Albo może tylko wypożyczacie? Cały cykl świat dysku, przeczytałem z biblioteki.
A tak, kupowałem w lokalnej księgarni, i potem głupio oddawałem. No wiecie, chciałem żeby ktoś inny skorzystał. Ale teraz zaczynam zbierać. I gdybym tylko miał jakieś zbędne pieniądze, to bym cały świat dysku kupił, i ponownie przeczytał :)
Ale do rzeczy. Ogólnie kupuję w Empiku. Ale wiem że są jakieś strony. Czy są jakieś godne polecenia?
I czy, kupujecie najpierw jeden tom jakiejś serii, żeby sprawdzić czy dobrze się czyta, czy od razu hurtem całość ?;D Chyba lepiej najpierw kupić jeden tom. Bo tak przeczytamy, nie spodoba nam się, i reszty nawet nie tkniemy. Albo i tak już przeczytamy. Z drugiej strony, to nie są w ciemno brane książki. Przeczytałem co to za książki, jakie mają opinie.
Aktualnie święta idą, i się zastanawiam co kupić. Po pierwszym tomie z każdej serii, czy jednak całościowo :/ Ehh problemy 21 wieku ;D Na ten rok, mam na celowniku Księgę całości, Trylogię magów prochowych, Pierwsze prawo, Zakon drzewa pomarańczy. Chciałoby się wszystkie z mojej listy, ale nie ma takiej opcji ;D
Ogólnie pierwszym wyborem, były Opowieści z meekhańskiego pogranicza , ale na empiku nie ma wszystkich tomów:/ A jeszcze niedawno były.
glupio oddawales? ja zaluje, ze nie oddalem wszystkiego. w pewnym wieku zorientowalem sie, ze jestem na etapie jedynie kupowania ksiazek. tzn kupujesz, ale nie czytasz. no moze zaczynasz, ale potem sie okazuje, ze nie masz czasu skonczyc i tyle. ewentualnie odkladasz lekture, bo cos tam, cos tam, a kiedy juz mozesz do niej wrocic, to nie pamietasz w ogole o co chodzilo... a czasu, zeby czytac od poczatku nie ma.
no ale recenzje super, temat interesujacy, musi byc dobra ksiazka... wiec kupujesz nastepna. tym razem na pewno przeczytasz;-)
a wracajac do tematu, jezeli ktos sporo czyta, to biblioteka wydaje sie bardziej sensownym rozwiazaniem. kolekcjonowac mozna lektury, do ktorych regularnie trzeba wracac. reszte mozna wypozyczyc, albo kupic po taniosci uzywana, a potem znowu odsprzedac.
No widzisz. Ja na odwrót. Nie miałem jakoś sporo książek. Cały cykl Pottera, Zwiadowców, parę książki Christophera Moore'a. Reszta czytana z biblioteki. I stwierdziłem, że to wszystko oddam, bo po pierwsze się kurzy, i nie ma tyle miejsca,a po drugie, niech ktoś z tego skorzysta. Ale wyprowadzam się na swoje, i będę miał więcej miejsca na książki. I mogę sobie w każdej chwili poczytać ponownie. Z oddanymi już nie mam takiej możliwości. Bo nie wszystkie oddane książki, są w tej filii, w której oddałem.
Jak dożyję starości, to potem i tak oddam komuś całą kolekcję.
W bibliotece nie ma wszystkiego. Masy książek z listy nie ma. I to w całym moim okręgu. Używki bym kupił, gdybym miał pewność, co do jakości. Ogólnie na liście mam tylko dobre pozycje:) Nie jestem takim czytelnikiem, którzy czyta dosłownie wszystko. No i jak kupuję, to jednak czytam ;D Prędzej czy później. W zeszłym roku, kupiłem 13 książek. Do tej pory nie przeczytałem. Ale po prostu zbieram na ciężkie czasy. Chcę kupić wszystkie z listy, w ciągu 2-3 lat. I potem będzie ładny zapas.
Kupuję chyba jedynie fantastykę wszelkiego rodzaju (choćby serię wydawniczą Artefakty od wydawnictwa MAG*) oraz anglojęzyczne wersje klasyki literatury grozy, fantastycznej lub obyczajowej. A co do reszty mam biblioteki czy to publiczne czy domowe u rodziny i znajomych.
Kupuję zwykle internetowo w sklepach takich jak empik, taniaksiążka, światksiążki czy innym merlinie. Zamawiam raz na jakiś czas po 200+ złotych i po prostu porównuję w którym sklepie wyjdzie taniej za całość.
*Co do tego wydawnictwa to zazwyczaj mają spore rabaty przy premierze książki, z kolei sklep taniaksiążka czasem to przebije swoim chwytem promocyjnym -15% ceny względem innych sklepów w tym wydawcy.
Wg Lubimyczytac mam w domu 650 książek. Miejsca powoli zaczyna brakować, aczkolwiek jakieś jeszcze wolne miejsce na regałach jest więc póki miejsce jest, będę kupował. Na nowe półki do regałów i na nowe regały niezbyt mam już miejsce, niestety. A gry i filmy też swoje zajmują....
