Beyond Good & Evil 2 zagrożone anulowaniem
Czyli UbiSoft woli na najbardziej zyskownych serii gry, ale nudne i powtarzalne, a nie ciekawe i kreatywne gry, ale bez dużo zyski. Jakie to typowe dla korpo...
Marzę kiedyś o dniu, w którym EA czy Ubisoft wyda znowu, któregoś ze swoich tasiemców wpompowując w niego grube miliony $, a nagle gracze staną twardo w szeregu i zbojkotują premierę gry, przez co ów tasiemiec sprzeda się w kilkunastu tysiącach kopii i korporacja straci grube miliony. Może takie coś dałoby im do myślenia i stworzenia nowego IP i czegoś co jest bardziej innowacyjne, a nie klonów gier konkurencji w innych skórkach (takie BF 2042 już widziałem i nazywa się Apex i Warzone), lub własnych produkcji.
No ale czego wy, gracze oczekujecie? Skoro Ubi skupia się na tasiemcach, znaczy że na nich zarabia. Jakby zarabiali na różnorodnych grach, to by je produkowali. Sami głosujecie portfelem i potem macie pretensje że nowe marki nie powstają. Coś jak głosowanie na PiS, bo "bynajmniej na dzieci dajo, a poza tym za Peło też kradli", a potem płacz czemu inflacja zapier..., a benzyna już niedługo po 7 zł. Już dawno przestałem jojczeć na EA czy UBI, to sami gracze są rakiem tej branży - gdyby naprawdę chcieli zmian, to by dawno zmusili game dev do większej różnorodności. Skoro jednak wszelakie Asasyny, Battlefieldy, FIFY już w preorderach sprzedają się w milionach egzemplarzy, to ch..a chcecie.
Parę lat temu faktycznie potrafiliśmy zmusić gigantów branży do zmian na lepsze, lub wycofania tych złych - teraz ograniczamy się do reviev bombingu i smutnym pierdololo na Reddicie czy Discordzie wydawcy, gdzie bot wam opisze jak im przykro, a sami twórcy starają się wprowadzić zmiany jak najlepsze dla wszystkich. Smutne.
Henderson wskazuje również, że Beyond Good & Evil 2 nie może liczyć na pomoc Ubisoftu. Francuskie studio woli skupić się na rozwijaniu swoich najmocniejszych serii, czyli Assassin’s Creed oraz Far Cry
Czego się spodziewają po szefowie UbiSoft, co są nastawione na zyski, a nie pasji i miłości do gier?
Czyli UbiSoft woli na najbardziej zyskownych serii gry, ale nudne i powtarzalne, a nie ciekawe i kreatywne gry, ale bez dużo zyski. Jakie to typowe dla korpo...
Marzę kiedyś o dniu, w którym EA czy Ubisoft wyda znowu, któregoś ze swoich tasiemców wpompowując w niego grube miliony $, a nagle gracze staną twardo w szeregu i zbojkotują premierę gry, przez co ów tasiemiec sprzeda się w kilkunastu tysiącach kopii i korporacja straci grube miliony. Może takie coś dałoby im do myślenia i stworzenia nowego IP i czegoś co jest bardziej innowacyjne, a nie klonów gier konkurencji w innych skórkach (takie BF 2042 już widziałem i nazywa się Apex i Warzone), lub własnych produkcji.
Co jak co, ale Ubisoftu akurat wydaje sporo różnorodnych gier. Sam sobie zobacz ile mają IP
https://www.ubisoft.com/pl-pl/games
A ile z tych IP w ostatnich latach wykorzystują? Bo jedynie co wydają to 4 teraz już 3 oklepane marki opierające się na jednym utartym schemacie, lub są tak uproszczone i zidiocone, że żal na to patrzeć - Ghost Recon, FC, AC, Watch Dogs. Gdzie tak zapomniane serię jak SC, PoP, Settlers, Rainbow Six nie nastawione na online? Jedyne co mi się w ostatnich latach podobało w ich katalogu to Division, a i te w 2 części wykonało kilka kroków wstecz. Mieli asa w rękawie w postaci gry pirackiej. System pływania statkiem mieli już genialny w Black Flag, zamiast przenieść grę w odrobinę inne czasy, lub regiony świata, dodać fabułę mielibyśmy mega ciekawego sanboxa w klimatach, których od dawna brakuje. A tak grzebią przy czymś co w sumie będzie grą usługą o nie wiadomo czym.
