Recenzja GTA Trilogy Definitive Edition - nie o taki remaster nic nie robiłem
Taki szmelc dostaje 5,5/10?
Mam wrażenie, że Autor nie bardzo wiedział, czy chce oceniać oryginalne gry + ich odświeżenie, czy może raczej wyłącznie to, co zrobiono w remasterze. W rezultacie ocenił i to, i to, co obniża ocenę świetnym (swego czasu, a dla mnie - również dziś) grom, jednocześnie zaniżając ocenę tej abominacji, którą wypuszczono kilka dni temu. Ocena 5,5 jest stanowczo za wysoka, o czym świadczy fakt, że recenzja składa się praktycznie z samych minusów, tam zaś, gdzie mowa o zaletach (grafika), są one opatrzone zastrzeżeniami (niespójność stylu). Chętnie przeczytałbym uzasadnienie dla końcowej noty, która kłóci się mimo wszystko z treścią tekstu. Szczególnie, że Autor pominął całą otoczkę tego wydania, skupiającą jak w soczewce patologie growego rynku AD 2021.
Zupełnie nie rozumiem natomiast stwierdzenia, że należy zagrać w te gry "choćby po to, żeby móc wyrobić sobie własne zdanie na ich temat". Otóż gry nie są po to, żeby sobie na ich temat wyrabiać zdanie, tylko w nie GRAĆ. Natomiast w trylogię GTA grać się nie chce, a czasami również nie da (bugi, masakryczna optymalizacja na Switchu). To recenzent ma mnie przekonać, że w coś warto zagrać, bo po to wymyślono recenzje. Autor tymczasem krytykuje grę, potem zaś mówi "sprawdź sam". Moje pytanie brzmi: po co?
To wszystko każe mi sądzić - choć może się mylę - że tak unikalne gry jak GTA 3, Vice City i San Andreas nie mogłyby już dziś powstać. Remaster dowodzi chyba tego najbardziej dobitnie i boleśnie. Pod maską starej trylogii czuć serducho i chęć zrobienia czegoś nowego oraz przełomowego. GTA DE to skok na kasę, plastik, tandeta i fuszera. Taka to różnica.
Gdyby jeden zapaleniec miał takie narzędzia do dyspozycji jakie mieli twórcy to jestem przekonany, że jedna osoba zrobiłaby to lepiej zwłaszcza jeżeli miałaby za to dostać pieniądze.
Jedyny plus to polska lokalizacja na konsolach i tyle, czekam na lata patchowania tego przez Rockstar albo to będzie nieśmieszny żart z ich strony.
Taki szmelc dostaje 5,5/10?
No właśnie. Bo przecież wystawia się tylko dwa rodzaje ocen: 10 albo 1.
No właśnie. Bo przecież wystawia się tylko dwa rodzaje ocen: 10 albo 1.
Co to ma do rzeczy?
5/10 to średniak, daleki od nazwania tragicznym. Biorąc pod uwagę downgrade graficzny (głównie modele postaci) czy te wszystkie bugi, ocena aż się prosi o obniżenie o kilka oczek.
No sory panowie ale wszystko co nawazniejsze w tej edycji czyli remaster jest zawarte w minusach to co ludzie mają inaczej oceniać przez pryzmat starej dobrej gry po prostu? 2,3 pukty to maks za po prostu dobrą gre i zjebane wszystko dookoła no kur... Ludzie przestańcie sie dogryzać i co mi tu na chłodną głowe oceniać :D nie rozumiem, gorzej niz warcraft 3 reforge taka prawda
Skrypty skryptami, ktoś spojrzał na to i uznał, że jest godne wypuszczenia.
Mega łagodnie potraktowana w ocenianiu na Golu. Czyżby niżej to sprawa sądowa wytoczona przez Rockstara?.
Najniżej oceniane na meta przez users. Rozczarowanie roku.
https://www.metacritic.com/game/pc/grand-theft-auto-the-trilogy---the-definitive-edition
za remaster wersji mobilnych, do tego na autopilocie powinno być no mercy i 1/10
https://www.youtube.com/watch?v=Y1JJt7xHTlE&t=56s
5.5/10, dość łaskawie.
Sam dałbym NIE!/10.
Taka ocena jest jak najbardziej adekwatna. To nie są najgorsze remastery jakie kiedykolwiek powstały. Mogło być gorzej.
jakie inne remastery praktycznie zanihilowały oprawę graficzną remasterow, były pełne bardzo zauważalnych bugów i jednocześnie przez nie usunięto oryginał ze sklepów? przypominam sobie XIII, która spełnia tylko jeden taki warunek.
seraf5
Tu mowa o remasterach czyli 1 do 1, gdzie sztuką jest cokolwiek popsuć. A jednak wyszło tragicznie.
