Współzałożyciel Rockstara sądzi, że GTA 6 może nie być takie zabawne
Według Jamiego Kinga raczej nie powinniśmy spodziewać się zmian w mechanice, jednak ton produkcji może ulec zmianie. Możliwe, że następna część GTA straci nieco na swoim specyficznym humorze i klimacie.
Jeśli to ma znaczyć, że pójdą w powagę z GTA 4 i RDR to oby to była prawda. "Humor" w GTA 5 był w wielu momentach irytujący.
Trudno byłoby zachować poziom humoru znany ze starszych gier, gdy Rockstar wraz z GTA stało się swoim dawnym obiektem żartów
Jeśli to oznacza poziom czwórki - wspaniale.
Jeśli to oznacza totalną cenzurę.. no cóż...
A przypomnę, że do tej pory R* zdaje się równo punktował oszołomów z obydwu stron barykady.
Jak usuwają swoje żarty już z istniejących gier aby nikogo nie urazić, to wcale nie będę zdziwiony. Poprawność polityczna dopada nawet tych po których się nie spodziewaliśmy, że ich dopadnie.
Według Jamiego Kinga raczej nie powinniśmy spodziewać się zmian w mechanice, jednak ton produkcji może ulec zmianie. Możliwe, że następna część GTA straci nieco na swoim specyficznym humorze i klimacie.
Jeśli to ma znaczyć, że pójdą w powagę z GTA 4 i RDR to oby to była prawda. "Humor" w GTA 5 był w wielu momentach irytujący.
Trudno byłoby zachować poziom humoru znany ze starszych gier, gdy Rockstar wraz z GTA stało się swoim dawnym obiektem żartów
Jak usuwają swoje żarty już z istniejących gier aby nikogo nie urazić, to wcale nie będę zdziwiony. Poprawność polityczna dopada nawet tych po których się nie spodziewaliśmy, że ich dopadnie.
Spoko, po prostu znajdą inny cel: zawsze można się ponabijać z republikanów, tudzież innych white-trashy albo nawet z Polaków...
Nawet tego nie będzie. Przypomnę tylko zabieg z flagą konfederacji na jednej z postaci w GTA VC. Flaga była używana do wyśmiewania postaci, która ją nosiła i w mojej ocenie była postrzegana jako bardziej symbol jego głupoty niż cokolwiek innego. A nawet to wycięli remasterze xD
albo nawet z Polaków...
ach ci biedni polacy męczennicy... chrystus narodów...
Zabory, wojna, komuna, a teraz jeszcze Rockstar będzie się z nas śmiał...
Każde pokolenie niesie swój krzyż.
Przypomnę tylko zabieg z flagą konfederacji na jednej z postaci w GTA VC.
Nie chcę być adwokatem diabła, ale polityka AppStore nie pozwala na umieszczanie gier i aplikacji z flagą konfederacji.
Kaniehto - podobnie jej żydzi, pokrzywdzeni co do jednego osobnika i należy im się 10x odszkodowanie wojenne, nawet tym, którzy cały XX wiek siedzieli w USA.
Jeszcze się okaże, że będzie więcej plotek na temat powagi "szóstki", dojrzewania serii itp., po czym w końcu ukaże się pierwszy trailer, albo teaser, z którego dowiemy się, że jed(y?)ną z grywalnych postaci będzie czarnoskóra lesbijka...
I ludzie zatęsknią za czasami, kiedy o "szóstce" nie było ani widu, ani słychu ;P
A co dokładnie byłoby złego w samym fakcie, ze bohaterką może być czarnoskóra lesbijka? Żyjemy w świecie gdzie, zdziwię Cię, takie osoby istnieją naprawdę i z pewnością można z ich udziałem opowiedzieć niezłą gangsterską historię :)
Na to już za późno ===>
Już w 1997 sprawiono, że ten tekst jest nieśmieszny. Rockstar był prorokiem...
A co dokładnie byłoby złego w samym fakcie, ze bohaterką może być czarnoskóra lesbijka? Żyjemy w świecie gdzie, zdziwię Cię, takie osoby istnieją naprawdę i z pewnością można z ich udziałem opowiedzieć niezłą gangsterską historię :)
W samej postaci - nic.
Problemem może być jedynie poziom dialogów, scenariusza czy wysiłku (a raczej jego minimum lub brak) na zrobienie z niej postaci z krwi i kości a nie zapchajdziury.
Większość woli zaczyna i kończy na stworzeniu postaci (zrobione wymagane minimum do Oscarów), teraz czekać na falę hejtu który pomoże w lepszej sprzedaży.
A co dokładnie byłoby złego w samym fakcie, ze bohaterką może być czarnoskóra lesbijka? Żyjemy w świecie gdzie, zdziwię Cię, takie osoby istnieją naprawdę i z pewnością można z ich udziałem opowiedzieć niezłą gangsterską historię :)
No właśnie nie można w USA, bo każdy przejaw słabości, niemoralności czy ataku na takiego bohatera nie jest dopuszczany. W grach i kinie lat 90-tych nie byłoby z tym problemu, bo można by taka postać traktować jako zwykłego człowieka, ale że żyjemy w czasach tokenizmu w USA, to komplikuje wykorzystanie takich postaci.
