szkoda, że wśród rozmówców Bidena nie było przedstawiciela jeszcze jednego europejskiego kraju, który jest największym państwem na wschodnich krańcach Unii i NATO. To z pewnością również nie umknęło uwadze Kremla, bo to naoczne potwierdzenie, że wreszcie Rosja doczekała się wyrzucenia Polski z orbity, na której decydują się najważniejsze sprawy kontynentu i po której jeszcze kilka lat temu lecieliśmy.
Martwić się powinni jednak nie tylko Polacy, że o naszych podstawowych interesach świat rozmawia ponad naszymi głowami, bo to też powód do zmartwienia dla naszych sojuszników, że nie mogą już liczyć na niedawno jeszcze godnego zaufania partnera w powstrzymywaniu wrogów demokratycznego świata.
To jest właśnie triumf rosyjskiej strategii rozbijania jedności zachodnich sojuszy metodą skłócania, dezinformacji i destabilizacji… nie bez wsparcia całej armii świadomych i nieświadomych "poputczików".
Wcale mnie to nie cieszy, że Polska spadła do ligi okręgowej. Jest to wręcz załamujące, w kontekście nadchodzących i narastających problemów. Jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że żyję w bezpiecznym kraju, teraz uważam, że w ciągu kilkunastu lat czy dwudziestu kilku niepokoje na polskich granicach i rosyjskie prowokacje już nie są takie wykluczone.
Jeśli Putinowi i jego następcom uda się zrealizować plan destabilizacji UE, we współpracy z takimi politykami jak Kaczyński czy Le Pen, którzy mieliby rozsadzać UE od środka, to Polska stanie przed bezpośrednim zagrożeniem ze strony Rosji, niemal takim, w jakim teraz znajduje się Ukraina. I to za raptem 20 czy 30 lat.
Rosja ma potężną armię i coraz słabszą gospodarkę, z coraz mniejszym udziałem w gospodarce światowej, z coraz bardziej powiększającym się dystansem do Chin. Rosja w zasadzie utraciła stałych sojuszników, poza Białorusią, a ci sojusznicy których ma, traktują Rosję jako partnera doraźnego, włącznie z Chinami. Nawet Kazachstan w ostatnich latach pogłębił współpracę z Chinami, podobnie się dzieje w Tadżykistanie i Uzbekistanie. Przykład Armenii też stał się trochę odstraszający, bo dwie bazy rosyjskie plus podpisane umowy miały być gwarancją utrzymania w ormiańskich rękach Górnego Karabachu. Tymczasem bardzo krótka azerska ofensywa pokazała ile warte są rosyjskie gwarancje bezpieczeństwa.
Rosjanie mają coraz mniej atutów, zostaje im potęga militarna oraz destrukcja a w przyszłości może też śmiertelnie niebezpieczna desperacja. I na tym tle, jeśli UE zacznie się rozpadać pod wpływem różnych sił inspirowanych przez Rosję, to nasze położenie znowu stanie się nieciekawe. Na fali populizmów do władzy mogą dojść skrajni politycy już nie tylko polscy czy węgierscy, ale np. niemieccy, którzy nieśmiało zaczną napomykać o rewizji granic. Nie teraz, ale za 20 lat takie ruchy mogą się umocnić.
To co zrobili pisowcy w ciągu 6 lat, to jest, moim zdaniem, coś więcej niż zdrada. Osłabianie więzi ze wszystkimi naszymi sojusznikami, tuż przed nadchodzącą zawieruchą, jest zbrodnią przeciwko temu państwu.
litości, po pierwsze to tylko narracja, taka sama, że Biden jest antyrosyjski, a trump wspiera rosje, wszyscy wiemy jak to się skończyło, to oni naważyli tego piwa, to co się teraz dzieje to jest właśnie efekt lizania czterech liter Putina przez panią kanclerz i Bidena - powtarzałem to wielokrotnie, sprzedali Ukrainę rosji domykając ND2 a teraz Putin finalizuje transakcję, nawet jeśli nie ruszy z ofensywą, która jest kompletnie bezsensu w długim okresie czasu to chodzi mu oto, żeby ukraina nie weszła do UE, do Nato, żeby nie miała szans rozwoju - żeby była taką ziemią niczyją, gdzie z powodu biedy i braku perspektyw w końcu do władzy dojdzie ich kandydat i wzorem łukaszenki zbliży ich do moskwy.
a co do nas, Ukraina nie zabiega o nasze wsparcie, tak jak kiedyś czechy też miały na nas wywalone, Ukraina całą swoją politykę oparła na relacjach z USA i Niemcami, a ci już dwa razy ich sprzedali, teraz będzie trzeci raz - czyli obietnica Putinowi, że nie wejdą do nato i UE - ja nie wiem czy powinniśmy przykładać do tego ręki.
Zobaczta jak to manolito nagle ma dużo do powiedzenia na temat Rosji i Ukrainy a jak nic w temacie Polski i tego co się ostatnio dzieje. Co za zaskoczenie, może on nie wie?
Ostatnio kupne konta mocna skupiają się na atakowaniu Ukrainy. Ciekawe do Kreml kombinuje
nie rozumiecie, po prostu śmieszy mnie to, że w kontekście prowadzenia Ukraińskiej polityki, która oparła ją całkowicie na sojusznikach którzy regularnie ją zdradzają, najpierw w kontekście memorandum budapesztańskiego, później z powodu sankcji i domknięcia ND2, a teraz załatwią Putinowi, że Ukraina nie wejdzie do Nato i UE i jakie wnioski wyciągacie? no nie ma nas przy stole negocjacyjnym! to jest najważniejszy wniosek LOL. Powinniśmy sprzedać ukraine rosji razem z USA i francją. A jakie powinny być? po pierwsze dla Niemiec dostawy gazu są ważniejsze niż los dużego europejskiego kraju, sprzedali ich za rurę, a w kontekście USA, ich retoryka, gwarancje nie mają żadnego znaczenia - dokładnie z nami zrobili by dokładnie to samo.
GoHomeDuck
nikt więcej nie zrobił większego zła Ukrainie niż wspierany przez was Biden, a wasza wspaniała Pani Kanclerz od wartości europejskich sprzedała ją za rurę, tak samo jak dzielnie wspieraliście reżim Łukaszenki w kryzysie na granicy "ha, ha, ha ilu jest? 30, wpuszczać" jak dopingowaliście SG, terytorialsów - ale, nie to my jesteśmy ruskimi trolami, a fakty są takie, że to wy jesteście ich największymi sojusznikami - nawet wspierając integrację europejską popieracie Putina, bo ta musi się skończyć Jugosławią europejską i kompletnym upadkiem UE
Zacna analiza mój rosyjski przyjacielu! Bardzo dobrze zatem nasz rząd czyni odrywając kraj od zdradzieckiego, zgniłego i bezbożnego zachodu.
fakty są takie, że to wy jesteście ich największymi sojusznikami - nawet wspierając integrację europejską popieracie Putina, bo ta musi się skończyć Jugosławią europejską i kompletnym upadkiem UE
Wybitny fikołek intelektualny. Jeszcze wczoraj była "Rzesza Europejska" a dzisiaj będzie "Jugosławia europejska".
Uwielbiam ten wątek na GoLu!
Za czyjej kadencji wybudowano prawie cały ns2? Trumpa, ale oczywiście biden winny, bo teraz jest prezydentem.
Trololololo.
Tak się robi w wała ludzi pokroju Manolito.
Manolito - powiedz tak swojej koleżance Ukraince, że Ukraina powinna być pod zaborem Rosji. Ale byś pięknego plaskacza wyhaczył.
Będąc zupełnie poważnym, gość pisze jak rasowy opłacany troll, ale mocno się angażuje w dyskusje. Zastanawia mnie, czy to jakaś nowa forma polaryzowania w internecie?
Ja to mam takie wrazenie ze te posty manolito to ktos niezle nacpany musi pisac. Czesto to taki belkot, ze polac sie trudno o co tak wlasciwie chodzi.
Manolito, są jakieś granice, więc napisze wprost - odpieprz się od Polaków!
To twój Kaczyński zadaje się z panią Le Pen, która otwartym tekstem mówi, że Krym jest rosyjski, a Ukraina leży w "rosyjskiej strefie wpływów" (cytat za Rzeczpospolitą, dosłowny). Skoro Kaczyński się z tą panią zadaje, skoro buduje z nią sojusze, to znaczy, że te słowa popiera, że się z nimi zgadza. A więc Kaczyński jest prorosyjski, działa na rzecz Rosji, jest zdrajcą Polski i polskich interesów oraz polskiej racji stanu. A ty, popierając Kaczyńskiego, popierając zdrajcę, również jesteś zdrajcą. A jako zdrajca na pewno nie masz prawa nikogo z Nas, tutaj pouczać. Te twoje wysrywy, które tu produkujesz, są klasycznym zrzucaniem z siebie winy, wyrzutów sumienia (dlatego, w odróżnieniu od covalskiego, stawiam, że mieszkasz w Polsce, być może masz nawet polskie obywatelstwo), nikt nie traktuje tego poważnie, bo, po pierwsze piszesz bzdury, a po drugie piszesz kłamstwa. Sprzedałeś Polskę za judaszowe srebrniki i tyle, nie odwracaj teraz kota ogonem.
niech wam będzie, Biden i merkel zrobili przysługę ukrainie, wspierają ją, dotrzymywali gwarancji i umów międzynarodowych, wcale nie domykali ND2 i nie znosili sankcji, a to co się dzieje teraz na granicy ukraińskiej to wina kaczyńskiego bo nie chcemy równie mocno wspierać ukrainy jak USA i Niemcy, bo kaczyński brata się z lepen - i nie chce teraz razem z Niemcami i USA zapewnić putina w zamian za wycofanie wojsk, że ta nigdy nie wejdzie do UE i Nato - ale by było fajnie, jak byśmy mogli dać Putinowi takie gwarancje, ależ byśmy się liczyli!
Dasintra,
zmian rewolucyjnych, a takim jest powstanie państwa europa, nie robi się od góry tylko od dołu - dlatego ten sztuczny twór będzie Jugosławią europejska, utrzymywany popierany jedynie przez brukselskie elity, ale nie przez ogół społeczeństw, (przecież mogliby by to załatwić w 5 minut serią referendów, ale wiedzą, że społeczeństwa nie zgodzą się na wyrzeczenie się własnej państwowości) i który rozwali się kompletnie na szereg państw, ale już wtedy nie będzie UE, a to jest w interesie Rosji, bo żeby coś się przewróciło całkowicie, nie trzeba tego niszczyć, czasem wystarczy nadbudować jedno piętro, by cała konstrukcja zawaliła się pod własnym ciężarem.
Lordpilot
jak się brata z Lepen? rozmawia z nią? nie no szok! a jak biden i pani merkel rozmawia z putinem to jest gitara? , od kiedy to wy decydujecie z kim można dyskutować? no nie rozmieszaj mnie - poza tym ona mówi wprost to co myśli cały zachód włącznie z USA dlatego zlali memorandum budapesztańskie i gwarancje terytorialne dane ukrainie - dlatego ją sprzedali domykając ND2 i dlatego teraz też ją sprzedadzą zamykając Ukrainie drogę do normalności i stabilizacji czyli drogę do UE i Nato.
ale chociaż wiecie, że wcale nie chodzi o Ukrainę?, tylko o interesy energetyczne Niemiec i skrócenie frontu przez USA, które teraz musi mocniej zaangażować się w rejonie Azji i nie jest im potrzebny konflikt z rosją, ?
Lordpilot pisze o tworzeniu sojuszu i pewnie w perspektywie czasu wspólnego ugrupowania z pro-rosyjską L(a)epen, a monomejza pisze coś o rozmowach, że przywódcy rozmawiają xD Powiem ci monomejzo z kim na pewno w USA nie rozmawiają - z Polskim pseudo-prezydentem i zbawcą z żoliborza. btw długopis w obronie wyzyskiwacza umierających dzieci przygotowany? Jaka linia obrony? Działeczka z rana już wzięta? Duma rozpiera?
i co z tego wynika? ona jest jakaś zadżumiona? od kiedy to należy się "przyjaźnić", wchodzić w sojusze lub robić interesy tylko z tymi "dobrymi"? np. z tymi którzy już dwa razy sprzedali ukrainę?
Podobno rząd zwrócił się do samorządów o promocję Polskiego Ładu na pojazdach komunikacji publicznej. No to ją dostali --->
Podobno rząd chciał aby na warszawskich autobusach pojawiła się informacja że Pisowski Wał dał Warszawie 149 mln. Ratusz się nie zgodził. Myślę że to błąd. Powinien wyrazić zgodę.
A następnie dopisać poniżej "z 1700 milionów jakie wcześniej zabrał". Taki też nadruk powinien pojawić się np. na każdym bilecie ZTM po tym, jak będą musieli (prawie na 100%) podnieść ceny przejazdów w przyszłym roku.
To akuratnie podobno Łódź. Co do Warszawy to wyczytałem, iż urząd odmówił promocji uzasadniając, że reklama może wprowadzać odbiorców w błąd.
Jakby dodali dopisek, o jakim mówiłem "reklama", jak myślę, byłaby całkowicie prawdziwa :]
Jeżeli Dworczyk potwierdzi, że te wycieknięte maile (w tym ten ostatni o MON) są prawdziwe (a wiadomo, że są), to ma szansę w przyszłości zostać świadkiem koronnym.
Ja w ogóle jestem zdziwiony, bo on jako jedyny w tej bandzie wygląda... Jakby mu zależało.
Zgadzam sie z tym - wyglada jakby jeszcze mu sie chcialo. I to jest zarazem smutne: masz czlowieka, ktoremu zalezy a plewiaki pokroju Suskich, Kaminskich i innych manololów sprowadza go do poziomu łajna (czytaj swojego) gdyż mentalnie są oni błotem i ponad to błoto nie beda nigdy w stanie sie wybic.
