Rolnik szuka nie tylko żony - dlaczego gramy w symulatory farmy?
Dla mnie w Farmingu dużą role odgrywa też moja własna wyobraźnia. Od urodzenia mieszkam na wsi, na gospodarstwie, wiem jak to wszystko wygląda od "kuchnii". Choć FS to gra o rolnictwie, to owe rolnictwo jest pokazane dla mnie zbyt ogólnie, i brakuje tutaj całe mnóstwo istotnych bądź mniej istotnych mechanik, smaczków i detali. I te braki właśnie staram uzupełniać sobie swoją wyobraźnią. Do tego gram tak realistycznie, jak to tylko możliwe. Nie mówię tu tylko o poziomie trudności, ale o wszystkim. Wtedy właśnie ta gra sprawia mi największą frajdę.
- z sentymentu. Dzieciństwo spędzone na gospodarstwie.
- ze względu na zainteresowania. Maszyny, technologia.
- dźwięk potężnych diesli. 12,4 litrowy doładowany silnik MAN w Fendt 1050 powoduje wzwód.
- nie wiem, młócenie zboża jest po prostu fajne ;) jeśli ktoś doświadczył kiedykolwiek zapachu żniw pomieszanego z zapachem spalin starej Andorii wie o czym mówię.
Ja lubie w takiego ETS czy Farminga pograc bo mogę sobie w tle włączyć jakąś muzykę czy paste i się rozluźnić przy tym i przy tym.
Naprawdę największą siłą tej serii jest jej społeczność moderska i myślę, że to powinno być wyraźnie zaznaczone w tekście. Bo tak to niestety ma się poczucie, że Pan Phil to wytwór marketingu Giants albo Cenegi. To to właśnie dzięki modom ta seria nabiera smaku. Bez modów już by tak różowo nie było.
liczby mówią same za siebie – 25 milionów sprzedanych egzemplarzy, 90 milionów pobrań wersji mobilnej, ponad milion posiadaczy ostatniej odsłony na Steamie i średnio kilkanaście tysięcy graczy codziennie.
Czy w te 25 milionów jest wliczone to, że FS19 był kiedyś darmówką na EGS?
I wychodzi taki FS22 który na ten moment jest w sumie dużo uboższym doświadczeniem od FS19. FS22 to tak naprawdę troszkę zmian graficznych, odczuwalna poprawa udźwiękowienia a tak poza tym FS22 to FS19 z rozbudowany o zawartość która jest dostępna w modach dla 19. Nie widzę w FS22 praktycznie niczego co by mnie skłoniło do wydania 170 zł. To będzie dobra gra ale za jakiś czas. Moderzy zaczną tworzyć zawartość a i cena pewnie dość szybko spadnie o połowę.
BTW to podejście które prezentuje Pan Phil można też dość łatwo przełożyć na to dlaczego mimo krytyki "prawdziwych graczy" i "redaktorów" tak dużą popularnością nadal cieszą się sandboxy od UBI. Taki tytuł też odpalasz po ciężkim dniu pracy i... robisz co chcesz i jak chcesz.
Mam ponad 10h w "22" i powiem Ci, mimo braku bazy modów immersja jest niebo a ziemia w porównaniu do "19". Właściwie na chwilę obecną sama podstawka zapewnia mnóstwo zajęć - nowy tryb budowania (tworzenie własnej farmy jest teraz mega przyjemne), mamy sporo znajdziek (zastrzyk kasiory), no i dźwięk - coś wspaniałego w tej odsłonie.
Dodali biegające zwierzątka i parę skrzynek na tych trzech mapach i to jest ta rewolucja? O dźwięku sam pisałem. No i coś więcej poza dodaniem tego co jest dostępne w modach w FS19 (seasons, global company i inne mniejsze)? Może ten kreator postaci na początku w domku do którego nie możemy wejść? Budowanie też na plus. Zgadzam się. Ale i tak trzeba poczekać na moderów, żeby było z czego budować. A gdzie na przykład Precision Farming na premierę. Wiem, będzie późnej. No jakoś trzeba ten season pass za kolejne 150 zł usprawiedliwić...
Ja nigdzie i nigdy nie mówiłem, że to rewolucja :) Sytuacja jest analogiczna do premiery "19", jeśli śledziłeś temat to sam wiesz, że było identycznie :)
Poza tym drobnych zmian, smaczków, ulepszeń jest naprawdę mnóstwo - wiele więcej niż pomiędzy "17" a "19". Ale trzeba na spokojnie wskoczyć do gry i samemu się przekonać.
Masz rację, 170zł za kolejne paczki maszyn i mapę to trochę skok na kasę.
No właśnie było identycznie. Dlatego uważam, że ta ewolucja nie jest warta 170 zł bo nowości nie rekompensują braków. Dzieciaki już sobie kupiły i grają. Ja do czasu, aż cena spadnie o połowę wstrzymuję się z zakupem. Do tego czasu zostaję przy dziewiętnastce.
"Wciąga jak Forza" - gorszej antyreklamy nie można było dla mnie zrobić :P Mam rozumieć, że tu też się samo wszystko sieje, młóci i przechodzi?
Dokładnie. Forza ma ten mankament, że wszystko ma się praktycznie od razu. Najlepsze samochody, całą mapę, a pieniądze wpływają do nas tak szybko, że nie nadążamy jej wydawać (!!!). Mam nadzieję, że FS takie nie jest i tam dopiero z czasem dochodzimy do wysokiej renomy i mnóstwa pieniędzy.
Stan Zen, co? Wielu z nas wchodzi w ów stan kilka razy w ciągu dnia i zupełnie nie rozumie tego zjawiska. Jest to o tyle ciekawe, bo w owym stanie robimy rzeczy o których wcześniej siebie nie podejrzewaliśmy, nie czujemy przy tym żadnego wstydu, zażenowania, ogólnie żadnych emocji, tylko czysta radość z tu i teraz. Innymi słowy, jesteśmy w pełni sobą, bez tego pierdolamento w mózgu. Nic dziwnego, że w owy stany można wejść w grze pozbawionej jakiejkolwiek agresji i przemocy( ale z jakimiś wyzwaniami) niż w grze nastawionej na rywalizację lub zabijanie wirtualnych ludzików, która jedynie co robi to wzmacnia ego. Choć nie jest to reguła, bo i takie gry mogą w nas podobny stan świadomości wprowadzić.