Piotr Adamczyk w Hawkeye robi furorę
Mafia dresiarska jest tak memiczna, że to aż piękne. Piotr Adamczyk gra to świetnie. Mam nadzieję, że będą pojawiać się od czasu do czasu w serialach Marvela jako taki nowojorski folklor :)
Ciekawy ten Multiverse, gdzie Karol Wojtyła wyemigrował do USA i został dresiarzem.
Mafia dresiarska jest tak memiczna, że to aż piękne. Piotr Adamczyk gra to świetnie. Mam nadzieję, że będą pojawiać się od czasu do czasu w serialach Marvela jako taki nowojorski folklor :)
Nie, z polskim i wtrąca nawet polskie słowa. Chyba też śpiewał kolędę po polsku
Świetnie zagrał. Polecam serial chociażby po to aby rozumieć memy (jeśli ktoś nie jest fanem avengersów) :P
Przerażajace, że taka „gra aktorska” może być dla kogokolwiek czymś świetnym. Występ Piotra Adamczyka w serialu Hawkeye można wrzucić do tego samego wora z filmami Patryka Vegi. Nie rozumiem skąd ten zachwyt.
Nie pasuje mi wynoszenie na piedestał roli Adamczyka w Hawkeye. Wszystko zostało zawarte w mojej poprzedniej wypowiedzi. Sama rola / postać mi nie przeszkadza, ale nie jest to coś, co jest godne jakiekolwiek atencji.
W tych kilku scenach wnosi więcej charyzmy i energii niż cała reszta obsady razem wzięta, więc zdecydowanie jest co chwalić.
Ja to nawet lubię MCU, można się fajnie odmóżdżyć, ale Hawkeye akurat jest chyba na końcu listy ciekawych wg mnie postaci. Sam fakt, że serial bardziej jest reklamowany jako śmieszki z dresowej mafii świadczą o tym, że ta postać jest niewidzialna :)
Póki co przez dostępne 1,5 h nawet nie było akcji. Hawkeye nawet nie posłał strzaly. Samą postać lubie.
Najważniejsze i tak jest pokazanie relacji Clinta, który ma wyraźne PTSD po ostatnich wydarzeniach, z charyzmatyczną Kate Bishop. Gdybyśmy mieli samą akcję, ludzie narzekaliby, że nie ma żadnego rozwoju postaci, że wszystko jest bezcelowe.
Ciekawy ten Multiverse, gdzie Karol Wojtyła wyemigrował do USA i został dresiarzem.
Myślałem, że to powszechnie wiadome, że to Marvel wymyślił origin story dla JP2.
Nie każdy wie, ale "Karol, człowiek który został Papieżem" również należy do MCU i jest to film na podstawie komiksu
Hawkeye po prostu kontynuuje ten wątek
Adamczyk występuje też w 2 sezonie naprawdę dobrego serialu sf For All Mankind (Apple+TV).
I nie jest to komiks a alternatywna historia pierwszych dekad podboju kosmosu, w ramach amerykańsko-sowieckiego wyścigu zbrojeń.
"W tym celu serial dostał nowy plakat..."
Serial dostał plakat i sobie go powiesi? Raczej np. "Zaprezentowano plakat z serialu".
Redakcyjny korektor się nie popisuje...
+ Piotr Adamczyk pojawia się w marvel
- Grając małą rolę jest mało prawdopodobne że zagra większą
= Ten serial to pewnie ostatnie co zrobi w uniwersum marvel
"Piotr Adamczyk w Hawkeye robi furorę"*
*wśród polaków. Ale to przecież norma, zawsze gdy się trafi polak w zagranicznej produkcji, to słychać wyrazy zachwytu między odrą, a bugiem.
Dobra, obejrzałem sobie dwa odcinki.
Heh
Scenki z jego udziałem, czyli jakieś 2-3 minuty :D :D :D
Furora na całego chciałoby się rzec. Rólka tak niewielka, że głowa mała, przy czym też nie powiedziałbym, że wyróżnił się jakoś na tle pozostałych "rusków".
Tzn. ogólnie to wielkie gratulacje dla niego, ale cała afera wokół tego taka, jakby co najmniej to on był w ramionach Hawkeya :D
PS. poprawiam swoją wypowiedź. Znacznie gorszy od Hawkeya jest na pewno Falcon, czy tam obecny kaptajn.
W ep 3 w końcu akcja, tego mi brakowało
wow ale jazda z dresami !
Drogi Autorze, co to takiego "sportretyzowanie"? Czyżby jednak chodziło o "sportretowanie"? Pytam, bo już wymiotuję takimi potworkami ja "showrunnerka"...