Najgorsze ze takie "równanie w dół" w narodzie widać od... pierwszej klasy podstawówki (a czasami i wczesniej, jak dzieciaki bawią się miedzy soba na podworku). Zawsze najwiekszy posłuch bedą mieli ci, którzy gnoją pozostałych a rodzice czesto beda temu przyklaskiwali. Ot cwaniakowatość i bylejakość jest w tym kraju po prostu cnotą. Pewnie jedna z tych szumnie głoszonych "cnot dziewiczych". Jeśli spojrzeć na to w ten sposób to Czarnek może mieć całkowitą rację ze swoja "rewolucja" w edukacji - on tylko powiela to, co widac od lat...
Co mam poradzić na to, że ZNOWU zgadzam się z przewodniczącym Tuskiem? No nic na to, nie poradzę, muszę z tym żyć ;-)
^^Rozumiem też skąd ten elektorat negatywny, jaki wśród pisowców Tusk generuje: kiedy pisowiec, dostaje prosto w twarz, potężną dawkę prawdy, nie jest w stanie jej zaakceptować. Przyjąć, "na klatę", honorowo. Musi zagryźć zęby i publicznie zaprzeczać, ale "w głowie" zostaje mu, że Tusk ma rację ;-)
I znowu, echo pękających dup pisowców, będzie się niosło, po "internetach", jak kolędy po supermarketach, w listopadzie ;-)
ps. Jarosław Mejza Kaczyński - jakież to ładne, proste, prawdziwe i wpadające w ucho :D
dziś w Polsce rządzi Jarosław "Mejza" Kaczyński. - To jest dla Kaczyńskiego na pewno trudne do zniesienia. Nie żeby on był jakiś szczególnie święty i nagle ze względów etycznych nie jest w stanie znieść obecności Mejzy. Tylko po raz pierwszy został publicznie zaszantażowany przez tak marnego człowieka - powiedział. - Znając Kaczyńskiego, wiem, jak musi cierpieć. Nie chce wyrzucić tak zdegenerowanego w sensie moralnym i politycznym partnera, bo to oznaczałoby kapitulację przed opozycją i opinią publiczną. Ale efektem jest, że skapitulował przed panem Mejzą - zaznaczył Tusk. Dodał, że sprawa Mejzy może przyczynić się do wcześniejszych wyborów.
To szerzej - rządzi nami Jarosław "Mejza" Kaczyński..
Łomatko, CBA wzywa Mejzę na przesłuchanie.
Czyżby Kaczyński chciał w ten sposób delikatnie dać do zrozumienia, że jeśli Mejza próbuje powiedzieć, że ma jakieś haki na PiS, w tą grę może się bawić więcej niż jedna osoba i CBA "trochę" brudu na niego też zebrało? W mafijnym państwie coś takiego kompletnie by mnie nie dziwiło.
im bardziej doszukujecie się wszędzie ruskich troli, tym bardziej jestem przekonany, że to wy nimi jesteście - to coś jak powszechny w KK homoseksualizm, im bardziej bruździsz na Gejów tym większa szansa, że nim jesteś.
https://kulturaliberalna.pl/2019/03/26/frederic-martel-homoseksualizm-watykan-sodoma/
A tymczasem są ponoć nagrania jak pijany Michnik ściska się z Jaruzelem... PiS chyba wraca na 35%
Swoją drogą jeśli to nie fake, ciekawe jakie były okoliczności. Wiadomo, że w Magdalence też wszyscy pili, no ale...
A tymczasem są ponoć nagrania jak pijany Michnik ściska się z Jaruzelem... PiS chyba wraca na 35%
Jeśli coś będzie miało wpływ na korektę sondaży, w górę (dla PiS, co jest IMO wątpliwe, o ile Opozycja nie zaliczy jakiejś koszmarnej wtopy), to na pewno nie (przepraszam za obcesowość), takie stare pierdy i dawno zakończone wojny, które dziś już #NIKOGO. Druga sprawa, że ci starsi wyborcy, pamiętający Jaruzela (i popierający wówczas jego i komunistów), to od dawna już na PiS głosują, przecież to są "sieroty po socjaliźmie" :). Także, realnie to jakieś "stare dziadki", kiedyś głosujące na PZPR i należące do PZPR, jeszcze bardziej będą nienawidzić Michnika "żyda" i tyle, a ponieważ PZPR już nie ma, to zagłosują na spadkobierców z PiS, tak jak zawsze :).
Ostro musi się pod pupciami palić, jeśli okradanie chorych dzieci próbują przykryć Okrągłym Stołem.
Patrząc zresztą na różne ćwierki, to my czasem mamy większą wiarę w siłę PiSu, niż sam PiS. Nie wszyscy, rzecz jasna, ale sam się na tym łapię. Natomiast to, co pisał Irek o Trynkiewiczu, to sama prawda i pokazuje, gdzie ten rząd znajduje się dziś.
raczej nie chodzi o te dzieci, tylko o ten poziom żenady na konferencji mejzy, tego nie da się niczym przykryć.
A kto to jest Michnik? A kto to jest Jaruzelski?
To są mityczne stwory do nienawidzenia, przez elektorat PiS. Ważne jest, aby Michnik funkcjonował w świadomości tego elektoratu, na jednej płaszczyźnie z Jaruzelskim.
Tak nam dopomóż TVP i wszystkie rządowe media..
Michnik, to jest ten gość, który do 2015 roku kształtował opinie publiczną, albo przynajmniej miał ogromny wpływ na jej kształt - dzisiaj to już ledwie miraż, ale jego dziedzictwo czyli internetowa wersja GW oraz wy sami jesteście jego największym osiągnięciem, marny to pomnik, ale zawsze coś :)
Nie boicie się, że pojawię się jakieś sieroty po Michniku i GW? Oni raczej do tej pory na PiS nie głosowali :)
Chociaż generalnie racja, kogo dziś obchodzą stare wojenki, gdy nawet mleko w Biedronce drożeje.
To jednak pokazuje chyba desperację PiS. Wyciągają co się da. Fur Deutschland.
I powiedział Mejza "Wstań i idź"
A wtedy sparaliżowany wstał i odszedł ze spółki - na własne życzenie.
Ale wrócił szybko do Pana, gdyż wiedział, że >nie< jemu zawdzięcza uzdrowienie przez Matkę Boską z Guadalupe... czy jakoś tak.
Czytam to raz i drugi, trzeci i czwarty i wciąż nie mogę uwierzyć, co te spierdoliny umysłowe wymyśliły:
https://twitter.com/rzeczpospolita/status/1468918626212327426
^^ Czyli foliarzy, w razie czego, mogę wysłać na PŁATNY urlop, żeby sobie w nagrodę, za swoje foliarstwo poodpoczywali, za to zaszczepieni niech robią, na PKB.
Naprawdę, to już bym wolał żeby ten rząd olał temat, jak mają nam, pracodawcom "pomagać" w taki sposób :/ W firmie wiem dokładnie ilu mam zaszczepionych (2/3 pracowników, więc IMO sporo) - w wakacje (z "przedłużeniem" do września) wypłacaliśmy zaszczepionym, a więc odpowiedzialnym, pracownikom "bonus" (300 zł., "na rękę"), weryfikacją szczepienia było okazanie paszportu covidowego albo tej karty od szczepionki, którą się dostaje, po szczepieniu. I tyle. Przy czym takich, którzy się zaszczepili po ogłoszeniu tego była zdecydowana mniejszość - bo ludzie poszczepili się ekspresowo, po tym jak w listopadzie 2020 niewiele już brakowało do czasowego zamknięcia firmy, bo ludzi dopadł koronawirus.
Naprawdę, jak pisiory coś wymyślą, to ręce już nie mają gdzie opadać :/
Bez przesady, skończy się takiemu urlop i co z nim zrobią? Będzie normalnie pracować, bo to nie jest dodatkowy urlop.
Naprawdę ktoś liczył, że PiS uderzy w żelazny, antyszczepionkowy elektorat? :P
Nie, pandemia jeszcze nie uderzyła na tyle mocno. Jakieś ruchy są, jakiś niepokój też, ale żeby coś ruszyło, trzeba by 1000 zgonów i 30-40 tys. przypadków dziennie.
A tymczasem Lubelszczyzna już po czwartej fali, obecnie prawie że ostatnia pod względem ilości nowych chorych.
Na to samo liczą jeśli chodzi o resztę województw.
Pamiętajcie, że foliarze też domagają się szacunku.
Durny clickbait. Wniosek o urlop można sobie zawsze wypisać normalnie, nie trzeba kombinować ze szczepieniem albo testem żeby go dostać.
O ile tu nie ma opcji dostania dodatkowych dni na urlop za niezaszczepienie się to nie widzę niczego kontrowersyjnego w tych przepisach.
Problem jest w czymś innym. Urlop jak urlop, każdy może go wziąć (pomijam to że zwykle trzeba konsultować jego termin z pracodawcą) ale co ma zrobić pracodawca, jak pracownik urlopu już nie ma, a obowiązki służbowe zmuszają go do kontaktu z klientami lub innymi pracownikami. Ma zmusić go do bezpłatnego? Na podstawie jakiego przepisu?
Pracodawca stanie przed wyborem: albo zezwolić mu na pracę w środowisku, gdzie może kogoś zarazić, albo skierować go na pracę zdalną, jeżeli ta na to zezwala. Jeśli nie zezwala, bo mówimy np. o recepcjoniście, to... może zakazać mu pokazywać się w firmie i płacić normalną stawkę, jak dla pracujących? Coś jeszcze?
Aha.
Kolejny problem Meizy:
Będzie musiał zwrócić prawie milion złotych jakie jego firma dostała za szkolenia, do których prawdopodobnie w ogóle nie doszło albo były prowadzone w wyjątkowo marny sposób. Gdybym miał zgadywać to bym powiedział że ktoś z PiS daje mu "delikatne" sygnały aby wiedział która ręka trzyma smycz przy jego obroży. No bo z jakiego innego powodu ktoś od nich ma problemy z powodu wyprowadzania pieniędzy za pomocą różnych dziwnych szkoleń? Do tej pory mi się wydawało że to jedna z ulubionych metod PiSowców aby przytulić kilka milionów publicznych pieniędzy...
Ale kto tu kogo ma w garści? To od Mejzy zależy większość rządowa, a nie mandat Mejzy od PiS... Jeśli PiS chce się Mejzy pozbyć to znaczy, że mają już kolejnego chętnego na miejsce przy korycie
Widać, żeś nie oglądał Narcos!
To się robi tak, że pana Łajzę wysyła do szafy, usuwa się go w cień, nawet się go przykładnie karze, np. tym, że nie będzie pełnił obowiązków ministerialnych, co dla takiego patrioty jest karą większą, niż łagry. Poza tym na pewno na niego nakrzyczeli. Wiesz, jak to musiało boleć?
W zamian za to ucichnie i będzie głosował tak, jak przystało, a moooże nikt nie będzie mu się ZBYT mocno wpatrywał w faktury. On nie zatopi rządu, rząd nie zatopi jego, a oficjalnie zostanie "skrzyczany i po paluchach".
Przecież on nie wystawił żadnej faktury! Nie po to oszukujesz rodziców chorych dzieci, żeby jak jakiś fajer nie oszukiwać skarbówki:D
Kaczyński patrzy na pryzmat ludzi poprzez haki. Przecież dokładnie przechodziliśmy to w przypadku Banasia, gdy ten zerwał się ze smyczy. Sądzi ktoś że przeciek nieoficjalnych wyników kontroli czy wezwanie do CBA kilka dni po ujawnieniu afery i mało dwuznacznymi groźbami na słynnej konferencji, gdzie jasno powiedział czym grozi usunięcie jego z Sejmu, to ot tak, przypadek?
To kto kogo trzyma w garści to sprawa drugorzędna gdy mówi się o paranoiku który ma zwyczaj gaszenia pożarów wywołując eksplozję gdzie indziej. Owszem, będzie bronił teraz Mejzy bo od tego może zależeć większość sejmowa, niemniej mógł uznać za właściwe, aby ten znał swoje miejsce w szeregu. W efekcie:
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-lukasz-mejza-idzie-na-bezplatny-urlop,nId,5699120#crp_state=1
Cytując Jackowskiego:
Moim zdaniem jak najbardziej powinna być dymisja, natomiast (zawieszenie) to jest formuła polityczna, która najprawdopodobniej została uzgodniona.
Mejza w najbliższych dniach nie będzie pojawiał się w Sejmie. Nie będzie też głosował, ale to nie jest zbyt duży problem dla PiS jeżeli przez najbliższy czas nie będą forsować jakiś ważnych dla nich ustaw.
Do tej pory mi się wydawało że to jedna z ulubionych metod PiSowców aby przytulić kilka milionów publicznych pieniędzy...
Oczywiście, że ulubiona i panuje tam jawne przyzwolenie na to. Gorzej jak cię złapią i się zrobi za duży szum, wtedy zostajesz sam z problemem, a PIS umywa ręcę. Choć niezawsze, czasami się ich chowa w jakiś europarlament albo daje posadkę w spółce skarbu państwa, zależy jak mocno problematyczne byłoby pozbycie się takiej osoby.
Co zrobią z Mejzą, ciężko przewidzieć, ale, że większość mają kruchą to pewnie nic mu za bardzo nie zrobią. No chyba, że już mają kupionego posła który miałby za niego wejść z PSLu.
A gadają, że TK na Węgrzech jest bardziej zależny od Orbana niż pseudo TK w Polsce od Kaczyńskiego...
Węgierski Trybunał Konstytucyjny orzekł w piątek (10.12.2021), że „nie jest w stanie zakwestionować orzeczenia TSUE ani badać nadrzędności prawa UE”.
O, wydawało mi się, że gdzieś czytałem, że go zlikwidowali gdy mieli większość konstytucyjną, a tu wychodzi że jednak istnieje.
