Wystarczy odświeżyć sobie w pamięci wypowiedź Kurskiego, po podobnym wybryku.
Nowe elity intelektualne
Po tytule doktora honoris causa nadanym przez uczelnie w Erewaniu i Taszkiencie europoseł Ryszard Czarnecki otrzymał kolejne wyróżnienie. Tym razem Euroazjatycki Uniwersytet Państwowy w Nur-Sułtan w Kazachstanie przyznał mu tytuł "profesora honorowego".
A ja pamiętam, jak się z niego nabijaliśmy, uznając go za klasycznego głupka, gdy ten był przewodniczącym Komitetu Integracji Europejskiej przy rządzie Buzka. Buzek to dość poczciwy Cesarok, z wpojonym etosem pracy i uczciwości. Narzucili mu koalicjanci (cała AWS to była zbieranina wszystkiego dookoła) Czarneckiego, do którego premier Buzek podchodził z dziwną słabością. Nigdy tego nie zrozumiałem.
Ahaswerze, zmęczony już jestem wynajdywaniem koła na nowo. Niemal każdego dnia PiS dostarcza dowodów na to, że gorszej władzy nie sposób sobie chyba wymyślić. I co? I nic. Z wielu powodów. Bo takie mamy społeczeństwo (i jego reprezentantów na forum). Bo taką mamy opozycję. Bo dyskutujemy w miejscu, gdzie prawie nikt się nie słucha.
Zmęczony jestem syzyfową pracą w pracy, więc tym bardziej syzyfowa praca poza pracą bywa frustrująca. Chciałbym rzeczywiście podyskutować o tym, co dla tego kraju istotne, ale zarówno ten wątek, jak i "Lewica to stan umysłu" wyraźnie pokazują, że wielu reprezentantów strony przeciwnej nie jest tego rodzaju dyskusją zbytnio zainteresowanych albo do tego rodzaju dyskusji po prostu nie dorosło. I wystarczy przywołać postać niejakiego Kowalskiego, żeby dość do wniosku, iż to, co piszę, nie jest przejawem jakiegoś elitaryzmu, tylko stwierdzeniem faktu.
Gdy idzie o płaszczyznę polityczną, Manolito był chyba najbardziej lotnym z adwersarzy, ale już dawno znalazł się u mnie w gronie osób ignorowanych, ponieważ udawał Greka i puszczał mimo uszu sensowną argumentację (vide narysowany przeze mnie schemat dyskusji z tym użytkownikiem), aż wreszcie stwierdził wyraźnie, że - pomimo wiedzy o tym, co PiS robi - i tak zamierza głosować na Kaczyńskiego. Tak więc: nie, dziękuję. Jeśli nie muszę, to nie chcę mieć nic wspólnego z osobami, które przykładają rękę do gwałtu dokonywanego przez bandę nieudaczników na tym kraju. Zapożyczę alegorię od Platona: zdaję sobie sprawę z tego, że Manolito próbuje (albo próbował) wejść w rolę bąka, który gryzie usypiającego konia, żeby - rzekomo - pobudzić go do działania. Innymi słowy, starał się zwolenników opozycji wytrącić z błogiego przekonania o nieomylności politycznych idoli, a co za tym idzie - zmusić do "myślenia". Problem polega na tym, że nieudolnie zaganiał kobyłę do najgorszej możliwej zagrody.
Gdy idzie zaś o płaszczyznę światopoglądową, która mnie interesuje nawet bardziej niż polityczna, to próby wywołania sensownej dyskusji ograniczają się w wielu przypadkach do wrzutek o "lewakach". Szkoda czasu. Kiedyś miałem wyższe mniemanie o Johnie Doe, ale kpiarsko-pogardliwe uogólnienia zaczęły mnie już nużyć. Z grona osób o konserwatywnych poglądach został więc chyba tylko elathir, którego zawsze czytam z zainteresowaniem. Wypowiada się jednak bardzo rzadko i raczej w tematach, które stanowią płaszczyznę porozumienia, a nie sporu.
Z kolei próby dyskusji dotyczące religijnego aspektu światopoglądu stara się w zarodku tłumić Soulcatcher, rzucając na stół kartę "obrazy uczuć religijnych", co sprawia, że dalsza rozmowa nie ma sensu, bo na polu bitwy pozostają osoby pokroju Lutza, dla których, na przykład, religia jest jedynym źródłem moralności, czyli, mówiąc wprost, osoby, które raczej Biblii nigdy w życiu nie przeczytały ze zrozumieniem.
Owszem, słowne przepychanki bywają przyjemne. A do tego spór (dialog) jest, jak twierdził już Sokrates, najlepszą drogą poszukiwania Prawdy. Ale trudno ostrzyć dialektyczny oręż na tkance, która właściwie nie stawia żadnego oporu. Dyskusja z osobami pokroju Kowalskiego pozwala więc każdemu z nas odczuwać przyjemność o charakterze narcystycznym. Nie daje jednak przyjemności intelektualnej i rzadko pozwala na uczynienie choćby małego kroku na drodze samodoskonalenia. Właściwie jedyna korzyść płynąca z tych przepychanek to ciągłe kształcenie umiejętności lepszego wyrażania myśli w języku pisanym. To dużo i mało zarazem, jeśli wziąć pod uwagę temporalną dziurę, która systematycznie pochłania wszystkie wymiary naszego życia.
Szum informacyjno-dialektyczny, który wytwarza nasze forum, jest już chyba zbyt chaotyczny, aby możliwa stała się sensowna rozmowa. Konieczne jest ponowne stworzenie dyskursu, w którego ramach moglibyśmy się poruszać i w ostateczności dotrzeć do jakiegoś celu. Od podstaw. A zaczynamy tutaj budowę domu od dymu z komina. Nie sposób więc dojść do porozumienia w jakiejkolwiek sprawie. Każdy na swój sposób rozumie rzekomo oczywiste pojęcia. Wieża Babel: lewak, imigrant, inflacja, podatki, wolność, pożytek, szkoda. I tak dalej. Obracamy ten kołowrotek (albo przesuwamy paciorki różańca), klepiąc się po gombrowiczowskich gębach, a nad wszystkim świeci wielgachna Pupa. Pielęgnujemy własną niedojrzałość, porównując wielkość penisów.
I ma nie mam złudzeń: uporządkowanie dyskursu w tym miejscu to mrzonka. Bo obie strony sporu rzadko się słuchają. Bo społeczna sytuacja, w jakiej się znajdujemy, nie wiąże się z koniecznością uważnej lektury czy prowadzenia merytorycznego sporu. Bo tutaj nie mamy właściwie nic do stracenia. Nawet dobre imię się nie liczy. Sensowny głos w dyskusji staje się tylko śpiewnym echem w zamczysku, gdzie panoszy się samouwielbienie.
Ostatnio czytałem z uczniami pierwszej klasy (liceum) fragmenty tekstów dawnych autorów, Platona i Morusa, którzy próbowali stworzyć utopijne wizje idealnego państwa (odmienne od rozwiązań demokratycznych). Wywiązała się dyskusja na temat kraju, w którym teraz żyjemy. Zapytałem podopiecznych, co mogliby w swojej ojczyźnie pochwalić, a co budzi w nich sprzeciw. Mieli ogromne problemy ze wskazaniem jakichkolwiek zalet życia w takim kraju, jak Polska. Nawet gdy idzie o aspekty systemowe (korzyści wynikające z przyjęcia ustroju demokratycznego). Ostatecznie okazało się, że nie mają zielonego pojęcia np. o tym, dlaczego płacimy podatki, kto decyduje o sposobie wydawania pieniędzy z kasy publicznej, czym zajmuje się rząd itp. Nie mają zielonego pojęcia o tym, jak funkcjonuje państwo. Poświęciłem całą lekcję na tłumaczenie podstaw, rysując na tablicy proste schematy. (I próbując przy okazji dokonać rzeczy heroicznej: wyjaśnić w sposób zrozumiały, dlaczego filozof nie cierpiał demokracji i poetów). Na koniec usłyszałem od uczniów, że "wreszcie dowiedzieli się w szkole czegoś istotnego". I zaczęli narzekać, że nikt z nimi wcześniej nie rozmawiał o rzeczach rudymentarnych, że nikt z nimi wcześniej nie czytał w ten sposób tekstów literackich czy filozoficznych. Dlatego też kolejną lekcję przeznaczyłem na analizę zalet i wad systemu edukacji w Polsce. I mam wrażenie, że pod pewnymi względami jesteśmy podobni do uczniów, o których tu wspominam.
Dlaczego więc o tym piszę? Ponieważ tego rodzaju lekcje "podstaw" z różnych dziedzin przydałyby się wielu osobom, które wygłaszają na forum autorytatywne sądy na każdy temat. Przydałoby się, jak pisałem, uporządkowanie dyskursu, dzięki któremu jakiekolwiek rozmowy nabrałyby intelektualnych rumieńców. Przydałoby się, bo - zgodnie z tym, co Platon pisał w "Państwie" i co czytają uczniowie w mojej klasie - "szkodnictwo największe, skierowane przeciw własnemu państwu, to niesprawiedliwość", zaś sprawiedliwość polega na tym, że "robimy to, co do nas należy" (czyli to, na czym się znamy). A, jak wiadomo, Polak zna się na wszystkim: ministrem zdrowia może być ekonomista, zaś ministrem edukacji - wyjątkowy nieuk.
Tego rodzaju gorzką pigułkę można byłoby przełknąć (bo przecież nie każdy polityk i nie każdy dyskutant na forum może być człowiekiem renesansu), gdybyśmy - jak chciał Platon - słuchali ludzi, którzy znają się na rzeczy albo przynajmniej ustalili na początku, o czym tak naprawdę rozmawiamy, uzgadniając podstawowe pojęcia. Semantyka jest wszak niezwykle istotna. Ale nigdy tego nie zrobimy. Nie tylko dlatego, że w modzie jest pogarda dla "elit" i rezygnacja z ekspertyz ludzi "znających się na rzeczy". To zawsze był grzech Polaków. (I nie tylko: władcy Syrakuz sprzedali Platona jako niewolnika). Pisał o tym już Kochanowski. I dlatego ludziom mądrym (naukowcom, pisarzom, filozofom) zawsze w naszym kraju przypadnie rola Kasandry, która dobrze wie, co się wydarzy, ale której nikt nie słucha.
Nie zrobimy tego również z innej przyczyny: bo nie jesteśmy w "szkole", a więc nie poruszamy się w przestrzeni, gdzie konieczne jest (z uwagi na narzuconą sytuację) uważne wysłuchanie czyjegoś zdania. Nad naszymi głowami nie zawisł miecz Demoklesa. Jesteśmy tutaj wolni, a więc króluje gnuśność i samouwielbienie, zaś cnota autokorekty (zarówno językowej, jak też intelektualnej) rzadko objawia się w sadzawce, w której przegląda się homo narcissus. Ile razy ktoś przyznał się do błędu i dokonał "publicznej" rewizji swoich poglądów? To dotyczy wszystkich stron toczącego się sporu, choć niektórym zajęcia trivium przydałyby się bardziej niż reszcie.
Nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. Nie ma lekarstwa. Tak było i będzie. Czasem to wszystko bawi, a czasem - prowadzi do znużenia.
Ostatecznie okazało się, że nie mają zielonego pojęcia np. o tym, dlaczego płacimy podatki, kto decyduje o sposobie wydawania pieniędzy z kasy publicznej, czym zajmuje się rząd itp. Nie mają zielonego pojęcia o tym, jak funkcjonuje państwo.
Czyli chyba nie wiele pod tym względem się zmieniło odkąd ukończyłem liceum (10 lat temu).
Teoretycznie ( chyba że coś się zmieniło w ciągu tych 10 lat) były przedmioty które powinny tych podstaw uczyć: wiedza o społeczeństwie, podstawy przedsiębiorczości czy choćby historia.
Przedmioty traktowane po macoszemu. Chciałbym z czystym sumieniem powiedzieć że wina nauczycieli lub systemu... Ale nie do końca tak jest/było. Najzwyczajniej w świecie wielu rówieśników nie było zainteresowanych posiadaniem takiej wiedzy. Przywileje młodości.
... Ile razy ktoś przyznał się do błędu i dokonał "publicznej" rewizji swoich poglądów ?
Kusi, żeby założyć nowy wątek i jednocześnie zastanawia, co z niego wyniknie.
Najzwyczajniej w świecie wielu rówieśników nie było zainteresowanych posiadaniem takiej wiedzy. Przywileje młodości.
Być może tak jest, ale po lekcji, o której pisałem, uczniowie sami stwierdzili, że potrzebują tego rodzaju wiedzy. Siedzieli w absolutnej ciszy, słuchając tego, co mówię, a potem chcieli dyskutować. Zainteresowanie było autentyczne. Tak objawił się - w sposób dynamiczny i niespodziewany - cel tych zajęć: objaśnienie podopiecznym, dlaczego udział w wyborach jest tak istotny i w jaki sposób decyzje podejmowane przez rządzących wpływają na życie wszystkich obywateli. Również na życie uczniów.
Kiedy dowiedzieli się po "wykładzie", jaki procent Polaków nie bierze udziału w wyborach, na ich twarzach pojawiło się zdziwienie i niezrozumienie. Również autentyczne.
Z braku czasu mało piszę, ot jak mam chwile luzu w pracy i na coś czekam, co niestety wyklucza pisanie szczególnie długich wypowiedzi. Ciężko mi tez ostatnio nadążyć z śledzeniem wątku, więc raczej wypowiadam się w tych krótszych, pojawiających się od czasu do czasu. Tam tez widzę większe szanse na przekonanie kogokolwiek, bo w wątkach dobrozmianowych to udzielają się albo ludzie, którzy już wiedzą, że PiS jest szkodliwy, albo tacy, których żadne argumenty nie przekonają.
W pozostałych nastawionych na konkretny temat choć zapewne tez wypowiadają się osoby zdecydowane, tak jest chociaż szansa, że osoby mniej zorientowane je czytają i może uda je się przekonać by spojrzały na obecną sytuację w miarę obiektywnie.
Chcę też podkreślić, że wbrew medialnej narracji nie ma w Polsce podziału na oświeconych z wielkich miast i katolicki beton, bo ta granica biegnie zupełnie gdzie indziej, na innym poziomie mentalności. Nawet już jakby nie patrzeć osoby w wieku prawie emerytalnym jakimi są moi rodzice, gorliwie wierzący są dalecy od poparcia PiSu. Ta granica w mentalności biegnie zupełnie gdzie indziej, związane jest bardziej podstawowym spojrzeniem na świat.