A ciągle rozwijane Anno 1800? A Rayman? Gry muzyczne - Just Dance i Rochsmith? Seria South Park. Do tego gry sportowe i wyscigowe w dużych ilościach jakTrackmania, Trials. Mniejsze gierki to już nawet ciężko zliczyć - wśród nich perełki jak Valiant Hearts czy Child of Light.
Dodatkowo nowi Settlers są w produkcji i wkrótce wyjdą.
No z tymi Settlersami to różnie może być, development jest zamrożony już drugi rok. Mam nadzieję, że to tylko z powodu sukcesu Anno 1800 i oddelogowania części developerów do tej gry. Ale mimo to cisza jest bardzo niepokojąca
Załóż własne studio, weź kredyt (opcjonalne) i wystartuj z nowym IP, nic prostszego :).
Uwielbiam ten argument
Pamiętaj, żeby przypadkiem nie skrytykować jedzenia w restauracji, gdyż nie założyłeś własnej, bo byłoby to hipokryzją ;)
Zupełnie nietrafiona analogia. Co innego krytykować produkt, usługę czy dzieło kultury, bo jest to jak najbardziej zdrowa reakcja (o ile tylko ta krytyka jest merytoryczna i oparta na rzeczowych argumentach), a co innego "doradzać" innym jak mają inwestować miliony dolarów i jakie ryzyko mają z tego tytułu ponosić. Jeżeli zdaniem osoby wygłaszającej takie opinie jest to takie proste, to dlaczego sama miałaby nie spróbować?
Wpompują ile 200-300 milionów rozłożone na 3-5 lat produkcji taki koszt to jak waciki dla nich.
Musili by zwalić każdy jeden tytuł przez 2-3 lata.
Jakoś nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Balonik już dawno pękł. Na zaprezentowanym gameplayu nie było niczego zachwycającego i coś czuję, że po premierze "dwójka" podzieliłaby los "jedynki" i by się nie sprzedała.
No ale czego wy, gracze oczekujecie? Skoro Ubi skupia się na tasiemcach, znaczy że na nich zarabia. Jakby zarabiali na różnorodnych grach, to by je produkowali. Sami głosujecie portfelem i potem macie pretensje że nowe marki nie powstają. Coś jak głosowanie na PiS, bo "bynajmniej na dzieci dajo, a poza tym za Peło też kradli", a potem płacz czemu inflacja zapier..., a benzyna już niedługo po 7 zł. Już dawno przestałem jojczeć na EA czy UBI, to sami gracze są rakiem tej branży - gdyby naprawdę chcieli zmian, to by dawno zmusili game dev do większej różnorodności. Skoro jednak wszelakie Asasyny, Battlefieldy, FIFY już w preorderach sprzedają się w milionach egzemplarzy, to ch..a chcecie.
Parę lat temu faktycznie potrafiliśmy zmusić gigantów branży do zmian na lepsze, lub wycofania tych złych - teraz ograniczamy się do reviev bombingu i smutnym pierdololo na Reddicie czy Discordzie wydawcy, gdzie bot wam opisze jak im przykro, a sami twórcy starają się wprowadzić zmiany jak najlepsze dla wszystkich. Smutne.
Napisales wszystko, co sam chcialem napisac. Nic dodac, nic ujac.
Ja nie kupuję tasiemców jak leci, to chyba wolno mi ponarzekać?
Oczywiście z opisem genezy problemu się zgadzam, o tym też wielokrotnie tutaj pisałem - stado baranków kupuje wszystko jak leci, w pełnej cenie, co gorsza, w pre-orderze.
Nie sądzisz chyba, że to oni wyrażają niezadowolenie pod tego typu newsami?
Swoją drogą, ja np. nie potępiam samej idei sandboxów ze znacznikami i wielkich, malowniczych światów, paradoksalnie jest to typ gier lepszy do grania z doskoku niż liniowe, angażujące, dopracowane produkcje, w które trzeba się często mocniej wkręcić. Nie dziwię się jakiejś tam popularności i sam również takich gier potrzebuję.
Wciąż jednak dobrze by było, gdyby różniły się one pomiędzy sobą i nie były jedynym rodzajem gier na rynku. Ubi nie dość, ze wydaje tylko takie, to jeszcze tak naprawdę tworzy jedną grę z różnymi mapami i skinami. Wszędzie loot, poziomy, paski życia, ta sama mechanika osłon, skradania, strzelania...
Pis to ma władzę, że inflacja oraz cena benzyny zaczyna ostro szarżować w całej Europie xDD
Z całą resztą się zgadzam, ludzie nie lubią nowych i różnorodnych gier. Najlepiej się wkłada stare mięciutkie kapcie.