Poza tym Orban zawsze umiał lawirować, w jego słowniku istnieje słowo "kompromis". Orban jest cyniczny, ale też bywa pragmatyczny. Gdy unia pokiwała ostrzegawczo palcem, potrafił się zatrzymać i nie brnąć w ostrzejszy konflikt. A miał od Kaczyńskiego bardziej komfortową sytuację w polityce wewnętrznej, bo miał konstytucyjną większość.
Orban zdaje sobie sprawę że teraz (wobec małej ofensywy Putina) to nie jest dobry moment, aby kontynuować zagrywki grożące rozbiciem Unii i osłabieniem Zachodu.
Patrzy dalej i widzi więcej niż ten z Żoliborza..
Węgry już przerabiały lekcję zależności od Rosji.
Widać, że wśród populistów też można się pokusić o stopniowanie ;) Orban wiele złego wyrządził swojemu krajowi, a skutki jego rządów Węgrzy będą odczuwać przez dekady, ale jest on zwyczajnie znacznie inteligentniejszy od Kaczyńskiego i nie jest tak zdziwaczały. Można z nim usiąść do stołu i nawet w jakiejś sprawie się dogadać, bo potrafi rozumować dość racjonalnie, w odróżnieniu od Jarozbawa otaczającego się oszołomami różnej maści, fanatykami religijnymi, kibolami wyklętymi, neonazistami czy inną patologią żerującą na chorych dzieciach i ich naiwnych rodzicach.
Orban nie stroni od skrajności, flirtował z neofaszystami z Jobbiku, tak jak Kaczyński podsyca w społeczeństwie najgorsze emocje by ugrać coś na tym politycznie, na pewno degraduje swój kraj, ale jednak jako człowiek jest bez porównania rozsądniejszy. Jego sojusz z Putinem ma też inny charakter i będzie miał inne konsekwencje, bo Węgry nie są zachodnimi rubieżami Rosji...
Kaczyński działając zgodnie z interesem Putina po prostu zdradził Polskę, być może to rozumie, być może nie do końca. Motywacje są tu drugorzędne. Natomiast Orban uznał, że rozpad UE przywróci Europie jej tradycję, a główną odwieczną tradycją europejską są wojny. A wojny to zmiany granic. A zmiany granic to naprawienie węgierskich krzywd, to anulowanie Traktatu z Trianon, to odzyskanie Zakarpacia z Użhorodem i Mukaczewem, to być może odzyskanie części Górnych Węgier, z Bratysławą i Koszycami, to odzyskanie Siedmiogrodu, z piękną Sighisoarą, Baia Mare czy nawet Braszowem, to odzyskanie Wojwodiny z Nowym Sadem.
Na pewno obecne granice są dla Węgrów całkowicie nieakceptowalne, dla większości Węgrów, nie tylko nacjonalistów. Oni to mają głęboko zakodowane, to poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Jeśli inne kraje doznają podobnej krzywdy i niesprawiedliwości, to może byłby to akt sprawiedliwości. Rozpad UE to nieuchronny powrót do konfliktów narodowych, w tym konfliktów zbrojnych. W tym można widzieć nadzieję na sprawiedliwość dla Węgrów.
Krótko mówiąc: Orban to kompletnie inny przypadek niż Kaczyński, z zupełnie innymi uwarunkowaniami. Ale Orban to człowiek, przy wszystkich jego wadach i błędach, dużo bardziej rozumny od Kaczyńskiego, nieodczuwający niechęci do ludzi rozumnych, rozumniejszych od niego samego. Część elit węgierskich stanęła u jego boku i pomaga mu umacniać władzę.
Kaczyński z kolei jest tak żałosny i śmieszny, że żaden rozsądny, mądry i przyzwoity człowiek nie zechce z nim budować IV Rzeszy Pospolitej. Tak jak Orban chce zrealizować "zemstę Węgrów", tak Kaczyński realizuje "revenge of the peasents", jak to określił jeden z byłych ambasadorów USA w Polsce. Dyktatura ćwoków w natarciu, ale jakie perspektywy może mieć dla prymitywów (domagających się szacunku) ten ich zryw?
Czyli mówisz że odpowiednio silna narodowa trauma, jeśli jest traumą większości, robi z satrapy ciepłego człowieka, wygładza jego cynizm, usprawiedliwia zduszenie przezeń wolności słowa, dążenie do władzy absolutnej, ciemne interesy... Tłumaczy szkody, jakie wyrządzi społeczności międzynarodowej... A ja myślę, że inteligentny satrpa może być jeszcze groźniejszy niż paranoik, nawet jeśli wyjątkowo szanuje konstytucję...
Generalnie wychodzi na to, że nacjonalista populista może być OK, jeśli tylko chce się mścić na obcych, a nie na części własnego narodu. Wtedy, nawet jeśli rozmontuje demokrację, będzie rządził tak, by cały naród skorzystał. Nie rozwali gospodarki, edukacji - ot, prawdziwy absolutyzm oświecony. :)
Czyli mówisz
Ja mówię:
wiele złego wyrządził swojemu krajowi, a skutki jego rządów Węgrzy będą odczuwać przez dekady
degraduje swój kraj
Inteligentny satrapa jest groźniejszy od ciamajdy. Ale każdy satrapa, prędzej czy później, tonie w bagnie swojej destrukcji. Nawet jeśli osobiście nie dożywa krachu systemu, który współtworzył (Lenin, Stalin), to populistyczna polityka zawsze osłabia jego kraj, w dłuższej perspektywie. Putin nie jest skończonym idiotą, ale jego polityka jest idiotyczna i szkodliwa przede wszystkim dla Rosji, największego państwa świata, o najbogatszych złożach surowców naturalnych na świecie i stosunkowo niewielkiej populacji. Rosja czyniąc Europę swoim sojusznikiem na początku tego wieku, tak jak jej to proponowano, byłaby dzisiaj w bez porównania lepszej kondycji gospodarczej i zanotowałaby istotny skok cywilizacyjny, na każdej płaszczyźnie.
Orban z kolei pozwolił wybudzić węgierskie demony i na bazie tego trzyma władzę. On nie jest wolny od węgierskich sentymentów czy też wręcz resentymentów, i chyba tego za bardzo nie kontroluje. Węgierskie społeczeństwo jest współwinne, ale jednocześnie jest ofiarą historii. Nigdy nic nie jest takie proste jak się wydaje. Nie ma drugiego takiego narodu jak Węgrzy, który po IWŚ zostałby tak potraktowany. To jest ewenement i przypadek absolutnie wyjątkowy.
Zawsze powtarzam, że procesy społeczne rozłożone są nawet nie na dekady, ile na stulecia. Ten związek przyczynowo-skutkowy jest święty, nierozerwalny. A człowiek musi się temu podporządkować, bo jest tylko człowiekiem, niczym więcej, jednostką kulturowo i społecznie zaprogramowaną. Węgrzy są tego jaskrawym przykładem. Ale jest też Łukaszenka, przykład sowieckiego kołchoźnika, który nigdy swojego uwarunkowania nie przeskoczy. Jest też przykład braci Kaczyńskich, którzy nie bawili się z kolegami na podwórku a przecież wszystko ma swoje konsekwencje. Niekończący się, skomplikowany łańcuch przyczynowo-skutkowy, który sprawił, że ciemny lud w Polsce głosuje na PiS, a coś takiego jak PiS zdobywa 40% poparcia w wyborach. Przy tych wszystkich wielowiekowych czynnikach, które kształtują język, kulturę, obyczaje Traktat z Trianon jest przyczynkiem do badań zarówno socjologicznych na żywym organizmie (naród węgierski), jak i psychologicznych (na pojedynczych komórkach tego organizmu). Dla mnie jest to fenomen, zjawisko jedyne w swoim rodzaju występujące na taką skalę w Europie. To co zrobili Węgrzy bodaj w 2008 roku w centralnym parku w Budapeszcie też jest takim symbolicznym zamanifestowaniem zbiorowego stresu pourazowego :D Minęło już sto lat a oni nadal się nie ocknęli ze swojego bólu. Naturalną koleją rzeczy są więc ich wybory polityczne, ale mimo że też idą w stronę autorytaryzmu, to zupełnie co innego się za tym kryje, niż w przypadku środowiska skonsolidowanego przez braci Kaczyńskich.
U nas, wbrew pozorom, zatrzymanie populistów jest możliwe na dłużej. W latach 1989-2015 tylko przez 2 lata rządzili nami skrajni populiści (koalicja PiS-Samoobrona-LPR), po czym na 8 lat wróciła normalność. W 2015 roku niewiele brakowało do zwycięstwa Komorowskiego w kluczowych wyborach w historii III RP. Gdyby wygrał, Polska nie upadła by tak nisko, nie bylibyśmy dzisiaj tu gdzie jesteśmy, czyli na marginesie UE, jako coraz większe pośmiewisko, z narastającymi patologiami, jakich III RP nie znała i z cały czas obniżanym standardem we wszystkich dziedzinach. Również w 2020 roku można było przyblokować skrajnych populistów, przy odrobinie szczęścia, bo Trzaskowski również przegrał minimalnie i to tylko dlatego, że wybory nie były, jak stwierdziło OBWE, równe.
Natomiast Węgrzy, którzy prędzej czy później wrócą do rodziny narodów europejskich, to jest dużo tragiczniejsza historia, która będzie miała swój tragiczny ciąg dalszy, a kolejne tragedie będą napędzały kolejne tragedie. Aż do jakiegoś przesilenia, jakiegoś narodowego katharsis. Ja nie wiem dzisiaj co mogłoby takie potężne katharsis wywołać, by uzdrowić ten naród. Zapewne wojny, z korzystnym rezultatem dla Węgier, które przynajmniej częściowo odzyskałyby to co w wyobraźni cały czas posiadają. A że ich wyobraźnia, sny, marzenia kolidują z rzeczywistością, to sprawia, że są szalenie podatni na skrajności i będą jeszcze długo, bardzo długo.
Nie wiem jaka będzie przyszłość. Dużo mądrzejsi ludzie ode mnie nie umieją jej przewidzieć. Przede wszystkim nie wiem jaka będzie przyszłość Ukrainy. Ale mogę sobie wyobrazić, to nie jest całkiem wykluczone, mimo członkostwa Węgier w NATO, że Rosja napada na Ukrainę, że kostki domina się przewracają, chaos ogarnia nasz subkontynent, jak niejeden raz w historii, i w tym chaosie Orban czy któryś z jego następców postanawia, we współpracy z Putinem lub którymś z jego następców, wprowadzić wojska na Zakarpacie, w celu ochrony mieszkających tam Węgrów. Oburzenie świata jest umiarkowane, bo w tym czasie na subkontynencie, w warunkach rosnącego chaosu, przewracają się kolejne kostki domina.
Chcę przez to powiedzieć, że Węgry są potencjalnie reaktywne i zdolne do działań, po które inne kraje regionu nie zamierzają sięgać. W Polsce tylko margines społeczny roi sobie o odbiciu Lwowa, warto sprawdzić jak na "doktrynę" nienaruszalności granic w Europie zapatrują się Węgrzy ;)
Putin oddałby Zakarpacie Węgrom, a oni przyjęliby ten dar z pocałowaniem ręki. Póki więc jest szansa na wojny w Europie, póty Węgrzy będą czekać...
U nas ćwoki rządzą, bo po prostu Polska to społeczeństwo w znacznym stopniu ćwoków. Mamy swoją reputację na świecie, na którą po 2015 roku znowu ciężko pracujemy.
Na Węgrzech to nie ćwoki rządzą, ich społeczeństwo jest dużo bardziej mieszczańskie, zdolne do działań reformatorskich i - jak to się pięknie mówi - progresywnych. Ale mają ten balast, więc aby ich zrozumieć, trzeba dobrze się z przyczynami pojawienia się tego balastu zaznajomić...
Po kilku tygodniach znow odwiedzilem Polske, fajnie ceny skoczyly. Zazwyczaj kupuje staly zestaw produktow i tym razem zaplacilem prawie 15% wiecej;)
Najgorsze jest to, że niekompetencja, nieudolność, głupota, a czasem różne ciemne interesy są zawsze podlewane w polityce PiS obrzydliwym sosem bogoojczyźnianych frazesów. Tak naprawdę PiS-owcy wywalają dziesiątki milionów złotych w błoto lub zgadzają się na rozkradanie środków budżetowych.
Andrzej Gwiazda nie zgadza się z orzeczeniem sądu okręgowego, który zasądził mu 400 tys. zł za internowanie podczas stanu wojennego. Współzałożyciel "Solidarności" domaga się kwoty pięć razy wyższej.
Tak z ciekawości, każdy wtedy uwięziony powinien dostać takie pieniądze?
Skoro Gwiazda ma dostać, to inni, którzy wtedy siedzieli w pierdlu z tych samych powodów też powinni, jeśli będą się o to ubiegać. Włącznie z Michnikiem.
Oczywiście Jaruś nic nie dostanie, bo za komuny nic nie znaczył jako opozycjonista, więc władze PRL 13 grudnia nie przeszkodziły mu spać do południa.
Obawiam się, że po zmianie władzy politycznej bardzo prawdopodobny jest scenariusz, w którym niekonstytucyjne reformy PiS-u będą odkręcane poprzez niekonstytucyjne rozwiązania kolejnych rządzących. (...) sprzątanie może trwać latami. I w tym czasie uchwalonych zostanie wiele ustaw wprost niezgodnych z Konstytucją. A PiS – wcale bym tego nie wykluczał – postanowi wtedy szukać wsparcia w Unii Europejskiej. (...)
nie da się prosto odkręcić reform PiS. A gdy politycy raz dostaną więcej władzy niż mieć powinni, to u następców może pojawić się pokusa, by nie wyzbywać się tego, co się udało zagarnąć poprzednikom. (...)