Bo problemem nie jest obecność mniejszości w grach czy filmach tylko to, że znajdują się tam w celu odhaczenia statystyk i są tworzone tak by za nic nikogo nie urazić a nie dałoby się tego osiągnąć robiąc jakby nie patrzeć z takiej postaci kryminalistę jak to ma miejsce w GTA. Problem jest taki, że pokolenia twittera sprowadziło wszystko do płytkich pozorów mających zaspokoić bezsensowne kryteria.
Patrzcie jak się w wielu środowiskach CP2077 oberwało, ze to ze umieścił postać transseksualną na automacie z napojami.
Jeśli to oznacza poziom czwórki - wspaniale.
Jeśli to oznacza totalną cenzurę.. no cóż...
A przypomnę, że do tej pory R* zdaje się równo punktował oszołomów z obydwu stron barykady.
Współzałożyciel Rockstara, który nie pracuję w firmie od 2006 roku...
Fajnie, że się wypowiedział. Miał takie prawo, ale to tylko i wyłącznie jego przypuszczenia. Nic zapewne nie wie o tym, co dzieje się teraz w środku, w Rockstar Games. Inaczej tworzyło się gry w 2006 roku, inaczej robi się to teraz. Szmat czasu. A to po prostu przypuszczenia człowieka, o którym zapewne nawet nikt nigdy nie słyszał dopóki YouTuber nie zrobił z nim wywiadu. Równie dobrze mogliście napisać co uważa o GTA VI Pan hydraulik, którego syn gra w tego typu gry. Tak samo interesująca będzie to wiadomość...
A co do VI, to jeżeli powstanie, to mam nadzieję, że będzie jednak poważniejsza, mroczniejsza, bo klimat V jednak nie do końca przypadł mi do gustu. Celowałbym w powagę bardziej na podobieństwo RDR2, niż GTA V.
Uwaga juz w przyszlym tygodniu wywiad z bylym pracownikiem Rockstara ktory pracowal w 1997 i twierdzi ze GTA 6 moze byc jednak zabawne!
.
Nie sądzę. Ciężko im będzie zgrać poważniejszy ton singlowej części z wariactwem jaki odstawia się w Online. Raczej z tego względu i faktu jakie zyski generuje Online, nie postawią na poważniejszy ton samej gry. Chyba, że sam ton opowieści będzie cięższy ale pozostawią kolorową trochę przerysowaną grafikę.
Po ograniu RDR 2 (dla mnie druga po Wiedźminie 3 gra poprzedniej generacji konsol) liczę, że GTA 6 będzie równie poważna, realistycznie i znów przesunie poprzeczkę dla gier video w górę i będzie wyznacznikiem jakości i szczytem możliwości gamedevu.
Kiczu i szajsu w grach wideo mamy pod sam sufit, właściwie wszystkie gry dzisiaj są kiczowate i głupkowate. Brakuje gier traktujących gracza poważnie, nie jak debila czy dziecko, tylko jako dorosłego, dojrzałego i dobrze wykształconego człowieka, który oczekuje od gier przeżyć emocjonalnych i duchowych, nie tylko nepierd.lania w klawisze i darcia ryja do mikrofonu.
Gry takie jak Wiedzmin 3, The Prey, RDR 2 były grami, które docenią inteligentni i wrażliwi ludzie. Takich gier jest zdecydowanie za mało i chciałbym, że GTA 6 kontynuowała narrację typu RDR 2 i było bardziej jak GTA 4 niż GTA 5.
Ale będzie jak będzie, dzisiaj mamy nowe pokolenie graczy, wychowanych na internecie, niecierpliwych i chcących się wyżyć zamiast doświadczyć jakiegoś przeżycia duchowego.
A może się mylę? Może gry singlowe chcące coś przekazać, o czymś opowiedzieć i wywołać w nas refleksję czy wręcz Katharsis, będą miały swój renesans?
Nawet to krytykowane The last of us 2 było dla mnie arcydziełem na tle tysięcy głupkowatych kolorowych giereczek multiplayer i nie tylko do napieprzania w klawisze.
Po cichu liczę na to, że GTA 6 będzie czymś więcej niż symulatorem robienia... na mieście.
"właściwie wszystkie gry dzisiaj są kiczowate i głupkowate" Że co? Może niech kolega przestanie kupować gry w dziale "dla najmłodszych", to wtedy znajdzie produkcje traktujące gracza poważnie, bo ich zdecydowanie nie brakuje.
Seria powinna dojrzewać wraz z graczami. Wiele osób które zaczynało grać chociażby w GTA V w roku jej premiery już nie są nastolatkami.
I dobrze. Chciałbym zagrać w nowe GTA z takim klimatem, jaki był w GTA IV.