XIII z 2020 roku to nie remaster, a remake będący we wszystkim słabszy od oryginału z 2003. Ale przecież ponad 90% remaków filmów/gier przegrywa z oryginalnymi wersjami to nie dziwota, bo skrajnie rzadko nowa wersja mocniej zwojuje świat niż klasyczna wersja, która wybiła się w swoim czasie i jest ceniona.
warcraft 3 reforged, który w momencie premiery miał najgorszą średnią na metacriticu?
Warcraft 3 Reforged jest crapem wśród odświeżeń z 2020 roku, a GTA Trilogy Definitive Edition w 2021. To je łączy :)
spoko, blizzard się poprawił przy okazji diablo 2 resurrected, więc może i rockstar się poprawi. byle nie przy remasterze gta 4, bo raz że uważam że nie ma to sensu, a dwa że tej części nie lubię.
no nie ma to jak usprawiedliwiać szmelc "mogło być gorzej" XD a czemu nie mogło być lepiej?
Mogło być gorzej.
Faktycznie, mogli tym barachłem zastąpić ludziom oryginały w bibliotekach.
A niby od kiedy 5,5/10, ocena sugerująca byciem niewiele ponad średnią, sugeruje, że jest się ledwo ponad "najgorszym remasterem kiedykolwiek wdanym"?
3 stare gry za 270zł, nietrzymające 60fps na konsolach nowszych o TRZY generacje, gdzie lwia część została zrobiona przez algorytm upscale'ujący?
Widziałem mody, które robią lepszą robotę niż to.
O, jest i naczelny "ustaw 20 letnie gry na low i są prawie grywalne". xD
Oj kęsik, nigdy nie podejrzewałem, że będziesz w stanie dorównać Urumodowi w kwestii bronienia kompletnie zepsutego produktu, ale jak widać albo giniesz jako bohater, albo komentujesz na tyle długo by stać się złoczyńcą...
no nie ma to jak usprawiedliwiać szmelc "mogło być gorzej" XD a czemu nie mogło być lepiej?
Oczywiście, że mogło być lepiej. Nikt nie twierdzi, ze to wydanie nie ma swoich problemów. Ale to nie jest szmelc 1/10. Ocena w graniach 5 czy 6 jest zdecydowanie adekwatna. 90% hejtujących w ogolę w grę nie grało.
O, jest i naczelny "ustaw 20 letnie gry na low i są prawie grywalne". xD
Ustawienie 2 opcji graficznych z 15 na low nie sprawia, że wszystko jest na low. Tym bardziej, że akurat w tym przypadku te dwie opcje są absurdalnie zasobożerne. Na konsolach jest słaba wydajność właśnie przez to, że te opcje są włączone. Nawet na Switchu. I raczej ciężko powiedzieć, że ta trylogia graficznie wygląda jak 20 letnia gra...
Oj kęsik, nigdy nie podejrzewałem, że będziesz w stanie dorównać Urumodowi w kwestii bronienia kompletnie zepsutego produktu, ale jak widać albo giniesz jako bohater, albo komentujesz na tyle długo by stać się złoczyńcą...
Ta trylogia jest co najmniej nieskończona, z bardzo dziwnymi decyzjami artystycznymi i słabym stanem technicznym ale to w żaden sposób nie jest kompletnie zepsuty produkt. Gry nadal są grywalne (nawet bardziej grywalne niż oryginały) i dalej można czerpać radość i frajdę grając. Co jest ważniejsze; to że jeden płotek nie ma kolizji albo gdzieś jakąś literkę wcięło czy to że dobrze się gra i czepie się z tego sporo zabawy? Gry są nadal tak samo dobre, ale teraz wyglądają lepiej, mają lepsze sterowanie więc lepiej się w nie gra. Mają też trochę bugów i niedoróbek ale to nie zaprzecza temu co jest dobre. Hejt w necie jest BARDZO przesadzony.
90% hejtujących w ogolę w grę nie grało.
Zrodlo.
Hejt w necie jest BARDZO przesadzony.
Nie, nie jest. To mialo byc ukoronowanie 20lecia jednej z najbardziej rewolucyjnych gier w historii. Tyle wystarczy zeby jechac po tym gownie i odpowiedzialnych za niego dyletantach.
Mam wrażenie, że Autor nie bardzo wiedział, czy chce oceniać oryginalne gry + ich odświeżenie, czy może raczej wyłącznie to, co zrobiono w remasterze. W rezultacie ocenił i to, i to, co obniża ocenę świetnym (swego czasu, a dla mnie - również dziś) grom, jednocześnie zaniżając ocenę tej abominacji, którą wypuszczono kilka dni temu. Ocena 5,5 jest stanowczo za wysoka, o czym świadczy fakt, że recenzja składa się praktycznie z samych minusów, tam zaś, gdzie mowa o zaletach (grafika), są one opatrzone zastrzeżeniami (niespójność stylu). Chętnie przeczytałbym uzasadnienie dla końcowej noty, która kłóci się mimo wszystko z treścią tekstu. Szczególnie, że Autor pominął całą otoczkę tego wydania, skupiającą jak w soczewce patologie growego rynku AD 2021.
