Zastanawiam się nad dwoma gramofonami: audio technica lp 60x(ze względu na dobre opinie) oraz ION mustang LP (ze względu na wygląd). Czy po podłączeniu do odpowiedniego audio oba gramofony będą grały tak samo?
Po podłączeniu do tego samego sprzętu, Audio Technica będzie grała jak gramofon, a to drugie gramofopodobne cudo jak zakatowany Kasprzak wrzucony na dno basenu.
Jeśli chcesz po prostu mieć ozdobę, to weź cokolwiek.
Jeśli chcesz tego słuchać i doświadczyć dlaczego LP > CD, to dołóż kilka stów do jakiegoś Pro-jecta na wkładce Ortofona- wtedy będzie to miało sens.
Akurat Audio-Technica to świetna baza dla początkującego. Nie będzie niszczyć płyt, ma respektowalny nacisk, ma całkiem sensowną wkładkę i działający antyskating. Grać będzie całkiem okej - przerabiałem Audio-Techniki i aktualnie jestem szczęśliwym posiadaczem LP120.
Jeśli go wciągnie to dopiero wtedy wymieni się sprzęt. Kupowanie drogiego graniaka na początek to ogromny błąd - chyba, że ktoś ma kasę.
maciell -> Polemizował z czym? Że LP > CD? Czy że lepiej dołożyć?
adam11$13 -> Nie twierdzę, że AT jest zła. Ale umówmy się- pl60x, to model skrajnie budżetowy. Taka cena nie wynika z niczego. Jak za chwilę będzie chciał zmienić wkładkę (a będzie chciał), to okaże się że ta zabawa wyniesie go tyle samo, ile lepszej klasy gramofon z taką wkładką w standardzie.
Oczywiście, że budżetowy bo wkładka da miły dźwięk, ale to bardziej sztuka dla sztuki. Sam zaczynałem z tak zwaną szlifierką zanim na dobre postanowiłem, że winyle to coś w co chcę się mocniej wgłębić. Brzmiało to słuchalnie? No brzmiało, ale wiedziałem, że to jeszcze nie to, aczkolwiek samo hobby pochłonęło mnie na tyle, że po prostu zacząłem w nie inwestować - wtedy wymieniłem graniaka, później wzmacniacz, dokupiłem sobie nawet magnetofon :) Szlifierkę po prostu sprzedałem bo mimo, że technicznie ssała to jednak była moją furtką.
Jeśli ktoś dopiero zaczyna i nie ma wyczulonego czy osłuchanego ucha to taka audio-technica czy inny Pioneer PL-990 i pochodne dadzą sporo godzin bardzo przyjemnego i bezproblemowego odsłuchu. Bo imho jeśli ktoś się napali, kupi drogi graniak do 2000zł, posłucha Dark Side Of The Moon te 5 razy po czym powie, że to jednak nie dla niego to cóż... trochę nie ma sensu ;)
Włączę się do dyskusji.
Mam porządne słuchawki ze wzmakiem. Z muzyką spędzam po kilka godzin dziennie, więc powiedzmy że uważam sam siebie za osłuchanego. I lubię sporo czytać o sprzęcie.
I do gramafonu podszedłem od strony praktycznej. Kupiłem Sony PS-LX310BT. Jest opcja BT, tak żeby szybko i wygodnie podłączyć słuchawki a jak będę chciał się bawić w kolumny to jest opcja podłączyć wzmacniacz.
Mój konfig w zupełności wystarczy żeby usłyszeć różnicę CD vs winyl. I mieć z tego przyjemność i analogową sygnaturę.
Tak jak Adam mówi, nie pakowałbym się w gramofony powyżej 2k. Jeżeli ktoś się przesiada z Szpotifaja nie wiadomo czy w ogóle złapie tą zajawkę.
Współcześnie ludzie nie potrafią się na niczym skupić na dłużej niż 15 min, a tu mówimy o sprzęcie który wymaga od nas uwagi. Trzeba wrzucić winyl i kontemplować co słuchamy.