Tym czy postrzegamy nasze porażki jako coś z czego mamy wyciągnąć lekcję czy jako okazję do obwinienia innych.
Tym czy szukamy wrogów czy przyjaciół.
Tym czy szukamy porozumienia czy konfliktu.
Tym czy chcemy mieć przestrzeń do rozwoju czy pana nad sobą, który zapewni to co podstawowe.
Tym czy patriotyzm to dla nas służba ojczyźnie w codziennym trudzie czy wykrzykiwanie górnolotnych haseł i nienawiść do tego co inne.
Ale przede wszystkim tym czy człowiek żyje czy wegetuje w poczuciu krzywdy.
Ja wierze, że pomimo różnic, rożnego spojrzenia na wiele rzeczy, ludzie rozsądni będą z sobą rozmawiać. Problem jest taki, i nie dotyczy tylko Polski, że żyjemy w czasach mediokracji prowadzącej do idiokracji. Na tym gruncie wyrastają wszelkiej maści populiści, ekstremiści, tyrani. Wszystko przez to, że wmówiono ludziom, iż odpowiednio głośno wykrzyczana opinia jest faktem. A niby to pluralistyczne media tradycyjne opowiadające się tylko po jednej stronie narracji czy media społecznościowe filtrujące informacje w taki sposób by te pasowały do naszych opinii utwardzają to szkodliwe przekonanie. Jakże ciężko dzisiaj przez to znaleźć dyskusję na argumenty a nie na emocje.
Problem nie dotyczy tylko Polski, najgorzej jest w USA gdzie dwie totalnie porąbane strony w zasadzie uniemożliwiły komukolwiek pozostanie w centrum i jakąkolwiek dyskusję. Jednak to nasze rodzinne podwórko boli najbardziej. Ja wiem, że betonowego elektoratu PiS nie ma szans przekonać, bo oni właśnie żyją w swojej bańce informacyjnej, jak SJW z Twittera czy Trumpiści oczepieni Foxa. Ale wciąż jest wiele osób niezdecydowanych, obrzydzonych politykę i wierzę, że jednak da się do tych ludzi dotrzeć. I choć daleki jestem od symetryzmu, wiem że nie ma ugrupowania idealnego, ale przecież świat nie jest idealny i czasem trzeba pogodzić się z tym, że problemy należy rozwiązywać chociaż po trochu niedoskonałymi narzędziami a te przy pierwszej okazji wymienić na lepsze.
A co do tematów kontrowersyjnych, aż tak wiele ich nie ma i nie wstydzę się swoich przekonań. Aborcja? Od zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego obowiązującego zanim PiS go rozwalił połączonego z porządną edukacją seksualną w szkołach (jak młodzież będzie miała realną świadomość to i wpadek będzie bardzo mało). Prawa LGB? Jestem za referendum w sprawie związków partnerskich, w którym prawie na pewno zagłosowałbym na tak. Małżeństwa i adopcja przez pary homo? Może w przyszłości. Jestem zwolennikiem małych zmian, krok po kroku. Sprawdźmy jak związki zagrają to za parę lat pomyślimy co dalej i w międzyczasie obserwujmy jak sprawdzają się dane rozwiązania na zachodzie. Prawa T? Tutaj spora dyskusja, bo wszystko zależy od tego jak to T rozumiemy, transexual, tans, transgender czy jeszcze inaczej. Ogólnie to co się dzieje w krajach anglosaskich w tym temacie uważam za niebezpieczne i po prostu głupie. Trzeba rozróżnić ludzi z problemem tożsamości, którym należy się wsparcie i dobre słowo od osób postronnych od cwaniaków, atencjuszy i oszołomów a tam o tym zapomnieli. Kwestia religii w szkołach, czy roli KK w państwie? Mam swoje zdanie ale to kwestia dłuższej dyskusji, bo jako wierzący trudno bym był anty-KK ale obecna sytuacja wymaga naprawy i jestem tego świadomy.
Kilku forumowych polonistów z forum za cel postawiło sobie stały atak w stronę Pisu i ciągle próbują przekonać wszystkich pozostałych że maja monopol na prawdę.
Bukary człowiek powiedzmy po politechnice który całe życie przepracował fizycznie niby ma mniejszą wiedze o otaczającej go rzeczywistości niż polonista ? Powinien z podkuloną głowa wam forumowym polonistą przytakiwać ? Jesteś narcystycznym komediantem skoro tak uważasz.
Tak poza tym ludzie wychowani w latach 80 byli uczeni ,, PRZEZ POLONISTÓW ,, postaw patriotycznych. I niby teraz mają zmienić światopogląd ? Nie , podejście róbta co chceta do którego dążą Ponowoczesni im nie pasuje. Nie pasuje bo są namacalne bardzo negatywne skutki tego typu działań. Bujaj sobie dalej w chmurach , na szczęście sporo cześć społeczeństwa stąpa mocniej po ziemi od ciebie.
Zarzucacie ludziom brak możliwości dyskusji. Ale sami zrobiliście z tego forum swoisty forwark wzajemnego onanizmu własną wyjątkowością i przeprowadzacie atak na każdego kto ma inne zdanie. Tak samo jest w realnym życiu zwolennicy Ponowoczesnych to najwięksi agresorzy.Tak a propos , gdybyś był ,, elitarnym ,, człowiekiem nie poszedł byś na nauczyciela , gdzie jak wiadomo idą Ci którzy są za słabi aby piąć się wyżej. Jesteś wyjątkowo prostym człowiekiem którego łatwo zmanipulować.
O jakiej dyskusji człowieku płaczesz skoro z automatu każdego o odmiennym zdaniu atakujecie w najbardziej prostacki sposób. Zniszczyliście normalną dyskusje na tym forum.
Wysryw bardzo niskich lotów. Bardzo zakompleksienie bije. Chociaż parsknąłem przy forwark wzajemnego onanizmu .
Jesteś wyjątkowo prostym człowiekiem którego łatwo zmanipulować.
Wyczuwam kolejnego wariata znającego PRAWDĘ.
Kowalski, sposób, w jaki odniosłeś się do mojej wypowiedzi świadczy o tym, że masz problemy z porzuceniem schematycznego myślenia, a krew wytoczona w walce o rzekomo oblężoną twierdzę równie rzekomych wartości zalewa ci oczy, kiedy siadasz przed klawiaturą, czego skutkiem jest intelektualna ślepota.
Znacząca część twojej argumentacji na tym forum ogranicza się do kreowania wyimaginowanego wroga, z którym następnie próbujesz nieudolnie walczyć. Konia z rzędem temu, kto znajdzie w moich słowach jakiekolwiek wzmianki o politechnice, pracownikach fizycznych, postawach patriotycznych itd. A na tego rodzaju "chochołach" opiera się cały twój wywód. Bo widzisz, wszyscy moi znajomi po politechnice (wydziały architektoniczne i inżynieryjne) są przeciwnikami PiS-u. Ten dowód incydentalny wcale nie prowadzi do wniosku, że wszyscy absolwenci kierunków technicznych czy ścisłych mają antypisowskie albo lewicowe poglądy. Ale ten prosty przykład wskazuje na to, że gadasz głupoty. Innymi słowy, dyskutujesz sam ze sobą, dlatego nie jesteś traktowany poważnie. Ale to nie jedyna przyczyna tego, że uchodzisz za (ruskiego) trolla.
Rzucasz bezmyślnie pojęciami, które mają nastawić nasze odbiorniki na wzniosłoojczyźniane fale, chociaż nie masz zielonego pojęcia, o czym gadasz. Przykładem takiej kliszy jest określenie "kształtowanie postaw patriotycznych", które wskutek wyssanego z palca uogólnienia staje się podstawą do wysnucia absurdalnych wniosków i wytworzenie pozornej alternatywy: albo kochasz ojczyznę, albo propagujesz hasło "róbta, co chceta". Bieda intelektualna tego rodzaju argumentacji nie umyka tutaj większości użytkowników, ponieważ masz do czynienia z ludźmi, którzy dysponują - w przeciwieństwie do twojej osoby - elementarnym wyczuciem retorycznym, a do tego posiadają co najmniej odrobinę oleju w głowie.
Nie jesteś w stanie wyjść z obskuranckiej klatki sarmackiej semantyki, dlatego słowo "patriotyzm" trafiło w twoim mózgu do szufladki, gdzie przechowywany jest wyłącznie ten fragment "Potopu", w którym ksiądz Kordecki wznosi ramię zbrojne w krzyż, aby bronić Częstochowy. A biorąc pod uwagę fakt, że współczesna walka ze Szwedem nie tylko oparta jest na fikcji literackiej (teoria "wielkiej wymiany" Renauda Camusa), ale też przybiera postać chuligańskich wybryków na ulicach polskich miast, tego rodzaju patriotyzm zamienia się we własną karykaturę. Z przykrością muszę bowiem stwierdzić, że taki z ciebie Kmicic jak z koziej dupy trąba, zaś utożsamianie polskości czy patriotyzmu z retoryką katolicką może tylko wywołać u tych ludzi, którzy czytali Biblię lub chociażby całość pierwszego przykazania Dekalogu, uśmiech politowania.
Masz więc problemy z dostrzeżeniem nie tylko głębi konkretnych pojęć, ale nawet ze wskazaniem ich odcieni. Jesteś, jak pisałem, ślepy na przeważającą część polskiej tradycji, która wiąże się z patriotyzmem. Wystarczy zacytować klasyków, żeby obnażyć miałkość twojego rozumowania. Zacznijmy od Norwida:
Wtedy zobaczysz, że jest do roboty
Więcej, niż śni się filozofii o tem:
Przekopać rowy, powygradzać płoty,
Poruszyć niwę tu i owdzie grzmotem,
Parę świń wgonić do ciepłego lochu,
Uciszyć kaczki, gołębiom dać grochu.
(...) Nie chcieć nareszcie, aby patriota,
Pilnując granic, nie pilnował płota...
I przejdźmy do Prusa:
I otóż poznaliśmy trzy stopnie patriotyzmu: najniższy objawia się w uczuciu, następny w umyśle, najwyższy w działaniu. Kochać ojczyznę to nie wszystko: potrzeba ją nie tylko kochać, lecz nadto znać i rozumieć; ale i to nie wszystko, gdyż kochając i rozumiejąc ją, trzeba jeszcze coś dla niej robić, ulepszać ją... Innymi słowy: ojczyznę ogarniać należy nie tylko Uczuciem, lecz umysłem i wolą, czyli całą dusza, wszystkimi jej władzami. (...) Nienawiść zaś do innych ludów, jakkolwiek ją nazwiemy: szowinizmem, hakatyzmem czy nacjonalizmem, nie jest objawem zdrowego patriotyzmu, lecz – egoizmu, który musi budzić niechęć zarówno dla jednostek, jak i dla społeczeństw nim dotkniętych.
Szczerze mówiąc, nie spodziewam się, że zrozumiesz na przykład metaforę płotu i granicy. Powiem zatem wprost: puste frazesy znaczą dla ciebie więcej niż codzienna praca. Zatrzymałeś się na poziomie emocji i nie potrafisz ruszyć dalej. I dlatego nigdy nie będziesz żywił szacunku dla ludzi, którzy kształtują hierarchię wartości nie tyle w oparciu o trogloidalnych krzykaczy niosących krużganki (oświaty) lub przemawiających w krużgankach (kościelnych), ile kierując się "poznaniem i zrozumieniem". Zyskawszy odrobinę świadomości na temat swoich ograniczonych możliwości intelektualnych, możesz zatem posiłkować się niemal wyłącznie argumentami ad personam, czyli pluć z pogardą na nauczycieli albo nazywać przeciwników w dyskusji "oślizgłymi". No cóż, takie pociski, jaka armata. I w tym kontekście zarzut, jaki kierujesz w naszą stronę ("zniszczyliście normalną dyskusję"), wydaje się niezbyt zabawnym żartem.
Jest jeszcze jeden problem, nieco bardziej praktyczny, z którego wszyscy tutaj zdajemy sobie sprawę: nie sposób z tobą rozmawiać, ponieważ odmawiasz współpracy. A to podstawowy warunek rozmowy. Parafrazując wielkiego Stevena Pinkera: autor liczy na to, że odbiorca będzie czytał między wierszami, nadążał za jego argumentacją i kojarzył fakty, dzięki czemu piszący nie będzie musiał objaśniać mu szczegółowo każdego kroku w swoim toku myślenia. Niestety, nie potrafisz sprostać nawet takim oczywistym wymogom. Nie znasz zakresu podstawowych pojęć, nie czytasz ze zrozumieniem, błędnie uzupełniasz oczywiste dla większości luki w łańcuchu rozumowania, nie wyczuwasz ironii. Sposób, w jaki prowadzisz dyskusję, wskazuje na to, że każda skierowana w twoją stronę wypowiedź powinna zostać przepuszczona przez filtr ad usum Delphini.
Obawiam się jednak, że żadna z moich powyższych uwag nie skłoni cię do pracy nad samym sobą. Nikt tutaj nie będzie twoim Morfeuszem, ponieważ z rozmysłem wybierasz niebieską pigułkę. Raz za razem. Wolisz się delektować fałszywym stekiem w Macierzy, niż otworzyć oczy na bolesną prawdę. Nie sięgniesz po żadną sensowną książkę, nie wyjdziesz z ksenofobicznej jaskini, nie pozwolisz, żeby jakiś naukowiec czy ekspert wyciągnął do ciebie pomocną dłoń. Jesteś skazany na życie w "więzieniu umysłu".
Zwróć uwagę, że nie piszę w tym wypadku o całkowitej zmianie światopoglądu czy też o przejściu od prawej do lewej ściany. Mam na myśli wyłącznie zdobywanie wiedzy i ćwiczenie intelektu w oparciu o jakiekolwiek dzieła wielkich myślicieli naszej cywilizacji. Niezależnie od tego, jakie poglądy reprezentowali. (Ba, nawet uważna lektura bzdur wypisywanych przez św. Augustyna mogłaby w jakiś pozytywny sposób wpłynąć na twoje szare komórki). A przede wszystkim: mam na myśli zapoznawanie się z pracami wybitnych naukowców (z różnych dziedzin), a nie z partyjnymi przekazami dnia, z informacyjną papką internetowych serwisów czy z broszurami kościelnych organizacji.
