagen też nie byłem. Ale ja aktualnie fabuły głównej jak i misji frakcyjnych nie dotykam wcale. Chce teraz tak namotać w świecie gry, że się gra zamota na 100% ;)
DiabloManiak - rozumiem, zatem spróbuję pociągnąć trochę fabułę, i zobaczę co się stanie z piesełem :)
Dymion_N_S po tym jak będziesz za nim biegał i odkryjesz fort Hagen się odczepia bo jego rola się kończy :)
Długo to nie jest - można przerwać wtedy wątek główny i łazić na własną.. łapę ;)
No właśnie zazwyczaj jest dokładnie odwrotnie. Przed Hagen Ochłapa łatwo odesłać, a po zaczyna się bugować. Zaczyna m grę od nowa że 150 razy :) Z zostawienie piesa od raz w Red Rocket problem miałem dosłownie raz. Po Hagen problem jest prawie zawsze :)
Ja chyba jestem jakiś w czepku urodzony, bo nigdy Ochłap nie sprawiał mi problemów, bez względu na zaawansowanie głównego wątku zawsze był grzecznym pieskiem i szedł i zostawał tam gdzie go o to poprosiłem :)
Wygląda na to że z racji przeprowadzki, będę miał internet na światłowodzie ;) Może będzie lepiej..
Myślę, że będzie zdecydowanie lepiej. A wiesz już jak firma w okolicy ma światłowód? :)
Ale jaja wczoraj, komuś najwyraźniej spodobały się ceny planów w moim sklepie, bo przyszedł i wykupił prawie cały zapas, nawet po 6-7 sztuk tego samego :D I jak już myślałem że skończył, po paru minutach wrócił i szał zakupów trwał jeszcze przez chwilę :) Tak jak cały czas miałem 115-119 miejsc zajętych w sklepiku, tak po jego czystce zostało mi 59 ;) Nie wiem ile pieniędzy łącznie zostawił, bo dobiłem do limitu kapsli, ale to musiało być co najmniej 9k :) Nawet nie wiem co to za gracz, o jakim levelu ani nic, bo akurat musiałem odebrać ważny telefon i kątem oka na ekranie tylko widziałem wpadające kapsle i komunikaty co zostało kupione. Stąd też nie miałem okazji w międzyczasie szybko gdzieś nadwyżki wydać żeby do limitu nie dobić
Za całe 39 zł kupiłem na Steamie, "pakiet konusa" do F76. Był w "kolejce odkryć" z nowymi grami jako DLC ;) Mają zmysł handlowy ;)
Nie ma płatnych DLC do F76 Fly. Z tego co czytam z opisu to wydaje mi się, że kupiłeś po prostu pakiet atomów 1000(powinieneś dostać jeszcze 500 bonusowych). I dodatkowo z atomami dostaje się pakiet tego konusa. Ot,taki mały bonus od Beci.
Najdziwniejsze że nigdzie o tym nie informują. Ale to Bethesda :)
Gram w F4 niemal nie zajmując się główna fabułą ani misjami dla frakcji. Uwolniłem jedynie Nicka, a z Trasą zrobiłem tylko tyle by mieć dostęp do włókna balistycznego.
Ciekawi mnie czy jak pójdę do Fortu Hagen nie będąc wcześniej na posterunku W Campridge to Bractwo przyleci? :)
Pewnych nie. Ale tu nawet nie będzie zależności. Nie będzie nawet podstaw do zależności. Nie znam Dans'a i bractwa. Gram tak jakby ich w grze nie było. Minutemani też siedzą w Muzeum, i to na samej górze. Nawet szpona nie wypuściłem.
Szykuje się crash gigant ;)
Napiszę tutaj chłopy . Mocno offtopowo, ale może kogoś z Was zainteresuje.
Być może niektórzy z Was pamiętają(ktoś nawet wspominał by dać znać jak to wyszło), że kiedyś na forum zakładałem wątek o tym, że chciałbym pracować przy zmarłych. Chodzi o przygotowanie ciała do pogrzebu(toaleta, rekonstrukcja pośmiertna, chirurgia, balsamacja itp.). Zagadnień jest dużo i temat jest bardzo rozległy.
Bałem się zacząć wcześniej, bo czekałem na osiągnięcie pewnej stabilizacji życiowej i finansowej. W tym roku ją osiągnę więc uznałem, że czas zacząć działać.