Mam nadzieję, że sędziowie TK - poza tymi kilkoma najbardziej upolitycznionymi – spojrzą na sprawę z szerszej perspektywy. Przypomną sobie, że - przynajmniej niektórzy z nich - są prawnikami z dorobkiem naukowym i renomą, którą szkoda roztrwonić. Jeśli po zmianie władzy blokowaliby wszystko na siłę, by realizować interes polityczny pewnego obozu, to byłaby to ich doszczętna kompromitacja.
Ale nie można wykluczyć scenariusza, w którym nowi rządzący nie będą czekali na to, jak zachowają się sędziowie, tylko stwierdzą, że nie ma w Polsce Trybunału Konstytucyjnego; że to, co dziś mamy, to partyjna przybudówka. A wtedy łatwo rządzącym przyjdzie np. skrócenie kadencji wszystkim sędziom TK, nawet tym legalnie wybranym. (...)
Kto wie, może trybunał zostanie po prostu rozwiązany? Byłoby to bardzo trudne do zrobienia zgodnie z prawem, bo przecież Trybunał Konstytucyjny ma silne umocowanie w ustawie zasadniczej, ale PiS przez sześć ostatnich lat pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych. (...)
To jeden z największych grzechów PiS-u: pokazanie, że politycy mogą całkowicie lekceważyć wymiar sprawiedliwości i to pomaga w rządzeniu, a nie przeszkadza. (...)
Jeśli w konkretnych przypadkach okazałoby się, że ktoś orzekał z pobudek politycznych, a nie merytorycznych - ktoś taki powinien zostać z całą surowością rozliczony. (...)
Poza tym sprawa nie jest wcale prosta nawet w ujęciu prawnym. Mamy przecież np. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, z którego wynika, że jeśli prezydent podpisał papiery, że ktoś jest sędzią, to jest sędzią. I to pomimo ewidentnie wadliwej procedury. (...)
Dawniej PiS przyznawał się do błędów, potrafił walczyć też ze swoimi ludźmi jak choćby z byłym ministrem sportu Tomaszem Lipcem. Ale już w 2015 r. Jarosław Kaczyński nakreślił scenariusz: ani kroku wstecz. W efekcie jeśli ktoś mówi, że Trybunał Konstytucyjny źle działa albo w wymiarze sprawiedliwości dochodzi do wypaczeń, to najprościej jest w ogóle nie odpowiadać na zarzut, lecz stwierdzić, że to atak na Polskę i Polaków. A ten, kto atakuje, jest wrogiem narodu. (...)
w ramach rozliczeń patologii nie możemy też tworzyć kolejnych problemów. Uznanie ponad 1000 osób za ludzi, którzy nie powinni orzekać, oraz wprowadzenie jeszcze większego bałaganu i niepewności do polskich sądów nie służy obywatelom. Jeśli jakiś sędzia sprzeniewierzył się zasadom niezawisłości sędziowskiej, to powinien ponieść konsekwencje, ale nie możemy iść w odpowiedzialność zbiorową i karać ludzi, którzy są dobrymi sędziami, ale mieli pecha, że rekomendowała ich wadliwie powołana neo-KRS. Ktoś musi być mądrzejszy i zatrzymać spiralę podważania wszystkiego. (...)
Ostatnie sześć lat pokazało, że oddzielenie prokuratury od Ministerstwa Sprawiedliwości powinno być jednym z najistotniejszych postulatów w zakresie reformy wymiaru sprawiedliwości.
Prokuratura musi być niezależna. I to w znacznej mierze od mądrości obywateli zależy, czy tak się stanie. Polacy powinni oczekiwać od polityków, by prokuraturę wyłączyć z politycznych wojenek. (...)
To nie jest tak, że praworządność upadła nagle. Natomiast - powinno to dziś być oczywiste dla każdego, kto śledzi, co się dzieje w wymiarze sprawiedliwości - do upadku praworządności w Polsce przyczynili się bardzo Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro. (...)
Jeśli dla kogoś symetryzmem jest dostrzeganie, że przed rządami PiS było kiepsko - trudno. My o tym głośno mówimy. Ale mówimy też, że dzisiaj jest o wiele gorzej. Najlepszym dowodem na to jest Trybunał Konstytucyjny, który do 2015 r. potrafił orzekać wbrew interesowi władzy. Dziś orzeka tak, jak sobie tego życzą obecnie rządzący. (...)
upodlony trybunał nie jest czymś, co rozpala społeczne emocje. Wydaje mi się, że między innymi dlatego, że Polacy uznali, iż dwie główne siły polityczne w kraju postanowiły zrobić z TK swój ośrodek wsparcia. Co jest o tyle niesprawiedliwe, że przed 2015 rokiem Trybunał nie był tak upolityczniony, jak dziś. Poprzednia większość sejmowa nie wysyłała do niego polityków (wyjątkiem był Leon Kieres), PiS wybrał ich do tej pory pięciu. TK w latach 2007-2015 wydał również wiele wyroków, które nie były na rękę ówczesnej władzy, jak choćby stawiając granice inwigilacji obywateli czy broniąc wolności zgromadzeń. (...)
Mentalność, którą można streścić w ten sposób, że liczy się wymiana ludzi, a nie reformy systemowe. Sprawy organizacyjne, żmudne budowanie sprawnych instytucji i merytorycznych kadr – to wszystko nie ma większego znaczenia. Najważniejsze jest, by "tamtych" zastąpili "nasi". Tymczasem prawdziwa reforma wymiaru sprawiedliwości powinna opierać się na analizie problemów, na sprawdzeniu, jakie mechanizmy działają, a które wymagają poprawy. I następnie na przeprowadzeniu ewolucyjnych zmian systemowych.
Ale Prawo i Sprawiedliwość tak nie chce. Prawo i Sprawiedliwość postanowiło przeorać system sądowniczy w Polsce i przejść na ręczne sterowanie za pomocą swoich sprawdzonych ludzi.
Politycy PiS zapewniają, że flagowa inwestycja rządu – węglowa elektrownia Ostrołęka C – upadła przez proekologiczną politykę UE. Ale do zarządzania inwestycją zamiast ekspertów oddelegowali lokalnych działaczy partyjnych i ich akolitów, by napchali kieszenie
Tak pisowcy postrzegają patriotyzm i działanie dla dobra ojczyzny. :D Nachapać się, nakraść, zniszczyć co jest do zniszczenia, a potem innych wyzywać od zdrajców.
Przypominam że było to celowe działanie milicji, która domyślając się jaką rolę Genialny Strateg będzie miał w przyszłości, uknuła niecny spiseg i postanowiła go ośmieszyć brakiem internowania.
W rzeczywistości to on przewodził całej ówczesnej opozycji (za wyjątkiem nędzników w rodzaju Wałęsy i Michnika będących na smyczy Niemców i zdradzieckiego USA), o czym niewątpliwie dzieci przeczytają w nowych, odkłamujących zakłamaną historię podręcznikach w czasie nowych lekcji Historii i Teraźniejszości. Wzywam aby świadomy suweren wziął udział w tej narodowej i patriotycznej akcji i odegrał swoją rolę w krzewieniu jedynej prawdziwej historii.
Pomożecie towarzysze... ups, suwereni?
Widzę że moderatorzy szybko zadziałali i trochę posprzątali w wątku :]
Aby nie było pustego wpisu, pamiętacie jak po fali niezadowolenia gdy PiS po raz kolejny przeznaczył grube miliardy na propagandę w postaci TVP prezydent z wielkim hukiem ogłosił powstanie funduszu mającego pomagać chorym? Nie? Bo ja też. I chyba z bardzo ważnego powodu, ten "Fundusz Medyczny" w zasadzie nie działa:
Z zaplanowanych miliardów wydano jedynie miliony. Czy to kwestia oszczędności budżetowych (bo kołderka zrobiła się krótka) czy też zwyczajnego, typowego dla PiS, braku pomysłu jak te pieniądze wydać (no bo ekspertom na to nie pozwolą, a sami wydawać potrafią jedynie dla swoich znajomych i na propagandę)? Nie wiem, stawiam 50 na 50 procent. Niemniej faktem jest że fundusz z masą pieniędzy, który mógłby serio pomóc, zwłaszcza w trakcie pandemii, obrasta kurzem i pajęczyną.
To podstawowa strategia Vateusza M. - naobiecywać, a potem wygaszać oczekiwania i wycofywać się ukradkiem z realizacji obietnic.
Za to co się dzieje nie można nawet winić PiSu. Jak ludzie dają pupy nabierając się na te same sztuczki to sami są sobie winni.
Państwo PiS to państwo teoretyczne, oparte na sondażach i pustych obietnicach.
United Survey I Czy tarcza antyinflacyjna rozwiąże problem wzrostu cen i rachunków w Polsce?
Zdecydowanie tak - 6,1%
Raczej tak - 14,4%
Nie wiem - 9%
Raczej nie - 27,1%
Zdecydowanie nie - 43,4%
^^W bajki Pinokia i Kaczora nie wierzą już nawet ich wyznawcy. Stąd tematy zastępcze, niektóre o "świeżości" trupa, odkopanego, po dwudziestu latach :P
Nie no, wyznawcy PiS nadal im wierzą. 6,1 + 14,4 = wyznawcy.
Powtarzam po raz kolejny: PiS wygra następne wybory. Pozostaje jedynie pytanie, z jaką przewagą wygra i ile ta przewaga da mu mandatów poselskich.
Wygra. Do wyborów chyba z półtora roku jeszcze. Opozycja jak się do dziś nie ogarnęła, tak się już nie ogarnie. PiS zanudzi ludzi aferami i ludzie im już je zapomną (ile osób pamięta wybory kopertowe czy Ostrołękę?). Do tego na chwilę przed wyborami uruchomią 150% machiny propagandowej: ataki na opozycje (z Pegasusa pewnie mają masę nagrań w zapasie przygotowanych) + włączenie turbosocjalu dla mobilizacji własnego elektoratu. Do 35-40% dobiją.
Jak to szło? "Jeżeli jedna osoba powie ci, że jesteś osłem, to się tym nie przejmuj. Jeżeli dwie - spójrz w lustro. Jeżeli trzy, to kup sobie siodło."
Hola, hola panowie.
Krąży plotka, że pis zrobi szybsze wybory na wiosnę, bo w normalnym terminie będzie taka bieda gospodarcza (słabe wskaźniki), że tego nie wygrają za cholerę.
Więc zrobią krok do przodu, oddadzą władze na ciężkie czasy, by później wygrać znowu.
Jak dla mnie nie jest to jakiś nieprawdopodobny scenariusz, brzmi jak realna opcja.
A jeżeli zrobią wybory za dwa lata to tym lepiej dla społeczeństwa.
To jest całkiem logiczna opcja. Wiele razy powtarzałem, że jeśli opozycja teraz przejmie władzę, to dostanie oklep niemiłosierny. Państwo jest w takim stanie, że trzeba będzie podejmować ogrom niepopularnych decyzji i zaciskać pasa. Jak już tą stajnię Augiasza posprzątają, to na następne wybory wjadą pisiory na białym koniu, krzycząc jak to za ich rządów mlekiem i miodem płynęło.
Stąd też mam wrażenie, że opozycja świadomie nie przykłada się do walki tak mocno, jakby mogła. Mówiąc wprost - to musi jebnąć z pisem u steru, ciemny lud musi to poczuć na własnej skórze i kieszeni i widzieć kto do tego doprowadził. Dopiero wtedy można zacząć odbudowę i pozbyć się tej pisowskiej zarazy na dobre.
Jeśli oddadzą władzę, to muszą liczyć się z ryzykiem bycia pociągniętymi do odpowiedzialności karnej za liczne przestępstwa. Gdy opozycja przejmie TVP i zacznie skrupulatnie punktować wszystkie patologie rządów pisowskich, o których suweren z TVP Kurskiego się nigdy nie dowiedział, to propagandowy wydźwięk skali nadużyć może przytłoczyć niejednego obecnego miłośnika PiS. Tym bardziej jeśli rzeczywiście wdroży się przeciwko przestępcom postępowania karne i naświetli się cały ten przestępczy proceder.
Ciemny lud wszystko kupi, prawdę też może kupić, jeśli przypadkiem się na nią napatoczy. I wtedy może być szok i niedowierzanie, oraz moda na masowe odchodzenie od PiS.
Powiedzmy, że to idealistyczno-marzycielsko-naiwne przewidywania, ale jeśli słowo "masowe" zastąpimy konkretnie wartością 10% (10% wyborców PiS przestaje na nich głosować) to zmienia się wszystko. 10% przeważa szalę... Cztery lata rządów partii polskich mogłyby oczyścić atmosferę i sprawić, że za odległe 4 lata pisowcy nie byliby już opcją tak atrakcyjną dla wyborcy, tym bardziej, że wciąż w przestrzeni publicznej unosiłby się smród po tych patologicznych rządach.
Ja kiedyś nie doceniałem zasięgu TVP. Dziś wiem, że ostatnie wybory prezydenckie Duda wygrał tylko dzięki TVP. Nie chodzi o to by odwróciły się role, wystarczy, że TVP na powrót będzie informować o tym co się naprawdę dzieje. Zamiast prymitywnej, północnokoreańskiej propagandy, przekaz kompletnie odmienny, w ZUPEŁNIE innym świetle przedstawiający obecną władzę i całe środowisko pisowskie.
Nie sądzą aby była to wiosna. Głównie dlatego, że gdyby faktycznie tak było, PiS już teraz musiałby rozpocząć operację: "Betonowanie na posadach". Z tego co pamiętam w 2022 r., gdzieś w połowie roku skończy się kadencja obecnej Rady Mediów Narodowych, co dałoby opozycji szansę na zmianę zarządu TVP i pójście ścieżką, jaką opisał Ahaswer i użycie tego ścieku w jedynym dobrym celu: do walki z PiS. Alternatywą jest uzyskanie większości wystarczającej do odrzucenia veto prezydenta, co raczej jest mało prawdopodobne.