Za Mirandolą powiem, że sam jesteś kowalem swojego losu. Możesz żyć w beczce (jak Diogenes) albo spacerować po agorze (jak Sokrates), ale możesz też podróżować Statkiem Wariatów (termin z "Atlantydy" Audena). A ponieważ masz wybór, pewnie będziesz tutaj bezwzględnie rozliczany z tego, co robisz. A zatem: baw się dobrze.
Kilku forumowych polonistów z forum za cel postawiło sobie stały atak w stronę Pisu i ciągle próbują przekonać wszystkich pozostałych że maja monopol na prawdę. ...
Sądzę, że nie trzeba być polonistą, żeby formułować swoje poglądy z dbałością o język.
Jeżeli chodzi o ataki na pis, akcja rodzi reakcję. Nie jestem autorem określeń pokroju gorszego sortu, zdradzieckich mord itp. .
Tak poza tym ludzie wychowani w latach 80 byli uczeni ,, PRZEZ POLONISTÓW ,, postaw patriotycznych. I niby teraz mają zmienić światopogląd ? ...
Jestem z pokolenia lat osiemdziesiątych i moje pojęcie patriotyzmu stoi niemalże w całkowitej opozycji wobec narzucanego przez obecny rząd oraz różnego typu nacjonalistyczny element.
Ale sami zrobiliście z tego forum swoisty forwark wzajemnego onanizmu własną wyjątkowością i przeprowadzacie atak na każdego kto ma inne zdanie. ...
Skoro tak uważasz, sięgnij po genezę problemu.
Widzisz, dziwne, sam jestem inżynierem, związany jestem z IT. Z mojego podwórka widzę, ze ludzie mają poglądy przeróżne, ale osób popierających PiS jest jak na lekarstwo.
Powód jest prosty, staramy się w Polsce stworzyć klasę średnią, ludzi wykształconych, przyzwoicie zarabiających (jak na ojczyste warunki), lubiących kulturę (teatr, opera, festiwale muzyczne itd.), często prowadzących własne działalności. Tylko, że PiS z takimi postawami walczy wręcz aktywnie, więc jak możemy go popierać?
Paradoksalnie nie brakuje wśród nas praktykujących katolików (sam takim jestem), ludzi o poglądach konserwatywnych (też uważam siebie za umiarkowanego konserwatystę) i zawłaszczanie patriotyzmu, Kościoła czy konserwatyzmu przez PiS mnie po prostu boli bo widzę jak oni niszczą drogie mi wartości wykorzystując je do własnych celów tak pełni hipokryzji, e chyba bardziej się nie da. Jak z jednej strony mówią o tradycji a z drugiej tworzą prawo tradycje niszczące (choćby prześladowanie języka Kaszubskiego i szeroko pojętych kultur regionalnych).
Ja nie mam złudzeń. Z dyskusji z osobami (niby wykształconymi, niby takimi co świat widziały) wynika, że praworządność, czy trójpodział władzy to jest totalna abstrakcja. Po co dlaczego, a bozapeo Przeważa, albo hasłowość "wszyscy politycy są tacy sami" albo "mnie to nie dotyczy". to nie PIS jest problemem, ale Polacy. Ale głównie pseudo-patriotyczna propaganda zapoczątkowana przez wszystkich na początku lat 90. Jedyne o czym myślę, to o przyszłości mojego dziecka. Myśl o tym, że będzie dorastał w Polsce przeraża mnie..
A sam zagłosuje na tego kto najmocniejszy-antypis, reszta to detale, bo gdzie ekologiczna, progresywna obyczajowo i centrowa gospodarczo partia? nie ma, ale od pisu lepsze jest wszystko.
Kraju nie uratuje śmierć matki której kazano rodzić dziecko, czy wyrzucenie z UE. Będzie tak jak z solidarnością, jedyną szansą jest droga kiełbasa bo to jest jedyne co Polacy rozumieją.
Droga kiełbasa nie wystarczy, ich elektorat żywi się nienawiścią. Niestety kiedyś znalazł się w pisie ktoś myślący, przebiegły, który słusznie stwierdził, że w Polsce jest potencjał, że wystarczy zebrać razem ludzi podłych, zawistnych, roszczeniowych, tępych żeby seryjnie wygrywać wybory. Taka rzeczywistość, może lepiej się z tym pogodzic?
Ale ile razy można powtarzać. - ich betonowy elektorat zawsze na nich zagłosuje, ale tego betonu niekoniecznie jest nawet 30%. Na PIS głosują też Ci, co wstali z kolan i żyje im się lepiej. Zobaczymy jak długo jeszcze.
Już nie raz pisałem, jak to mówił mój nauczyciel historii (niezły buc swoją drogą, dlatego nikt go nie lubił i mało kto słuchał :)) - komuny nie obaliła żadna inteligencja i żaden brak wolności słowa, związków zawodowych itp. tylko brak mielonego w zakładowej stołówce.
Z PiS-em będzie podobnie, niestety
Kiełbasa będzie kosztować 80 albo i 100 zeta za kilogram, ale pisiory będą siedzieć przy stole po kościółku i mówić: "Nooo może i jest drogo, ale przynajmniej lepiej jak za Tuska".
Pisowiec.
Tak, tracą czujność w latach powodzenia, bo zawsze będzie na bogato, gdy przychodzi porażka i choroba oszczędności brak. Niech więc pomogą inni , którzy nie żyli tak bajecznie i oszczędności posiadają.
To nie jest przypadek, że najbardziej tępy troll (IMO - ruski) przyjął ksywkę, od nazwiska najgłupszego posła Solidarnej Polski:
J. Kowalski:
Prof. Horban groził mi i posłance Sierakowskiej nożem i nie było żadnej reakcji Premiera. Żądam odwołania tego człowieka z Rady Medycznej.
A. Stankiewicz:
Groził nożem? W jakiej sytuacji?
J. Kowalski:
No mówił publicznie, że mu się nóż w kieszeni otwiera.
^^Po prostu: "Jaki pan, taki kram" :)
Myślałem że to fejk, ale cóż... https://mobile.twitter.com/mat3oosh/status/1462341065936146436
I pomyśleć że takie manolity popierają takich ludzi, to w sumie wiele mówi.
Chodzi o interwencję posłów Kowalskiego i Siarkowskiej, którzy zjawili się w domu dziecka w Nowym Dworze Gdańskim, po tym, jak otrzymali informację, że mają tam być szczepione dzieci bez zgody opiekunów prawnych. Posłowie nie zostali wówczas ani żadnych informacji ze środka, ani nie zostali wpuszczeni na teren
Prof. Horban zapytany na antenie TVN24 o to, czy otwiera mu się nóż w kieszeni, gdy widzi posłów, którzy jeżdżą do domu dziecka i tam uniemożliwiają zaszczepienie dzieci, odpowiadał: „gdybym umiał się posługiwać tym nożem, to pewnie bym się posłużył”.
https://dorzeczy.pl/opinie/229408/grozil-nozem-janusz-kowalski-przypomnial-wypowiedz-horbana.html
no to jak może należało by Prof Horbana jednak nauczyć używania tego noża?
Niemal każdego dnia PiS dostarcza dowodów na to, że gorszej władzy nie sposób sobie chyba wymyślić. I co? I nic. Z wielu powodów. Bo takie mamy społeczeństwo (i jego reprezentantów na forum). Bo taką mamy opozycję. Bo dyskutujemy w miejscu, gdzie prawie nikt się nie słucha.
Takie mamy społeczeństwo, zarówno jeśli chodzi o pisowców, jak i opozycję, której politycy też wywodzą się z tego społeczeństwa. Mamy to, na co zasługujemy. Wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni i każdy jeden z osobna. Każdy przyzwoity człowiek powinien dokładać swoją cegiełkę do odbudowy w tym kraju normalności.
Ale nieprawda, że w tym miejscu nikt nie słucha. Nie uważam tej serii wątków za bezwartościowe, bo zgrabnie, precyzyjnie punktuje się tutaj pisowską patologię, począwszy od roku 2015. Doszło do tego, że jeśli chcę sobie przypomnieć pisowskie kompromitacje np. z czerwca, to nie szukam informacji o tym gdzieś w necie, tylko znajduję tutaj, bo tutaj mam te przykłady wyłożone na tacy w postaci linków i komentarzy. Forumowicze z wątków dobrozmianowych nie pominęli żadnej poważniejszej wtopy pisowców, a przecież było tego naprawdę mnóstwo.
Chciałbym rzeczywiście podyskutować o tym, co dla tego kraju istotne, ale zarówno ten wątek, jak i "Lewica to stan umysłu" wyraźnie pokazują, że wielu reprezentantów strony przeciwnej nie jest tego rodzaju dyskusją zbytnio zainteresowanych albo do tego rodzaju dyskusji po prostu nie dorosło.
To też daje do myślenia, że po "stronie przeciwnej" znajdują się wyłącznie osobnicy pokroju Manolito, Lutza czy Colwalsky'ego. Mówię nie tylko o inteligencji czy wiedzy, ale także o uczciwości w dyskusji, prawdomówności, rzetelności.
Ale po stronie nie do końca przeciwnej też istnieją zasadnicze różnice, które są naturalne i potrzebne. Znajdujesz tu ludzi, z którymi możesz się nie zgadzać, ale z szacunkiem przyjmujesz ich punkt widzenia, wrażliwość społeczną czy przekonania ideologiczne.
Jeśli nie muszę, to nie chcę mieć nic wspólnego z osobami, które przykładają rękę do gwałtu dokonywanego przez bandę nieudaczników na tym kraju.
Nie musisz mieć z nimi nic wspólnego, nie musisz dyskutować z trollami, ale nie powinieneś milczeć, gdy masz coś do powiedzenia, na temat jakiegoś wydarzenia czy zjawiska. Twoje opinie są cenne. Gdy zamilkniesz i Tobie podobni, to opuszczoną przestrzeń zapełnią mniej fascynujące postaci. Analogicznie dzieje się z Polską, z różnymi przestrzeniami, które ją tworzą. Zbyt wiele przestrzeni odpuściliśmy ludziom złej woli, a oni to bezwzględnie wykorzystali.
próby wywołania sensownej dyskusji ograniczają się w wielu przypadkach do wrzutek o "lewakach". Szkoda czasu. Kiedyś miałem wyższe mniemanie o Johnie Doe, ale kpiarsko-pogardliwe uogólnienia zaczęły mnie już nużyć.
Już jakiś czas temu zauważyłem, że słowa upraszczające, zresztą stosowane niezgodnie z ich słownikowym znaczeniem, używają przede wszystkim ludzie o niedostatecznej wiedzy. Brak wiedzy muszą sobie nadrabiać skrajnymi uproszczeniami, czego J Doe rzeczywiście jest dobrym przykładem. Takich ludzi raczej nie traktuje się zbyt poważnie, szczególnie jeśli chce się wznieść na nieco poważniejszy poziom dyskusji, bardziej zniuansowany.
Ale w tym wątku, wśród osób nieprzychylnie nastawionych do pisowców, znajdziesz całą paletę userów o bardzo różnych zapatrywaniach ideologicznych. Od lewa do Betelgeuse, jak mawiała moja siostra. To co nas tu łączy, to rzeczy podstawowe oraz zdumienie, że pisowcy nawet rzeczy podstawowe podważyli. Ale w wielu innych kwestiach naprawdę pięknie i ogromnie się różnimy.
próby dyskusji dotyczące religijnego aspektu światopoglądu stara się w zarodku tłumić Soulcatcher, rzucając na stół kartę "obrazy uczuć religijnych"
Soulcatcher nie jest jedynym użytkownikiem, z którym porozmawiasz o kwestiach religijnych.
spór (dialog) jest, jak twierdził już Sokrates, najlepszą drogą poszukiwania Prawdy
Nie tylko o to chodzi. Mamy do czynienia ze szczególną sytuacją, której w latach 1989-2015 nie było. PiS jest pierwszą formacją u władzy, która kontestuje ustrój Polski i dąży do wprowadzenia tutaj systemu autorytarnego. Wymaga to od nas pewnej mobilizacji, bo inaczej pójdziemy drogą Białorusinów, którzy też na wszystko machnęli ręką, ze wszystkimi podłościami prymitywnego dyktatora się godzili i uważali, że "nie ma sensu z tym walczyć".
Historia nauczyła mnie, że nawet drobiazgi mogą decydować o przyszłości narodów. Ważne są iskry, impulsy, efekty domina, które potrafią obalać imperia. Można dołożyć do tego swoją cegiełkę.
Konieczne jest ponowne stworzenie dyskursu, w którego ramach moglibyśmy się poruszać i w ostateczności dotrzeć do jakiegoś celu. Od podstaw. A zaczynamy tutaj budowę domu od dymu z komina. Nie sposób więc dojść do porozumienia w jakiejkolwiek sprawie. Każdy na swój sposób rozumie rzekomo oczywiste pojęcia.
Mam wrażenie, że próbujesz przez pryzmat skrajnych postaci i ich skrajnych postaw postrzegać całą rzeczywistość. Na tym forum ani Colwalsky, ani Manolito, ani J Doe nie dominują. Ich wpisy są tak kuriozalne, niedorzeczne momentami, że przekaz wchodzi jednym uchem i wychodzi drugim. Nie wyobrażam sobie osób mniej przekonujących.
Pielęgnujemy własną niedojrzałość, porównując wielkość penisów.
Czasem tak bywa, ale żadna sfera interakcji międzyludzkich nie jest od tego wolna.
Sensowny głos w dyskusji staje się tylko śpiewnym echem w zamczysku, gdzie panoszy się samouwielbienie.
Patrząc na proporcje, przygniatająca większość bywalców wątków dobrozmianowych to sensowny głos w dyskusji.
zgodnie z tym, co Platon pisał w "Państwie" i co czytają uczniowie w mojej klasie - "szkodnictwo największe, skierowane przeciw własnemu państwu, to niesprawiedliwość", zaś sprawiedliwość polega na tym, że "robimy to, co do nas należy" (czyli to, na czym się znamy). A, jak wiadomo, Polak zna się na wszystkim: ministrem zdrowia może być ekonomista, zaś ministrem edukacji - wyjątkowy nieuk.