W maju (jeśli nic się nie wydarzy) zrobię pierwszy krok w szkoleniu w tej dziedzinie. Zapisałem się na szkolenie z sanitarnego przygotowania zwłok. Jest pierwsze podstawowe szkolenie które trzeba odbyć by móc uczyć się dalej :)
Powiem Wam, że fajne uczucie. Zaczynam coś , co zawsze było gdzieś tam w głowie, coś co zawsze czułem, że robić chcę.
Zabrzmi to górnolotnie i sztampowo. Ale nie robię tego dla pieniędzy ...
Diabełku, i nie, nie piję teraz żadnego miodku :)
Ktoś kiedyś powiedział, że znajdź pracę którą kochasz, a nie przepracujesz do końca życia ani jednego dnia. Może nie do końca się z tym zgadzam, ale nie odkryję Ameryki mówiąc że robiąc to co się lubi, daje ogromny komfort pracy, co również przekłada się na wyniki :) Ja zrobiłem licencjat z informatyki w zarządzaniu, później poszedłem na uzupełniające magisterskie na sieci komputerowe i systemy rozproszone - można powiedzieć że jestem komputerowiec z wykształcenia i zamiłowania ;) Ale los tak chciał, że do niedawna całą karierę zawodową robiłem w handlu, najpierw w Plusie, później w Mediaexpert. I naprawdę lubiłem tą robotę, przez większość czasu (za wyjątkiem okresu kiedy pewne waśnie pomiędzy pracownikami popsuły atmosferę) dobrze mi się tam pracowało. Teraz jednak szczęśliwym zrządzeniem losu trafiłem można powiedzieć bliżej swojego zawodu, bo jestem informatykiem w przychodni, a ściślej Administratorem Systemów Informatycznych i Sprzętu Komputerowego - tak "mądrze" się moja funckja nazywa :D I muszę powiedzieć że tak jak nadal bardzo dobrze wspominam czas spędzony za biurkiem w branży GSM, czy na sali sprzedaży w elektromarkecie, tak teraz komfort psychiczny i spokój mam o wiele większy niż miałem wcześniej. Na pewno wynika to z samej specyfiki stanowiska i pracy jaką wykonuję, nie mniej w żadnym momencie nie żałowałem decyzji o zmianie.
Gdyby komuś nie chciało się czytać tej ściany tekstu, powiem jednym zdaniem - rób chłopie to co chcesz, to w czym się spełnisz, dopóki zapewni to Tobie i Twojej rodzinie godziwe utrzymanie :)
Przez pewien zbieg okoliczności nie trafiłem do branży pogrzebowej, a Interesuje mnie też praca w prosektorium. Teraz nie wiem czy teraz mi się uda, bo est to środowisko mocno hermetyczne. Ale podejmuje kroki by było łatwiej. Najpierw trzeba zainwestować w siebie. A jak już się uda zaczepić to trzeba będzie doinwestować :)
To możemy sobie ręce podać ;) Za studenckich czasów wymarzyłem sobie że będę pracować jako netadmin, a pracę w Plusie traktowałem jako przejściową, żeby zarobić na czesne i później pójść w swoją stronę. Okazało się jednak że łatwo się mówi, a żeby przejść do czynów to trzeba mieć plecy jak w polityce :P A że w handlu się sprawdziłem i praca sama w sobie mi odpowiadała, to tak z planowanych dwóch lat wyszło 14 ;)
Miałem kupić Horizon Zero Dawn. Jednak na sztywno ustawiony wygląd bohaterki mnie ostatecznie zniechęcił. I w związku z tym kupiłem GreedFall Gold Edition :)
A ja nabyłem Cyberpunka i jestem zadowolony choć nie mam zbyt dużo czasu.
P.S. Dobrze że wymieniłem obudowę, zasilacz, wentylator na procku i płytę, bo na moim RTX 2070 Super mam teraz w CP2077 68stopni i 98% użycia. Bez tych wentylatorów w obudowie to chyba karta i procek spłonęłyby po kilku minutach :P
Mam CP 2077 i też jestem zadowolony. Teraz no nowym kompie działa rewelacyjnie :) Ale zgadzam się z tym, że gra grzeje sprzęt. Moja poprzednia karta mocno się pociła. Chłodzenie na procku było boxowe i też ciężko bylo. Obudowę miałem dobrą i dodatkowe wiatraki były zamontowane. Ale przy CP choć tragedii nie było to było cieplutko :)
Odstawiłem Cyberpunka.. Lepiej, aby mój wymęczony sprzęt, jeszcze trochę pożył.