Jak PiS zacznie pracować nad ustawami "resetującymi" lub przedłużającymi kadencje najważniejszych urzędów, a tysiące Obajtków z firm państwowych zacznie podpisywać umowy z okresem wypowiedzenia na dwa lata i potężnym odszkodowaniem za wcześniejsze zwolnienie, wtedy będzie wiadomo że szykują się na utratę władzy.
Ja też uważam, że raczej PiS się nie szykuje na oddanie władzy już teraz. Ma jeszcze możliwości namieszać i jeszcze się podtrzymać u władzy co najmniej 6-12 miesięcy. Do tego, gdyby coś się zaczęło dziać na Ukrainie, to byliby już pewni, że mogą robić co chcą, bo przy realnym zagrożeniu wojną każda afera by spadła na dalszy plan.
Będą próbować obetonować swoich ludzi gdzie się da, nawet nie dla własnych korzyści, ale aby opozycji rzucać kłody pod nogi. Sam fakt, że Adrian będzie jeszcze na stołku kilka lat będzie ogromną przeszkodą, żeby cokolwiek przepchnąć. Do tego prokuratura i (częściowo) sądy w rękach PiSu też będą hamowały jakiekolwiek sensowne rozliczenia dopóki w tych instytucjach nie zrobi się porządku.
Moim zdaniem PiS grzecznie poczeka do wyborów i jak zobaczą duże problemy na horyzoncie, wtedy oddadzą władzę. Opozycji zejdzie co najmniej jedna kadencja na wyczyszczenie kluczowych instytucji.
Btw a TVP akurat chyba łatwo załatwić nawet, gdyby nie było możliwości zmiany szefostwa stacji. Wystarczy zakręcić dopływ 3 mld rocznie z budżetu i po paru miesiącach nie mają kasy na pensje. Ciekaw jestem ilu tych PiSowskich akolitów będzie pracowało w czynie społecznym dla swojej partii.
Jedna kwestia to to, co PiS planuje, chce i o czym marzy.
Druga sprawa to to, co PiS może.
Do nas trafiają informacje o wszystkich rzeczach, które PiS przegłosował. I jeśli chodzi o dokopanie "lewakowi", to większość się znajdzie.
Nie mamy zaś pewnie nawet pojęcia o tych ustawach, które nawet nie wyszły z kuluarów, bo nie ma dla nich większości. Morawiecki ma związane ręce przez Ziobrę, który ma związane ręce przez Morawieckiego. Kukiz coś chce, Ziobro nie chce. Dodatkowo poseł-znachor i groźba kolejnej utraty większości.
Jeśli nie będzie jakiejś fuzji z inną dużą partią, to rządzenie w takiej sytuacji będzie dla PiSiorów ciężkie. I pies ich drapał.
Ciekawi mnie jeszcze tylko jedno... jak bardzo mylą się publicyści, ha :).
Taka lekcja z historii. Po przegranej Bronisława Komorowskiego i zwycięstwie PiSu w wyborach parlamentarnych, wielu dziennikarzy rozpisało się, jakie to było oczywiste i jakim trupem była Platforma jeszcze w 2015... a nie - wróć, jakim tam 2015. Oni już to widzieli i wiedzieli wszystko w 2014.
Once it happens it's so fucking obvious.
Faktycznie, pomniejsze ptaszyny coś ćwierkały wówczas, że PO jest na wykończeniu, że w terenie jest dramat, ale zasadniczo, nikt głośno tego nie mówił. Dopiero późno podczas wyborów prezydenckich przyszło pewne tąpnięcie i niedowierzanie. Dynamika kompletnie zmieniła wektor i stało się to nagle i gwałtownie. Wcześniej nie działo się nic dużego, poza drobnymi, niepokojącymi symptomami, przytaczanymi przez co niektórych publicystów. A gdy doszło do zmiany społecznej, nagle stało się to oczywiste i jaskrawe.
PiS stracił w ciągu roku potężną rzeszę wyborców, jest labilny, może obecnie tworzyć śmieciowe koalicje i przy nowym rozdaniu - liczyć właśnie na takie. Traci też dalej tych mniej betonowych wyborców, którzy nawet jesli nie wracają na łono PO, to zasilają Hołownię. Generalnie... PiS miał potężne prognozowane poparcie w sondażach przed wyborami. Ostatecznie zdobył dużo mniej i nie potrafił zbudować stabilnego rządu.
Trudno mi sobie wyobrazić, jak przy napiętrzeniu się nowych problemów, ma wrócić wzmocniony w 2023. W najlepszym wypadku będzie koalicja w stylu PisKonfa, z czego bezpieczniej dla PiSu byłoby chyba powybierać sobie koalicjantów z wybiegu makaków w zoo.
Jeśli zaś chodzi o to, że planują oddać Polskę w ruinie do naprawy "libkom", to tu również nie ma co liczyć na geniusz wielkiego stratega. Ew. powrót PiSu musiałby się odbyć po gigantycznej restrukturyzacji tej partii od dołu, aż po samą górę i pewnie już bez wielkiego stratega. Zbyt duża siła bezwładności i nieprzewidywalność wydarzeń.
Ja widzę głównie to, że to gnije.
Trwanie jest jedynym, co im nieźle wychodzi i faktycznie - zapierają się rękami i nogami, żeby nie powtórzyć prania dupska z 2007 roku.
PiS stracił w ciągu roku potężną rzeszę wyborców'
Nie przesadzałbym. Większość z tych, którzy się chwilowo odwrócili wpadli do koszyka ''niezdecydowani''. Przy okazji wyborów i tak wrócą do PiS. Im ubywa wyborców w sposób stabilny, acz niezbyt liczebny. Mogą się jeszcze dobre kilka lat wykrwawiać. Najbliższych wyborów nie wygrają, ale może i nie przegrają :)
PiS stracił w ciągu roku potężną rzeszę wyborców, jest labilny, może obecnie tworzyć śmieciowe koalicje i przy nowym rozdaniu - liczyć właśnie na takie.
Generalnie PiS traci tyle ile straciłaby każda inna partia po 6 latach rządów, gdy tak naprawdę niewiele udało im się zrealizować. Jak się głębiej nad tym zastanowić, PiS nie ma na swoim koncie istotnych sukcesów. Ludzie to widzą, przynajmniej część z nich. PiS ma 20-25% poparcia elektoratu, który na nich zagłosuje nawet, gdyby Kaczyński otwarcie podpisał traktat o włączeniu Polski do Federacji Rosyjskiej. Oni muszą po prostu wyczuć moment i odpowiednio ustawić propagandę, aby w kluczowej chwili wyszarpać te 10-15% niezdecydowanych. Z Adrianem im się udało, uda im się również z wyborami parlamentarnymi.
W najlepszym wypadku będzie koalicja w stylu PisKonfa
Z Konfy wyszarpią najwyżej narodowców. Z części wolnościowej część ucieknie, część się zeszmaci, ale to i tak może być mało. Prędzej widziałbym PiS+Konfa+PSL.
W sondażu przeprowadzonym dla "Faktów" TVN i TVN24 przez Kantar respondenci usłyszeli następujące pytanie:
"Czy Pan(i) zdaniem Łukasz Mejza powinien zostać zdymisjonowany ze stanowiska wiceministra".
Na odpowiedź "zdecydowanie tak" lub "raczej tak" wskazało łącznie 68 procent ankietowanych.
19 procent wybrało odpowiedź "zdecydowanie nie" lub "raczej nie".
13 procent przyznało, że nie ma zdania w tej sprawie.
zatem mamy 19 % ludzi skur# bo jak akceptują to pewnie swój pozna swego
i 13% ludzi, którzy się wstydzą ale brną dalej w swoich przekonaniach do słusznej partii
19% "zdecydowanie nie" lub "raczej nie" za dymisją Mejzy.
20,5% "zdecydowanie tak" lub "raczej tak" wierzy w tarczę inflacyjną.
~20% wyborców PiS to wyznawcy; nie tyle wyborcy, lecz wyznawcy, fanatycy.
Te 19% to najgorszy sort naszego narodu, czyli ci, którzy chcieliby być na miejscu Mejzy i po znajomości otrzymać dobrze płatną fuchę w której nie trzeba robić nic. Oni się z Mejzą identyfikują mentalnie, dlatego nie są w stanie go potępić, bo jednocześnie potępialiby samych siebie.
Najgorsze jest to, że niekompetencja, nieudolność, głupota, a czasem różne ciemne interesy są zawsze podlewane w polityce PiS obrzydliwym sosem bogoojczyźnianych frazesów. Tak naprawdę PiS-owcy wywalają dziesiątki milionów złotych w błoto lub zgadzają się na rozkradanie środków budżetowych.
jak to było Lordpilot? Le Pen twierdzi, że Ukraina leży w rosyjskiej w strefie wpływów? hmm ciekawe, co na to Pani Kanclerz Merkel:
To jest polski rząd czy mafia? Nie ma specjalnego znaczenia, czy odzyskają te respiratory. Za sam fakt, że ktoś zrobił taki wałek, powinny polecieć wysoko postawione głowy. No ale przecież w tle są służby specjalne. Inna sprawa, że ten przekręt, to wierzchołek góry lodowej. Pod przykrywką Kowida nie takie rzeczy odchodzą. Pamiętacie ustawę o bezkarności urzędniczej? Także jak ktoś twierdzi, że się wszyscy zaszczepimy i będzie po sprawie, to... Przemilczę, żeby takiej osoby nie obrażać. Trzecia dawka, dawki przypominające, zupełnie nowe szczepionki na nowe warianty, które zapowiadał ostatnio boss Fajzera. Zobaczymy koniec pandemii, jak świnia niebo.
PS. Teorie spiskowe, oczywiście. Każdy niech se wierzy, w co chce, nawet w Świętego Mikołaja.
Bardzo dobra akcja, wszystko w prostych słowach, winni wskazani palcem ;-)
ps. Jeśli idzie o socjal media, to PiS, ostatnio kompletnie leży na tym polu, tak jak PO, przed 2015 rokiem, aż sam się zastanawiam "co się stało", że "odpuścili Internet"... Za to Opozycja się ogarnia :)
No proszę jest mały sukces:
https://www.salon24.pl/newsroom/1189202,opozycji-udalo-sie-zablokowac-prace-nad-lex-czarnek
^^Tytuł clickbaitowy (bo opóźnienie prac, to nie zablokowanie), niemniej w pisowskim bagnie, każdy taki sukces patriotów cieszy. Ja wiem, że jak się PiS uprze, to i tak to przepchną, a Adrian przyklepie. Niemniej opór wobec tego gniota wymyślonego przez inkwizytora, który jest szefem MEN, jest całkiem spory (i już wcześniej wyleciał z przepisów najbardziej zamordystyczny zapis), nie jest tak, że wszyscy mają to kompletnie w rzyci (nauczyciele, rodzice, społeczeństwo). Co Ty na to
Gdzie ci protestujący rodzice? (Ja u siebie żadnego nie widziałem i nie słyszałem). Gdzie to protestujące społeczeństwo? PiS zrobi to, co chce. Ustawa przejdzie. Najwyżej wykreślą jakiś punkcik, który potem i tak się przywróci w inny sposób. Nie zrezygnują z oszczędności i z centralizacji. Kosztem uczniów, nauczycieli i rodziców. Bo mają ich wszystkich w nosie. Liczy się kasa na socjał. I liczy się kontrola nad duszami młodych ludzi. W końcu Czarnek to najlepszy minister w powojennej historii. A co powiedział Papcio Tadeusz, to święte.
Najgorsze jest to, że niekompetencja, nieudolność, głupota, a czasem różne ciemne interesy są zawsze podlewane w polityce PiS obrzydliwym sosem bogoojczyźnianych frazesów. Tak naprawdę PiS-owcy wywalają dziesiątki milionów złotych w błoto lub zgadzają się na rozkradanie środków budżetowych.
Traktowania ludzi jak idiotów, odcinek 9863149753154621994416.
Rodzina, w której jest dwoje rodziców i troje dzieci - według zapowiedzi - zyska (a raczej nie straci) 643 zł na tarczy antyinflacyjnej.
Warunek: miesięczny dochód w takiej rodzinie musi wynosić 15.000 zł.
Jprdl, albo osoba przygotowująca tę propagandową ulotkę znacząco się pomyliła i chodziło o rodzinę, w której całkowity dochód (na wszystkie 5 osób) wynosi 3.000 zł, albo oni robią te wyliczenia już nawet nie pod swój elektorat, lecz tylko pod siebie oraz swoich krewnych i znajomych na ciepłych posadkach, które między siebie rozdali, gdy dorwali się do koryta. Chyba jednak ktoś się tam pomylił, co? Przecież oni chyba nie są aż tak głupi, żeby ta druga możliwość wchodziła w grę? Chyba nie są, co? Nie są?
Mnie przeraża to, że te ich genialne pomysły trzeba zawsze przepuścić przez tak gigantyczną (i kosztowną) machinę propagandową, na siłę wciskając gawiedzi jakie to wszystko dla nich będzie dobre.
Nieźle się wkurzyłem jak jakiś czas temu w skrzynce znalazłem ulotkę promującą Nowy Wał. Nie dość, że mnie wydymają przez zwiększenie podatków to jeszcze moją kasę (już zapłacone podatki) wydadzą na nieudolne próby udowadniania w jakim eldorado żyjemy.
15.000 to jedno, ale co poeta miał na myśli z tymi trzydziestoma groszami za litr paliwa?
Ostatnio obejrzalem kilka odcinkow Narcos i w sumie ten nasz polski rzad tak bardzo od tego meksykanskiego z lat 90tych wile nie rozni. Ten sam poziom korupcji, konszachtow z roznej masci typami spod ciemnej gwiazdy, szemranych interesow ludzi u wladzy, upartyjnianie mediow, zwalczania opozycji w imie paryjnych interesow.
