Cześć droga społeczności GOLowa. Nie raz pomagaliście mi w głupotach większych czy mniejszych. Teraz pytanko odnośnie wyboru pierwszych nart. Podstawy doboru znam. Pytanie bardziej o wasze odczucia w doborze nart. Na pewnym sklepie jeszcze jest wyprzedaż czarnopiątkowa -20% do cen (przecenionych i nieprzecenionych) co dałoby mi fajną promocję. Problem mam tylko z decyzją czy postawić na narty dla średniozaawansowanych czy dla początkujących. No i ile wydać na te pierwsze narty żeby też nie dać się zrobić w bambuko? Narty typuy all round/all mountain.
Budżet szczerze mówiąc to maks. 2000zł tylko pytanie czy jest sens tyle wydawać. Uprzedzam że jak się czegoś podejmuję to nie rzucam tego w kąt po jednym sezonie więc jestem pewien że narty byłyby na parę sezonów. Jestem typowo sportowym świrem więc raczej będzie mnie to jarać.
Czy może jednak mimo wszystko polecacie na pierwszy wyjazd narciarski zaopatrzyć się w wypożyczalni?
Promocja na narty na początek sezonu? Nie powiem że to podejrzane, ale jest to podejrzane, ale żarty na bok. Jeżeli nigdy wcześniej nie jeździłeś na nartach to warto sprawdzić opcję z wypożyczeniem nart. Nie dość że zostaną ci dobrane narty odpowiednie do twojego obuwia (które też można wypożyczyć) ale zostaną one prawidłowo naostrzone i przystosowane do szusowania po białym zimowym puchu. Taka opcja pozwoli ci na znalezienie rodzaju nart do preferowanego przez ciebie stylu zjazdu. Ja sam gdy zaczynałem przygodę z nartami to przez pierwsze cztery sezony miałem narty z wypożyczalni i tę opcję polecam na początek. Kupno nart kiedy ktoś nigdy nie miał z nimi kontaktu? To nie może skończyć się dobrze, o ile nie znajdzie się osoby z ,,Know How''.
No z tym wypożyczeniem też trzeba uważać. Pierwsze narty jakie wypożyczyłem były nie dość że niedopasowane to jeszcze tak wyjechane, że dosłownie odbiłem się od jeżdżenia na nartach. Dopiero za drugim razem trafiłem na lepszy egzemplarz, ale też bez szału. Tym gościom z wypożyczalni nie chce się dopasowywać nart pod ciebie.
Na poczatek polecalbym narty allround. Konkretnego modelu nie jestem w stanie polecić bo sam jezdze na troche innych deskach a producenci maja w ofercie dziesiatki roznych modeli i nie nadazam za wszystkimi. Naprawde warto odwiedzic sklep i porozmawiac ze sprzedawcami - oni beda zorientowani w ofercie i dobiora deski do twoich potrzeb.
Opcja wypozyczenia na poczatek nie jest zla o ile zrobisz to z glowa. Czyli NIE 'w dniu rozpoczecia jazdy ide do wypozyczalni'. W sezonie, w wypozyczalniach pod stokiem jest taki kociokwik, ze tam nikt nie poswieci ci sekundy dluzej niz to konieczne. Nikt nie pochyli sie nad twoim konkretnym przypadkiem tylko dostaniesz pierwsze z brzegu deski, ktore moga, ale nie musza byc dobre dla ciebie. Jezeli mieszkasz w wiekszym miescie to dobra opcja jest poszukanie wypozyczalni u siebie i pojscie tam przed wyjazdem.
Polecam kanal youtubowy magazynu NTN - tona wiedzy nie tylko dla poczatkujacych.
https://www.youtube.com/c/NTNSnowAndMore
Wujek dobrze prawi. Jeżeli to Twój pierwszy raz z nartami to sobie wypożycz. Jeżeli nie jesteś jakimś napaleńcem, to nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek kupisz narty. Własne buty czy inny osprzęt jak najbardziej. Mój ojciec jest mega zajawiony od 10 lat jeździ a nart nie ma i nie ma zamiaru kupić. W PL wypożyczenie nart to ~30zł/ dzień. Nawet jak pojedziesz w sezonie na 14 dni to nieco ponad 420zł. Czyli żeby wyjść na zero musiałbyś mieć pewność że będziesz jeździł kolejne 5 lat. Że narty trzeba serwisować to chyba nie muszę wspominać?
Duzo zalezy od tego jak sie jezdzi, nie tylko ile. Gross nart w wypozyczalni to 'srednie narty ze sredniej polki'. Slabo serwisowane (niestarannie, na szybko). Owszem, zdarza sie, ze maja lepsze modele, ale malo i czesto sa rezerwowane i jak przyjdziesz to akurat moze ich nie byc.
Nie wspominajac o tym, ze wiekszosc nart w Polsce to kilkuletnie deski kupione z wypozyczalni w Alpach. Takie narty w 2 lata maja przejechane ~100-200 dni na stoku i sa tak sklepane, ze nie maja polowy swoich wlasciwosci, ktore mialy jak byly nowe.
Jak jesteś początkującym to nie kupuj nart bo to strata pieniędzy, pożyczysz sobie na stoku i tam ci dobiorą takie jak pasują do ciebie i twoich umiejętności. A jak następnego dnia będziesz chciał inne to weźmiesz sobie inne.
Mam zdanie jak panowie wyżej- od kilku lat jeżdżę na nartach z wypożyczalni. Stok odwiedzam 4-5 razy a sezon- zakup do tej pory by mi się nie zwrócił.
Warto jednak kupić dobre buty- idealnie dopasowane, z optymalną dla ciebie twardością, no i własne- nie wsadzasz nogi do przepoconego kapcia.
Właśnie buty. Dobrze dobrane buty to 80% sukcesu. Na butach nie ma się co zastanawiać i zawsze brać tylko te z górnej półki.