Mówisz o pisowcach, a nie o Polakach. Ty twierdzisz, że pisowcy są kwintesencją polskości, tymczasem oni nawet nie są tu większością. Pielęgnują w sobie cechy, które stoją w całkowitej sprzeczności z tym co polskie - kompletnie co innego przyswoiłem sobie w domu, w szkole, w swoim środowisku. Ich uderzające podobieństwo do rosyjskości skłania ku spojrzeniu w przeszłość i przeanalizowaniu tego zjawiska. I wtedy roztacza się obraz ludzi, którzy w żaden sposób z "Polakami" się nie kojarzą. U pisowców poza językiem nie ma żadnych elementów stycznych do polskości. Możesz wymieniać tysiące nazwisk wybitnych polskich naukowców, artystów, literatów, ludzi, którzy Polskę (i polskość) kształtowali i zauważysz, że pisowcy względem nich są nie tylko innym narodem, kulturą i mentalnością, ale wręcz inną cywilizacją.
Ja, jako Polak, polski Polak, acz nieprawdziwy (na czym mi szczególnie zależy) nie uważam pisowców za swoich rodaków. To jest dla mnie element obcy kulturowo, na wielu płaszczyznach egzotyczny. Pisowcy są chorobą, rakiem, pasożytem, naroślą. Zupełnie się z Tobą nie zgadzam, gdy twierdzisz, że są kwintesencją polskości. Oni poprzez swoje działania próbują polskość osłabić, zdeformować, zdegenerować. Żeby im się udało musieliby spalić wszystkie polskie książki, anihilować cały wielowiekowy dorobek naszej kultury i nauki. Są w stanie zatruć polskość, ale nie są w stanie jej całkiem zniszczyć.
Pisał o tym już Kochanowski. I dlatego ludziom mądrym (naukowcom, pisarzom, filozofom) zawsze w naszym kraju przypadnie rola Kasandry, która dobrze wie, co się wydarzy, ale której nikt nie słucha.
Historia Polski wskazuje, że się mylisz. Sukces III RP zawdzięczamy polskim intelektualistom, obecnie już nieżyjącym. To za nimi, ich doktrynami, dogmatami, ideologicznymi wskazówkami podążyło całe państwo po 1989 roku. To ich testament był realizowany, aż do momentu wstąpienia Polski do NATO i 5 lat później do Wspólnoty Europejskiej (w międzyczasie nazwanej Unią Europejską). To nie lud ciemny nas prowadził, bo on nie miał wtedy wiele do powiedzenia, ale właśnie ci ludzie, którzy określili i wytyczyli kierunek naszego rozwoju. I poszliśmy za nimi, inaczej niż mówisz. To, że Polska w ciągu 25 lat była najszybciej rozwijającym się państwem w Europie to w dużym stopniu ich zasługa. Ale też zwykłych przedsiębiorczych Polaków, którzy na ten sukces zapracowali, wykorzystując dogodne warunki im stworzone.
Ile razy ktoś przyznał się do błędu i dokonał "publicznej" rewizji swoich poglądów?
Zdarzało się. Minas Morgul przyznał się do błędu głosowania na Dudę w 2015 roku. Przyznał się do błędnej diagnozy i błędnych prognoz. A teraz jest jednym z najsensowniej wypowiadających się forumowiczów.
to też daje do myślenia, że po "stronie przeciwnej" znajdują się wyłącznie osobnicy pokroju Manolito, Lutza czy Colwalsky'ego
No właśnie niekoniecznie. Poprzeglądaj sobie wątki na forum i zastanów się ile jest osób, które teoretycznie nie są fanami PiS, ale nigdy nie zagłosują na coś innego niż skrajna prawica w imię walki z 'lewactwem'
spór (dialog) jest, jak twierdził już Sokrates, najlepszą drogą poszukiwania Prawdy
i dlatego zablokujemy wszystkich z którymi się nie zgadzamy, albo zwyzywamy od ruskich płatnych trolli, tępych pisowców, a w ostateczności jak lifter polecimy do moderacji co skutkowało zablokowaniem masy prawaków (patrz elf, attyla) i otoczymy się bezpieczną bańką klakierów :) normalnie jakbym czytał Tokarczuk, która też narzekała w noblowskiej mowie na te bańki, które nas blokują na wymianę myśli i w tym samym czasie ...........poblokowała wszystkich prawicowych publicystów próbujących wejść z nią w polemikę :)
i jeszcze te opowieści o polskości, a w dniu takim jak 11 listopada stać było naszą opozycję na marsz z foliowymi flagami, ale czego spodziewać się po Europejczykach z kompleksem postkolonialnym? Traktują polskość jako coś nieznośnego, prymitywnego, tradycyjnego, bo polskość to sprzątanie po psie, płacenie podatków i wpuszczanie emigrantów w dowolnej liczbie, broń boże ochrona granic!
poza tym hamletyzowaniem, upajaniem się swoim kompleksem wyższościowym i grafomaństwem, pozostaje wam to co zwykle, cierpienie za miliony! Kolejna chwalebna klęska będąca zwycięstwem moralnym! Wy nie jesteście zdolni psychologicznie bez stereotypowania i obrzydzania spojrzeć na rodaków, bo zawsze wyłazi z was ta małość, żółć "Pisowcy są chorobą, rakiem, pasożytem, naroślą." jednak chyba miał rację Kaczyńksi mówiąc o tym gorszym sorcie, mściwych i nienawistnych antypolaków pokroju Ahaswera - do tego narcyzm, to poczucie wyższości i pycha (a propo, wróciłeś już Ahaswer z resztą z tego rubla od Tołstoja? wiesz już ile jesteś wart? )
Traktują polskość jako coś nieznośnego, prymitywnego, tradycyjnego, bo polskość to sprzątanie po psie, płacenie podatków i wpuszczanie emigrantów w dowolnej liczbie, broń boże ochrona granic!
Może i jestem młoda i mało widziałam ale.. "polskość" czy to z historii czy to z tego co widać po naszym kraju kojarzy mi się z "Syndromem Niespokojnych Nóg" - jeśli coś sie dzieje (jesteśmy aktywni) "wojny ,atakuja nas itp" to potrafimy działać normalnie.
Ale jak tylko nastanie chwila spokoju (w przypadku nóg - sen) od takowych problemów to sami zaczynamy tworzyć problemy.
A oprócz tego jakoś nie potrafiłabym powiedzieć co takiego w "polskośći" jest że można by było ją odrożnić od innych.
Mocny głos Darskiego, ale chyba płynący z serca. Mogę się z nim w kilku sprawach nie zgadzać, ale nigdy nie odbiorę mu prawa do wyrażania własnych poglądów.
Jesteśmy zje**nym, reaktywnym, warcholskim w swojej naturze społeczeństwem, co pokazuje też nasze podejście do pandemii. (...)
Poszedłem wczoraj do kina i byłem jednym z nielicznych chodzących po korytarzu w masce. Osiemdziesiąt proc. ma na to wyj**ane.
Skąd w przeciętnym Polaku arogancja, buta i głupota, żeby kwestionować słowa ludzi, którzy są w tym temacie mądrzejsi? Mówię o specjalistach, o naukowcach. (...)
Jesteśmy raczej ofiarami infodemii, bo w natarciu są środowiska i siły, które mają w interesie to, by rozsiewać wśród obywateli różne konfuzje. Trzeba zacisnąć zęby i zaufać ludziom, którzy się znają na swojej robocie, czyli naukowcom, a nie kretynom politykom. (...)
Ewidentnie widać, że politycy, decydenci, którzy ten kraj prowadzą, absolutnie się do tego nie nadają. Także to powoduje, że my jako społeczeństwo, nie tylko Polska, cytując Norwida, jesteśmy żadnym społeczeństwem. I zaczynamy być żadnym krajem, który się coraz mniej liczy w skali Europy i świata. (...)
Jako antychrześcijanin, zdeklarowany i wojujący, jestem za tym, żeby bliźniemu pomagać. Wydaje mi się, że właśnie dlatego jestem antychrześcijaninem, bo za wieloma z tych paradygmatów, którymi na lewo i prawo moi adwersarze szastają, nic nie idzie. To są tylko słowa, ten cały Dekalog, zwykłe narzędzie w osiąganiu celów. Pic na wodę, fotomontaż. Za tym nie idą ani prawdziwa ludzka mądrość, ani empatia, wrażliwość i miłość, które powinny być w każdym nas.
Paradoks polega na tym, że ja, nie będąc częścią tej całej wesołej ferajny, tych polskich katotalibów, których szczerze, z całego serca nienawidzę, i z którymi się napie**alam w słusznej sprawie, bardzo często jestem dużo bliższy wartościom, którymi mają wypełnione gęby. (...)
Granice trzeba chronić, tym bardziej że wiemy, iż za tą sprawą stoi jakaś zdecydowanie nieczysta gra białorusko-ruskich agend. Czujność to jedno, trzeba mieć nad tym kontrolę, ale musi być też jakiś złoty środek. Tam się przecież dzieje ludzka krzywda. Nie można na nią nie reagować. Cieszy mnie bardzo postawa aktorów z bliskich mi kręgów, którzy jadą i pomagają, zawożą jedzenie i ubrania. (...)
Nasz premier bardzo lubi wojenne skojarzenia, więc idąc tym tropem, powiem inaczej - w czasie wojny, kiedy wroga armia bierze jeńców, a oni są chorzy, przychodzi do nich lekarz, który ich leczy i nie pozwala umrzeć, mimo że nominalnie są to wrogowie. Tutaj nie wiemy, z kim mamy do czynienia, ale wierzę, że ci migranci nie mają pojęcia, co się naprawdę dzieje. Nie są naszymi wrogami i nie mają pojęcia, że próbuje się z nich podstępem zrobić narzędzie prowokacji.
Nad tym wszystkim stoi fatalne zachowanie rządu polskiego i na dzień dobry niedopuszczanie mediów do tej sytuacji. Rozumiem, że tak się dzieje na Białorusi, w różnych dyktatorskich reżimach, ale w Polsce? (...)
Ciągle gdzieś naiwnie chcę wierzyć, że to wszystko najzwyczajniej w świecie pier***nie. Niech cały ten rząd, ten PiS, jak najszybciej straci rację bytu. I oby każdy odpowiedzialny za bałagan w Polsce odpowiedział karnie za to, co zrobił. (...)
wiem, że to nie jest żadne rozwiązanie, ale gdyby walnąć taki przesmyk z Trójmiasta do Warszawy, z kilkoma gałązkami do innych arterii, to może dałoby się mądrze podzielić ten kraj? Wy sobie wpier***ajcie ten węgiel i kartofle, czcijcie Matkę Boską, a bardziej wielkomiejskie, europejskie społeczności dadzą sobie radę bez tego żałosnego folkloru. Pato-katolicyzm nie będzie nas ustawiać w życiu. Oddajcie Lubelszczyznę Białorusi, Podkarpacie Ukrainie, a nam, wolnym od klęczenia, dajcie spokój. Chciałbym coś takiego powiedzieć, ale oczywiście to by tylko jeszcze bardziej polaryzowało cały konflikt, w***wiało jedną i drugą stronę.
Mam po prostu w sobie coraz mniej miejsca na cokolwiek, co miałoby budować jakieś mosty. Coraz bardziej mam dość. Lont jest coraz krótszy. (...)
Na koniec dnia mogę psioczyć, wk**wiać się na ten kraj, ale czy bym go zamienił na krainę miodem płynącą? Chyba nie. Tu się urodziłem i tu się zmagam z życiem. I wydaje mi się, że ważną składową tego, co Behemoth osiągnął jako zespół, takim determinantem, jest właśnie nasze pochodzenie.
Darski to ten sam poziom i ściek co Jabłonowski. Ten pierwszy "wali" w kościół, a ten drugi walił w Żydów i ten drugi wyszedł gorzej na tym...
"Polityczne złoto" nie wypaliło:
^^Powyższe ładnie się komponuje z korektą, na IV kwartał 2021, od Persa:
https://twitter.com/PersElection/status/1462473899027927041/photo/1
Ofc. , żadnego triumfalizmu z mojej strony, zbyt wiele już "upadków PiSu" przeżyłem ;-). Zdrowy sceptycyzm i krótkie "ducha nie gaście". Tylko tyle i aż tyle. Natomiast sprawdziły się przewidywania "lekkich" optymistów (w tym moje), że na kryzysie granicznym PiS wiele nie zyska, choć wciąż próbują - vide "autostopem przez Galak.... Europę" Pinokia, kiedy Merkel już "zakończyła temat" ;-).
Najważniejsze: PiS NIC nie ugrał na temacie uchodźców! A to jest ich "konik", to ich "boisko", tutaj mogą grać ( i szczuć, a w tym są najlepsi!) na swoich zasadach. I wszystko jak krew w piach. Mówcie co chcecie, ale jak dla mnie powiało optymizmem!
EDYCJA: Z ostatniej chwili - w United Surveys PiS też 30%. Najgorszy wynik w tej sondażowni, od zeszłego roku (po "wyroku" Przyłębskiej dotyczącego aborcji):
https://twitter.com/PersElection/status/1462690397570936835
Spokojnie, to tylko efekt niskiej bazy, Glapa może spać dalej.
Wow. Nie wiedziałem, że gospodarka ukraińska powoli podnosi się na nogi. Nie byłem z tymi danymi na bieżąco. I do tego perspektywa wsparcia ze strony MFW, jeśli Ukraina w końcu wdroży reformy instytucjonalne. Nie wierzę w to, że śmiertelny wróg Ukrainy, Rosja, patrzeć będzie na to bezczynnie. Ale mam też nadzieję, że zachodni sojusznicy Ukrainy także nie pozostaną z boku. Teraz zaczynam rozumieć, dlaczego rząd Wielkiej Brytanii zakładał 2 czy 3 miesiące temu wysłanie w 2022 roku kontyngentu wojskowego na Ukrainę. Coś się zaczyna zmieniać w dotychczas miękkim podejściu do Rosji. Zaczyna zwyciężać filozofia forsowana przez byłych generałów, obecnie analityków wojskowych, którzy uważają, że Rosję należy zatrzymać już na Ukrainie, a nie w państwach bałtyckich czy w Polsce. Ciekaw jestem na ile kryzys na granicy z Białorusią wpłynął na zmianę stanowiska... I fakt, że siły zbrojne Ukrainy są w bez porównania lepszej kondycji niż w 2014 roku.
A jednocześnie Rosja reaguje. Znowu koncentruje wojska na granicy z Ukrainą i może zechce wyprzedzić ewentualne ruchy państw Zachodu.
Ale będzie dowcip, jak nagle okaże się, że Ukraincy po prostu zaczną omijac nasz kraj i pracować w całej okolicy... A przy coraz bardziej osłabiającej się złotówce może się nagle tak stać :P
neXus
Enjoy.
