Już dziś kadra Paulo Sousy może zapewnić sobie miejsce w barażach pokonując Andorę zaś Anglicy pokonując Albanie.
jaki wynik przewidujecie?
Ja obstawiam pewne zwycięstwo 2:0 dla naszej reprezentacji.
Stawiam na pewne zwycięstwo naszej reprezentacji 4:1
Jak znam życie to pewnie jedną bramkę stracimy robiąc jakiegoś babola w obronie ( tak jak w meczu z San Marino)
Co ciekawe Polska Niemcy U21 - Polacy aktualnie prowadzą 3:0 :)
I Niemcy grają w osłabieniu bo jeden wyłapał czerwo.
Ta czerwona na początku kontrowersyjna imo.
Zwykle krytykuję grę polskich piłkarzy, teraz oczywiście też nie jestem nią zachwycony, ale uważam, że od ME zrobiliśmy malutki krok do przodu. Sousa zorientował się z jaką materią ma do czynienia, ma też większe pole manewru, do kadry dołączył zawodnik wychowany w Anglii. W napadzie jest większy wybór, bo poza Milikiem i Piątkiem mamy też Świderskiego i Buksę.
Nadal polscy piłkarze na tle Europy to zawodnicy wyjątkowo słabo wyszkoleni technicznie, ale przy jakimś tam uporządkowaniu taktycznym nie jest powiedziane, że w barażach nie mamy żadnych szans. Z 12 zespołów przystępujących do baraży ostatecznie w Katarze zameldują się trzy. Trzeba przejść dwóch przeciwników. Jeśli losowania będą łaskawe a mecze rozgrywane będą w Polsce, a nie u rywala, to różnie się to może potoczyć.
Bardzo ważne aby nasi, nie spoczęli na laurach w ostatnim meczu z Węgrami, bo jak wgramy to będziemy mieć 23punkty i będziemy rozstawieni, z jedną z najsłabszych drużyn z 2 miejsca z innych grup np Norwegia lub Macedonia Polnocna ew jeszcze Ukraina które są do ogrania. A jak oleją to może to być Chorwacja lub strasznie mocna Szwajcaria.
Młodzieżówka dzisiaj pocisnela nieludzko,aż jestem w szoku, co do repry bramka dla Andory niepotrzebna.
Matty Cash przetestowany
mobile.twitter.com/AVFCOfficial/status/1459138658229960710
Martwią te gole tracone ze słabeuszami.
I tutaj się zgodzę z każdym kto powie że to był słaby mecz. Bo był.
Pierwsze 15 min napawało optymizmem, widać było że reprze chce się grać. Akcja za akcją jakbyśmy musieli odrabiać wynik. Potem wszystko siadło. Jakby ktoś im odciął prąd albo się dowiedzieli że jednak awansujemy z 1 miejsca.
Ja wiem że przed nami mecz z Węgrami, też ważny i Sousa zarządzał kadrą. Chodziło żeby się nie przemęczać ale takie mecze są też po to żeby zrobić pokaz siły, udowodnić coś rywalom. Przeczwiczyć schematy i rozegrania.
Cel osiągnięty ale nie napawa to optymizmem.
Myślę że to trochę wynika z lekceważenia przeciwników takich jak San Marino lub Andora, jak przychodzi nam zagrać z takimi reprezentacjami jak Niemcy, Anglia lub Hiszpania, to wtedy potrafimy spiąć tyłki, gryść trawę i grać mecze życia.