W Greed Fall dobrze się gra..
Męczy mnie też pytanie. Jeżeli mam podstawkę Greed Fall i dwa DLC, to czy dla samego rozszerzenia Gold, "Vespa..coś tam", opłaca mi się dawać ponad 50 zł?
Gra się dobrze i moja De Sardet też wygląda dobrze :)
Co do rozszerzenia. Ma ono chyba pozytywne opinie wśród graczy. Nie wiem jak z jego długością jest. Jednak 50 zł to chyba za dużo. Zwłaszcza, że teraz gold jest za niewiele więcej :) Ja dokupilem jeszcze to małe DLC z wyposażeniem. W sumie za wszystko wyszło 67 zł :)
"Teoretycznie" ;) Gold Edition GreedFall, skoro mam podstawkę i dwa DLC, powinienem dostać za darmo. Ale coś Firma niełaskawa i chce ze mnie zedrzeć skórę ;)
Szukałem informacji, bo przecież nieraz w takich wypadkach, rozszerzania Gold Edition były za darmo. Może to uboga Firma ;)
Eee.. jak pogrzebałem w Bibliotece, to mi wyszło że to rozszerzenie "de Vespa coś tam" też mam. W sumie mam trzy DLC i nie mam co kupować..
Musiałbym zainstalować żeby ostatecznie sprawdzić. Przez najbliższe dni, z racji przeprowadzki, nie mogę. To wygodna dla mnie gra, bo mogę grać na padzie.
No to masz komplet Fly. Jakoś kiedyś musiałeś ten Vespe Conspiracy czy jakiś tak, zdobyć :)
W dobie grania główne w Fallouty, uważam, że GreedFall I Outriders to najlepiej wydane "na boku" pieniądze :)
Miałem kupić Horizon Zero Dawn. Jednak na sztywno ustawiony wygląd bohaterki mnie ostatecznie zniechęcił.
Twój błąd :P Gra jest jedną z ciekawszych w jaka grałem z unikatowym światem... Nie mogę sie już doczekać następnej części wydaniej na PC
Ja własnie pomykam w Horizon Zero Dawn - rzeczywiście z wyglądem bohaterki nic się nie da zrobić ale nie wszystko przecież zaraz trzeba zmieniać, modować a gra ma extra klimat - sporo walki i super skradanka.
----> NeXus - a planowana jest nowa część?
https://www.gry-online.pl/gry/horizon-forbidden-west/z35752
W Gforce Now pojawiła się zajawka że na późnej jesieni będzie w katalogu
Ale wczoraj zrobiłem numer W F4. Najpierw szwendając się wybiłem tą a'la sektę w amfiteatrze, brat Thomas też poległ. Potem dostajemy od Cabotów quest z tą rozkapryszoną Emogene. Byłem ciekaw co się stanie skoro wszyscy są ubici. Po dotarciu na miejsce okazało się, że brat Thomas cudownie zmartwychwstał(tylko on) . Normalnie jak Jezus ;) Wygląda na to, że jego wiara była silna i spotkała go nagroda... W związku z tym drugi raz dostał po łbie ;)
Wczoraj w opie trafiła mi się ekipa absolutnych geniuszy :D Założyciel drużyny na poziomie prawie 1200, ja 375, trzeci trochę ponad 200, czwarty dołączył w trakcie lekko ponad 400 - w teorii skład na tyle doświadczony i wyposażony, że nie powinno być żadnych problemów. Na początku zabierali się do tropienia wrogów jak psy do jeży, zamiast pędem pobiec tam gdzie jest największe prawdopodobieństwo spawnu, to się skradali jakby to miało komukolwiek pomóc - w konsekwencji pierwszy nadajnik został wyłączony po ponad dwóch minutach, więc już wiedziałem że zmieszczenie się w ośmiu graniczy z cudem. Nie zmieniło to jednak niczyjego zachowania, dalej się niespiesznie szwendali po okolicy. Wisienką na torcie okazał się moment gdy przekroczyliśmy 8 minut, to było podczas trzeciego tropienia, jeżeli dobrze pamiętam zabitych było 5/12 - wszyscy się zwyczajnie zmyli :P Najpierw ten który dołączył w trakcie, chwilę po nim lvl prawie 1200, zostaliśmy we dwóch z gościem lekko powyżej 200, ale on też niedługo później zrezygnował. W konsekwencji opa kończyłem sam przeciwko supermutantom w kamuflażu i przebijającym pancerz. Czas końcowy ponad 15 minut :D