Herr Pietrus
Wraz z nadejściem łże waluty, o ile w ogóle, rodacy spędzą gremialnie wakacje nad zupą bałtycką.
Ale orkiestra planuje grać do końca.
Więcej takich nam potrzeba! Pamiętacie jego niedawny wywiad o odsetkach? Też było wesoło
Jaj to było? Nie zatrudniamy ekspertów, bo nie chcą realizować celów partii? ;P
I słowa Darskiego:
Skąd w przeciętnym Polaku arogancja, buta i głupota, żeby kwestionować słowa ludzi, którzy są w tym temacie mądrzejsi? Mówię o specjalistach, o naukowcach.
Media zachodnie już wiedzą w co gra PiS z uchodzccami.
A po cichu pobił kolejny rekord Europy - tym razem w ilości przyjętych uchodźców.
Wszystko co złe to prowadzimy w Europie za PiS czy to przypadek czy Putin nimi steruje?
Złotówka coraz słabsza za euro już ponad 4.7.
Czy oni mogą wygrać legalnie kolejne wybory? Czy poziom debilizmu wyborców będzie aż tak duży?
Bo fałszować na pewno będą.
Cuda inflacji! Glapińskiemu należą się ze dwa medale od Dudy, oraz banknot 5000-czny z jego podobizną!
IPN:
https://twitter.com/TomaszSiemoniak/status/1462742745974550530/photo/1
^^Nie ma takiej instytucji, której pisowcy, po przejęciu, nie splugawili...
Premier poinformował również, że chce przedyskutować z opozycją model dla osób niezaszczepionych - Chcemy mieć jasność, czy projekt dotyczący weryfikacji zaszczepienia pracowników będzie miał większość.
Czy tylko mi sie wydaje ze to moze byc potencjalna "krowia mina", w ktora opozycja moze wdepnac?
Czy moze faktycznie PiS jest tak slabe ze nie da rady przepchnac "dobrej" ustawy?
Oczywiście, że jest w tym wypadku słabe.
Ale ponoć wielu wyborców PO oraz tych niezdecydowanych też nie chce obostrzeń, więc chcą rozmyć odpowiedzialność.
Do tego na wschodzie fala opada więc pewnie liczą na to że cała epidemia wygaśnie zaraz po uchwaleniu ustawy która okaże się niepotrzebna. I wtedy obarczy się winą Tuska.
PiS nie ma większości i będzie rozmawiał z:
1) Targowicą
2) volksdeutchami
3) mordercami Lecha Kaczyńskiego
4) mordami zdradzieckimi
5) V kolumną, niemiecką
6) trzecim pokoleniem UB
7) totalniakami
8) sprzedawczykami
9) gorszym sortem
??? Nie, na pewno nie ma tu mowy o podstępie i dzieleniu się klęską ;)
Mati odzyskał kontakt z rzeczywistością, poszły dyrektywy dla Glapy
Hej lifter, jak tam twoja rata kredytu frankowego? Odczuwasz juz czy to jeszcze nie ten moment ze wzrost jest widoczny dla portfela?
Lifter albo jest na urlopie offline, albo zawiesił działalność na GOL, albo został zbanowany.
To na pewno jest nauczyciel historii?
Duda nie zna tak dobrze angielskiego, bo w młodości był zajęty obalaniem komuny
Cholera, faktycznie średnio idzie Matiemu to umacnianie :D
BTW - to był dobry mem:
2 gr jednak spadło na koniec dnia.
Panie premierze, przepraszam, ze w pana wątpiłem
https://www.bankier.pl/waluty/kursy-walut/forex/EURPLN
Po kilkumiesięcznej przerwie w niektórych sondażach poparcie dla PiS znowu spadło poniżej progu 30%. Granie kryzysem na granicy niezbyt się opłaciło.
Trzeci sondaż i... trzeci poważny spadek. Według listopadowego sondażu Kantar Public na PiS zagłosowałoby 29 proc. ankietowanych deklarujących udział w wyborach.
Inne sondażownie również wskazują na spadek poparcia dla partii neobolszewickiej. Nie robię sobie wielkich nadziei, to jeszcze nie jest tąpnięcie, poza tym do wyborów daleko, ale gdyby utrzymało się choćby to, co jest teraz czyli mniej niż 30% dla PiS, to chyba żadna normalna ordynacja by im nie pomogła utrzymać samodzielnej władzy. Zostałyby fałszerstwa wyborcze albo... bardzo prawdopodobna koalicja z Konfederacją.
Mam też cichą nadzieję, że zmieni się też coś w niektórych pisowcach. Może, biorąc pod uwagę postawę państw Zachodu wobec kryzysu granicznego i znowu rosnącego zagrożenia dla Ukrainy ze strony Rosji, zrozumieją, że Zachód to, było nie było, sojusznicy. A wrogowie, wbrew temu co codziennie sugeruje TVP, są gdzieś indziej. Jeśli niektórzy pisowcy to zrozumieją, to może spowolni się proces przesuwania Polski na wschód, w ramiona Putina. Może u niektórych parlamentarzystów pisowskich obudzi się jakieś minimalne poczucie odpowiedzialności za to państwo i zatrzymają to całe szaleństwo rewolucyjne.
Po kilkumiesięcznej przerwie w niektórych sondażach poparcie dla PiS znowu spadło poniżej progu 30%. Granie kryzysem na granicy niezbyt się opłaciło.
Post "200" :)
Może u niektórych parlamentarzystów pisowskich obudzi się jakieś minimalne poczucie odpowiedzialności za to państwo i zatrzymają to całe szaleństwo rewolucyjne.
^^Widząc, co ta banda wyprawia, niespecjalnie liczę na sumienia złych ludzi (choć jest tam, IMO wciąż kilku, co bardziej normalnych, vide - senator Jackowski). Natomiast, JEŚLI te względnie niskie notowania, utrzymają się przez jakiś czas albo nastąpi trwały spadek poniżej 30%, to uruchomią się mechanizmy zwane dość ładnie "dekompozycją obozu władzy". Po polsku - szczury zaczną spieprzać z tonącego okrętu. Jak na ironię losu - Kaczor nie może tutaj liczyć, na lojalność "swoich" ludzi, bo BARDZO WIELU z nich zwyczajnie kupił, a najemnik jest (jako człowiek) wart dużo mniej niż ideowiec ;-).
Czego sobie i Polsce życzę.
Sorki, faktycznie wyżej już o tym wspominałeś. Była cała seria sondaży opublikowanych w ostatnich dniach, która potwierdza pewien trend.
Większość pisowców to są ludzie, którzy szczerze nienawidzą Polski i Polaków, dlatego nam to robią, świadomie, z premedytacją, bez skrupułów. Nie mogą nie widzieć, w którą stronę Polskę prowadzą, więc nie może być dla nich przebaczenia. Nazywać też ich należy, jako zdeklarowanych wrogów Polski, w sposób jednoznaczny. Jako wrogowie Polski nie mogą być przez nas opisywani delikatnymi określeniami, bo rozmycie ich odpowiedzialności, za to co się z Polską dzieje po 2015 roku byłoby skandaliczne.
Ale też nie wierzę, że w tej wielotysięcznej rzeszy ludzi (nie wiem dokładnie ilu członków liczą partie pisowskie, włącznie z Solidarną Polską Ziobry) nie ma kilkudziesięciu czy może nawet kilkuset ludzi, którzy wcale nie chcą w Polsce systemu putinowskiego, ale się nie wychylają, by nie narazić się kierownictwu partii. Nie mogą to być ludzie zachwycający, skoro tkwią w tej formacji, pomimo tego co ona robi, ale może w zakamarkach ich dusz tli się jakiś zalążek sumienia i poczucia przyzwoitości. Może takich ludzi jak senator Jackowski (który ma kompletnie obcy mi światopogląd, ale jest człowiekiem, moim zdaniem, uczciwym) jest więcej.
Zgadzam się, że drugą kategorią mogą być szczury uciekające z tonącego okrętu, ale okręt pisowski naprawdę musi zacząć tonąć, by ten proces się rozpoczął. Na razie, niestety, płynie przez wzburzone fale wytyczając twardo kurs w stronę wschodzącego słońca. I ciągnie za sobą cały kraj, przez siebie wcześniej zawłaszczony. Z każdą kolejną morską milą oddala nas od Zachodu, a więc z każdym kolejnym miesiącem rządów neobolszewików coraz trudniej będzie nam później to wszystko odkręcić.
To jest dobre
Kto by pomyslal, ze PayPal zablokowal naziolkom konto :0
A najlepsze jest to ze pomimo milionow od pisiorow, typ placze ze nadal jest na minusie.
Może trzeba wstukać do gurgle translatora aby spróbować zgadnąć co propagandzista miał na myśli?
Ale co ci się nie podoba?
Są mniej znane słówka w rodzaju artykułów żywnościowych, jest phrasal verb...
A to nie jest fake?
Ja w ogóle nie zrozumiałem co twórca miał na myśli, ale o dziwo google translator tłumaczy go dobrze i klarownie.
Żeby jednak było śmieszniej jeśli przetłumaczony tekst wrzucimy w ten sam translator to nowe angielskie tłumaczenie wygląda zupełnie inaczej.
samo zdanie jestem w stanie zrozumieć, niestety dalej nie wiem jaką dezinformację miało przekazać.
Kto nie zrozumiał a krytykuje, pokazuje tylko swoją "znajomość" angielskiego :)
Ale w komunikacie raczej użyto by trade zamiast deal in, operation (bo powinno być operation, liczba pojedyncza) też wygląda tu dziwnie (W tym kontekście działalność to chyba powinno być activity)... No i ten fruit season brzmi jak kalka językowa.
Hansvonb - a czy ja gdzies pisze o dezinformacji? Poruszylem temat jakosci przekazywanej informacji. To jest napisane po takiemu, ze nawet znajac angielski trzeba sie chwile zastanowic czy taki wlasnie jest przekaz a nie inny.
Dobrze ze ten kanal ma licencje na nadawanie w Polsce wiec w sumie nie ma znaczenia, moga te paski nawet po chinsku pisac :)
Zadam wobec tego pytanie: co wynika z tego że jakaś spółka zacznie działalność w sektorze spożywczym?
Dla mnie nic z tego nie wynika, może niewystarczająco śledzę njusy o narodowokatolickich holdingach tego czy tamtego - ale naprawdę mam lepsze zajęcia w życiu.
Zatem cokolwiek propagandysta chciał przekazać, dla mnie nie jest to informacja tylko bezsensowny komunikat/szum informacyjny.
Slawetna, małopolska kurator, Barbara Nowak odradza młodzieży spektakl "Dziady" (w zapewne, współczesnej interpretacji).
Niby końcówka roku 2021, a tak bardziej 1968 zajeżdża;). Tylko nie da się dziś wprowadzić tak ekstremalnej cenzury. Pisowcy muszą czuć smuteczek:)
na jakiej podstawie wysunąłeś wniosek, że ktoś by chciał wprowadzać cenzurę? to jest taki sam argument, jak ten, że chcemy polexitu, bo każdy pisowiec chce polexitu, albo PIS nie zamyka w więzieniach opozycji, ale na pewno by chciał zamknąć! albo Kaczyński milczał, milczał nienawistnie! albo PIS wspiera faszyzm, bo nie zajął się waflowym tortem z okazji urodzin hitlera! pis boi się powrotu faszyzmu bo premier zajął się tym tortem, więc sprawa musi być poważna! - jakbyśmy się nie obrócili to dupa z tyłu
zanim ocenimy czy dzieci powinny wyjść na tą wersję dziadów, ja jestem ciekaw co tam się w niej znajduje, wiesz, po to żeby nie wydawać wyroków bez znajomości treści i przypisywać odgórnie racji tej czy tamtej stronie sporu (zresztą był ostatnio podobny przypadek bodajże w gdańsku)
I jak to Barbara Nowak uzasadnia?
A to, że pisowcy i komuchy z 1968 to ten sam lepszy sort, to już chyba nikogo nie trzeba przekonywać.
Nowak nie musi uzasadniac, nawet jaby potrafila. Od tego maja armie trolli w internecie, ktorzy musza gorszemu sortowi tlumaczyc co ich mocodawcy mieli na mysli :)
Właśnie sprawdziłem
Cóż, propagandowy bełkot neobolszewicki, w niemal klasycznej bolszewickiej formie. Brakuje trochę określenia "zaplute karły reakcji" czy "agenci imperializmu (lewactwa) zachodniego", ale cała reszta się zgadza. Ktoś taki mógł zostać kuratorem oświaty w 1968 roku, ale co żeśmy najlepszego uczynili, że jest nim dzisiaj?
Ahaswer
"Odradzam organizację wyjść szkolnych na spektakl 'Dziady' w Teatrze J. Słowackiego. W mojej ocenie haniebne jest używanie dzieła wieszcza A. Mickiewicza dla celów politycznej walki współczesnej opozycji antyrządowej z polską racją stanu"
"Polska konserwatywna chce zawłaszczyć poetów. Zamknąć im usta. Chce związać im ciała, zabić ich miłość. Chce zawłaszczyć narodową historię, napisać ją na nowo. Chce napisać historię sielską, bohaterską i niewinną. Można się udusić od tej niewinności. Polska salonu, konformistyczna, bez idei na przyszłość, chce jedynie dostatku i spokoju".
to jest dobre, ale jak polska liberalna zawłaszcza poetów robiąc najprawdopodobniej swoją wariację pod bieżącą politykę to jest OK? - zresztą ja bym chciał się dowiedzieć, jakich poetów zawłaszczamy, nie wiem może Bukary coś wie na ten temat?
Myślę, że w świecie kultury zdarzyło się coś istotnego:
https://www.rp.pl/teatr/art19120201-dziady-w-piorunujacym-stylu
„Wielka improwizacja” w wykonaniu Bednarczyk brzmi porażająco jako monolog kobiety umęczonej, strapionej, poniżonej, nie mogącej zrozumieć jak rządzący państwem, ale i rządzący światem!, może być… carem.
Proszę sobie wyobrazić, jaki sens w spektaklu mają słowa:
„Nazywam się Milijon — bo za milijony
Kocham i cierpię katusze.
(…) Czuję całego cierpienia narodu,
Jak matka czuje w łonie bole swego płodu.
Cierpię, szaleję - a Ty mądrze i wesoło
Zawsze rządzisz,
Zawsze sądzisz”.