Zupełnie nie rozumiem natomiast stwierdzenia, że należy zagrać w te gry "choćby po to, żeby móc wyrobić sobie własne zdanie na ich temat". Otóż gry nie są po to, żeby sobie na ich temat wyrabiać zdanie, tylko w nie GRAĆ. Natomiast w trylogię GTA grać się nie chce, a czasami również nie da (bugi, masakryczna optymalizacja na Switchu). To recenzent ma mnie przekonać, że w coś warto zagrać, bo po to wymyślono recenzje. Autor tymczasem krytykuje grę, potem zaś mówi "sprawdź sam". Moje pytanie brzmi: po co?
To wszystko każe mi sądzić - choć może się mylę - że tak unikalne gry jak GTA 3, Vice City i San Andreas nie mogłyby już dziś powstać. Remaster dowodzi chyba tego najbardziej dobitnie i boleśnie. Pod maską starej trylogii czuć serducho i chęć zrobienia czegoś nowego oraz przełomowego. GTA DE to skok na kasę, plastik, tandeta i fuszera. Taka to różnica.
zgrabnie napisane. Mozna powiedziec ze zrecenzowales recenzje. Podpisuje sie pod Twoimi slowami:)
Bardzo duże wyzwanie dla recenzenta, współczuję. Na tylu różnych płaszczyznach można tę grę oceniać...
Jak się bawię? 8/10
Na ile to są dobre gry w 2021 roku? Od 5 do 6,5/10
Jak oceniam pomysł zrobienia remastera i wydania tego jako trylogii? 7/10 (za brak Stories itd.)
Jak oceniam realną techniczną jakość remastera? 3/10
Jak bardzo zmarnowano potencjał? 10/10
Jaki jest stosunek jakości do ceny? 4/10
To jest bardzo trudna do ocenienia gra. Na samym wstępie - produkt musi się mierzyć z bardzo negatywnym nastawieniem ze strony graczy, którzy w cenie 270 złotych oczekiwaliby czegoś na miarę GTA V. Moim zdaniem to przesadzone oczekiwania i nie można tego porównywać do gotowego produktu, wydanie tych gier z modami itd. nie wchodziło w rachubę.
Ale też nawet mniej wymagający gracze zostali oszukani - o ile moim zdaniem gra wygląda tak, jak zapowiadano (i mnie się to nawet podoba - nikt mi nie obiecywał remake'u), to jednak widać, że zrobiono to po łebkach. Szczególnie mocno czuję się oszukany systemem checkpointów, od którego trochę uzależniałem zakup - myślałem, że w końcu przejdę trylogię, a teraz nie wiem czy dam radę, jak zrobi się trudno.
Ja zawsze ostatecznie oceniam w grach jedno - "jak się bawię". Nie patrzę na kontekst i okoliczności. No i bawię się dobrze, ale nie zmienia to faktu, że rozumiem rozczarowanie graczy i pazerność Rockstara.
nastawieniem ze strony graczy, którzy w cenie 270 złotych oczekiwaliby czegoś na miarę GTA V.
Oczekiwali poprawnie funkcjonującej gry, obiektywnie usprawnionej, która nie jest obrazą dla nich jako klientów jak i samego kultowego dzieła jakim jest trylogia III-VC-SA, a nie kompletnej spierdoliny robionej po kosztach przez amatorów 3-ciej klasy, a tym jest studio GSG.
Moim zdaniem to przesadzone oczekiwania
Nie ma takich oczekiwań które opisałeś. Wymyśliłeś to sobie w głowie i odpowiadasz na nie kontrargumentami, by utwierdzić się w swojej niezrozumiałej postawie która zdaje się pomijać wiele fundamentalnych kwestii które przyczyniły się do tego halo wokół tego fatalnego produktu. Od polityki T2 i Rockstara wobec społeczności, po politykę ich marketingu względem prasy i recenzentów którzy nie mieli możliwości zagrania by ostrzec ludzi- ruch z poziomu krawężnikowego, znany przy wielu sporych fuckupach (jak Cyberpunk ostatnimi czasy).
moim zdaniem gra wygląda tak, jak zapowiadano
To jest wersja 'definitywna', a ani tak nie wygląda ani nie działa. Ale tu racja- w praktyce prezentuje się tak jak na screenshotach i zlepku video wydanym na 5 przed 12- fatalnie.
8.0? W 100% każdy ma prawo oceniać według swojego widzimisie i nie ma tu nic złego. Jaką taka ocena ma wartość- cóż....
Ja się bawię bardzo dobrze. Klimat VC nieziemski. Feel i look bardzo ok, ale też biorę pod uwagę, że to są 20 letnie gry. Nie wiem jaki remaster by zadowolił starych wyjadaczy tych tytułów, bo to są karykaturalne (w dobrym tego słowa znaczeniu) stylowo gry. Zanim pokazali pierwsze screeny nie wiedziałem czego się spodziewać, ale to co zobaczyłem udowodniło, że to po prostu remaster z zachowaniem stylu. Zamiast kanciastych gęb są owalne i tak samo śmieszne jak oryginały.