A już najlepsze było jak dosłownie parę minut po tym jak zmęczyłem opa do końca, widzę że typ lvl prawie 1200 znów tworzy drużynę operacyjną :D Ciekawe czy kolejnych kompanów wydymał tak samo, uciekając tuż po wybiciu 8 minut :P
coś strasznie się wlokłeś z tymi 7 ;)
ja takich geniuszy mam co 2 dzień
a pierwsza 8 po 2 minutach jeszcze niczego nie przesadza - czasem trzeba się rozbiec i dopiero idzie - zwłaszcza w kanałach
i jakoś stwierdzam że gracze powyżej 600 są zwykle bezużyteczni :P
Najbardziej to się wlokłem z samym bossem, który miał jakiegoś zasranego podpalającego MIRVa strzelającego rakietami, jak spróbowałem pójść na otwartą konfrontację to leżałem martwy praktycznie co dwa jego wystrzały :P Musiałem schować się za osłoną i wychylać łeb na krótkie serie z miniguna, to był jedyny sposób żeby co chwila nie robił ze mnie mielonki ;)
Dzisiaj za to złożyła się ekipa z levelami pomiędzy 310 a 450 i załatwiliśmy sprawę w nieco ponad 6 minut :)
Jestem już po przesiadce na Steam, poszło absolutnie bezproblemowo, wystarczyły dosłownie dwa kliknięcia na stronie Bethesdy i ok. 20 minut czekania. W międzyczasie zainstalowałem F76 na Steamie i voila, Bethesda Launcher wyleciał z dysku :)
U mnie też poszło bez problemu. Miakem na Beci tylko stare Fallouty i F76 dodany już to Steam, ale z ciekawości zrobiłem to przeniesienie :)
Ja na beci miałem tylko i wyłącznie F76, więc nie straciłem nic, a zyskałem możliwość pozbycia się irytującego launchera, który w moim przypadku (nie wiem jak u was) od momentu uruchomienia, do momentu kiedy się do końca odpalił i mogłem włączyć samą grę, mijały dobre 2-3 minuty ;)
Już dawno pozbyłem się launchera Beci. Ale pamiętam, że po przesiadce na Steam też odczułem poprawę gry. Szybciej się camp wczytywał i krótsze loadingi są na Steam. To przeniesienie to dla mnie nic nie znaczaca formalność. Nie sądzę bym grał jeszcze w F2 czy w Fallout Tactics :) Ba, ja nawet nie wiem czy w F76 jeszcze będę grał. Kompletnie mi się nie chce. Może ekspedycje coś zmienią :)
Przyjrzałem się swojej bibliotece gier. Jednak nie ma tam starych falloutów z Beci. Mimo udanego przeniesienia, gier nie ma. No trudno, rozpaczał nie bedę :)
Różnic w czasie wczytywania nie zauważyłem, zapewne przez to że grę mam zainstalowaną na SSD NVMe, więc ograniczony jestem nie ładowaniem z dysku, a komunikacją klient-serwer ;) Ale fakt że przed odpaleniem gry nie muszę uruchamiać głupawego launchera, który potrzebuje wieków żeby się odpalić, ogromny plus :)
Witam wszystkich po krótkiej przerwie ;)
Przeprowadzka wciąż trwa, także na Beci.
Jak zobaczyłem nowe szybkości netu na światłowodzie ,to mi oczy wyszły. Ping 1 ;)
Jeszcze nie próbowałem grać..
Ping 1 Ło matko, ale urwał ;) Ping to nie szybkości a opóźnienie. Sypnę teraz formułkami :
PING to parametr mierzący czas, jaki upłynął pomiędzy wykonaniem określonego działania na jednym serwerze (komputerze) a dostarczeniem informacji do innego hosta i otrzymaniem od niego zwrotnej odpowiedzi. Jest określany w milisekundach. Za pomocą PING-u mierzy się opóźnienia w transmisji internetowej.