Widzenie księdza Piotra uległo zasadniczej reinterpretacji. To obraz pychy i wyobcowania polskich hierarchów, w którym jeden z nich patrzy w lśniący parkiet jak mityczny Narcyz.
Jeśli ktoś wątpił, czy można pokazać grzechy polskich księży dotkliwiej niż w „Klątwie” Frljicia – widząc na scenie monumentalną replikę ołtarza Wita Stwosza nie będzie miał już żadnych wątpliwości. Oglądamy Marcina Kalisza jako biskupa, który mówiąc „Panie, otom ja sługa dawny, grzesznik stary” nie pohamował rąk wyciągniętych w złym dotyku w stronę Ewy. Ta zaś, będąc symbolem dziecięcej niewinności, zostaje brutalnie zbrukana.
(...) Z kolei mesjanizm, dziś będący orężem środowisk kojarzonych z Radiem Maryja, właśnie w tym duchu nabrał charakteru antyunijnej propagandy. Biskup mówi:
„Zbójce — biegą — porwali — mój Naród związany
Cała Europa wlecze, nad nim się urąga—
«Na trybunał!» — Tam zgraja niewinnego wciąga.
Na trybunale gęby, bez serc, bez rąk; sędzie—
To jego sędzie!”.
Brzmi znacząco, choć przecież Mickiewicz mający predyspozycje proroka w najśmielszych snach nie spodziewał się naszych problemów z TSUE.
Mickiewicz, znany socjalista, heretyk, miłośnik Żydów i zwolennik równouprawnienia kobiet, byłby zachwycony. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podobnie zachwycona byłaby dzisiejsza młodzież, która miałaby okazję ten spektakl zobaczyć. Z tego, co czytałem, wynika, że tekst pozostał właściwie niezmieniony, a mimo to mamy do czynienia z porywającą reinterpretacją, a nie klasyczną inscenizacją. Ciekawe.
Trzeba pewnie rezerwować bilety w "Słowackim", póki jeszcze da się to zobaczyć. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=3SBL54xqqCQ
[EDYTA]
Ups, do końca roku wyprzedane, a na późniejsze terminy to już praktycznie tylko na balkonie:
https://teatrwkrakowie.pl/repertuar
No, faktycznie chyba zaszaleli z interpretacją :) I to jak sprytnie, a przy tym, mam wrażenie bez jakichś niezrozumiałych i łatwych do zdyskredytowania odlotów :)
Cenzura powinna to zdjąć natychmiast.
Manolito chciał dzisiaj poinformować na tym forum o wielkim sukcesie pisowskiej dyplomacji, ale coś nie wyszło. :D
Przedstawiciele polskich władz bezskutecznie zabiegali jeszcze dzisiaj o możliwość wystąpienia premiera w trakcie debaty. PE odmówił jednak Mateuszowi Morawieckiemu
Przeczytajcie sobie na salonie24 wywiad z historykiem (zapewne "pisowskim ") Tadeuszem Płużańskim, który broni całym sercem małopolskiej kurator :). Mnie przypominają się lekcje historii, w LO i identyczne "argumenty" Gomułki :) Facet, dosłownie mówi "towarzyszem Wiesławem "
Czy czegoś Wam, to nie przypomina?
Czy historia, nie wraca, jako farsa? Ot, może zbieg okoliczności, ale "Dziady" Dejmka wystawiono, pierwszy raz 25 listopada 1967 r.
Czy "manolity" będą za chwilę tłukły młodzież, jak "aktyw robotniczy " studentów w 1968 r.? Na razie tylko batożą słownie, psiocząc, na współczesną interpretację, jak Gomułka psioczył, na wersję Dejmka.
W internetach czytałem, że bilety wyprzedane, do stycznia 2022. Stąd smuteczek "manolitów" - nie mogą wprowadzić cenzury... Przynajmniej- jeszcze nie.
miśku, nic by nam tak nie zaszkodziło jak cenzura, dlatego PIS nie musi nic robić, wystarczy, wam dać dojść do głosu, Sikorskiemu, jachirze, sterczewskiemu, lempart, babci kasi, wszelkiej maści celebrytom i wreszcie wam, Drackuli, Ahswerowi, bo nic nam tak nie nabija elektoratu jak wasza fanatyczna nienawiść do PISu i Pisowców:)
Kluczowe jest pytanie, co dzieci wyniosą z takiego przedstawienia. I ja się obawiam, że niestety dowiedzieć się mogą, że Polacy w XIX wieku walczyli nie o wolność i niepodległość, ale o prawa mniejszości seksualnych. To byłaby fałszywa interpretacja, z Mickiewiczem nie mająca nic wspólnego
^^ Płużański ("pisowski historyk")
zanim ocenimy czy dzieci powinny wyjść na tą wersję dziadów, ja jestem ciekaw co tam się w niej znajduje, wiesz, po to żeby nie wydawać wyroków bez znajomości treści i przypisywać odgórnie racji tej czy tamtej stronie sporu (zresztą był ostatnio podobny przypadek bodajże w gdańsku)
^^Manolito ("pisowski troll")
Czyli przekaz dnia u pisowców już "uzgodniony" :P Od siebie dodam, że nazywanie młodzieży licealnej, nastolatków (co najmniej!) "dziećmi", to ujmując rzecz bardzo delikatnie, spore nadużycie ;-).
A na deser, mój ulubiony komentarz odnośnie wywiadu, z tym całym Płużańskim - rodzynek, bo większość komentarzy tam, to twardzi pisowcy (w 1968 r. byliby "aktywem robotniczym" tłukącym młodzież). Jest jak otwarcie okna, w dusznym, zapierdzonym, przez pisowców pokoju:
Ba! Nie tylko kurator miał rację, ale i Gomułka miał rację zdejmując Dziady w 68 roku. Przypominam tylko część zarzutów i wymogów, jakie władza komunistyczna wysuwała wobec inscenizacji:
- Dopisywanie scen, niezgodnych z pierwotnym dziełem Mickiewicza.
- Młodzież szkolna nie powinna chodzić na przedstawienie (ograniczono liczbę biletów dla młodzieży szkolnej do 100 sztuk).
- Sztuka jest polityczna
Niewiele różnią się tamte zarzuty komuchów z PZPR, od tych, które bolszewicy PiS dzisiaj stawiają. Z drugiej strony brakuje postaci w stylu Michnika, Kuronia, Modzelewskiego, Lityńskiego czy Szlajtera i historia całkowicie zatoczy koło.
Jedno jest pewne. Nie zestarzały się słowa Jasienicy, Słonimskiego i Kisielewskiego: "Dyktatura ciemniaków w polskim życiu kulturalnym"
^^Gość pomylił się tylko w jednym - wziął kurator Nowak za mężczyznę. Zapewne literówka. Pod resztą podpisuje się oburącz.
LOL
i żeby pisowski troll musiał cię douczać:
W rozumieniu Konwencji o prawach dziecka, przyjętą przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych 20 listopada 1989 roku „dziecko” oznacza każdą istotę ludzką w wieku poniżej osiemnastu lat, chyba że zgodnie z prawem odnoszącym się do dziecka uzyska ono wcześniej pełnoletniość (art. 1)[2]; dziecko, z uwagi na swoją niedojrzałość fizyczną oraz umysłową, wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed jak i po urodzeniu
O kurła, Manololo chce nam wmówić, że gość świadomie użył terminu dziecko zgodnie z legalną definicją z Konwencji....
Nie no, przyznaję, to jest jednak dobry, abstrakcyjny humor.
Manolito przypomina trochę Janusza Kowalskiego.
A wy dalej wdajecie się w utarczki słowne z trolle, który próbuje was tylko prowokować.
https://www.youtube.com/watch?v=DWBGtaj0bno&ab_channel=WirtualnaPolskaNews
widzieliście ten wywiad? to chyba najsłabszy wywiad Tuska od lat, ale nie ma co się dziwić, nie robiła go Kolenda Zalewska, dawno nie widziałem by go ktoś tak przeczołgał, a już pytania o pandemię to już był nokaut.
olska na tle innych krajów w Unii Europejskiej wydała najmniej na ochronę zdrowia w 2020 r. w relacji do PKB – wynika z danych opublikowanych przez Eurostat. We wszystkich krajach członkowskich zanotowano wzrost środków przekazanych w relacji do PKB, poza Polską, która jako jedyna zanotowała ujemny wynik.
Zero zyskał nowe narzędzie do walki z największymi wrogami Polski: kobietami. Dzięki rejestrowaniu ciąż żadna lewaczka nie będzie mogła bezkarnie poronić!
https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/1463186113498165257
To jeszcze dodajmy to, o złotówce:
https://spidersweb.pl/bizblog/siedem-przyczyn-oslabienia-zlotego/
I już będziemy mieli uzupełnienie do tła obrazków Polski pod rządami PiS..
Po obaleniu komuny Polacy przez wiele wiele lat obserwowali jak im się poszerza zakres praw obywatelskich, jak decentralizuje się kraj, jak rozszerza się sferę wolności i deregulacji, jak się zdusza korupcję, nepotyzm i biurokrację, jak się kontroluje inflację etc. Słowem: szliśmy na Zachód.
Czy po 2015 coś się zmieniło? ;)
Opozycjo wstrzymaj konie :)
https://natemat.pl/385275,sondaze-i-spadek-notowan-pis-co-na-to-prawo-i-sprawiedliwosc
Na razie za wcześnie być optymistą. Pół roku temu też w którymś sondażu poparcie dla nich spadło poniżej 30%, ale potem się odbudowali. Fakt, że teraz niektóre czynniki wpływające na pogorszenie notowań neobolszewików (drożyzna, inflacja) wydają się być bardziej trwałe, do tego dochodzi czwarta fala pandemii. Jeśli chodzi o liczne kompromitacje pisowców, to przekonaliśmy się już, że ciemny lud jest na to odporny.
Mnie interesuje, żeby coś przeniknęło do ogółu w warstwie mentalnej, jakiejś psychologicznej. By rozpowszechniło się przekonanie, czym naprawdę jest kaczyzm. By ludzie zaczęli sobie wreszcie składać te wszystkie kawałki rzeczywistości po 2015 roku do kupy.
Kilka tygodni temu Szymon Jadczak (bodajże przy okazji jakiegoś artykułu) pisał na twitterze, że mimo usilnych prób nie udało mu się znaleźć żadnej osoby, nawet z PISu,
która miałaby pozytywne zdanie na temat Mejzy.
Gość jest ponoć większym socjopatą niż Ziobro i Obajtek razem wzięci.
[Edit]
Teraz dopiero zerknąłem, że Jadczak jest współautorem tego artykułu.
NASZ chlopak (wpisujac sie w retoryke MY/WY). Taki doskonaly przyklad P(I)Siego patryjoty wykletego, protégé samego don kaczone.
Ktoś postanowił, że za walkę z terroryzmem i zagrożeniami strategicznymi będzie odpowiadała księgowa, która skończyła 10-dniowy kurs podstawowy, oficerski i operacyjny. Takie trzy w jednym.
Generał Krzysztof Bondaryk:
Jeżeli wyrzuca się ze służby 99 proc. wyższej i średniej kadry, czyli dyrektorów, ich zastępców, naczelników i w to miejsce zatrudnia się swoich ludzi z zewnątrz, to ich kwalifikacje często są różne, niekoniecznie związane ze zwalczaniem terroryzmu czy kontrwywiadem.
Likwidowano jednostki terenowe, jednocześnie zwalniano ludzi lub zmuszano ich do odejścia i dzisiaj problem w służbach jest taki, że mamy do czynienia z dziedziczeniem niekompetencji. Kompetencja jest w zasadzie przeszkodą do awansowania. Istotą jest to, żeby ktoś nie był mądrzejszy od przełożonego.
Polityka kadrowa pisowców w pigułce. Mówią oni coś o patriotyzmie (ruskie trolle im wtórują), ale to musi być ruski patriotyzm, bo nie mam pojęcia, co miałby mieć wspólnego z interesem Polski.
Manolito mode on:
"opozycja tylko torpeduje"
"wina Tuska"
"przez 8 lat nic nie zrobiono dopiero PIS wstawia tutaj patryjotów"
"lubię jeść kredki świecowe"
chyba słabo mnie czytacie, bo już wielokrotnie krytykowałem PIS za kadry i nepotyzm, pamiętacie np. tego cymbała byłego ministra środowiska który przy kamerach wręczał listy uwierzytelniające Ziobrze od jakiejś znajomej? a już stadnina w janowie i jej nowi zarządcy to była kompletna tragedia, debile zamiast zostać dyrektorem, siedzieć cicho, oprzeć się na kadrze średniego szczebla, to zaczęli wstawiać swoich pociotków rujnując cała hodowlę - to jest takie sanacyjne myślenie, że otoczę się swoimi ziomkami, którzy są lepsi w ich mneimaniu od poprzedników i swoim oddaniem dla partii, lojalnością wszystko załatwią, a po co komu kompetencje? przepisy? - wystarczy rządzić jak sanacja.
Ty to wielokrotnie powtarzales, ze krytykowales, ale samej krytyki to u ciebie chyba nigdy nie bylo (albo jest jak yeti - ktos niby widzial ale dowodow na to brak).
EDIT:
niech ci bedzie. w tym poscie, cos tam skrytykowales... Kij ze po latach i kij, ze tego typu afery (nepotyzm, kolesiostwo) pojawiaja sie przynajmniej raz w tygodniu
Wiesz, pisałem o tym raz i to wystarczy, nie traktuję tego jak wyznania wiary gdzie wy np. wyciągacie ( do czego macie prawo) co kto powiedział z PISu w jakimś tam pierdziszewie, np. ostatnio w kontekście łapówek Nowak i jego słynnego zegarka podawałem przykład willi obajtka remontowanej z pieniedzy jego fundacji sponsorowanej przez orlen - nie jestem ślepym fanatykiem żeby nie dostrzegać tego co dzieje się po mojej stronie barykady - do tego dochodzi fakt, że ja nie czytuję GW, onetu, nie słucham tokfm, nie oglądam tefałenu (poza głównymi wydaniami faktów, bo te mają największą siłę rażenia) i wchodzę tutaj, bo wy mi streszczacie w pigułce co się dzieje w PISie przez pryzmat opozycji i jej mediów - wiesz, każdy ma swoją bańkę, tyle, że ja z niej się wychylam, a jeśli czegoś nie komentuję to zazwyczaj się w z tym zgadzam, bo milczenie znaczy zgodę, a jak przeginacie pałę w drugą stronę, sztucznie nadmuchujecie jakieś sprawy albo Ahswer wyskakuje z tym swoim narcystycznym jadem i chorą nienawiścią wtedy wchodzę z wami w polemikę, albo jeszcze inaczej, np. gdy czegoś nie wiecie, bo wasze media o tym milczą lub sieją propagandę. Wydaje mi się to uczciwe, przede wszystkim wobec samego siebie.