Podsumowując myślę że to AT będzie git w kontekście pierwszego gramofonu i ewentualnej sprzedaży jak zajawka nie siądzie.
Wyczulone ucho ha czekam az ktos zacznie pisac o zimnych dzwiekach cyfrowej muzyki i cieplym brzmieniu z analogowego zrodla.
Child--> https://www.miesiecznik.znak.com.pl/piec-cwiczen-z-ksztalcenia-sluchu/
Słuch się ćwiczy, jak wiele innych rzeczy. Więc tak są ludzie z bardziej "wyczulonym uchem" niż inni.
Wiele ludzi slucha oczami. Wyczulone uszy moze miec muzyk, inzynier czy producent muzyczny, nie ludzie z podejsciem audofilow ktorzy raczej nie maja pojecia na temat podstaw fizyki, czestotliwosci, probkowania.
Child--> I kiedy nabywają ten wyczulony słuch? Po otrzymaniu tytułu akademickiego? Po otrzymaniu zatrudnienia w branży?
Ale czy ty teraz porownujesz ludzi ktorzy faktycznie zajmuja sie muzyka do osob ktore rzucaja teksty w stylu zimnego brzmienia cyfrowego (ah te zle zera i jedynki ktore sa wszedzie obecne w naszym zyciu) i cieplego analogowego (czyli szumu, hałasu)?
Autor wątku się nie odzywa, a my tu strzępimy klawiatury. Napiszę więc krótko, potem ewentualnie rozwinę myśl: nowych gramofonów do kwoty 1K się NIE kupuje. Proponowałbym skupić się na liście sprzętów vintage'owch, którą można znaleźć tu:
https://www.winyl.net/viewtopic.php?t=9997
kali93 ---> Nie sądzisz że Bluetooth przeczy idei analogowego dźwięku w sposób totalny i ostateczny? ;->
Child of Pain ---> Wielokrotnie w dyskusjach na temat sprzętu audio udowodniłeś, że oscylujesz gdzieś w okolicach hydro jeżeli chodzi o sensowność wypowiedzi. Dałbyś sobie spokój, bo to jest nudne.
Jakich dyskusji, ludzi ktorzy ida w strone zaciecia audofilskiego? Nudne sa bajeczki o czym co ludzie sobie wmawiaja.
Załóżmy Child of Pain, że masz rację. Czemu w takim razie nie odpuścisz i nie dasz ludziom się oszukiwać? Prawisz te swoje komunały z uporem maniaka i lepszej sprawy. W zasadzie to co chcesz osiągnąć? To co robisz jest zwyczajnie małostkowe i szkodliwe (pomijając już zupełnie fakt, że z gruntu nieprawdziwe).
Ignor, bo zakładam, że i tak nie dotrze.
<- Muzyka z gramofonu po Bluetooth
Child, ale cóż takiego chcesz udowadniać? Inne brzmienie LPków wynika właśnie z fizyki- fizycznie ograniczenia nośnika z zakresu dynamiki nie pozwalają nagrać materiału 1:1 jak na nośniku cyfrowym. Vinyl wymaga kompletnie innego masteringu, który jeśli jest prawidłowo zrealizowanym to na vinylu, jak przystało na nagranie analogowe, masz materiał niepocięty próbkowaniem. I to jego olbrzymia zaleta.
do jakiej muzyki ma być ten gramofon? jakie płyty chcesz słuchać (roczniki)? jakie audio zasili ten gramofon?
O kurczę nie spodziewałem się tylu odpowiedzi :D Generalnie sprzęt audio jaki posiadam jest mocno amatorski, gramofon pewnie będzie używany sporadycznie. Muzyka rożna, a sprzęt to niestety soundbar z wejściem optical, oraz aux (ciekawe czy po podłączeniu do przedwzmacniacza przejściówki z aux do aux optical wogle będzie to działać). Czyli generalnie: sprzęt do używania sporadycznego, brak wygórowanych wymagań.