---
Na możliwie jak najniższej wartości tego wskaźnika powinno zależeć zwłaszcza użytkownikom grającym w gry sieciowe. PING odpowiedni do gier wynosi minimum 50 ms, a najlepiej, jeśli jest niższy niż 10 ms. A to oznacza Fly, że to Ty rządzisz :) Na pewno zauważysz ogromną poprawę przy F76 :)
To jaja jakieś? Trzy dni mięsnego tygodnia a teraz najeźdzcy z kosmosu?
Moja baza(miasto) na plaży w Northagen. Jeszcze dużo do zrobienia. Ale coś tam już widać :)
Na samej górze jest mój apartament. Tam też sporo się dzieje.Jak wszystko skończę to wrzucę screeny.
Ja ciągle nie mogę odżałować że szlag trafił moje pięknie odrestaurowane i wysprzątane Sanktuarium :( Ciągle pamiętam jak pięknie wyglądało nocą...
Kupę czasu nie odpalałem F4, ale jeżeli znów jakiś bug nie popieprzył mi nic z modami/save'ami, to może porobię parę screenów Hangman's Alley :) Biorąc pod uwagę że leży praktycznie pośrodku mapy, mając Diamond City tuż za rogiem, zdecydowanie najlepsze miejsce na dom jak się przechodzi grę w trybie survival :)
eee tam z dodatków ( +mody) do f4 to się najlepiej robiło własną kryptę :)
jak ja dalej żałuje save z nią - dopieszczona w każdym kierunku ;(
na dole stanowiska dla plebsu + wszystkie potrzebne funkcje, plac zabawa dla dzieci etc
na gorze moje komnaty i muzeum pustkowi :)
Krypty nigdy nie budowałem. Nie chciało mi się. Zawsze robię tam tylko wszystkie questy, sprzątam i buduję to co jest potrzebne. Teraz mam tam pewien niecny plan. Zbuduje tam podziemne miasto. Ale będzie to miasto w stylu tych na powierzni i nie będzie mieć nic wspólnego z kryptą :)
Za to Wisielczy szlak jest fajnym miejscem. Kiedyś miałem tam fajny camp ;)
Parter wygląda tak generalnie miejsce do spędzania wolnego czasu ;)
Drewniana chatka którą widać na dalekim planie to łazienka, jest tam wanna i kibelek ;)
Znalazło się też miejsce na sklepy, niestety na ten moment sklepikarzem jest jakiś noname, bo gdy byłem daleko od domu nastąpił atak, w którym zginął przedstawiciel Vault-tec :( A tak się cieszył jak pozwoliłem mu zamieszkać u siebie, prowadził swój mały kramik i wiódł szczęśliwe życie...
U mnie barem zarządza zawsze jakaś fajna pani ;)
Na ostatnim screenie ta z prawej to nie jest Tina de Luca z krypty 81? :)
Na pierwszym piętrze pomieszczenie sypialniane, każdy kompan ma swoje łóżko i szafkę, więcej im nie potrzeba :) Czego nie widać na screenie, że pomieszczenie zakręca później w lewo, sięga aż do północnego wyjścia na ulicę
Tak, to jest Tina :) Niestety na tym zapisie nie udało mi się jeszcze natrafić na dr Anderson, którą zwerbowałem w swoim pierwszym przejściu, więc Tina robi tylko za handlarza, podczas gdy Anderson działa również jako lekarz
Mój bar wygląda na razie tak :)
Używam moda OC Decorator dzieki któremu przedmioty mozna ustawiać na półkach i nic nie spadnie :)
No i koniec końców dom burmistrza, czyli mój :P Minimalistyczny, ale przytulny :)
A na dachu mam zrobione poletka gdzie hoduję owoce i warzywa, ale to dość powszechny widok, więc nie było sensu tego screenować. No chyba że ktoś lubi widok Prestona na kolanach grzebiącego w marchwi, bo stwierdziłem że tylko do rolnictwa się nadaje :D