Jedyny zarzut to optymalizacja, choć mi na rtx 2060 wyciąga 60FPS na Ultra. Vice City chodzi lepiej niż GTA3. SA jeszcze nie odpalałem, ale grając jednocześnie oryginały i remaster nie jestem rozczarowany. Po prostu nie ma szału, ale gra się świetnie.
Jak można kupić taki syf za takie pieniądze w 2021 roku. Komedia
Ano tak można, że niektórych graczy 20 lat temu na świecie nie było i dlaczego mają sobie w taką grę nie pograć bez kaleczenia oczu kanciakami.
W przypadku remasterów nie należy zawyżać oceny za bazę, czyli samą grę tylko za zmiany jakie zaszły, szczególnie względem ceny. Samo GTA się broni, ale moderzy za darmo zrobią lepiej, a i jeszcze wszystkie utwory w radiu będą i brak cenzury. W takim układzie ten remaster zasługuje na 0/10. Nawet nie 1, bo tyle to może dostać gdyby był za darmo.
5,5? za takie coś? Wiele dobrych gier dostawało tu 5-6-7 za jakieś drobne błędy, a tutaj wszystko jest do dupy
Ocena 5,5 za taki syf, co to PPE?
Ja nie do końca rozumiem te czepianie się do wyglądu postaci. Mnie się podobają. Są karykaturalne, tak samo jak animacje i fabuła. Po co tu realistyczne twarze? Taka była stylityka. Twórcy jasno powiedzieli, że to będzie remaster z zachowaniem klimatu oryginału i tak jest. Ogrywam oryginały i remaster jednocześnie. Feel ten sam, tyle, że lepsze sterowanie i ładniejsza grafika.
Wady? Błędy, choć nie doświadczam jakichś szczególnie utrudniających cokolwiek. Zbyt wysoka cena i niezrozumiała dla mnie słaba optymalizacja, choć z RTXC 2060 na ultra daje stabilne 60FPS. Mogliby dodać więcej otwartych budynków jak knajpy etc. Generalnie te gry są tak stare, że trudno z nich wycisnąć jakąś rewolucję. Remake nie ma sensu. Co innego GTA4, które jest na serio i tam pasuje realizm czy wręcz next-genowe podejście. Natomiast GTA3 to sympatyczny klasyk, doskonały w graniu, ale jednak przedtopopowy jeśli chodzi o zawartość i ograniczenia.
Ja nie do końca rozumiem te czepianie się do wyglądu postaci. Mnie się podobają.
A jakie to ma znaczenie czy CI się podobają, czy nie? Twoje podobanie się to jest osobna kwestia do tego, że odwzorowanie tych postaci na nowym silniku pozostawia wiele do życzenia.
Są karykaturalne, tak samo jak animacje i fabuła.
Nikt nie formułuje zarzutów na ten temat, ani nie sugeruje że oryginały celowały w fotorealizm.
Twórcy jasno powiedzieli, że to będzie remaster z zachowaniem klimatu oryginału i tak jest.
Nie jest,
Remake nie ma sensu.
Dlaczego?
Ma sens, z wielu powodów. W tym koszyku relatywnie niedawno MAFIA1 dostała remake i to była bardzo udana gra.
Co innego GTA4, które jest na serio i tam pasuje realizm czy wręcz next-genowe podejście.
Wygląd gier 3->SA jest w sporej części wynikiem ograniczeń technologicznych i specyfiki silnika, nie decyzji kreatywnych. Z każdą częścią gry GTA stawały się coraz mniej arcadeowe, ale między tą trylogią a IV nie ma dużej różnicy w podejściu do tonu świata.
Natomiast GTA3 to sympatyczny klasyk, doskonały w graniu, ale jednak przedtopopowy jeśli chodzi o zawartość i ograniczenia.
To jakie ograniczenia są w tym silniku nie zmienia faktu, że wykonanie tej Definitive Trilogy jest bardzo słabe.
Kazali ludziom którzy się na tym nie znają wpakować 'przepotopowe' assety na nowy silnik co przysporzyło więcej problemów niż ich rozwiązało i przy okazji zdegradowanych zostało wiele elementów które finalnie powodują że pod względem technicznym jak i artystycznym te gry są rozczarowujące i nie powinny być wydane w tym stanie. Co więcej- jakby ktrokolwiek w T2 dbał o te części to projekt by został skasowany przed wydaniem i albo powierzony Rockstarowi, albo ograniczony do reedycji gier w jednej paczce, z możliwym szlifem na jaki pozwalał poprzedni silnik.
To zwyczajna półamatorska fuszerka od ludzi robiących skopane porty na Androida. T2 trzepie taką kasę na GTA że głowa boli, a potraktowali tą reedycję jak ostatniego kundla.