Mamy tu jakichś kuców? Obrzydliwe postacie
https://twitter.com/MuzeumAuschwitz/status/1470842890695942158?t=acGdjx4R-Bq3O0mUPRCc7A&s=19
Jak dobrze, że mamy takich patriotów w swoich szeregach, dzięki nim mogę spać spokojnie.
Dziś Straż Graniczna twierdzi, że nie był to żaden oddział specjalny. – Tylko osoby, które w sposób niejawny obserwują teren i wspierają funkcjonariuszy – tłumaczy rzeczniczka podlaskiego oddziału SG, major Katarzyna Zdanowicz.
Nie wiecie czasem, czy nasz forumowy oddział (w składzie kapitan
po pierwsze, to nie są uchodźcy, po drugie przekraczają granice nielegalnie, po trzecie lewaki jadąc na tzw. interwencje pomagają nielegalnym emigrantom i tym sposobem wspierają reżim Łukaszenki, po czwarte nie ma niczego złego w wyłapywaniu przestępców łamiących nasze prawo przez miejscowych/kiboli/czy kogo tam jeszcze.
Trzeba być idiotą, by twierdzić, że
- złapanie grupy imigrantów, która przeszła na Polską stronę, spuszczenie im... i powiadomienie polskich służb (które w zależności od sytuacji- rozpatrzą wnioski o azyl, odeślą do kraju pochodzenia, lub zastosują roll back na granicę) - to patriotyzm
- złapanie grupy imigrantów, która przeszła na Polską stronę, udzielenie im pomocy w postaci nakarmienia, przekazania ciepłych ubrań, lekarstw i powiadomienie polskich służb (które w zależności od sytuacji- rozpatrzą wnioski o azyl, odeślą do kraju pochodzenia, lub zastosują roll back na granicę) - to wspieranie reżimu Łukaszenki
Jeszcze tylko potrzeba powszechnego dostepu do broni palnej i mokry sen manolito by sie spelnil.
PrzemoDZ
tylko idiota wyczytałby w moim poście, że spuszcz.. wpier.. emigrantom to patriotyzm, tak samo jak debil uwierzyłby, że lewaki pomagając emigrantom zgłaszają ich odnalezienie.
Widzisz- na granicy działali lekarze. Najczęściej interweniowali właśnie na wezwanie służb granicznych, gdy zatrzymani ludzie wymagali pomocy medycznej, ale tez dostawali zgłoszenia od lokalnej ludności- i zawsze powiadamiane były organizacje humanitarne i odpowiednie służby (w tej kolejności). Teraz lekarzy tam prawie nie ma, bo "lokalni patrioci" niszczyli im sprzęt medyczny. Bo przecież "lewaki wspierają reżim Łukaszenki".
A w zbrojeniówce dzień jak co dzień, czyli przekręt na przekręcie:
1 tys. 400 zł za stronę. Jak tłumaczono dokumentację czołgów Leopard
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/zakupy-dla-armii-jak-tlumaczono-dokumentacje-czolgow-leopard-cena-bulwersuje/gcpm4cq,79cfc278
Nasi informatorzy twierdzą, że WZM nie posiadają takich uprawnień, nie wspominając o mocach przerobowych do tłumaczenia tak wielkiej liczby stron. Do jednego z nich dotarło za to pismo od osoby, która po przeczytaniu artykułu o tłumaczeniu dokumentacji, była "zbulwersowana". Osoba ta twierdzi, że to nie WZM tłumaczyły te dokumenty, ale ona i około 10 innych osób, za niewielką kwotę. Dalej pisze, że ona i jej koleżanki wykonywały zlecenie dla poznańskiego biura tłumaczeń Pozena.
Wygląda na to, że wydano na tłumaczenie dokumentacji 10 mln zł, transferując kasę do innej "zaprzyjaźnionej" firmy, która to tłumaczenie zleciła do zwykłego biura tłumaczeń, prawdopodobnie za ułamek tej kwoty.
Edit:
A dla tych co martwią się o to jak sobie PiS poradzi w kolejnych wyborach:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/sondaz-ibris-dla-onetu-komu-ufaja-polacy-trzaskowski-wciaz-liderem/e8d330y,79cfc278
Na drugim miejscu z wynikiem 37,8 proc. zaufania (-2,3 pkt proc.) znajduje się prezydent Andrzej Duda, a podium zamyka premier Mateusz Morawiecki, któremu ufa 37,4 proc. respondentów (-1 pkt proc.).
Z tego można wnioskować, że PiS przy odpowiednich zagrywkach PRowych ma ok. 38% poparcia w kieszeni.
Rankingi zaufania nie mają prostego przełożenia na wyniki partii politycznych oraz ich liderów, a czasem wręcz spektakularnie się rozjeżdżają z rzeczywistością - wspomnę tutaj byłego prezydenta Komorowskiego, który w takich rankingach brylował (zaufanie sięgające 70%), a przegrał wybory.
A co do tego rankingu - wynik prezydenta i premiera, przy takim natężeniu propagandy w mediach rządowych, grających "do jednej bramki" jest zwyczajnie kiepski.
Nowe dane na temat koronowirusa. Ponad 600 ofiar.
Co to oznacza? Cudów nie ma - ludzie chorzy nie zgłaszają się do lekarzy, nie testują się wtedy gdy powinni, unikają szczepień. Co robi PiS? Wprowadza ograniczenia które i tak nikt nie przestrzega i robi wszystko aby nie narazić się antyszczepom. Nawet projekt ustawy dający pracodawcą możliwość weryfikacji szczepień wprowadzają obok, jako projekt poselski mając nadzieję że sprawę dalej pociągnie opozycja.
Niestety, sondaże pokazują że to im się opłaca - skoro nawet zawodowy kłamca w rodzaju Morawieckiego znajduje się na trzecim miejscu w rankingu zaufania? Po raz kolejny potwierdzają się słowa że to nie afery, nie kradzieże, defraudacje, zwykła złośliwość czy sterty trupów odbiorą PiS władzę, a cena masła, oleju i benzyny. Tak jak kilkadziesiąt lat temu. Mało kto pamięta że impulsami praktycznie każdego zrywu przeciwko władzy komunistów nie był zamordyzm, cenzura czy przywileje partyjne, ale pustki w sklepach i wzrosty cen chleba.
Historia zakończyła koło, pytanie tylko jak źle musi się zrobić w gospodarce, aby ludziom chciało się coś z tym zrobić?
Pisałem o tym setki razy.
Oczywiście mam wciąż iskierkę nadziei, że czaem może być inaczej... Problem w tym, że afery czy łamanie prawa mogą co najwyżej pogrążyć te partie, dla których elektoratu wartości te coś znaczą.
A wtedy do władzy dochodzą ci, którzy się zasadami nie przejmują...
(Swoją drogą szacun panie prof. S, Uczył mnie pan tego w liceum ku wściekłości klasowych prawakiw. Tzn. i tak był z pana kawał wuja, a historii nienawidzę do dzisiaj, ale co do Solidarności złudzeń pan nie miał :P)
BTW - wczoraj był ciekawy artykuł na Onecie o bojkocie TVP i radia przez artystów. To tak w ramach namysłu czy aktor celebryta powinien być jakimś autorytetem moralnym albo społecznym...
Ja też, ja też. Ale zawsze chłop się łudził...
PiS w końcu odda władzę, ale nastąpi to w okresie gdy z gospodarki zostaną strzępy. Nie da się naprawić zrujnowanego prawa w jedną kadencję, a jestem pewien że ktokolwiek wygra kolejne wybory, następnej nie dostanie, bo ludzie będą oczekiwali poprawy już teraz. Czekać nas więc będzie huśtawka w rodzaju rządów populistów co cztery lata.
Chociaż... może się mylę? Może pierwsza, demokratyczna władza po PiS zrobi to co powinna: zaora TVP, wprowadzi do konstytucji zakaz posiadania (a nawet inwestowania) w media przez spółki skarbu państwa razem z zapisem o oddzieleniu roli Prokuratora Generalnego od ministra sprawiedliwości, uzna PiS z przybudówkami za organizację przestępczą, dogada się z EU w sprawie odtworzenia niezależności sądownictwa - bo prawo trzeba będzie złamać aby odkręcić to, co zagarnęli ludzie powiązani z neokomunistami... wiem, marzenia ;-)
Edit: Chociaż... wygląda na to że PiS ciężko i wytrwale pracuje, aby do stanu ruiny doprowadzić. Pierwsze szacunki inflacji za listopad podchodzą pod 8 procent. Znowu inflacja nie zwalnia. Znowu szacunek powyżej prognozy inflacyjnej:
To jak to będzie, znowu wina Tuska i UE?
Pewnie znacie, ale uwazam ze takie rzeczy trzeba przypominac
Tak jak nalezy przypominac, dzialki Morawieckiego, kradzieze Obajtka, wybory sasina, Fozz, Telegraf i wiele wiele innych.
Znamienne jest to, ze czesto afery teoretycznie powiazane z innymi blokami politycznymi sa tak naprawde aferami PiSu.
Wspaniałe Święta idą !
Pod choinkę przepisowy św. Mikołaj z krzyżykiem na infule, przyniesie nam w prezencie zdobiony hasełkami od Glapińskiego "Pakiet Inflacji"..
Zaś na Nowy Rok w ramach szopki "Nowego Ładu", ten pakiet zostanie uroczyście zlikwidowany. Ceny pokazowo spadną w całej serii audycji w TVP i artykułów w orlenowskich mediach.. Radujcie się.
To co mnie wyjątkowo wpienia w pisowcach, to ta ich buta, arogancja i wyjątkowa bezczelność. Plus klasyczne "odwracanie kota ogonem" - oni na czarne mówią białe i nakazują, wszystkim naokoło w to wierzyć. Tutaj inkwizytor, wyjątkowy matoł i cymbał, który od pierwszego dnia, kiedy tylko został ministrem, zabrał się za upolitycznianie szkół, zarzuca takie działania samorządowcom:
^^Wiadomo oczywiście co zrobi pisokratura Ziobry i Święczkowskiego. Natomiast mam nadzieję, że sąd zrobi z tym zawiadomieniem, to co należy, bo wciąż, JESZCZE mamy sędziów, którym nie brakuje cywilnej odwagi.
No są bezczelne pisiory, trzeba im przyznać. Polski Ład uderzy w budżety samorządów i jednocześnie rząd chce, żeby samorządy go promowały. Mnie się to śni, czy naprawdę żyjemy w kraju, gdzie władza nie uznaje już żadnych granic?
Oni są tak bezczelni, że Morawiecki ma czelność manipulować na konferencji przed kamerami, że "ktokolwiek z was spyta waszego samorządowca, burmistrza, wójta, starostę czy radnego, każdy wam powie, jak gigantyczne środki, bezprecedensowe, zostały skierowane do gospodarki polskiej, do samorządów polskich", podczas gdy samorządy muszą ciąć inwestycje przez mniejsze wpływy do swoich budżetów, a tylko pisiorscy samorządowcy bredzą, że będzie lepiej (przypominam, że największe miasto, w którym jest PiS-owski prezydent to 60-tysięczny Zamość).
PiS-owcy jedną ręką dają 10 zł, ale w tym samym czasie drugą ręką obdarowywanemu wyciągają ukradkiem z kieszeni 100 zł.
Neobolszewicy nie znoszą decentralizacji. W ideologii bolszewickiej władza jest skupiona w jednych rękach. Niezależność samorządów od samego początku ich uwierała, tolerowali tylko te samorządy... w których zwolennicy PiS wygrywali ;)
Kolejna cegielka potwierdzajaca to co od dawna powtarzam, ze pisiory to bolszewiki. Jedyna roznica jest taka, ze ci obecni podlewaja bolszewizm katolibanskim sosem.
Swoją drogą polecam "Stan po burzy" (jest co sobotę o 17:00 na Onecie i YouTube). Uważam, że to najlepszy program publicystyczno-polityczny, bo można tam się dowiedzieć takich rzeczy i ich szerszego kontekstu, w przypadku których w innych mediach tylko się prześlizgują albo w ogóle nie mówią. Do tego czas rozmówców nie goni (czasami nawet po 70-80 minut rozmawiają), bez przerw na reklamy, nie ma napier*alanki między rozmówcami, co też wpływa na komfort słuchania.
Pisowcy mają mentalność bolszewicką i są jedyną partią po 1989 roku, która prowadzi politykę postkomunistyczną. Religia i nacjonalizm ich szczególnie nie wyróżniają na tle komunistów z PRL. Moczar też był nacjonalistą, dodatkowo w PRL-u istniało koncesjonowane stowarzyszenie katolickie PAX, utworzone przez byłego faszystę z Falangi Bolesława Piaseckiego. Podobnie jak komuniści z PRL, tak i obecni neobolszewicy kwestie religijne traktują instrumentalnie.
Jeśli Polska będzie znowu w pełni demokratyczna to tylko dzięki sędziom. Dziennikarze upadli strasznie, policja nie jest na straży prawa a na straży PiS ale sądy jeszcze walczą.
Najgorsze jest to, że niekompetencja, nieudolność, głupota, a czasem różne ciemne interesy są zawsze podlewane w polityce PiS obrzydliwym sosem bogoojczyźnianych frazesów. Tak naprawdę PiS-owcy wywalają dziesiątki milionów złotych w błoto lub zgadzają się na rozkradanie środków budżetowych.
Widze ze TVPiS dostal zadanie grillowania Michnika jako zaslony dymnej przed swietami.
Zastanawia mnie tylko jedno, czy z perspektywy czasu, nadal mozemy stwierdzic ze bez Jaruzelskiego nie udalo by sie bezkrwawo pozbyc Ruskich?
Czasem mam wrazenie, ze dosc spora grupa Polakow wolalaby, abysmy ta wolnosc odzyskali poprzez kolejny zryw bojowy.
