New World nawiedza plaga botów
ladnie to pokazuje wartosc tych gier mmo - gracze pisza/sciagaja skades programy by graly za nich zeby oni sami nie musieli xD. i to ryzykujac bana.
W każdej grze multi prędzej czy później. znajdziesz oszustów. Tyle ze w zależności od gatunku inaczej się to objawia. W FPS masz aimboty, w mmo masz farmboty.
Jednak decyzja by nie kupować tego badziewia była jedną z lepszych w ostatnim czasie.
Obecnie na serwerach Europejskich się nie da grać, na markecie świeci pustka, co w przypadku gry w której ekonomia jest bazowana na poczynaniach graczy oznacza że ta gra w Europie jest martwa, na serwerach NA za to inna bajka, grind jest znacząco mniejszy bo dużo rzeczy jest i dużo da się kupić za grosze.
To albo ty trafiłeś na mierny serwer, albo ja na dobry. U nas jest max 1 k w szczycie, ale ah jest pełne wszystkiego. Wiadomo takich void orow niema może kilkuset na ah, ale cena jest już około 3 k, co pokazuje, że ludzie się powoli dorabiają i nie kupują za wszelką cenę. Tak, idzie zarobić spokojnie na krafcie i sprzedaży asmodeum, runicznych, splotu, czy drewna. Wojny są regularne, ogólnie dużo zależy od ludzi grajacych, wiadomo. Natomiast faktem jest, że jak nieogarna dup i dalej będą robić takie wtopy z patchami i nie dodadzą jakiejś większej zawartości w niedalekim okresie, to gra naprawdę umrze.
Skoro na wbicie jakiegokolwiek 200 lvl produkcji potrzebujesz zrobić tysiące przedmiotów, których nikt nie kupuje, bo są nic nie marte, to nie ma co się dziwić. Boty zbierają, gracze craftują, dobijając odpowiedni lvl craftingu i dopiero wtedy zaczynają zarabiać. Tak się kończy gra bez ani jednego sklepu, w którym siedzi npc.
Smutno mi trochę czytać kolejne negatywne wiadomości o New World (nie wspominając o wrażeniach ludzi, rozkładających grę na czynniki pierwsze w sieci). Smutno tym bardziej, że akurat miałem ochotę na jakieś mmo i nieśmiało liczyłem na New World. Oh well.
Choroba zachodnich gier MMO.
Problem leży w zarządzaniu biznesowym. Developerzy lub ich firmy matki nie chcą wydawać pieniędzy na zatrudnienie dobrej grupy GMów którzy robili by ręcznie porządek na serwerach i pilnowali tych rzeczy. Zamiast tego tworzą automatyczne systemy reagujące na reporty od graczy (i które automatycznie banują po iluś reportach, co czasem jest wykorzystywane do trollowania) lub automatyczne systemy moderacji które mają niby używać AI do wykrywania botów i cheaterów. Nie trzeba już wspominać że ani jedno ani drugie nie jest dostatecznie skuteczne, bo jest limit tego ile raportów gracze są w stanie wypełnić aż im się wypełnianie reportów znudzi, a pseudo-AI zawsze da się oszukać.
To problem minimalizowania kosztów obsługi gry. W WoWie jest to samo, i jest to jeden z powodów dla którego WoW podupada.
Z kolei pozytywnym przykładem jest tutaj Final Fantasy XIV, gdzie widać naprawdę prężną pracę GMów, a można nawet ich spotkać gdy się coś przeskrobie.
Gm to człowiek. A człowiek sam w sobie jest problemowy. Np w tibi też byli gmowie, wycofano ich zwyczajnie ich zawiedli jako ludzie. Stronniczość, handel kontami z gmem itp powodują moim zdaniem, że lepiej wybrać program by chronił przed botami, aniżeli żywa istota^^
Bo GMów się zatrudnia za pieniądze, to są pracujący ludzie. W Tibii to miałeś o ile pamiętam, grupkę ludzi pracujących za pół darmo, tzw. benefity w grze, bonusy, premium i tak dalej.
Dobrze pamiętam te czasy, sam jak byłem nastolatkiem to robiłem niecały rok jako GM/Tłumacz/forum moderator w jednej z koreańskich gier. Za subskrypcje premium.
Czy ten ich super bot (co banował za dojenie krów lub siadanie na krzesłach) nie daje sobie rady już z botami?
Gracze New World - Skarżą się na boty od niedawna
Gracze Team Fortress 2 zmagający się z plagą botów od kilku lat - This is Fine...