Przecież wiele razy pisał o "aferkach" (słowo Mianolito) i to jeszcze na starym koncie, więc historia "krytykowania" PiS przez Mianolito jest bardzo bogata ;-) Co prawda używał tego słowa w porównaniu do prawdziwych afer robionych przez PO (np. zegarka Nowaka czy GetBack*) ale zawsze to jakaś krytyka ;-)
Chociaż ostatnio się mogło to zmienić, bo nie można do końca zostać głuchym i ślepym na to, co się dzieje w kraju...
* Tak, wiem kto naprawdę w tą aferę jest umoczony po uszy :)
Ale Manolito nawet niespecjalnie rozumie, co to jest kolesiostwo i nepotyzm pisowców, czego dowodem jego wtręt o stadninie w Janowie. On sobie ubzdurał, że "dyrektor" (faktycznie prezes) takiej instytucji to figurant, który sobie zasiada na stołku z nadania politycznego i zbija bąki.
Tymczasem wieloletni szef (prezes) stadniny, Marek Trela, odwołany oczywiście przez pisowców (bo oni są wrogo nastawieni do elit, fachowców, ekspertów, naukowców) był światowej sławy ekspertem od hodowli konia arabskiego. W tej stadninie, zanim w roku 2000 został jej szefem, pracował od 1978 roku jako weterynarz. Nie był przypadkową osobą z nadania politycznego. W roku 2000 mieliśmy jeszcze normalną Polskę, a nie neobolszewicką.
Moim zdaniem Manolito i jemu podobni nigdy nie zrozumieją czym są dla państwa elity, naukowcy, eksperci, fachowcy rozmaitych dziedzin.
Krytykuje, ale na nich zagłosuje.
A wszystko przez słowem "ale" się nie liczy.
I tyle wynika z tego krytykanctwa. Nic.
Thorvik
nie jestem ślepy i głuchy, ale jak pisałem wcześniej, gdy jestem zły na PIS, wystarczy odpalić tefałen i przeczytać was i zaraz mi przechodzi :)
Ahaswer
po części racja, ale ostatni dyrektor też nie zna się, ale jest chwalony, że dał wolną rękę i wsłuchuje się w opinie kadry niższego szczebla, w efekcie stadnina wychodzi na prostą, z drugiej strony, gdyby był ekspertem w tej dziedzinie na pewno by to pomogło - co nie zmienia faktu, że można objąć stanowisko kierownicze będąc z poza branży np. w amerykańskimi szpitalami zarządzają menagerowie, a nie lekarze jak w przypadku naszych szpitali - na pewnym poziomie zarządzania nie musisz znać się na tym co robi szeregowy pracownik firmy - ale np. powinieneś umieć ten produkt sprzedać wytwarzany przez tego szeregowego pracownika a
poza tym, u ciebie dostrzegam poza innymi klasyczny objaw kapitanozy, bo u nas nie ma elit, jest establishment, natomiast co do papierków i naukowców, jak najbardziej trzeba im ufać, ale mieć zasadę ograniczonego zaufania - czego tobie z racji kapitanozy kompletnie brakuje.
Milka^_^
Herr Pietrus ci to wyjaśni, bo on ostatnio pisał,, że popiera opozycję ale nie wszystko mu się w niej podoba, co prawda ta zasada nas nie dotyczy, ale przyjmij roboczo, że my też jej podlegamy.
Bo alternatywy sa gorsze i alternatywy krytykuje bardziej!
Poza tym alternatywy to zdrajcy, targowica, slugusy lukaszenki i Merkel, ogolnie lewaki, komunisci i pederasci wiec pozostaje glosowanie na PiS bo to jedyni normalni Polacy walczacy o dobro kraju!
Drackula
no właśnie dlatego, nadal rządzi PIS, gdyby były lepsze alternatywy, to z chęcią bym na nie zagłosował, mam oddać głos na KO, która chce nam doj.. odcinaniem funduszy? która jedyne co robi to sprowadziła zdziadziałego Tuska dla ratowania sondaży, który utracił swoją fajność i byle dziennikarzyna z wp ora go jak dziecko? zadaje mu pytanie, a co on by zrobił w czasie ostatniej fali, i co odpowiada? żeby nie przerzucać na opozycję odpowiedzialności za pandemię, jprd. takie proste pytanie, facet ma ambicje przejęcia władzy w Polsce, ale nie potrafi przedstawić choćby skrawka jakiegoś pomysłu, planu o programie nie wspominam - bo ich program to krytykować PIS i jechać na polexicie - do tego nie kontroluje własnych posłów, nie potrafi schować szurów jak PIS - czyli nie ma kontroli nad swoim ugrupowaniem, albo jeszcze gorzej, nie chce ich schować podlizując się antypisowskiemu elektoratowi co automatycznie blokuje go na poszerzenie elektoratu o normalsów z centrum.
- a 2050 Hołowni, no ten to nic nie ma i siedzi cicho, bo za każdym razem jak się odezwie to mu spada poparcie - on jest taki jak go sobie wyobrażają jego wyborcy, dlatego, żeby nie zaburzać tych fantazji siedzi cicho - i każdy może sobie wymyślić Hołownię takiego jak chce, pomijam fakt, że to konferansjer, mięczak sezonowy byt mający zagospodarować sierotki po platformie.
lewica? kompletny żart, oni nie zajmują się naszymi problemami, nie fetyszyzują już pracy i ludzi pracy, zajmują się jakimś marginsem i ich problemami od alfabeu z plusem, stali się własną karykaturą, feminatywy, jakie końcówki, a czy do tego można powiedzieć.
PSL, młodszy i głupszy brat platformy, który kompletnie ją małpuje, tam nie ma jakiejś samodzielności, oni chyba juz dostają smsy od Tuska z przekazem dnia
nieszczęsna konfederacja, debile pokroju korwina, Braun który idee wolnosciowe doprowadza do absurdu, darwinista z aspergerem mentzen, jedynie bosak jest sensowny, ale on tam nie ma nic do powiedzenia, bo to ogon macha psem jak jachira czy sterczewski w platformie
ty nie masz żadnych wątpliwości? wszystko ci się podoba? wszystkiego będziesz bronił co przedstawia dane ugrupowanie? nie idziesz na żadne kompromisy? jak mam np. oddać głos na KO skoro w 2015 chciałem by straciło władzę i głosowałem przeciwko nim, przecież to jest psychologicznie nie możliwe.
2050 Hołowni, no ten to nic nie ma i siedzi cicho, bo za każdym razem jak się odezwie to mu spada poparcie - on jest taki jak go sobie wyobrażają jego wyborcy, dlatego, żeby nie zaburzać tych fantazji siedzi cicho - i każdy może sobie wymyślić Hołownię takiego jak chce, pomijam fakt, że to konferansjer, mięczak sezonowy byt mający zagospodarować sierotki po platformie.
Nie ma to jak krytyka poparta argumentami, przykładami...
Akurat wszystko co wymieniłeś działa dokładnie na odwrót.
ciężko znaleźć argumenty gdy Hołownia ich nie dostarcza, jest kompletnie nie obecny, a gdy już się odezwie, to np. będzie zapowiadał przez kilka dni niezwykłego gościa kongresu partii, wszyscy czekamy w napięciu , a co on ogłasza ?.................aplikację! jprdl, a pamiętasz akcje z pensją gwarantowaną na poziomie 2800zł ? to była katastrofa wizerunkowa, PIS-BIS, albo jak udzielał się podczas protestów proabrocyjnych? albo podczas ostatniego kryzysu na granicy? no nie możesz pamiętać bo kompletnie siedział cicho - a jakiś program? cokolwiek? po co ? ma aplikację dzięki której członkowie partii mogą podsyłać mu pomysły na ten program - to wszystko może działać gdy siedzi cicho, wtedy każdy z jego elektoratu wyobraża sobie tą partię tak jak sobie ją wyobraża, Hołownia jest taki jaki go sobie wymyślicie - to może działać przez jakiś czas - ale gdy pójdziemy do urn, to musi być za tym jakaś historia, narracja, motyw przewodni który da nam powód oddać na niego głos - a tego po prostu nie ma, bo nie ma hołowni .
I kolejny raz - gadasz głupoty.
Poleciłbym posłuchać jego live'ow, ale po co? I tak nie obejrzysz i dalej będziesz gadać głupoty.
A tam masz wszystko podane jak na tacy.
Zacietrzewiłeś się, że jest zły, nieodpowiedni i nic cię nie przekona do zmiany zdania, no to sobie głosuj na PiS.
Akurat wszystko co wymieniłeś działa dokładnie na odwrót.
Wydaje się, że u Manolito zawsze tak jest. Wszystko na opak. Wszystko przeinacza, jakby nie rozumiał podstawowych pojęć. I te jego dopowiedzenia, wciskanie ludziom jakiś wypowiedzi, poglądów, totalny odjazd. Facet ma jakieś problemy, moim zdaniem, bo to nie jest zwykły trolling, przypomina trochę jego twórczość sprzed 20 lat z CMHQ PL, gdzie też był niedorzeczny, nie trzymał się faktów, odlatywał w urojenia, dopowiedzenia, insynuacje.
Milka^_^
to tak się komunikuje lider poważnej partii opozycyjnej poprzez livey? czyli nie musi ogłaszać programu na kongresach? nie musi organizować konferencji prasowych żeby obwieścić jaki jest jego stosunek do wydarzeń np. na granicy, albo do śmierci tej biednej dziewczyny którego efektem były wielotysięczne strajki proaborcyjne? nie musi się wycierać po programach tvp czy tvn? mamy go szukać gdzieś po internecie ? gdyby chociaż był widoczny na największych platformach jak onet, wp, intera, a on robi gdzieś live po cichu? to samo w sobie jest tak nie poważne, że też kompletnie świadczy na jego nie korzyść - to jest jakaś partia garażowa? to ja mam szukać do niego dostępu gdzieś po internecie, a nie on do mnie? przecież to samo w sobie wpisuje się w to, że on celowo ukrywa się, żeby dać każdemu szansę wyobrazić sobie jego ruch jak tylko chce.
Ahaswer,
tak, wszyscy wiemy, że znasz mnie z CMHQ, a mam ci przypomnieć jak twierdziłeś, że Niemcy użyli łącznie 14 czołgów przeciwko Polsce w 1939, a reszta to były atrapy? i że nasze samoloty były dla niemców kompletnie nie widoczne ponieważ były od spodu malowane na niebiesko i nie można ich było atakować od tej strony? pamiętasz te wszystkie urojenia i nie dopowiedzenia?
jak twierdziłeś, że Niemcy użyli łącznie 14 czołgów przeciwko Polsce w 1939, a reszta to były atrapy? i że nasze samoloty były dla niemców kompletnie nie widoczne ponieważ były od spodu malowane na niebiesko i nie można ich było atakować od tej strony? pamiętasz te wszystkie urojenia i nie dopowiedzenia?
Hahaha.
tak było, ile musieliśmy natłumaczyć się, że to są jakieś bzdury wyssane z palca, kompletnie to do ciebie nie docierało, a pamiętasz jak twierdziłeś, że nasz okręt podwodny Orzeł uciekł z bałtyku podczepiony pod Duński węglowiec? pamiętasz te wszystkie urojenia? totalny odjazd!
spoiler start
i widzisz ja też mogę kłamać, jak tylko zechcę, tylko, że ja to robię żeby obrócić przeciw tobie twoją metodę, bo za przeproszeniem pierdolisz jakieś bzdury, kłamiesz w żywe oczy i robisz to z pełną premedytacją - to wszystko mówi o tobie więcej niż cokolwiek innego i ty śmiesz narcyzie uważać się za kogoś lepszego? ode mnie? Strugasz tu wielkie panisko, a jesteś chorym z nienawiści nienawistnikiem i do tego zwykłym kłamcą.
spoiler stop
czyli nie musi ogłaszać programu na kongresach? nie musi organizować konferencji prasowych żeby obwieścić jaki jest jego stosunek do wydarzeń np. na granicy, albo do śmierci tej biednej dziewczyny którego efektem były wielotysięczne strajki proaborcyjne? nie musi się wycierać po programach tvp czy tvn? mamy go szukać gdzieś po internecie ? gdyby chociaż był widoczny na największych platformach jak onet, wp, intera, a on robi gdzieś live po cichu? to samo w sobie jest tak nie poważne, że też kompletnie świadczy na jego nie korzyść - to jest jakaś partia garażowa?
O chłopie, ale się pięknie samo zaorałeś xD
Organizował konferencje, komentował wszystkie wymienione przez ciebie wydarzenia, regularnie występuje w mediach - tok fm, onet rano, rp tv u nizinkiewicza najczęściej, tvn u olejnik, superexpress u biedrzyckiej. No, ale jak sam widzisz oprócz tego to nie ma go nigdzie xD
Wszystkie te materiały są dostępne na ich kanałach yt, to że tobie się nie chce tego szukać to nie moja wina.
Zapomniałem, że część jest na fb.
Co do szukania informacji - jak się faktycznie czymś zainteresujesz to informacje znajdziesz, więc daruj sobie te teksty, że Hołownia jest niepoważny, nigdzie go nie widać i gówno robi.
Jedno wiem na pewno - w twojej pisowskiej bańce ci nic nie powiedzą pozytywnego o kimkolwiek z opozycji.
