Starfield to „teraz albo nigdy” - szef Bethesdy o robionych projektach i przywiązaniu do singla
Przynajmniej nie powinno być narzekań na brak jednoosobowych gier first-party na wyłączność dla Xbox Series X|S.
Według niego, produkcja jest ogromnym przeskokiem technologicznym w stosunku do poprzednich gier dewelopera – podobno nawet większym niż ten z Morrowinda do Oblivionu
To na tym silniku da się jeszcze gdzieś skoczyć? Mam nadzieję, że w 2023 roku nie będziemy musieli oglądać ekranów ładowania przy każdym wejściu do budynku. W F4 po czasie unikałem już wchodzenia do niektórych miejscówek, bo loading były tragiczne.
Starfield jest właśnie na nowym silniku, z tego co pamiętam
To jest ten sam silnik ale ulepszony na tyle że dali mu na końcu cyferkę 2 w nazwie
Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie z czasem.
Z ust mi to wyjąłeś!
Różnice między morrowindem a oblivionem to tekstury wyzszej rozdzielczości, więcej polygonow na ekranie, zwiększony zasięg rysowania i jakieś tam efekty.
Rdzeń silnika jest ten sam, więc technologicznie to żaden "przeskok" tylko "ewolucja".
Dopóki w grach Bethesdy wejście do budynku będzie wymuszało ekran ładowania (w starfield pewnie będą to ekrany między przestrzenią kosmiczną, a planetami/stacjami/statkami) , dopóty nie będzie mowy o przeskoku.
Dopóki w grach Bethesdy wejście do budynku będzie wymuszało ekran ładowania (w starfield pewnie będą to ekrany między przestrzenią kosmiczną, a planetami/stacjami/statkami) , dopóty nie będzie mowy o przeskoku.
To nawet nie byłby przeskok tylko zwyczajne dogonienie konkurencji z poprzedniej generacji jeszcze.
Bethesda jedzie na tym samym rdzeniu silnika od Morrowind 2002. The Creation Engine powstał w oparciu o silnik Gamebryo.
Gamebryo - Morrowind, Oblivion, Fallout 3
Creation Engine - Skyrim, Fallout 4, Falout 76
Creation Engine 2 - Starfield, TES VI
Kwestia nazwy nie ma przełożenia na technologię, np. Blood 2 (1998) i Shadow of War (2017) też teoretycznie działają na tym samym silniku (LithTech), ale w praktyce to zupełnie inna technologia.
W przypadku Starfielda Becia chwali się, że silnik został przepisany prawie od podstaw, a zaprezentowany trailer rzekomo wyrenderowano właśnie na nim, więc można mieć nadzieję, że to faktycznie będzie rewolucyjny przeskok technologiczny (całość wygląda naprawdę ładnie, zwłaszcza oświetlenie). Zresztą, czas najwyższy, nie wyobrażam sobie kosmicznego sandboxa na tej samej technologii co wcześniej.
Kurde, mam problem z tym Howardem.
Z jednej strony to nie jest jakiś pierwszy lepszy gamoń z łapanki. Gość ma łeb na karku i jednak miał bardzo duży udział w stworzeniu paru tytułów, które dziś są uznawane za klasyki. I które całkiem dobrze się sprzedały.
Z drugiej jednak strony - to wciąż Todd "It just works" Howard którego ostatnie dzieło, czyli Fallout 76, był dodawany za darmo do nakładek na analogi w padach.
Oby Starfield był czymś więcej, niż Skyrimem w kosmosie.
Paradoksalnie i mimo wielu bolączek, które jeszcze grę trapią, to w F76 można teraz nawet całkiem fajnie pograć. Trzeba tylko nieco cierpliwości :P
Wiesz ile ma wspolnego Howard z samym procesem projektowania i tworzenia gier? Tyle samo co kazdy inny statystyczny szef korpo, ktory ma nad soba rade nadzorcza udzialowcow, a wiec zajmuje sie glownie PRem i oklamywaniem ludzi zwanych "potencjalnym konsumentem".
Widać, że gry zaczynają od muzyki i grafiki, bo na pewno nie od scenariusza i budowania fabuły, a wielka szkoda. Jednak jeżeli przy Starfield będę się bawił tak dobrze jak przy Skyrim to ok. Martwi mnie bardziej Fallout 5 w ich rękach, bo jako wielki fan pierwszych części tylko NV mogę uznać za udaną część. Nie rozumiem dlaczego jeżeli F5 ma wyjść za 5+ lat to nie mogą znowu Obsidianowi zlecić kolejnego Fallouta bez cyferki, nawet niech będzie na starym silniku jak Outer worlds. No i oby power armor był endgamowym pancerzem, bo to jedna z rzeczy która kompletnie zabijała klimat F4.
Zaskakująco mało Toddowego piedzielenia, a dosyć dużo jak na Todda konkretów, może rzeczywiście jest coś na rzeczy z tym Starfieldem.
Na Starfielda poczekamy bo jeszcze trwa implementacja bugów a to przecież główny "ficzer" w produkcjach Bugshedy ??
;)
„teraz albo nigdy”
Dodałbym "zróbmy ten hajs!" hehe.
Kompletny offtopic, ale od razu mi się skojarzyło
https://www.youtube.com/watch?v=pLij_YGwPyI