Generalnie to osiedle zostało stworzone z myślą o zebraniu tam jak największej ilości towarzyszy, co pewnie widać na zrzutach. Z tego co widzę to na zdjęcia nie załapali się Curie, Cait i Preston, ale oni też tam mieszkają :) Z czego jestem szczególnie dumny, że w bardzo wielu miejscach udało się wkomponować moje elementy w istniejące budynki, nie ma jakichś dziur, szczelin itp. Nawet ściana którą widać na zdjęciu mojego domu nie jest przeze mnie wybudowana, a udało się podłogę dociągnąć idealnie do końca przestrzeni :)
No i byłbym zapomniał, mamy oczywiście Ochłapa, którego budę udało się wkomponować idealnie pod schodami na górny poziom :)
Bardzo ładnie grish. Widzę, że stawiasz na czystość i porządek. Mebli też używasz w wersjach czystych. Ja wolę trochę mniej sterylne warunki ;)
Dokładnie, skoro już buduję sobie dom, to niech będzie porządny, a nie parę dziurawych desek na krzyż że nawet przed deszczem nie chroni ;) Nie jestem bandycką łajzą żeby spać na trawie i myć się w błotnistej kałuży :P
Nie jestem bandycką łajzą żeby spać na trawie i myć się w błotnistej kałuży :P A ja jestem łajzą .... I co mi zrobisz???.... Biere dzide i ide ;P
Ta przeprowadzka mieszkaniowa odbiła się na moim życiu ;) Dzielnica Kazimierz w jakiej mieszkałem, wręcz zmuszała mnie do "aktywności nocnej". Potężny hałas zwany muzyką i śpiewem, przed którym uciekałem, grając na słuchawkach do drugiej w nocy i dalej, nagle się skończył ;)
Teraz muszę "przestawić" wiele przyzwyczajeń, w tym godziny grania. Trochę czasu to zabierze.
Zaglądam do F76 i już wiem że nie będzie mi się grało lepiej mimo dobrego netu.
Podstawka F76 rozrastała się przez lata, stwarzając większe wymagania sprzętowe. Mój został w tyle ;) Choćby te 8 G Ramu, to za mało, aby przy zmianach lokacji, szybko załadować potrzebną grafę. Muszę czekać. To oznacza że jestem także już skazany na przycięcia kiedy ruszam do przodu w terenie gry. Beznadzieja..
Krakus czy Sosnowiczanin? :)
No nie dziwię się że z 8 giga masz przycięcia. Mnie pokazuje przy wydarzeniach np tj atak obcych że pobiera 9-10 giga ramu.
Czy wiecie że serial Wiedźmin z Nefliksa, podoba mi się bardziej niż książka czy gra?
To ja znałem jakiegoś Flybiego? Bo nie kojarzę kogoś takiego
Jak można porównywać ten 3-rzędowy serial do książek ( przynajmniej opowiadań ) czy gry przecież to aż zbrodnia ;(
Nie wiem z którego to "rzędu" jest serial i jak on się ma w ocenie do książek i gry.
Zresztą nawet nie przyszło mi do głowy jeszcze porównywać ten serial z książkami czy serią gier, które znam od lat..
Dlatego podoba mi się serial bo jest swoistym tematycznym novum, nowym spojrzeniem na ograne tematy. Nad tym jak się on ma do szczytnej reszty, być może będę zastanawiał się jak obejrzę całość. Na razie obejrzałem dwa odcinki i bawiłem się dobrze.
Czy to tak trudno zrozumieć żeby od razu wyjeżdżać z górnolotną obroną skrzywdzonej cnoty ? ;)
Już nie mówiąc o tym, że jak serial jest rzeczywiście kiepski, to nie obejrzę go do końca i tym samym, nie będę musiał wysilać się na porównania i oceny.
Te dwa pierwsze odcinki, nie tyle przypomniały mi Wiedźmina, co n.p. jakieś wątki o szkole Czarodziejów z serii Dragon Age, oraz w tejże serii obecnych, nieszczęsnych Elfach ;)
Fly ja tam profanacji Wiedźmina netflixowi nigdy nie wybaczę :P
Już pierwszy odcinek to było zło .. oczywiście musieli wcisnąć kobietę zamiast faceta jako burmistrza ( i się nie znali) więc cała reszta odcinka nie miała sensu - Geralt głownie bronił jednego z nielicznych znajomych ( a że przy okazji mieszkańców) a tak zero powodu angażowania się w konflikt..