Po to budujemy jakaś strefę komfortu, żeby nie musieć z niej wychodzić.
Spójrzcie ile jest gier, o których krytycy mówili że są bardzo dobre a sprzedały się kiepsko lub bardzo kiepsko. Jakieś titanfall 2, thronebreaker, ryse, days gone itp. a fifa w dalszym ciągu w top 10 w Polsce.
Problem w tym, że za czasów PO ropa była droższa, a cena benzyny maksymalnie na tym samym poziomie. Złotówka niedługo będzie rekordowo słaba - to nie wpływa na ceny gazu i ropy? Dolar kosztuje ponad 4 zł, frank na szczytach, euro podobnie... A stopy w lesie, bo przecież trzeba pompować nieruchomości, Omajtek musi kupić dwudziesty pierwszy dworek i zarobić.
Do tego PiS nagle stał się taki nieporadny? Wcześniej kwiczeli, ze "nie chcemy Euro, bo to ogranicza kompetencje Banku Centralnego, nie pozwala kontrolować kursu waluty, nie pozwala kontrolować dodruku".
A teraz słyszę tylko śpiewkę "a bo cały świat drukował biliony, a bo teraz wszędzie inflacja, a bo nie możemy podnieść stóp, bo FED i EBC nie podnoszą". Nagle niezależność NBP i złotówki poszła się kochać? Wielką polską rządzą "górale" z FED?
Ty, a wpadło ci kiedyś do głowy, że to nie ci sami ludzie ?
"to sami gracze są rakiem tej branży - gdyby naprawdę chcieli zmian, to by dawno zmusili game dev do większej różnorodności."
XDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nieironiczne zwalanie winy na konsumentów, którymi manipuluje się na każdym kroku
Jak McDonalds bazuje na masie chemikaliów stworzonych po dekadach badań by jak najbardziej uzależniać, to też winisz konsumentów ?
Liberałowie nigdy nie przestają bawić
Czyli mam nie kupić gry, w którą chcę zagrać, bo dzięki temu Ubisoft BYĆ MOŻE zrobi nową grę, w którą BYĆ MOŻE będę chciał zagrać? Brzmi jak plan... :).
No ja tam tasiemce kupuję, ale po latach, jak stanieją ;) Przede mną Origins, Odyseja, i Vallhalla .I potem już żadnego AC nie tknę. To samo z FC .Jeszcze piątka, szóstka i koniec. Ostatni Cod jaki kupiłem to Infinite . Kupuję na pewno jeszcze Advance ,i resztę oglądam na YT.
Nieironiczne zwalanie winy na konsumentów, którymi manipuluje się na każdym kroku
Czyli konsumenci to idioci pozwalający sobą manipulować?
No co ty, zawsze są szprycowani chemią, narkotykami, co wrażliwsi przecież nie mogą jeść w Macu, bo od razu dostają ataków kaszlu, albo wręcz wymiotują, zanim skończą Big Maca! Przed korpo nawet inteligenci z Mensy klękają, nie ma ratunku, korpo zmanipuluje każdego...
... trochę dziwne, bo sądziłem, ze ludzie spod znaku "kupuję co chce, moja forsa, wolność wyboru" to właśnie ci, którzy najbardziej wierzą w wolny rynek i głosowanie portfelem.
A TAK CAŁKIEM SERIO - prawda leży po środku. Konsumenci mogliby znacznie bardziej wpływać na wydawców i ogólnie wszelkiej maści producentów dóbr, ale często są jednak bezsilni wobec narzucania pewnych trendów, kreowania potrzeb, dostępności alternatyw (jeśli musisz poświecić masę czasu, zaangażowania i pieniędzy na szukanie alternatyw, bierzesz, co dają, choćby tego Maca (do którego akurat nic nie mam, jest demonizowany, przynajmniej ten polski)).
Prawda leży po środku, zależnie od konkretnego przypadku, branży, produktu, pozycji producenta, konkurencji, alternatyw...
Ale udawanie idioty bezsilnego wobec korpo to dobra wymówka, by kupić nawet największy szajs w kolorowym papierku, bo przecież "nie było wyjścia" :)
Nie zgadzam się tylko z tym, że Ubisoft nie tworzy różnorodnych gier i skupia się tylko na tasiemcach. ;-) Trochę nie rozumiem skąd się to psioczenie na Ubi wzięło. :-P Fakt, wydają sporo tasiemców, ale też wrzucają sporo nowych IP, przecież to jeden z niewielu wydawców który potrafi wyrzucić rocznie parę nowych tytułów jak chociażby Immortals Fenyx Rising czy Riders Republic.