Kiedyś kupowałem głównie w empikach i w antykwariatach, obecnie jakieś 60% zakupów to Bonito, 35% to Allegro, 5% to antykwariaty, EMPiK i inne miejsca. Bonito jest najlepiej zaopatrzoną i chyba najtańszą księgarnią, na Allegro kupuję to czego nie ma w Bonito, EMPiK jest drogi i kupuję tam tylko przy okazji megapromocji, przez przypadek lub gdy wygram lub dostanę kartę podarunkową. Antykwariaty złote czasy mają za sobą, niby bywam dosyć często ale rzadko z czymkolwiek wychodzę. W Łodzi są dwa liczące się: Silva Rerum, gdzie są rozsądne ceny, jest czysto, porządek, miła obsługa i można czasem coś natrafić oraz Book się Rodzi, którzy już chyba 3 raz w ciągu 5 lat zmienili lokalizację, książki są porozwalane, jest syf, brud, burdel to mało powiedziane a ceny wyższe jak w księgarniach. Kiedyś to był świetny antykwariat, teraz....nie pamiętam czy w ciągu 2 lat cokolwiek u nich kupiłem.
No normalnie w Empiku nie kupuję. Na stronie już tak, promocje praktycznie cały rok mają, i ciągle książki są w cenach promocyjnych. Mógłbym kupić używkę, to dla mnie nie problem, ale jednak wolę zapach świeżości ;D I tak te 35 zł za książkę, mogę spokojnie dać. I w sumie więcej chyba nigdy nie dałem. A Empik mi pasuje, bo dostaję co roku kartę podarunkową. Ale za rok czy dwa, robię naprawdę hurtowe zakupy, czy to nowe, czy używki, ale do tych trzeba mieć zaufanie. Biblioteki w okolicy, nie mają już czego chcę. No i miesiąc czasu na przeczytanie, albo potem przedłużać. Wolę jednak swobodnie poczytać. Więc zbieram info. Bo na wszystkie książki jakie mam na liście, musiałbym wydać 3000 zł bez promocji. A to jeszcze nie jest kompletna lista ;D
A pewnie i tak chcę zbierać, a potem będę oddawał. Szczególnie te, które wiem że już nie przeczytam. Bonito widzę że mam stacjonarną w Katowicach i Zabrzu. Więc to już dla mnie plus.
O tak, Bonito jest świetne. Ja mam jeszcze taki plus, że w mieście mam księgarnie stacjonarną Bonito i zamawiam z odbiorem za darmo. Póki co nie mam lepszej opcji.
Jestem leniwy więc kupuję ebooki na Amazonie, które automatycznie ściągają mi się na Kindla.
Ja książki kupuję zazwyczaj na allegro, to najwygodniejszy sposób.
Płacę też za Audiotekę, jest tam ponad 10000 audiobooków w abonamencie, to mi daje szansę na poznawanie książek wtedy kiedy normalnej książki otworzyć nie mogę (choćby w samochodzie).
Ogólnie pierwszym wyborem, były Opowieści z meekhańskiego pogranicza , ale na empiku nie ma wszystkich tomów:/
No i bardzo dobry wybór bo seria Wegnera to w moim mniemaniu najlepsze co polska fantastyka "urodziła" w ostatnich latach. A jak nie ma w empiku to rzuć okiem na allegro, tam raczej będzie wszystko.
No niestety, Allegro omijam szerokim łukiem ;) Nie mam zaufania.
Nie mogę się także przekonać do audiobooków. Nie daję rady słuchać, jak ktoś kiepsko czyta. Teraz sobie słucham Audiobooka Metro. Z tym lektorem da się słuchać, ale i tak dziwnie.
Teraz w ogóle nie kupuje odkąd mam abonament w Legimi.
Z tym, że mam PocketBooka zamiast Kindla. O ile Kindle to lepszy sprzęt fizycznie tak ma dwie wady, które go dla mnie dyskwalifikują z czego jedną jest właśnie kijowe wsparcie dla Legimi (albo płacisz więcej albo masz sporo limitów). Ogólnie 33zł miesięcznie, tysiące książek i cztery urządzenia, wiec z żoną dzielę bez problemu.
Czemu przerzuciłem się na książki cyfrowe? Dwa powody
1) nie miałem już gdzie trzymać papierowych.
2) lubię czytać często kobyły, jak Dukaja choćby i na ebooku nie napierdziela po tym nadgarstek i mogę wygodnie czytać wszędzie.
Cenowo wychodzi na jedno i to samo jeżeli uwzględnić amortyzację czytnika.
Ja nie mogę czytać cyfrowych. Nieważne na jakim urządzeniu. Zbyt szybko bolą mnie oczy, i ciężko mi się skupić, patrząc w ekran. Dla mnie czytanie cyfrowych książek to katorga. Wolę po stokroć książki. Ale ja wolę kontakt fizyczny. No i boli mnie ręka od trzymania czytnika, tak jak ciebie od trzymania kobyły ;D A jak sobie postawię np na biurku, to czyta mi się mega niewygodnie. Patrzcie ile różnych opinii, i różnych przyzwyczajeń :)