To co zacznie się później to pasują idealnie słowa od 0:55
https://youtu.be/XzugQBkUrZk
Sprzedaż Ciri za moc itp ogólnie bryndza i rożne wymysły walniętej baby (której nie powinno się dopuszczać nawet w okolice płyt z filmami dowolnymi)
w 6 albo 5 sezonie Wiedźmina może już nawet wiedźmin nie występować ..
I tak z ostatniej szansy na obejrzenie dobrego serialu o jednej z moich ukochanym postaci wylądowała w głębokim zadzie - bo nikt nowego już nie nakręci za mojego życia ;(
edit: sam przyznajesz że z wiedźminem nie ma to nic wspólnego - a chcąc Da ( które też bardzo lubię i kończyłem po kilka razy) odpalę DA :P
Idąc do mięsnego - chcę zakupić mięso nie kupić ośkę do żuka i drzwiczki do lodówki ..
Fly ja tam profanacji Wiedźmina netflixowi nigdy nie wybaczę :P
Zaraz tam "profanacja" ;) Jednak rozumiem takie podejście, choć osobiście nie podzielam. Zdaje się że ilość pochłoniętej przeze mnie przez wiele lat literatury fantazy i gier na nich opartych, pozbawiła mnie emocji prawdziwego fana. Wszystko zacząłem traktować jako bardziej lub mniej twórczą kompilację a takie widzenie ma swoje zalety i wady ;)
Dlatego to, co dla prawdziwych fanów jest "obrazoburstwem", ja widzę w kategoriach bardziej osobistych, na ile rozmaite wariacje tematu, sprawiają mi przyjemność i czym zaskakują.
Nie dbam, na ile gra oddaje książkę i jak jedno i drugie jest "wiernie" oddane przez film. Poczułem ulgę, kiedy obserwując przygody Wiedźmina, nie musiałem zgłębiać tajników jego cholernie rozbudowanego interfejsu ;) Odcinek ze Strzygą to jednak już był całkiem niezły kawałek Wiedźmina, przynajmniej robił takie wrażenie..
P.S. ogólnie bryndza i rożne wymysły walniętej baby
Lubię "walnięte baby". Choć w życiu lepiej się ich wystrzegać, to w prozie bywają zabawne ;)
Książek nie czytałem a gry jak wiecie nie lubię. Nie znam kompletnie konstrukcji świata i panujących w nim zależności i praw. Serial obejrzałem jako zwykłe fantasy i było całkiem nieźle. Fajerwerków nie ma , ale dla nieznającego tematu to po prostu takie niezobowiązujące kino :)
Skoro już weszliśmy na seriale. Psioczyłem strasznie na Vikings Valhalla. Nie mogłem darować Netflixowi, że z postaci historycznej jaką był jarl Haakon(biały facet), zrobili kobietę i to murzynkę. Przemogłem się i zacząłem oglądać. I powiem Wam, że mimo tej "drobnej" niezgodności jest to całkiem ciekawy serial :)
Psioczyłem strasznie na Vikings Valhalla.
Te i inne seriale Nefliksa, dopiero przede mną. Jak mój nowy czas pozwoli ;)
129 poziom score to ostatni poziom? Czy można jakoś odblokować więcej?
Można, poczekaj do następnego dnia i zacznie nabijać kolejne poziomy jakby nigdy nic
No właśnie wczoraj zrobiłem 129 poziom a dziś rano przed pracą nadal max. Może o 18 wystartuje dalej.
Bardzo możliwe, właśnie o 18 naszego czasu zaczyna się "nowy dzień" na serwerach
No to mam dalej napis 129 max. Czyli dupa. Albo przerwa w graniu albo skasuję jakąś starą i zrobię nową postać, żeby pograć.
Hmm, dziwne. Ja na ten moment mam 139 i nadal nabijam. Może spróbuj zrobić jedno codzienne wyzwanie i zobacz czy się odblokuje. Ja szczerze powiem nie zwróciłem uwagi czy przed odblokowaniem kolejnych poziomów miałem napis 129 max czy pasek postępu się zresetował i zaczął liczyć 130 poziom od razu. Zorientowałem się jak wykonałem jakieś wyzwanie i zobaczyłem że wskoczyły mi punkty SCORE