No i jeszcze mógłbym się przyczepić do tego że kiedyś my, jako gracze umieliśmy się zorganizować a dzsiaj to tylko robimy reviev bombing. Kiedyś było łatwiej bo gry nie były w mainstreamie, zazwyczaj to fani byli docelową grupą odbiorczą i to oni mieli spory wpływ na to czy dana produkcja się sprzeda. Dziś największe pieniądze do wydawców płyną od laików którzy zobaczą super reklamę w TV o tym, jak to nowa FIFA jest fajna i to oni mają największy wpływ na to co dzieje się z branżą. Bo co z tego, że dzisiaj wszyscy użytkownicy gry-online nie kupią FIFY, skoro do sklepu po grę i tak rzucą się tysiące casuali którzy tylko w FIFĘ grają?
No i coś mi się wydaje że na podstawie tego co powstało przy okazji produkcji BG&E2, stworzą gre w uniwersum Star Wars.
Silnik, który tworzyli na potrzeby BGE2 to będzie coś, co wykorzystają, nie asset'y. Mówimy tu o silniku, który potrafi przejść z widoku całego kosmosu do pojedynczej planety i maksymalnie załadować szczegóły bez ładowania, a także w tym samym czasie symulować ruch planet dla utworzenia cyklu dnia i nocy dla całej galaktyki stworzonej na potrzeby gry. Więc poczekaj, poczekaj, za jakiś czas będziesz zbierał 20000 znajdziek w AC w całej galaktyce, a nasz asasyn to będzie jakiś powalony kosmodrom z laserami.
Wspaniale, lepiej się skupić na FC i GR w wersji multi/looter shooter, kolejne klony a'la Division, projektowane jako gry usługi, zacierające różnice pomiędzy poszczególnymi markami, to jest to, czego nam trzeba!
I tak, zdaję sobie sprawę, że Ubisoft to wciąż kilka razy lepszy deweloper/wydawca niż T2, Acti-Blizz, EA...
Chociaż jakby tak chwilę pomyśleć - czy TPP w rzekomo przeogromnym, generowanym proceduralnie wszechświecie, to nie jest idealna baza pod kolejną grę usługę o niespotykanej do tej pory skali?...
Jeżeli to prawda i ubi chce skasować ten projekt, to słabo, jak diabli :/.
Z drugiej strony dwójka, zamiast kontynuować wątki jedynki, cofa się w przeszłość, wg zapowiedzi, to dla mnie bez sensu.
Z wypowiedzi wynika, że to nie Ubisoft chce skasować projekt, tylko sami twórcy, znając jego obecny stan, obawiają się takiego losu, co raczej nie świadczy najlepiej o BG&E2.
Chyba że zmienią plany i będą wyciąć sporo zawartości, a świat zmniejszą do odpowiedni rozmiaru. Nie będzie sandbox, a raczej pół-otwarty świat na wzór Metro Exodus lub nowy God of War. Wtedy staje to możliwe. Pierwotny plan jest zbyt trudny i nierealny. Sami proszą o kłopotów.
zamiast kontynuować wątki jedynki, cofa się w przeszłość, wg zapowiedzi, to dla mnie bez sensu
Wiele gry mają podobne wątki i są całkiem udane i ciekawe. Na przykład Deus Ex: Bunt Ludzkości po Deus Ex 1, albo Red Dead Redemption 2. Ale to zależy od tego, czy fabuła będzie ciekawa i dobrze zrealizowana.
W ogól się nie dziwię, z zapowiedzi wynikało że ta gra nie może powstać, a ambicje twórców są kompletnie nierealistyczne... trzeba było stworzyć grę podobną do jedynki, a nie marzyć o generowanym losowo i jednocześnie ciekawym świecie, bo tak zwykle kończą się takie projekty.
trzeba było stworzyć grę podobną do jedynki
Tak jak udana gra Psychonauts 2?
Czasy kiedy jarałem się każdym newsem o tej grze, dawno już minęły. Każdy kolejna informacja typu "BG&E 2 jednak powstaje" brzmiała jak nieśmieszny żart.
No tak pewnie. Czekasz tyle lat na kontynuację. W końcu zapowiadają, nawet coś pokazują. Ogólnie nie na to czekałeś, ale i tak wygląda ciekawie. I teraz chcą znowu skasować:/ Zasmolony Ubi, lepiej klepać ciągle to samo. Potrafią dłubać w jakichś mniejszy projektach, ale większy projekt to już niet. Myślałem raczej, że po prostu przechodzą na nową generację, i mogą zrobić wszystko co chcieli. Ale Ancel i tak już tam nie pracuje. Niby z ostawił im wszystko, ale wątpię. Może skasują, i wrócą w końcu do kontynuacji, a nie tego co było przed.