Dobrze że nie dali jej do zrobienia babci sprzedającej szczypiorek pod dworcem.
Jak na razie widze dominuje głównie argumentacja 'a mi się w sumie podoba nie wiem o co raban'.
Śledzę wiele osób z branży i z tych które swobodnie się wypowiadają prywatnie nie kojarzę nikogo poważnego u kogo dominowała by pozytywna opinia na temat tego produktu.
Nawet bez usunięcia ze sprzedaży oryginałów to nadal byłby skandal.
To ja ci odpowiem na resztę pytań TWOIM tonem - A jakie to ma znaczenie czy CI się gra podoba czy nie? Twoje podobanie się to jest osobna kwestia.
"między tą trylogią a IV nie ma dużej różnicy w podejściu do tonu świata"
XD Masz jeszcze jakieś podobne dowcipy w zanadrzu?
Jego zdanie, że mu się podoba jest takie same jak kogoś komu się nie podoba. Albo takie same jak kogoś, kto na załączonym screenie nie widzi "zachowania klimatu oryginału", albo nie podoba mu się odwzorowanie postaci skoro na załączonym przez siebie screenie są prawie identyczne i też nie ma znaczenia, że po staremu było ładniej niż po nowemu bo komu innemu bardziej spodoba się po nowemu.
Dla kogoś kto nie grał w edycję oryginalną ta wersja będzie oceniana wyżej niż 5,5 bo nie będzie skażenia pierwowzorem tylko się oceni fabułę itp. a nie, że coś nie tak zostało pozmieniane. Tak samo zresztą jak z takim W3RE. Niskie oceny za zawiedzione nadzieje nie interesują kogoś kto po prostu gra w kampanię i się oderwać od niej nie może i nawet nie wie, że "kiedyś to było a teraz to nie ma" (np. umsów).
Niektórzy są sfrustrowani do tego stopnia, że nie potrafią spojrzeć absolutnie na nic pozytywnie. A prawda jest taka, w losowej kolejności:
- porty są skopane technicznie, błędy i niska wydajność jak na to co reprezentują. To nie powinno działać na 50-60 FPS a na 200. Może 150 uwzględniając otwartość świata.
- wyglądają po stokroć lepiej niż wszelkie paskudne mody do starych wersji na RenderWare które głównie robią z gier świecące rzygowiny.
- mają ogromny potencjał - to UE4, więc będzie całą masa fotorealistycznych modów - aż zacieram ręce!
- kilka decyzji artystycznych jest do bani, jak na przykład brak JAKIEJKOLWIEK mgły ograniczającej dystans; nawet GTAV ma taką w oddali i pięknie to rysuje zamglone obszary na skraju miasta.
- za dużo kopiowania starych assetów bez ich RĘCZNEGO wyrzeźbienia na nowo (o skryptach nie wspomnę).
- styl może i zachowali, ale chyba za bardzo to wzięli do siebie; nie chodzi o to aby gra była portem 1:1 tylko ulepszeniem (nie koniecznie od razu tym czym jest Mafia Definitive Edition) tego co już istnieje. Doskonałym tego przykładem są wznawiane animacje z dawnych lat (jak He-Man - nikt nie zmienia ich w aktorskie seriale, a jedynie rysuje znacznie ładniej).
- poprawiali niektóre efekty graficzne i dodawali nowe, ale dźwięków nie tknęli - broń jak plastikowo brzmiała tak brzmi dalej, szczególnie w SA. Choć to dla moderów pikuś będzie akurat.
- modele postaci bardzo nierówne - niektóre wyglądają tak jak powinny (chodzi o jakość a nie estetykę, bo tu każdej jeden lubi co innego), a niektóre są bardzo mało szczegółowe - to niedopuszczalne.
- oświetlenie jest piękne, nie wiem czy gry obsługują RT, ale jeśli nie - oznacza to, że nie jest potrzebny. Samochody mają oświetlenie wewnętrzne przy otwieraniu drzwi - no cudne po prostu.
- praca kamery doprowadza do szału - ideałem była ta ze starego SA - w nowych kamera nielubi się z myszą, poruszanie nią w pionie to jakiś żart, ech te mobilne porty; na padzie jest dobrze.
- nie tknęli animacji absolutnie niczego - zamiast je poprawić i wygładzić - zostawili wszelkie drewniane zachowania, a to jest to czego sam nienawidziłem już 15 lat temu (to jak biega Tommy do dzisiaj budzi we mnie zażenowanie).
- to, że nie poprawili mechanik mnie nie dziwi - Tommy nie umie pływać czy się wdrapywać dalej, bo to wymagało by przerobienia niektórych misji itd. Niby można, ale się leniom nie chciało. Albo uznali, że chcą zachować oryginalne - ma to jakiś tam sens. Jakiś.
- to, że w grze pojawiają się niedoróbki i bugi z poprzednich wersji to debilizm - idealna okazja aby je wyeliminować, ALE NIE. Woda z hydrantów dalej tuneluje kwantowo przez podwozie samochodów.
