The Hunter: Call of the Wild od dziś za darmo w Epic Games Store
Kiedyś mi się podobała ale trafienie jelenia w głowę czy szyję lub nawet serce powoduje lekkie krwawienie to śmiech. Musimy mieć szczęście i rzeczywiście idealnie trafić w punkt inaczej mimo bezpośredniego trafienia zwierzyna na luzie ucieknie.
Skoro do ludzi w większości gier można to i nie zaszkodzi w jednej małej grze do zwierząt postrzelać.
Jak wiadomo, każdy po sesji z taką grą łapię za broń i idzie do lasu na prawdziwe polowania.
Bardzo lubię tę grę, chociaż w realu zwierzęta kocham i nie skrzywdziłbym żadnego. Da się? Da. Trzeba umieć rozróżnić wirtual od realu.
Prawda, to tylko gra. Ale nawet w wirtualnym świecie strzelanie do uzbrojone potworów lub ludzi-żołnierzy, co chcą nas zabić, a strzelanie do słabe, nieagresywne i "niewinne" zwierzęta to dla niektórzy nadal odczuwalna różnica. Tak jak wybór moralny w grach RPG. :)
A mięso, ryby jadasz? Jak tak, to wychodzi na to, że strzelanie do fikcyjnych zwierzątek źle, ale zjadanie prawdziwych zwierzątek, które ktoś wcześniej musiał zabić (bo przecież nikt nie czeka, aż same z siebie zejdą ze starości) już w porządku. I wtedy tfu, hipokryzja. Tfu. Jak nie jadasz, to w porządku, twoje poglądy na ten temat nie są sprzeczne i nie mam zastrzeżeń.
Jeśli ta gra kogokolwiek zachęci do chodzenia na polowanie...
...to uznam to za pozytywny skutek gry. Może ktoś sobie znajdzie pożyteczne hobby, które pozwoli mu rozwijać wartościowe umiejętności (cierpliwość, spostrzegawczość, wiedzę o zachowaniu zwierząt, korzystanie z broni palnej). Chyba, że będzie robił to nielegalnie, ale w takim wypadku zajmie się nim po prostu policja. A samo myślistwo w Polsce jest ściśle regulowane i generalnie potrzebne. Raz, że zapewnia mięso z dziko żyjącej zwierzyny, której nie trzeba trzymać przez całe życie w klatkach 1mx1m co wydaje mi się bardziej humanitarne niż np. hurtowa hodowla krów. Dwa, że bez polowań zwierzyna bardzo szybko by się rozmnożyła i zaczęła bezpośrednio szkodzić ludziom, chociażby niszcząc uprawy czy zabijając zwierzęta hodowlane. Pozostawienie natury samej sobie jest w obecnych warunkach niemożliwe i trzeba to w jakiś sposób kontrolować. Byleby to było robione rozsądnie. Dobrym przykładem mogą być bobry, które kilkanaście bodajże lat temu były krytycznie zagrożone (kilkaset na całą Polskę) więc zostały objęte ultrarestrykcyjną ochroną. Obecnie ich liczba wynosi 100,2 tysiąca i coraz częściej stają się przyczyną bardzo poważnych problemów (np. zalania), ale przez to, że nie można na nie polować ich liczba cały czas rośnie.
Tak więc może warto wreszcie przestać patrzeć na świat jak na bajkę Disneya. Oczywiście naturę należy chronić, jest to coś pięknego i koniecznego dla człowieka, ale idealizowanie i infantylizowania natury to już kompleks bambiego.
Nie wiem, skąd tyle minusów. On ma rację.
Nie wiem, skąd mam tyle minusów, kiedy piszę tylko fakty? Ja tylko wyjaśniłem, dlaczego niektórzy reagują inaczej na takie typu gry. To kwestia gustu. Nie każdemu się podoba strzelanie do łagodne i bezbronne jeleni jako forma rozgrywka, nawet w wirtualne gry.
Boss_88 trochę przesądził emocjonalnie, bo to tylko wirtualna gra, a nie real. Tu się zgodzę.
