Battlefield 2042 z fatalnymi ocenami graczy na Steamie
Sprzedać się sprzedało, lemingi kupiły wiec sobie mogą płakać
EA na pewno ubolewa...
Najgorsze jest to że mimo iż gra zbiera fatalne recenzje to ludzie i tak masowo to kupują. Widzą całą tą krytykę ale i tak zaciskają zęby, wydają kasę i grają.
A wystarczyło by przyjąć założenie że kupuje sie gry miesiąc albo chociaż tydzień po premierze. Ale nie, wszystko musi być od razu. I dlatego gry sprzedają miliony kopii w pierwszych dniach a potem chodzą po 30 zł. I dlatego recenzenci klepią recenzje na kolanie ledwo ogrywając grę byleby tylko zdążyć na premierę bo potem nikogo już gra nie obchodzi.
Dlatego ja kupuję gry rok, czasem nawet kilka po premierze. Są wtedy dopracowane, sensownie zrecenzowane i skrytykowane z każdej strony a dodatkowo kosztują 10% ceny premierowej.
hehe
Jak każdy bf od czasów bc2 jest hejtowany przez fanów na premierę. Już nikt nie pamięta jak teraz kultowy bad company2 był zlewany z błotem z powodu małych map, uproszczonych klas i brak samolotów. Dziś... kultowa jedna z najlepiej pamiętanych części Battlefielda.
Ludzie sami nie wiedzą czego chcą
BF4 może i był hejtowany za bugi i błędy ale sam gameplay był w porządku tu natomiast oprócz błędów sama gra nie jest battefieldem. No jest portal ale to tylko 1/3 BFa 2042 i na dodatek nie wiele jednak tam zawartości jest.
Sprzedać się sprzedało, lemingi kupiły wiec sobie mogą płakać
EA na pewno ubolewa...
Kupiłem, zagrałem 10 minut i zwróciłem. Tyle lat czekania na nowego bfa, a tu taki szajs jakiego jeszcze świat nie widział.
Prześno buraczany naród to i Farming Simulator najbardziej popularny w Polsce :-)
Patrząc na opinie fanów cyklu FS to Farming Simulator 22 to właśnie zrobiony na odwal gniot dla wiejskich mas.
Wyszło halo wiec mam nadzieje ze nikt nie będzie już grał w cody i battlefieldy
Podobnie było z czwórką, hejtowana wyśmiewana a teraz jest uważana za najlepszą obok bc2. Liczę że tak samo stanie się z 2042
Już od paru lat wiadomo, że gry na premierę są obarczone wszelakimi błędami. Lepiej poczekać aż spadnie cena - gra w tym czasie otrzyma wszelkie patche. Może wyjdzie znowu jakiś Premium Edition kto wie. Jak to jest z działem QA i testami. Albo są opłacani i przechodzą wszelkie testy albo naprawdę testerzy są ślepi.
Odbiór Battlefielda 2042 także powinien w przyszłości ulec poprawie, pod warunkiem, że twórcy doprowadzą produkcję do odpowiedniego stanu technicznego i zaimplementują zmiany, których domagają się gracze.
Ale po co pisać w artykule takie pierdoły? Jak zaimplementują zmiany, których domagają się gracze? Za pół roku nagle destrukcja otoczenia ulegnie zmianie i wieżowce w końcu przestaną być pancerne? Zmieni się mechanika poruszania żołnierza? Mapy przestaną być puste i bezużyteczne do innej gry niż jeżdżenie czołgiem lub granie snajperem? Otóż nie, bo te błędy są zbyt głęboko zakopane w kodzie i kto jak kto ale EA nie wyda zgody, żeby DICE zmarnowało kilka miesięcy na poprawianie mechanik. Szybciej zamknął projekt jak Anthem i BF5. Portal też ma swoje bolączki i nawet dodawanie map i broni nie skłoni mnie nadal do wydania 300 zł dla tego trybu. Rozumiem chęć wzbudzenia nostalgii w weteranach poprzednich gier, ale przykładowo coś takiego jak system ruchu powinien być dostosowany do aktualnych czasów, a nie przenosić toporną mechanikę 1:1 z BC2.