To są fakty dotyczące portów, i nie ma w nich krzty jakiegoś mojego "subiektywnego" zdania. Nie dzieliłem ich nawet na plusy i minusy aby pokazać to neutralnie.
Według mnie nie należy tu oceniać samych gier tylko to co przy nich poprawiono, a właściwie co schrzaniono. Co więcej, nie uważam że należy w nie zagrać żeby wyrobić sobie własną opinie, bo nie wydam 300zł na starą przypudrowaną grę, która ma więcej mankamentów niż oryginał. Wszystko zresztą widać na gameplayach. O ile w przypadku gier nowych, często ciężko sobie wyrobić opinie po samych filmikach, tak tutaj można to zrobić bez problemu bo to są TE SAME GRY tylko gorsze z lekko ładniejszą oprawą. Gdyby to kosztowało 30zł to można by się zastanowić nad zakupem, ale tak to wole te 300zł wydać na cokolwiek innego.
Ta trylogia w tym stanie zasługuje maksymalnie na ocenę 3 i ani punktu więcej. 5.5 mogłaby dostać tylko wtedy, a nawet 6 jakby jej stan techniczny był idealny lub przynajmniej bardzo dobry. Na chwilę obecną jest to bubel technologiczny i całe szczęście że nie kupiłem tego na Switch, bo moja konsola wyleciała by przez okno i doleciała do siedziby T2 prosto w żeby prezesa.
Nie najgorsza recenzja ale 5,5/10 to trochę za dużo albo i w sumie ok ponieważ nie grałem i w sumie nie chcę w to grać.
To jest parafraza słów Wałęsy, który kiedyś (już po upadku PRL) powiedział "Nie o taką Polskę walczyłem", bo nie podobało mu się to, co się działo w Polsce. Autorowi recenzji nie podoba się remaster, ale on nie kiwnął palcem, aby ten remaster powstał, więc stąd to zdanie.
Jestem w szoku, zę zechcieliście ocenić tę żałosną próbę odświeżenia gierek od R*. Tak patrząc na filmy, które pokazują, ile to ma błędów, to i tak ocena wysoka.
Wydawanie takiego czegoś powinno być unormowane prawnie, a tfurcy tego czegoś powinni siedzieć w pierdlu za wyłudzenie w przypadku już sprzedanych egzemplarzy i być oskarżeni o próbę wyłudzenia dopóki to coś znajduje się w sprzedaży.
Ja się nie dziwię, że wiele ludzi bawi się dobrze. To jest trylogia naprawdę świetnych gier, nawet pod warstwami spartolonego "remastera".
No właśnie, spartolonego "remastera". Gdyby ci sami ludzie zagrali w oryginalne wersje tych gier, dostarczały by im takiej samej frajdy jak ten pożal się Boże "produkt" - a nawet lepiej, bo nie miałyby jego bolączek. Wołanie 270 zł za coś, co działa i wygląda tak źle w 2021 roku, podczas gdy OD LAT dostępne były mody wyglądające i działające lepiej... Nie dość, że te "remastery" posiadacze oryginałów powinni dostać za darmo, to ich cena nie powinna przekraczać 100 złociszy, a to i tak za dużo. Ale przecież wystarczy pozwać moderów i usunąć ich pracę, no i oczywiście zdjąć oryginalne gry z dystrybucji... Komedia.
Pragnienie, by znaleźć estetyczny ekwiwalent tej pogardy dla graczy doprowadziło ludzi w końcu do intelektualnej febry. Tu nie ma uchwytu, by bronić tegoż potworka zawierającego bugi z mobilnej wersji, których nie było na oryginalnej wersji Ps2/Pc. Czeska komedia.
ale trzeba być bezdusznym recenzentem, aby tak wychwalać ten bubel. chce ktoś się da nabrać i to kup :(
Co do tłumaczenia: jest ono skopiowane z oryginału. Więc nie wiń o tłumaczenia remastera.
Zawyżanie oceny remastera nie po tym co zostalo zmienione poprawione ale za rdzen rozrywki, ktory został stworzony 20 lat temu to jest dla mnie jakieś nieporozumienie i dawanie temu oceny 5.5 (abstrachujac od tego ze sam system oceniania najchetniej bym wywalił bo przestał dzialać w recenzjach juz wiele lat temu) to jakiś zart?
Tak można się bawić przy tym dobrze, i tak można to nawet przejść, ciesząc się grą jak te kilkanascie lat temu, tylko że to nie jest zasługa remastera jako takiego a raczej tego że te gry orginalnie były zrobione dobrze i miały dobry gameplay.
Z kolei jedynym zadaniem Grove Street było poprawić odbiór estetyczny gry, na tym polega remaster i z tej perspektywy te GRY POWINNY BYĆ OCENIANE, a pod tym wzgledem wyszło bardzo słabo, grafika została poprawiona w śmieszny sposób w porównaniu do wymagan jakie prezentuje - to jest poziom graficzny gorszy niż gry z PS3, jednoczesnie PS5 nie potrafi utrzymać 60 klatek w tych grach...