Mnie tylko zastanawia czy naprawdę dla tak wielu ludzi wydarzenia sprzed 40 lat jeszcze mają większe znaczenie niż ich obecna sytuacja?
Jak ja widzę grzanie Jaruzelskim, jako kolejnym tematem zastępczym mającym na celu odwrócenie naszej uwagi od tragicznej sytuacji kraju (tylko dziś zmarło 669 osób z C19!!! pewnie drugie tyle z braku dostępu do służby zdrowia), to uderza to w moje poczucie przyzwoitości bardziej niż kolejne PiSowskie przekręty opisywane w mediach już praktycznie codziennie.
Ilu ludzi zmarło przez wprowadzenie stanu wojennego? Ok. 100. A ile zmarło przez niekompetencje PiSu? W ciągu dwóch tygodni dobijemy pewnie już do 100 000!!!
Komuniści, z Jaruzelskim i Rakowskim na czele, nie mieli wyjścia, władzę musieli oddać, albo się nią podzielić (co pierwotnie planowano). Różne scenariusze wtedy wchodziły w grę, ale zwyciężył pragmatyzm ówczesnych intelektualistów, nie tylko tych prodemokratycznych, ale również tych stojących po stronie władzy.
Może nie wszyscy o tym pamiętają, ale na przełomie lat 80. i 90. w strukturach komunistycznych działało wielu wykształconych ludzi, z niemałym dorobkiem naukowym. Pod tym względem tamto PZPR mocno różniło się od obecnego PiS. Niezależnie od tego jak oceniamy ich wybory moralne i ideologiczne, to nie można było odmówić Gieysztorowi, Siła-Nowickiemu, Reykowskiemu, Gebethnerowi czy Krawczukowi intelektualnych i naukowych kompetencji. Tam byli ludzie na poziomie, bez wątpienia, w odróżnieniu od środowiska pisowskiego, w którym nie ma ANI JEDNEJ osoby kompetentnej, co na pewno można uznać za pewien fenomen, ale też cechę charakterystyczną obecnej władzy.
Ahaswer
Niestety ze smutkiem nalezy stwierdzic, ze ostatnim prezydentem prawie 40 mln kraju, ktory znal jakikolwiek jezyk obcy byl produktem poprzedniego systemu.
Niestety ze smutkiem nalezy stwierdzic, ze ostatnim prezydentem prawie 40 mln kraju, ktory znal jakikolwiek jezyk obcy byl produktem poprzedniego systemu.
To jest o tyle ciekawe, że dziś trudno dostać jakiekolwiek sensowne stanowisko (już nawet juniora) w większości korporacji nie znając przyzwoicie angielskiego, ale można zostać prezydentem nie znając tego języka.
Z drugiej strony, czy prezydent nie ma być w jakimś stopniu personifikacją cech swojego elektoratu?
Każdy kto nie jest ograniczony tylko do obcowania z ludźmi ze swojego najbliższego otoczenia zapewne zauważył ogromne różnice w poziomie, nawet nie tyle intelektualnym, co wręcz cywilizacyjnym, między osobami z dużych ośrodków miejskich, a tymi z małych, bardziej wiejskich.
Europejska Konfederacja Związków Zawodowych wszczęła procedurę dotyczącą wykluczenia NSZZ "Solidarność" ze swoich szeregów. Francuskie związki twierdzą, że powodem jest "wspieranie skrajnie prawicowych polityków" - Marine Le Pen i Erica Zemmoura
Od dawna jestem zwolennikiem zastrzeżenia historycznej nazwy "Solidarność" oraz wszystkich z tamtą organizacją związanych symboli. Od dawna obawiałem się, że pisowcy zbrukają te symbole, tak jak to robili wielokrotnie z polskimi symbolami narodowymi.
"Oburza nas to, że nazwa »Solidarność« jest wykorzystywana we Francji jako alibi dla skrajnej prawicy. To zdrada walki, którą nasz związek prowadził wraz z wami 40 lat temu. Nie rozumiemy, co się stało z »Solidarnością«. Walka, która nas połączyła w przeszłości, przeciwko autorytaryzmowi i o wolność narodu polskiego, toczyła się wokół wspólnych wartości. Dla nas te wartości zostały zdradzone" – można przeczytać w liście, który tydzień temu do przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy wysłał Laurent Berger, sekretarz generalny Francuskiej Demokratycznej Konfederacji Pracy
"Wyborcza" cytuje także list Philippe’a Martineza, szefa innego francuskiego związku zawodowego, Powszechnej Konfederacji Pracy (CGT): "Wasze obecne stanowisko to obraza dla tego, co robiliście 40 lat temu. Wybory, których dziś dokonujecie, począwszy od odmowy obrony praw osób LGBT po udział w odrzucaniu i piętnowaniu migrantów, rzucają cień na wizerunek i reputację »Solidarności«".
Solidarność, ruch społeczny, który odegrał istotną rolę w uwolnieniu się Polski spod jarzma komunizmu, sam z biegiem lat, pod przewodem pisowców, stał się ruchem neobolszewickim i faszyzującym. Ot, ironia historii.
Czego się pisowcy nie dotkną, plugawią.
Zwierzchnik kapitana Mianolito nadal w formie:
https://ecieplo.pl/aktualnosci/wazne-prezydent-podpisal-ustawe-likwidujaca-system-opustow/
ciekawe czy ludzie się kiedykolwiek przebudzą
Polecam nie tylko artykuł ale przede wszystkim komentarze pod nim, tak ruskich trolli jak i te poważne pokazujące jak dobrze jest w Polsce :)
https://wyborcza.pl/7,75398,27916276,haniebna-rola-pierwszej-prezes-sn-malgorzaty-manowskiej.html#
Smutne to, ale prawdziwe:
„Państwo prawa nie umiera nigdy samo z siebie. Akuszerami tej śmierci są zawsze prawnicy. Potrzebował ich i potrzebuje każdy populistyczny i autorytarny reżim. Ktoś musi udawać sędziów i profesorów, ktoś musi władzy pisać przepisy i ktoś musi Kowalskiemu oznajmiać decyzje władz.
Milczący prawnicy. Z resentymentu, ze strachu, z chęci zysku, z lenistwa, z naiwności a czasem ignorancji. Państwo prawa umiera tylko z ich pomocą.”
Sedzia SN Prof. Włodzimierz Wrňbel.
Nie no, ja dzisiaj czytałem, że bidna Manowska naraziła się jednak Ziobrze i ma przeciwko sobie sędziów z Izby Dyscyplinarnej :D Rewolucja pożre kolejne dziecko we mgle. :D Jakoś mi jej nie żal... tylko Polski szkoda.
Z Manowską mam ten problem, że to prawnik ze sporym dorobkiem naukowym, ceniony w środowisku. Wyjątek w tej całej pisowskiej mafii. Nie wiem co się z nią stało, dlaczego postanowiła sprzeniewierzyć się wszystkiemu, czego była uczona.
W pisowskim środowisku nie ma ANI JEDNEJ osoby, która działaby zgodnie z kodeksem zawodowym i etycznym, profesjonalnie, uczciwie. PiS nie tylko z mas wyciąga to co w nich najgorsze, ale także z poszczególnych ludzi, których wrzuca w otchłań bezprawia i niegodziwości.
to prawnik ze sporym dorobkiem naukowym, ceniony w środowisku
I dlatego tym bardziej mi jej nie szkoda.
Zresztą, Krystyna P. ma tak samo tytuł dr. hab. i zdała egzamin sędziowski ;)
A do tego mam wrażenie, że osoby zajmujące się procedują cywilną może i mają tęgie głowy, ale są jednocześnie... pozbawione szerszego spojrzenia? W sumie, jak wszyscy formaliści. To nie zawsze wada, ale w pewnych sytuacjach i na pewnych stanowiskach jednak stanowi obciążenie.
Inna specjalistka od postepowania cywilnego i sędzia też robi zawrotną karierę w SN :)
My nadal w Polsce mamy radzieckie podejście do gloryfikowania tytułów naukowych. Mam zawodowo styczność z ludźmi ze środowiska akademickiego (nie tego prawniczego na szczęście) i powiem Wam, że tam jest taki sam przekrój ludzi jak w normalnym społeczeństwie, od tych godnych podziwu, do buraków z którymi nie chce się mieć nic do czynienia.
A same tytuły dziś już nie znaczą. Doktorat to dziś poziom magisterki sprzed 30-40 lat. W przypadku habilitacji, pomimo, że powinna opierać się na dorobku naukowym, tak naprawdę liczą się wewnątrzśrodowiskowe układy, odpowiednie ustawienie recenzentów i właściwe plecy w jednostce habilitującej (na konkretnej uczelni). Późniejsza profesura to też często efekt polityki i ustawienia się na pozycji, która da dostęp do darmowych wyrobników (doktorantów) piszących artykuły i nabijających statystyki wypromowanych doktorów.
Do sondaży 30 lat przed wyborami podchodzi się sceptycznie i ostrożnie, a najlepiej z całkowitą nieufnością, ale takie sondaże jak w linku przenoszą nas trochę w wyidealizowany świat alternatywny.
28 proc. wyborców stawia na Prawo i Sprawiedliwość - wynika z sondażu Kantar. Dystans do Koalicji Obywatelskiej jest niewielki. Chęć glosowania na drugą największą partię opozycyjną deklaruje 26 proc. badanych. 11 proc. zamierza poprzeć ruch Polska 2050 Szymona Hołowni.
Kiedy ostatnio jakiś sondaż dawał putinowskiej partii neobolszewickiej tylko 2% przewagi nad KO?
to jest minimum PISU, bo poparcie spadło do warstwy betonu, natomiast dla PO to jest maksymalny sufit - bo ma największy negatywny elektorat, jeśli PIS nie opanuje inflacji, będzie spadać im nadal i wyborcy będą uciekać do konfy, a część do hołowni, albo co bardziej prawdopodobne nie pójdą na wybory.
Morawiecki się nauczył :D
Po tym jak zrobiła mu dowcip zgadzając się na obniżkę VAT na żywność do zera idzie za ciosem i apeluje o obniżenie VAT na paliwo :D Ale się wycwanił. Chce aby obowiązywała już za... kilka dni.
Sprytne. Nawet jeśli komisja jakimś cudem się zgodzi, jest niemożliwym aby pchnąć w tym czasie konieczne poprawki przez Sejm, następnie Senat, znowu Sejm, podpis prezydenta... będzie więc można poprawek nie wprowadzić i oskarżyć o zwłokę opozycję, UE, masonów, cyklistów. Budżet się uratuje, a kapitał polityczny jakiś się zbije.
Myślę że kolejnym logicznym krokiem będzie sugestia wprowadzenie ujemnych stawek VAT. Tak na wszelki wypadek na wszystko :]
^^Uśmiechnąłem się, "dobry troll" ;-). W samym sercu tego zła, to się pisiorom, po prostu należy :P
Bizancjum...
Ochroniarze Jacka Kurskiego "robią za służących"
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/gw-ochroniarze-jacka-kurskiego-robia-za-sluzacych-w-tle-sledzenie-dziennikarzy-i/t6481gq,79cfc278
— Joanna Kurska nie używa pralki — opowiada dalej jeden z ochroniarzy, który przedstawił się jako Jacek. — Raz, czasem dwa razy w tygodniu zostawia nam wór lub dwa worki brudnych ubrań — dodaje.
Jeśli w tym czasie Sikorski czy inny Tusk kupi sobie ośmiorniczki na obiad, to ludzie zrobią rewolucję
"Ojczyznę dojną racz nam wrócić Panie".
Posłanka PiS, która w czerwcu odeszła z klubu, ale wróciła do niego po kilkunastu dniach, została w poniedziałek powołana na stanowisko dyrektora ekonomiczno-finansowego Elektrowni Bełchatów.
https://spidersweb.pl/bizblog/nauka-zdalna-boze-narodzenie-sprytny-plan/
To są chyba jakieś jaja - mam pierwszoklasistę zostawić w domu na nauczaniu zdalnym?
Kogoś delikatnie mówiąc, pierdyknęło mocno w łeb.
Kołderka robi się coraz krótsza.
Ewidentnie mają nadzieję że złość rodziców skupi się bardziej na nauczycielach i szkole jako takiej a nie na nich. Szykujcie się więc na wylew trolli piszących że "nauczycielom się nie chce pracować to sobie naukę zdalną wymyślili".
Kurna, wszystko by się udało gdyby nie ci wścibscy dziennikarze :(
Zasiłek opiekuńczy wraca!
Najgorsze jest to, że niekompetencja, nieudolność, głupota, a czasem różne ciemne interesy są zawsze podlewane w polityce PiS obrzydliwym sosem bogoojczyźnianych frazesów. Tak naprawdę PiS-owcy wywalają dziesiątki milionów złotych w błoto lub zgadzają się na rozkradanie środków budżetowych.
Ciekawe, na kogo do tej pory głosował suweren spod Łodzi?
Będą mieli lotnisko pod nosem, żeby polecieć np do Dubaju na shopping, a oni co, jajkami w Horałę?! To nie ludzie, to wilki!
Mój dom rodzinny znajduje się na terenie CPK. Wczoraj pocztą przyszła już niby ostateczna mapa obszaru. Ale sposób w jaki oni to w ogóle próbują załatwić jest żałosny. Nie ma podanej żadnej orientacyjnej ceny ziemi jeśli chodzi o wykup. Do mniej więcej końca 2023 trzeba się samemu do nich zgłosić żeby sprzedać ziemię i sobie wynegecjować cenę w ramach tak zwanego "Programu Dobrowolnych Nabyć". Jeżeli ktoś się sam nie zgłosi to po upływie terminu przymusowe wysiedlenie i dają wtedy niewiadomo nawet ile za ziemię. Jest też opcja wymiany Ziemi na jakieś żałosne mieszkanie w bloku albo dom jednorodzinny co jest w ogóle jakimś absurdem, bo na przykład moi rodzice oprócz domu mają tu parę hektarów ziemi więc to jest dosyć kijowy deal.