Tak więc może warto wreszcie przestać patrzeć na świat jak na bajkę Disneya
Ja nie patrzę na świat jak na bajkę Disneya, jeśli tak myślisz o mnie. Nie jestem taki naiwny i idiota. Wiem, myślistwo i łowiectwo jest czasami niezbędny dla przetrwanie i ... również zachowanie równowagi. Życie nigdy nie są kolorowe co bajki Disneya, a zwierzęta potrafią być zaskakujące okrutne i brutalne, a nie tylko ludzi. Jeśli chodzi o mnie w realu, to mogę strzelać do jeleni, kiedy zajdzie taką konieczność dla przetrwanie i równowagi. Ale nigdy nie czerpię przyjemność z zabijanie zwierzęta i nie traktuję to rozgrywki, bo nie lubię. Nie jestem sadysta (piszę to dla uniknięcie nieporozumienie) i nie zabijam zwierzęta, kiedy nie jest to konieczna. Zabijanie do wirtualne ludzi i potworów w grze to coś innego, bo to tylko wirtualne postaci, co prawdziwe bóle i śmierci są dla nich obce, bo to iluzja. Nawet Hunter to też tylko wirtualna gra. Ale niektórzy nigdy to nie zrozumieją i za bardzo to dramatyzują. Tak jak pisał
Pozdrawiam.
Pozostawienie natury samej sobie jest w obecnych warunkach niemożliwe i trzeba to w jakiś sposób kontrolować. Byleby to było robione rozsądnie. Dobrym przykładem mogą być bobry, które kilkanaście bodajże lat temu były krytycznie zagrożone (kilkaset na całą Polskę) więc zostały objęte ultrarestrykcyjną ochroną. Obecnie ich liczba wynosi 100,2 tysiąca i coraz częściej stają się przyczyną bardzo poważnych problemów (np. zalania), ale przez to, że nie można na nie polować ich liczba cały czas rośnie.
Tu pełna zgoda. Problem polega na tym, że nie mamy dużo ludzi z odpowiednie wiedzy w rządy, co traktują te obowiązki bardzo poważnie, by móc kontrolować myślistwo i łowiectwo z odpowiednie wyczucie czasu. Niektórzy w rządy czasami zajmują się głupoty (np. obrażanie innymi dla zdobywanie poparcie obywateli) i mało ważne rzeczy, albo mają na głowie poważniejsze problemy takich jak pandemia lub kryzysie na granicy.
To gra typu f2p, dokup 30 DLC żeby mieć całą zawartość i nie klnąć z powodu braku rozwiązań w grze które pojawiły się jako płatne DLC np. namiot, quad czy domek z trofeami.
Podstawka była w bundlu za 1 euro więc Epic zaczyna sie coraz bardziej ośmieszać z tymi darmówkami których poziom osiąga dno.
No i?
Nie każdy kupuje bundle.
Nie podoba się gra nie przypisuj i tyle.
To jakieś prawo do darmowych gier? obowiązek?
Raz dają ciekawsze rzeczy ( a to kwestia mocno subiektywna) a raz gorsze.. Dostaje za darmo i jeszcze mu źle..
Ale cebula musi być mocna - słabe gry dają jak tak mogą chamy!!11
Tym razem, mega słabo.
Czy ktoś wie na co da się wydać te gemy w Antstream?
tzn. co to znaczy, że na "spent on playing game"? Na to, że gramy w grę jak wrzucając żetony, czy przypisujemy sobie jakaś grę na stałe?
mam ponad 400 godzin z The Hunter call od The wild naprawdę polecam. I nie rozumiem płaczu że trzeba trafić w zwierzę dokładnie w punkt zywotny a to myślisz że myśliwy ląduje w zwierzę jak idzie? może jeszcze dla danej klasy zwierzecia potrzebna jest odpowiednia broń żubra jednym strzałem nie ustrzelisz że sztucera na daniela. druga sprawa 30 dlc do których cię nikt nie namawia. można grać na każdym rezerwacie przez multi i kolekcjonować ustrzelone zwierzynę. Jedyne co wkurza to to że trzeba kupić dom żeby można było wypchana zwierzynę wyeksponować.
Widzę, że i w tym tygodniu jest co przypisać do swojego konta i za tydzień również będzie (i dla uniknięcia nieporozumień, nie mam tu na myśli dosłownego sensu tego zwrotu a raczej metaforycznego biorącego pod uwagę kwestię gustu). Nie ma jak wchodzić na Epic Games Store, widzieć grę, która trafia odpowiada gustom growym w akcji darmowego rozdawnictwa i móc za darmo przypisać ją do konta raz na zawsze.
Owszem, jemy zwierzęta, które wczesniej trzeba zabić. Ktoś to robi, choć ja bym nie potrafił. Różnica jest taka, że myśliwi zabijają dla przyjemności. By sobie miło spędzić czas i postrzelać. Pożywienie ma drugorzędne znaczenie. Dawno temu człowiek polował by przetrwać. Dzisiaj to tylko sport i rozrywka.
Są dwie różne grupy myśliwi. Jedni zabijają zwierzęta dla hobby i przyjemności, a inni robią to dla praca zarobkowa lub dobra innymi np. ochrona farma przed stado dzików. Ludzie są różne.