Witam, jako że budżet jest 120zł na steam, są przeceny, więc jaką gierkę wybrać?
Ogólnie tak do grania po 10 h tygodniowo, interesują mnie tylko gry multiplayer, dodam, że gram tylko solo, tzn mogę tam z randomami pograć tylko chodzi, że gram solo bez swojej ekipy, tak by sobie na spokojnie odpalić popykać i tyle.
Z tego co patrzałem to zainteresowały mnie:
dayz
sea of theves
the elder scrolls
black desert
scum
arma 3
insurgency
Chyba, że coś jeszcze jest o czym nie wiem. Najlepiej jak wymienilibyście plusy i minusy, lub po prostu jakiś mini ranking. Dzieki z góry za pomoc,
Jeśli chcesz grać sam to bierz TESO, klimat singlowych Scrollsów w świecie MMO i bez problemu można grać samemu.
Black Deser jest śliczne, ale to typowy koreański grind.
W piratów najlepiej gra się z ekipą, samemu też niby się da, ale jak na moje gra sporo traci w ten sposób.
Arma stawia mocno na symulacje, więc nie każdemu pasuje.
W resztę nie grałem, więc się nie wypowiem.
Też mnie Arma i Black desert zastanowiły, w jakim sensie ta Arma jest to symulacja? A Black desert Grind?
Pod koniec 2019 grałem w BDO i wtedy to był grind (nie wiem jak teraz). Gra wygląda ładnie, a na dodatek wtedy była promka konto za free za wbicie 50lv. Z tego co sobie przypominam dobiłem do 80lv (50lv w tydzień, a później jeszcze z 2 miechy grałem). Od 60lv strasznie wolno exp leciał i na dodatek była jakaś misja fabularna z przymusowym party (próbowałem kilka razy z randomami, ale nic z tego). Jak ktoś w tym roku grał to fajnie byłoby jakby powiedział czy ma więcej niż 80lv i czy nadal grind + P2W?
Arma przeznaczona jest głównie do multi, to co gra oferuje dla graczy solowych to słaby i chaotyczny zlepek misji, mający być raczej pokazówką do czego jest ta gra zdolna. Zbudowali świetny szkielet mechanik, ale zawartość gracze muszą tworzyć samodzielnie.
No to postanowione, kupie te elder scrolls, ale black desert także kupie dopóki jest za 4zł, ale skupie się na elderze wtedy. ;)