A jeśli chodzi o zajście to nie wiem w ogóle co ten kretyn z Agrounii tu robił, sprawa go nie dotyczy, nie jest stąd.
Osoby podające się za mieszkańców pod wodzą
Eh, zero komunikacji z ich strony i zdziwieni, że ludzie wkurwieni. Jeszcze się obrażają.
Ludzie się pytali o dokładne lokalizację i o dokładne ceny. Na żadne pytanie nie padła żadna konkretna odpowiedź. No to poleciały jajka. Poza tym było dogadane, że ma być Chorała i Wild na spotkaniu, a znowu przysłali jakichś pachołków.
Do mniej więcej końca 2023 trzeba się samemu do nich zgłosić żeby sprzedać ziemię i sobie wynegecjować cenę w ramach tak zwanego "Programu Dobrowolnych Nabyć".
Iluzja dobrowolności. Potem powiedzą "ale sami się zgłaszaliście, żeby sprzedać".
A jeśli chodzi o zajście to nie wiem w ogóle co ten kretyn z Agrounii tu robił, sprawa go nie dotyczy, nie jest stąd.
Nabijał sobie PR-punkty przed najbliższymi wyborami. Jemu się marzy, że będzie nowym A. Lepperem, takim wiejskim trybunem ludowym.
Ludzie się pytali o dokładne lokalizację i o dokładne ceny. Na żadne pytanie nie padła żadna konkretna odpowiedź.
Kiedy to jacykolwiek PiSowcy udzielili jakiejkolwiek dokładnej odpowiedzi? Oni są od wygłaszania ustalonych monologów.
Poza tym było dogadane, że ma być Chorała i Wild na spotkaniu, a znowu przysłali jakichś pachołków.
PiS już nie raz, nie dwa, pokazał w jakim poważaniu ma ludzi. W ich mniemaniu to lud ma służyć im jako "władzy", a nie oni jako władza ludowi.
I kolejne szambo PiSu wybija, czy ta "władza" może być jeszcze bardziej skorumpowana:
Były ochroniarz Szydło o wypadku w 2017: Wiedzieliśmy, że nie mamy włączonych sygnałów dźwiękowych
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,27921897,byly-ochroniarz-szydlo-o-wypadku-w-2017-wiedzielismy-ze-nie.html#s=BoxOpImg1
JPRD... Co za banda.... Co za ludzie...
Od samego początku, z premedytacją, wrabiali tego chłopaka! Błaszczak, zaraz po wypadku przesądził o jego winie. Prawdy nie powiedziała ówczesna premier Beata Szydło, choć mogła to zrobić.
Wiemy przecież jak jest, wielu z nas jest kierowcami: sam, przynajmniej kilka razy w życiu, zjeżdżałem na pobocze, bo "we wstecznym" widziałem karetkę z migającymi, niebieskimi "kogutami". Zanim ją jednak zobaczyłem, to najpierw usłyszałem. Natomiast nigdy nie zjeżdżałem przed pogotowiem, bez włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych - nie jest to pojazd uprzywilejowany. Tak jak nie była nim kolumna rządowa z Beatą Szydło w czasie wypadku.
W głowie się to nie mieści! Pamiętam, nasze dyskusje tutaj, na ten temat. Od początku czuliśmy, że "coś śmierdzi", zwłaszcza kiedy zniknęły (czy tam zostały zniszczone) materiały dowodowe. Pisowcy, od samego początku obsrywali tego chłopaka, także tu na forum, pamiętam to. Obrażali świadków (że "pijoki", bo z pobliskiego ośrodka dla anonimowych alkoholików). Nie wymieniam ksywek, nie są tego warci. Sądzę, ba jestem przekonany o tym, że ŻADEN Z NICH, nie pojawi się teraz tutaj, żeby uderzyć się w pierś i przeprosić. ŻADEN, bo nie mają honoru.
ps. Przypominam, że za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna! Czy pisokratura Ziobry już działa w tej sprawie? Czy na przesłuchania wezwano już ochroniarzy i byłą premier Beatę Szydło, teraz kiedy już wiadomo, że kłamali? Pytania są oczywiście retoryczne, wiadomo, że za rządów tych bandytów, nikomu włos z głowy nie spadnie. Do czasu aż stracą władzę. Dodam też, że IMO (ale to zaznaczam tylko moje zdanie), ten, który się w końcu przyznał, którego ruszyło sumienie, powinien zostać potraktowany możliwie łagodnie.
Z mojej perspektywy, najgorsze jest to, że ta sytuacja jasno objawia upadek moralny partii, która ma w nazwie "prawo" i "sprawiedliwość". Jak widać, ta partia gniła wewnętrznie już od wielu lat.
Mi się w głowie nie mieści, że byli gotowi w tak cyniczny sposób niszczyć życie człowieka kierującego tym autem. I w jakim celu? Żeby ukryć swoją niekompetencję i coś co dla nich (oraz samej Szydło) byłoby tylko PRową wpadką, nawet nie najwyższej wagi?
Ja naprawdę nie mogę mieć szacunku do ludzi, którzy nadal ich popierają.
Każdemu przeciętnemu, zwykłemu, szaremu pisiorkowi szczerze życzę, żeby znalazł się w sytuacji Sebastiana Kościelniaka.
Obawiam się że wielu z nich (wliczając tych co na PiS nie głosują, ale jednak jak się okazało głosują) uznałoby to za powód do dumy że służyli swojej ukochanej władzy za barierę energochłonną.
Czyli jeżeli pamięć mnie nie myli, ówczesna Pani premier również składała fałszywe zeznania? Bo chyba ją też wzywali? Czy się mylę?
Z tego co pamiętam to zeznawała że spała więc nie wie czy jechali na sygnałach dźwiękowych. Co bardziej ogarnięci zwracali co prawda uwagę że musiała mieć naprawdę mocny sen skoro udało jej się zasnąć przy całym tym hałasie generowanym przez syreny, ale jak widać cudu nie było i sen pani premier gwarantowała błoga cisza zapewniana przez BOR :]
Czy jeszcze ktoś chce oświadczyć, że PiS to nie jest patologia?
Najgorsze że lud pisowski ma to gdzieś i o ile w cywilizowanym kraju po takiej akcji rząd powinien rozważyć podanie się do dymisji to u nas to oleją a poparcie dla PiSu ani drgnie.
To nie żart - polszy sołdat prosi o azyl polityczny na Białorusi!
Dla Łukaszenki to jest paliwo rakietowe, które starczy mu na bardzo długie tygodnie. #muremzamundurem
I znowuż to się w głowie nie mieści!
Jeden tylko dzień, jeden "piątek, piąteczek, piątunio" i DWA ŚMIERDZĄCE BĄKI Błaszczaka:
1) kłamał w sprawie wypadku byłej premier Szydło
2) zdezerterował polski żołnierz, zdradził, przeszedł na stronę wroga. No przecież wiadomo, że FORMALNIE odpowiada za to Błaszczak, jako Minister Obrony Narodowej
Dziecko wie, co Błaszczak powinien w takiej sytuacji zrobić, przecież tu jest tylko jedno rozwiązanie. Już, teraz, nie czekając nawet sekundy, powinien podawać się do dymisji!
A ten jełop żąda wyjaśnień - na twitterze! LOL, po takiej kompromitacji! Może jeszcze, jak każdy, przygłupi pisior, za chwilę będzie domagał się szacunku? Kabaret, w państwie z mokrego i przegnitego kartonu...
Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada.
^^Hahahaha, jaki dowcipniś! No jak myślicie, kto? W normalnym państwie odpowiada za to Minister Obrony Narodowej. Czyli ten półdebil Błaszczak, który zadaje to pytanie :P. No, ale zaraz się pewnie okaże, że to wina Tuska :P.
Hahaha co za gamonie.
Nawet jeśli to jest prawda to świadczy fatalnie o stanie naszego wojska.
Jak można skierować do działań wojskowych żołnierza, który żołnierzem już nie jest?
Co sie dziwicie - chłopak stwierdził ze psychicznie nie da rady jak znowu każą mu słuchać „murem za mundurem” . Kryzys kadrowy w formacjach mundurowych sprawia ze ostatnimi laty wymagania sa ciagle zaniżane, coraz cześciej w mundurach widze osoby które dekadę temu na bank by nie przeszły testów sprawnościowych. Teraz biorą byle pajaca z ulicy, jak widac nawet bogata kartoteka nie przeszkadza. Winny Tusk.Państwo z gówna i dykty
Już kij z tym, że koleś poprosił o azyl na Białorusi, ale to że gość - zgodnie z tym, co napisał Błaszczak - miał kłopoty z prawem, a mimo to nadal był w wojsku i został skierowany na granicę jako polski żołnierz... J.P.R.D.L.
Kolejna sprawa po mailach Dworczyka, z której wynika (a właściwie tylko się potwierdza), że PiS rozwalił/rozwala polską armię.
PiS już nawet nie udaje :D
Takie kwiatki w ustawie budżetowej:
To zdecydowanie najgorszy budżet państwa, jaki widziałem, ponieważ jest anty-rozwojowy, pro-inflacyjny, oparty na nierealnych założeniach oraz na złej praktyce wypychania wydatków do funduszy pozabudżetowych - stwierdził.
Jako przykład wskazał inflację przyjętą w ustawie - ma ona wynieść 3,3 proc. - To świadczy o cynizmie i lekceważeniu posłów. Przecież opinia publiczna widzi, że inflacja dochodzi do ośmiu procent - stwierdził prof. Wojciechowski.
3,3 procent inflacji. Po co? Aby pod koniec roku chwalić się że dzięki walce z mafią vatowską zwiększyli zyski z podatku, podczas gdy jedyny zysk to większa danina związana ze wzrostem cen?
Btw: Sam słyszałem w radiu jak Paweł Kukiz deklarował się, że jak Mejza nie odejdzie, nie będzie głosował jak PiS kazał nawet na JOW-y. Mejza nie odszedł. Nadal Głosuje. Nadal jest ministrem. Kukiz też nadal głosuje jak mu prezes każe. W zakresie braku honoru mógłby udzielać lekcji całemu KC PiS.
W PiSie naprawdę panika, sondaże wewnętrzne muszą naprawdę źle wyglądać bo odpalają "Projekt LexTVN"
Może to być też cena jaką zażądał Ziobro od genialnego stratega w zamian za dalsze głosowanie po linii Partii :]
Musi im się mocno pod dupami palić, skoro wyskoczyli z tym, jak Filip z konopi!
A przed chwilą URE podał jaka będzie podwyżka cen energii od stycznia 2022. Kosmiczna. Pewnie stąd takie desperackie ruchy pisowskich złodziei i gamoni.
No i przegłosowana. Ciekawe jak prezydęt się zachowa. Jak zawetuje, oznacza że chcą przykryć temat ostatnich afer - mają nadzieję że TVN skupi się bardziej na ataku na ich stację niż nad obecną sytuację w kraju.
Jak podpisze, stawiam że PiS idzie na zwarcie na każdym froncie. W takim przypadku prognozuję szybkie prace nad nową ordynacją - w zasadzie kopią węgierskiej - i faktyczne jak najszybsze wybory. W tym wariancie ma sens uchwalony idiotyczny budżet, bo i tak się to rozsypie jak Unia zacznie mocniej zakręcać kurek z kasą. Więc po co się wysilać i uchwalić coś mającego ręce i nogi?
Edit: Jak zwykle beka z konfederacji. Najbardziej "wolnościowa" partia wstrzymuje się z głosowaniem, czyli w zasadzie popiera, ustawę która zmusza podmiot prywatny do sprzedaży udziałów, co w Polsce oznacza to sprzedaż spółce skarbu państwa :D Tacy z nich prawicowcy jak z Zandberga :D
Jestem tutaj ostatni do obrony szurów z Konfy, natomiast muszę sprostować, bo nie masz racji: przy odrzucaniu veta Senatu, liczy się większość bezwzględna,
więc głosy wstrzymujące się, de facto trzeba doliczyć do głosów "przeciw".
A co do samej ustawy, która przeszła- cokolwiek nie zrobi Duda, TVN sobie poradzi. Moim zdaniem, w tym państwie sondażowym, gdzie PiS gnije coraz bardziej, chodzi o to, żeby Polacy, podczas kolacji wigilijnej nie gadali tylko o inflacji, Mejzie, drożyznie, podwyżkach (tylko z dziś- prądu i gazu), kłamstwach i wrabianiu młodego chłopaka w wypadek z udziałem byłej premier, tylko niech sobie pogadają o TVN :). Nędzna to przykrywka i długo nie potrwa, ale zawsze jakaś. Niech gadają o tym, to może nie zauważą ilu brakuje, przy wigilijnym stole, bo przecież "umarli nadmiarowo", bo ten nieudolny rząd skapitulował w walce z pandemią.
Skoro na chleb, za chwilę może nie starczyć, to niech chociaż suweren ma igrzyska ;)
Wybrali wstrzymanie się od głosu. Tak samo jak wstrzymali się gdy głosowano skierowanie do Senatu. Takie są fakty. Ponieważ PiS i tak miał większość do przyjęcia ustawy, taki głos to jawna deklaracja polityczna. Nie możesz być dziewicą i pro..., sorry sexworkerką. Choć Kukiz ewidentnie próbuje ;-)
Śmiechy śmiechami ale jak zaczną grzebać przy ordynacji, zabawnie już nie będzie. Węgry pokazały jak wiele można tutaj ugrać.
Ziobro kolejny idiota ale ten w przeciwieństwie do Jarka jest jeszcze gł...I więc Jarus znalazł się w tragicznej sytuacji albo trzymać z tym idiota i mieć sejm kosztem rozpadu partii i poparcia albo olac i stracić większość.
Dla mnie przeciwnika to dobra wiadomość Ziobrem szybciej skończą.