Dodatkowo mase nowych bugów, złe zrozumienie materiału zrółowego, pojscie po najmniejszej lini oporu (zmiany zmiennych w pliku txt w przypadku dystansu renderowania zamiast podejscia do tematu poważnie) gra wygląda nadal jak kupa, nieco bardziej rozdzielcza kupa ale jednak kupa, przy czym pobiera zasoby bardziej niz u mnie gta v, tak w gta v na full detalach w 1440p mam wiecej fps niz w tym czyms.
Jezeli to jest dobry remaster według ludzi, to już możemy chyba stawiać świeczke nad branżą gier.
Wiillextreme najlepiej podsumował to jak traktuje nas obecnie Rockstar i wydawca.
To jest zmarnowany potencjał, Rockstar i te ich knypki nawet nie probuja ukrywac za bardzo że mieli w zasadzie w nosie ten remaster i liczyli ze jak najwiecej osób to kupi z racji samej nostalgi, jak mozna nazwac taki bubel rą przeciętną? to jest dno
Tak ogólnie za remaster wystawiłbym 4/10, bo to jednak wciąż te gry, w które nawet dziś można grać z przyjemnością.
Natomiast, biorąc pod uwagę całą tę sytuację i otoczkę wydania, stawiam okrągłe 0. Za usunięcie oryginałów z dystrybucji, za kasowanie modów, Za wykalkulowane niepokazywanie materiałów przed premierą i nieudostępnienie egzemplarzy do recenzji. Za świadome wypuszczenie technicznego i artystycznego bubla. Za bezczelną pazerność i żądanie za ten produkt gropodobny prawie 300 zł. Za odcięcie pecetowców od zakupionej gry, bo sami coś spieprzyli. Wreszcie za brutalny gwałt na klasycznych odsłonach serii i dymanie graczy, ile wlezie.
Te wszystkie grzechy są tym gorsze, że nie mamy do czynienia z jakimś małym studiem na skraju bankructwa, które musi coś szybko wydać i zarobić, żeby nie przestać istnieć. Mógłbym jeszcze zrozumieć (chociaż nie pochwalić, ani usprawiedliwić) marną jakość, gdy jakieś studio naprawdę chciało zrobić grę dobrze, ale zabrakło ludzi/pieniędzy/talentu. Natomiast w przypadku Rockstara i jego sztandarowej serii trudno mówić o braku którejkolwiek z tych rzeczy. Zero tolerancji dla takich działań.
Szkoda tylko, że autor recenzji nie zdecydował się dać końcową oceną jasno znać, że nie ma miejsca w tej branży dla takich praktyk, jakich dopuścił się Rockstar (wraz z GSG i T2). Wręcz przeciwnie, zachęca do kupna, żeby "wyrobić sobie własne zdanie", tym samym zachęcając do nabijania kasy zwykłym naciągaczom, bo dokładnie tak teraz traktuję wszystkich, zamieszanych w wydanie GTA Definitive Cashgrab.
Co czytam recenzje tego "czegoś", denerwuje mnie ciągłe podkreślanie, że pierwszy raz uniwersum 3D serii GTA jest dostępne po polsku. To nieprawda! Pudełkowe reedycje tych gier wydane przez Cenegę były spolszczone.
Co do oryginałów, to darzę je szczególnym sentymentem, GTA Vice City było moją pierwszą grą na komputerze, a w San Andreas bardzo długo zagrywałem się w multiplayer. Za te remastery R* nie zobaczy moich pieniędzy. To potwarz dla fanów serii.
Ja wczoraj ukończyłem Vice City i świetnie się bawiłem, chociaż na początku irytowało mnie sterowanie, ale idzie się przyzwyczaić. Zajęło mi to 21 godzin. Nie mam 100%, ale wszystko kupiłem i wszystkie misje wykonałem. Śpieszyłem się, gdyż już San Andreas czekało zainstalowane, a tą część lubię najbardziej.
A żeby nie było wątpliwości to mówię oczywiście o oryginalnych wersjach, chociaż do SA musiałem zainstalować downgrade, bo wersja ze steam wygląda kiepsko i działa strasznie w dwudziestu kilku klatkach. Po wgraniu patcha i tekstur HD już wiem, że w San Andreas będę celował w ponad 90%,.
Mi remastery nie są potrzebne, a już na pewno nie w takiej cenie i takim stanie.
i takich graczy rynek gier kocha :)
w + grafika xd
Kiedy GOL wreszcie nauczy się obiektywnego oceniania gier
Głupi przykład:
GTA DE- 5,5
Assassins creed odyssey 6,5
Czyli taki assasins jest niewiele lepszy od GTA DE tak?