Gra była tworzona jako BR, lecz potem EA otworzyło kaprawe ślepia i wpadło na pomysł szybkiego dodawania tej zawartości, która od zawsze była znakiem rozpoznawczym tej serii. Ale jak widać do rdzenia battle royale nie wszystko można spasować i mamy tak parszywy twór jak BF2042 z cringe'owymi tekstami postaci na koniec rundy zawiewającymi Apexem i Fortnitem.
Nadal czekam na battlefield bad company 3 :P i będę czekać !
Nadzieja umiera ostatnia :P
Sama nazwa odsłony nie sprawi, że gra będzie świetna. Jeśli miałby powstawać bfbc3 to byłby tak samo słaby jak 2042
To sobie poczekasz. DICE samo kiedyś powiedziało, że nie wiedzą co wpłynęło na taki sukces BC2 w oczach graczy i nie wiedzą jak to powtórzyć. Dodatkowo to nie są już ci sami ludzie, którzy pracowali w studiu do czasu BF4 i może BF1, bo potem w większości kwestii gra leciała tylko w dół, czego BF2042 jest idealnym przykładem.
Najgorsze jest to że mimo iż gra zbiera fatalne recenzje to ludzie i tak masowo to kupują. Widzą całą tą krytykę ale i tak zaciskają zęby, wydają kasę i grają.
A wystarczyło by przyjąć założenie że kupuje sie gry miesiąc albo chociaż tydzień po premierze. Ale nie, wszystko musi być od razu. I dlatego gry sprzedają miliony kopii w pierwszych dniach a potem chodzą po 30 zł. I dlatego recenzenci klepią recenzje na kolanie ledwo ogrywając grę byleby tylko zdążyć na premierę bo potem nikogo już gra nie obchodzi.
Dlatego ja kupuję gry rok, czasem nawet kilka po premierze. Są wtedy dopracowane, sensownie zrecenzowane i skrytykowane z każdej strony a dodatkowo kosztują 10% ceny premierowej.
Najlepsze, że nie trzeba było być geniuszem, żeby to przewidzieć. To jest już po prostu standard.
EA zaraz wyda oświadczenie że "przeprasza i obiecuje poprawki". Może jeszcze w ramach poprawy wizerunku dadzą skórę na nożyk...
po raz kolejny okazało się jak skorumpowane i przekupione są redakcje branżowe piszące kompletne dyrdymały byle by tylko wejść głęboko w dup.... to znaczy w kieszeń wydawcy.
Gracze na razie zaciskają więc zęby i bawią się w Battlefielda 2042, pomimo licznych błędów i brakujących elementów. Ich cierpliwość nie będzie jednak trwała wiecznie, więc twórcy mają ograniczony czas na uratowanie produkcji
Ale twórcy towar sprzedali, zarobili, i to dobrze, co ich teraz obchodzi, czy to zdechnie po tygodniu, czy op pół roku?
A ja pograłem 10h w EA play i nigdy więcej nie mam zamiaru tego crapa odpalać za to darmowy weekend w COD Vanguard jest przekozacki
No i prawidłowo, nie żal mi nikogo kto to kupił przed premierą i po, nie czekając minimum tygodnia na recenzje i opinie, od Ea które z anthem potraktowało ludzi jak totalnych śmieci, a i tak dalej kupują.
I będą kupować, bo każdy statyczny gracz cierpi na alzheimera. I za każdym razem jak widzi nową grę, to zauważa nowe studio czy wydawcę dając się omamić filmami z zapowiedziami oraz recenzjami przekupionych dziennikarzy.
I bardzo dobrze, bo wcale nie jest mi ich żal. Jedynie szkoda że przez takich alzheimerów cierpi branża.