Wiedziałem, że tak się skończy. Nigdy nie miałem duże oczekiwanie co do Beyond Good and Evil 2 po tym, jak zobaczyłem trailer i gameplay (tylko na pokaz). GTA w rozmiaru wszechświata z rozwiązanie UbiSoft i elementy roguelike i grafika AAA? Coś takiego nie ma prawa się udać. To zbyt ogromny i nierealistyczny projekt.
Miałem ogromne wątpliwości co do sukcesu. Ma zbyt ogromny i ambitny świat, żeby twórcy zdołają to wszystko udźwigać. No Man's Sky jest dobry przykład, że nie da się stworzyć ciekawy wszechświat typu sandbox, który nie da się zanudzić po dłuższym czasie.
Watch Dogs miał być ambitniejszy projekt, a wyszedł taki, jaki jest. Inne gry też to samo, więc Beyond Good & Evil 2 spotka ten sam los.
Liczy się jakość, nie ilość. Większy świat nie znaczy lepsza gra.
Jeśli Beyond Good & Evil 2 nie będzie inny od większości części Assassin's Creed i Far Cry w stylu UbiSoft, ani nie będą ulubione postaci z BG&E 1, to może lepiej dla nas, że w ogóle nie powstał.
Jeśli ma to być kolejny generyczny sandbox w stylu ubisoftu lub gra usługa utrzymywana przez x lat to może i lepiej.
Po co anulować wystarczy dostosować do dzisiejszych czasów.
Najwyżej wyciąć sporo zawartości i zrezygnować z sandbox wszechświat na rzecz pół-otwarty świat.
Wcale mnie to nie dziwi. Po pierwszych pokazach na którymś tam E3 lata temu, słuch o projekcie całkowicie zaginął.
Jeżeli to prawda to wielka szkoda. Kiedyś pierwsza część to była gra w której bawiłem się wyśmienicie do takiego stopnia, że wyobrażałem sobie ten świat w realu.
Giganci pokroju Ubi, Bioware, czy EA idą w stronę gdzie strikte tylko skupiają się na markach które tylko pompują portfel dolarami, już gier nie robi się z pasji. Serie bądź gry typu Jade Empire, Fight Night, Beyond Good & Evil, Splinter Cell, Rayman, Prince of Persia można powoli uznawać za wymarłe. Od długich lat nie słychać o jakichkolwiek kontynuacjach albo restartach danych serii, a teraz dodatkowo o anulowaniu BG&E 2. Smutek i żal ?????? można śmiało mówić na głos "kiedyś to były gry, nie to co teraz" (nie licząc wyjątków)
W kontynuację pierwszej części chętnie bym zagrał. Ale to co do tej pory pokazali nie ma nic wspólnego z oryginalną grą.
Ogromna szkoda. Pamiętam że sam widok zwiastuna mnie wtedy ogromnie wzruszył... problem w tym że poszli zbyt okrężną drogą. Obiecywali rewolucje u cuda wianki, ale czy fani jedynki tego właśnie oczekiwali? Ja na pewno nie.
Jedynka była dosyć liniowa, otwartość świata była mocno iluzoryczna i to właśnie działało. Klimat, możliwości i mechaniki (min. sama mechanika walki) sprawiały że gra była świetna. Po jaką cholerę oni rzucali się z motyką na słońce - wystarczyła dobra kontynuacja będąca świetnym, singleplayerowym doświadczeniem.
Zawsze bardzo lubiłem Ubisoft, ale jako gracz, widzę że Ubisoft już nie tak bardzo lubi mnie - na moich oczach morduje moje ulubione serie i wiem że tak będzie dalej - bo to się im zwyczajnie opłaca i ludzie chętnie kupują ich "kotleto-tasiemce".
Szkoda że Ubi odszedł od swoich gier "indie", takich jak Valiant Hearths czy Child of Light.
Znana z tego, że miała być kontynuacją kultowej gry (nie będącej jednak sukcesem komercyjnym), a jeszcze bardziej z tego, że przez 18 nikt nie ma pojęcia czy w ogóle powstaje.
Nie zaskoczyło mnie to. Ubisoft od kilku dobrych lat klepie gry bez jakiejkolwiek duszy czy tożsamości. Typowe tasiemce które kupuje miliony osób ale żadna z nich nie powie "Wow to najlepsza gra w jaką grałem"