Nie potraficie obiektywnie oceniać gier ani ich recenzować
Totalna amatorka
Biorąc pod uwagę, że realnie dzisiaj wystawia się tylko oceny od 5 w górę, to można uznać że 5,5 dla tego remastera to w rzeczywistości 1,5. PS, zdecydowanie nadużywacie tu figury retorycznej "Nie o takie [wstaw swój tekst] nic nie robiłem].
Czytam recenzję w ostatecznym celu, by dowiedzieć się czy warto wydać niemałe pieniądze czy nie. Tymczasem tutaj dostajemy tekst "że warto w nie zagrać – choćby po to, żeby móc wyrobić sobie własne zdanie na ich temat – ale nie za pełną cenę i nie teraz; najpierw niech je dobrze połatają."
Czyli w sumie nie wiadomo czy warto czy nie. Nie rozumiem, czemu widnieje też ocena 5,5, gdy minusy zdecydowanie przeważają nad plusami.
Zaleta gry, że można odpalić wszystkie trzy gry na współczesnym sprzęcie to jeden z największych absurdów jakie słyszałem. Oryginały też da się odpalić na dzisiejszym komputerze bez większych problemów. Nie o taką recenzję nic nie robiłem.
Zaleta gry, że można odpalić wszystkie trzy gry na współczesnym sprzęcie to jeden z największych absurdów jakie słyszałem. Oryginały też da się odpalić na dzisiejszym komputerze bez większych problemów.
No nie, tutaj klikasz play i wszystko działa. Jeżeli chodzi o oryginały to musisz pobierać 10 modów, downgradować grę itd żeby sensownie pograć w normalną wersję gry. To jest akurat spora zaleta remastera.
Temu napisałem, że bez większych problemów, mi wydanie z płytki działa, jedynie mam wgrany SilentPatch. A poza tym w remasterze też nie wystarczy kliknąć Play i grać bo recenzent sam podkreślił, że przy próbie odpalenia GTA 3 po raz pierwszy gra sie wykrzaczała.
Nie wierzę, że ktoś narzeka na to, że misję z pociągiem da się wreszcie przejść. Czepianie się mało istotnych konkretów jak wygładzenie śrubki czy podmiana npc, której i tak nikt nie zauważy przy jednoczesnym pomijaniu znacznie poprawionego gameplayu. Niestety moim zdaniem skopali model jazdy. Kolizje są dziwne, byle latarnia przewraca auto, hamulce prawie nie działają, a koła ledwie co skręcają. Trzeba się wlec żeby wejść w zakręt, niczym w gta 4.
Kiedyś oceny mniej więcej 5.5 dostawały duże lepsze gry od tego odświeżonego gniota
https://www.gry-online.pl/recenzje/star-wars-galactic-battlegrounds-recenzja-gry/z5302
https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-men-of-war-vietnam/zb1e3b
https://www.gry-online.pl/recenzje/you-are-empty-recenzja-gry/z41030
https://www.gry-online.pl/recenzje/conflict-desert-storm-pustynna-burza-recenzja-gry/zc426
Nigdy żadnego GTA nie udało mi się ukończyć choć próbowałem i przy trójce i przy Vice City... nawet piątki nie przeszedłem choć chwilę w to zaciekle grałem... i nie chodzi tu o to, że gra trudna czy ja kiepski gracz... chodzi o to, że za każdym razem gry z tej serii mnie jakoś tak bez powodu odtrącały, nudziły po czasie a ochota na grę spadała do zera. Niby każdej części dałbym wysoką notę ale niestety najwidoczniej GTA to nie seria dla mnie, nie moje klimaty. Nawet przeciętną Mafię 3 przeszedłem do końca a od GTA się wiecznie odbijam.
To wizytówka wszystkich gier tego przereklamowanego studia, jedyną grę którą od nich ukończyłem to pierwszy Manhunt ale gdzieś tak od ponad połowy już była taka monotonia, że ciężko mi było dotrwać do końca.
Ostatnio wywnioskowałem, że Rockstar przez ponad 20 lat nie stworzył gry gdzie fani na podstawie jakiegoś tytuły tworzyliby materiały typu arty kultowej postaci, figurki itd. Coś jak postacie Blizzarda.
Nie dość, ze to remaster staroci, ktory nikomu nie jest potrzebny, to jeszcze spieprzony tak bardzo, ze aż dziwne ze sie da tak to spieprzyć.
cóż są po ponad dwóch latach zostały naprawione bugi ale to nie wszystko bo gra i tak ma czasem na steamie przecene do 135 zł udało mi sie kupic gre na promocji podczas gry i tak nie spotkałem dużych bugów ale najważniejsze jest to że rockstar
wypuszcza jakies patche ale i tak nie wszystkie błędy zostały naprawione gdyby nie te patche to gra nie była by grywalna nie mówiąć że cena na promocji jest dla mnie uczciwa ale pełna cena jest za duża ale jak naprawią te bugi to gra stanieje do 120 zł a na promocji bedzie warta 80-70 zł