Wybacz, Manolito, ale naprawdę każdy tu jest od ciebie "lepszy", cokolwiek by to miało znaczyć. Nie ma drugiej osoby, która codziennie idzie pod włos. Rzadko spotyka się osoby o tak niskiej "zdolności rozumienia". To jest chyba twój główny problem. Ty po prostu strasznie mało rozumiesz i z tego co czytasz, z tego co słyszysz, widzisz naokoło. Dlatego tak wszystko przeinaczasz. W rezultacie wylądowałeś poza marginesem. Nie chcę wnikać w to, skąd się u ciebie to wzięło i mało mnie to obchodzi. To twoje życie i ty powinieneś w średnim wieku jakoś sobie je poukładać. Teraz jesteś niegroźnym oszołomem, a ekstremizm twój wynika z głupoty, z tej niezdolności rozumienia. Niektórzy tu nawet mają cię za ruskiego trolla, a chyba naprawdę trzeba się postarać, by wyrobić sobie taki status.
już to przerabialiśmy, regularnie wracamy do tego tematu - masz całkowitą rację, ja jestem niezbyt bystry, ale i tak mi to nie przeszkadza gasić cię jak kiepa:) a co najlepsze, nie uważam cię za głupka, tylko gdzieś się pogubiłeś, a twoja narcystyczna osobowość, kompleks wyższościowy, pycha i nieustanne stawianie się ponad innymi kompletnie cię ogranicza, to jak założenie na siebie kagańca, dlatego jesteś tak chory z nienawiści - wielokrotnie ci to pisałem, ludzie pewni siebie, pewni swoich zdolności intelektualnych nie muszą się do nich ciągle odwoływać, a ty to robisz niemal w każdym poście! Ludzie prawdziwie inteligentni to po prostu wiedzą i okazują swoja wyższość intelektualną nie umniejszając innych, po prostu udowadniają to dzieląc się swoimi przemyśleniami wyrażonymi treścią, a ty jedyne co robisz, to wszędzie kleisz innym łaty od nie wykształconych głupków - no nie potrafisz się powstrzymać, bo to jest cecha narcyza, gnojenie innych, przewrażliwienie na swoim punkcie i wywyższanie się - dlatego tylko tutaj czujesz się bezpiecznie otoczony bańką klakierów z którymi dzielisz wspólną nienawiść do PISU i PISowców, ale gdy tylko wyjdziesz z tego wątku to zaraz jesteś gaszony. Ale mimo wszystko lubię to nasze boksowanie, napinasz się, kłamiesz, kręcisz się jak węgorz byle tylko mnie poniżyć, jesteś w tym taki nieporadny i śmieszny zarazem, dajesz mi nie ukrywam okazję wynikającą zapewne z samolubstwa by poczuć się lepiej, jako osoba, która nie musi się odwoływać do kłamstw, do poniżania żeby wykazać wyższość swoich racji - i za to ci dziękuję :)
Manolito, sorki, to jest bełkot. Nawet nie próbuję się w to wczytywać. Co się z tobą dzieje?
Ahaswer
radzę ci wyciągnąć z tego wnioski, bo największym twoim wrogiem nie jestem ja, tylko ......ty, za każdym razem gdy kłamiesz, poniżasz innych, wykazujesz się tą nienawiścią, pychą i pogardą to przegrywasz z samym sobą z tym "cieniem", którego zamiast kontrolować, stajesz się jego niewolnikiem.
Wzięli udział w strajku, pogotowie już ich nie chce. "Nowoczesna karetka stoi, bo nie ma kto nią jeździć"
(nie wiem czy bylo)
I właśnie zmiany prawa domagają się teraz wspólnie prezes TVP Jacek Kurski wraz z przewodniczącym Rady Nadzorczej Maciejem Łopińskim. Panowie (...) uważają jednak, że „powołane do tego organy państwa" powinny doprowadzić do takiej nowelizacji obowiązującej ustawy o radiofonii i telewizji, by tylko TVP spełniało kryteria pozwalające na transmitowanie skoków.
Proponuje teraz zaprosic np. Tesle aby budowala u nas fabryki. A jak taki Suski zechce miec disko-polo-elektro-vagen dla ludu to "powołane do tego organy państwa powinny doprowadzić do takiej nowelizacji obowiązującej ustawy, by tylko Suski spełniał kryteria".
I ta pisowska, neobolszewicka mantra, wspomniana w tekście:
Skoro prawo władzy przeszkadza, można prawo zmienić
Zabolały TVPisior te skoki, oj zabolały. Wprowadzanie takich przepisów byłoby iście brawurowym przedsięwzięciem, ale sprawa jest tego warta. Skoki w telewizji Jacka, to kwestia najważniejsza. Nie no, poważnie, chciałbym zobaczyć ustawę, która zezwala na pokazywanie skoków tylko w TVP.
"Skoki narciarskie i image skoczkow jest naszym DOBREM NARODOWYM. W trosce o dobry odbior naszego DOBRA NARODOWEGO i niezmącony lewacką propagandą przekaz ustanawia się, że tylko NARODOWE media (TVP) są w stanie wiernie odtworzyć tę świętość i przekazać ją NARODOWI. Tym samym, TVP staje się jedynym medium, które może pokazywać skoki na terenie Polski. Jednocześnie zakazuje sie innym podmiotom pokazywania skoków, gdyż grozi to ingerencją sił wrogich Polsce w nasze NARODOWE DOBRO, poprzez możliwość modyfikacji przekazu." Czy inne bzdury tego pokroju. Im więcej "narodowych" i "patriotycznych" tym lepiej. Oczywiscie najlepiej jeszcze dodac cos o obronie suwerennosci, fake newsach w mediach nie narodowych (nie-TVP) itp itd.
Jak działa państwo PiS na przykładzie kuratorium oświaty w Kielcach:
https://kuratorium.kielce.pl/55642/konferencja-w-ramach-kampanii-spolecznej-swietokrzyskieniehejtuje-dotyczaca-cyberprzemocy-zaproszenie/
Zorganizowali konferencję o cyberprzemocy dla dyrektorów szkół z całego województwa świętokrzyskiego, która odbywa się dzisiaj. Ale w kuratorium mają taki burdel, że jak widać z ogłoszenia, poinformowali o konferencji dopiero w... poniedziałek, czyli na dwa dni przed. Oczywiście skutek będzie taki, że zapewne żaden dyrektor na tej niewątpliwie ważnej konferencji się nie pojawi, bo nie będzie dla niej odwoływał poumawianych od dawna spraw. I teraz tym partaczom "lex Czarnek" daje jeszcze większą władzę...
Obstawiam mamę/ciocię w szpitalu, ale i tak widzę potencjał na teorie spiskowe porównywalny z 9/11: https://www.wykop.pl/wpis/61947839/jak-chcecie-rozjebac-pis-w-kosmos-to-zrobcie-tylko/
Lepiej zmówcie paciorek dla Ogórek.
https://plejada.pl/newsy/magdalena-ogorek-ma-covid-19-walcze-dzielnie/0ebf4bb
Nieoficjalne doniesienia są takie, że zdiagnozowano u niego depresję. Cholera, niedobrze, bo zacząłem mu współczuć i prawie zapomniałem, co robił przez 5 lat.
Czekaj czekaj, Giertych tez przytomność stracił przez przypadek :P
Cos tak sporo przypadków w okolicy Kaczyńskiego...
Strach nawet myśleć jak nierealne to były scenariusze, skoro uznali, że ma załamanie nerwowe.
Oj tam depresja. Moze sie wyleczyc metoda jaka polecana jest przez wiekszosc prawdziwych Polakow: pobiegac, usmiechnac sie, jesc warzywka i depresja sama zniknie! Po co jakies szpitale, badania...?
W teoretycznym panstwie, teoretyczne sluzby "chronia" nas przed wrazymi agentami :)
To jest wizja państwa pisowców. Dyktatura jednopartyjna, likwidacja pluralizmu w mediach publicznych, albo to tutaj czyli potraktowanie czołowych przedstawicieli różnych dziedzin naukowych jako potencjalnych przeciwników politycznych. W miejsce ludzi o określonych kwalifikacjach, wykształceniu, doświadczeniu, dorobku pisowcy postanowili wstawić ludzi "lojalnych", nawet jeśli pozbawionych kompetencji. Kompetencje w wizji państwa pisowców nie tylko nie są najważniejsze, ale w ogóle nie są szczególnie istotne.
To mówi mega dużo o mentalności pisowców. W Unii Europejskiej nie ma drugiej takiej władzy. Taka władza może się zmaterializować tylko w państwach rozwijających się, o bardzo niskim poziomie edukacji, w bananowych republikach czy innych bantustanach. W normalnych państwach mądrość, kompetencje, wykształcenie, kwalifikacje są w cenie.
Przeważa tutaj mentalność bolszewicka pisowców czyli jeśli wyszło ci w obliczeniach, że nie mamy racji, to znajdziemy kogoś, kto policzy nam to inaczej, tak by pasowało do bolszewickiej tezy. Absolutna degradacja państwa polskiego pod rządami pisowców. Przy nich wszystkie inne formacje, które kiedyś dzierżyły władzę, to kwintesencja profesjonalizmu.
Sholtz nowym kanclerzem Niemiec. Czy tylko ja uwazam, ze ida ciezsze dni dla PiSu na scenie miedzynarodowej? Ciocia Merkel, po ktorej pisiory jezdzily jak po lysej kobyle odchodzi a nastepca juz sie pod wlos poglaskac nie da.
naprawdę sądzisz, że coś się zmieni? Przecież Pani Kanclerz cały czas twardo grała o interesy Niemiec, np. w kwestii zadłużenia grecji, albo jak sprzedała Ukrainę domykając nordstream 2, a wszystko to pod płaszczykiem dbania o interesy europejskie, doszło do tego, że gdy Pani kanclerz jedzie gdzieś coś załatwić, albo dzwoni do jakieś wschodniego satrapy, to nie robi tego jako kanclerz Niemiec, tylko jako reprezentantka.......... europy, my np. gdy chcemy jakiś temat ogarnąć, to robimy to jako polska, tylko i wyłącznie, a ona zawsze reprezentuje europę, za każdym razem gdy np. płaci łapówki erdoganowi czy np. załatwia tematy z Putinem - zawsze jest to przedstawiane, że reprezentuje europę - tak właśnie ogarnia niemieckie interesy, a EPL wszystko przyklepuje - Scholtz jeśli będzie odrobinę sprytny też wejdzie w te piórka, też będzie dużo mówił o solidarności, wsparciu, potrzebie zrozumienia naszej trudnej historii, wsparciu demokratycznych państw takich jak ukraina, a realnie, pyk kolejny geszeft z Putinem, i pyk nowe kontrakty z chinolami, a wy tam dupa cicho, bo nie będziemy płacić do budżetu UE i skończą wam się dotacje!
pyk kolejny geszeft z Putinem, i pyk nowe kontrakty z chinolami, a wy tam dupa cicho, bo nie będziemy płacić do budżetu UE i skończą wam się dotacje!
To się nazywa real politik, o której brak oskarżasz opozycję;) Swoją drogą co chciałbyś, aby Niemcy robiły Putinem? Antagonizowały go bardziej?
Rety, te wpisy Manolito są coraz bardziej chaotyczne, bez ładu i składu. Niby przekaz partyjny, ale napisany takim językiem, że to nawet nie udaje, że się kupy trzyma. I neobolszewickie mantry w tle. Chyba nawet przeciętny pisowiec wolałby się zdystansować ;)
https://wiadomosci.wp.pl/nowa-szefowa-msz-niemiec-moze-sie-w-polsce-nie-spodobac-6708281278163936a
Szefem dyplomacji będzie zapewne Annalena Baerbock z partii Zieloni, która, podobnie jak inni politycy europejscy, nie będzie tolerować wprowadzania do państw unijnych ustroju putinowskiego.
Będzie. W praktyce, może coś tam powie na jednej czy drugiej konferencji. Ale jeśli Polacy chcą PiSu i kierunku w którym prowadzi ich kraj, to niemiecki MSZ, ani nawet ichniejszy kanclerz niczego z tym nie zrobią.
Ahaswer, bo co by nie mowic o Merkel, to starala sie ignorowac te ciagle ataki na swoja osobe oraz na rzad niemiecki przez pisiorow i caly czas byla gotowa na wyciagniecie pomocnej dloni. Nowy kanclerz juz zdazyl sie swoimi wypowiedziami na temat pisiorow poznac wiec istnieje duze prawdopodobienstwo ze bedzie mial zdecydowanie twardsze stanowsisko w stosunkach polsko-niemieckich.
Może na płaszczyźnie werbalnej będzie to stanowisko twardsze, ale Niemcy pozostaną pragmatyczni. Im zależy na tym by Polska wróciła do rodziny narodów europejskich. Będą naciski, ale też cierpliwość i wiara w to, że polskie społeczeństwo się wreszcie z tego zaczadzenia ocknie.
Europejczycy nie mogą sobie pozwolić na putinizm wewnątrz unii, stąd coraz ostrzejsze reakcje Komisji Europejskiej. To naprawdę wygląda już zupełnie inaczej niż 3 czy 4 lata temu.
A jeśli chodzi o Merkel, najbardziej propolskiego (i polskiego) kanclerza w historii, to całkowita zgoda. Te pisowskie pomyje wylewane na nią przez najwyższych przedstawicieli jedynie słusznej partii pozostawiała zwykle bez komentarza.
Lindil
ja to wiem, oni dbają o swoje interesy wykorzystując narzędzia jakie mają, w tym unię europejską lepiej, uważam, że nie należy się na to obrażać, tylko brać z nich przykład i robić to samo, czyli mówić wiele o przyjaźni, przyszłości, integracji, wsparciu, wzajemnym zrozumieniu, a równocześnie twardo robić interesy włącznie ze wschodnimi satrapami - i nie tylko, powinniśmy być jak najbliżej niemiec, przed wszystkim jako ważne ogniwo w łańcuchu dostaw, bo skoro "nie możemy ich pokonać należy się do nich przyłączyć", bo jesteśmy za słabi na w pełni samodzielną politykę, należy czerpać z tego garściami ile się tylko da.
Drackula,
nie, to ty nie zrozumiałeś, bo właśnie wyłożyłem ci jak działa niemiecka polityka, w którą schultz wejdzie i będzie uprawiał, czyli odpowiednia narracja i twarde dbanie o swoje interesy w tym te energetyczne, przy pomocy Putina
poza tym Merkel była atakowana w całej europie, gdzie szczytem był kryzys emigracyjny, wywołany zaproszeniem emigrantów, a zakończony między innymi brexitem, a jeszcze wcześniej zmuszenie grecji by spłaciła swe długi niemieckim bankom, które użyczały jej pożyczek mając świadomość, że generują tylko problem zadłużenia zbliżając ich do katastrofy, ostatnio doszła powszechna krytyka za ND2 i za namaszczanie nie uznawanego przez UE Łukaszenki - Krytyka Merkel to nie jest tylko nasza specjalność - a poza tym Für Deutschland!
Ahaswer
uwielbiam jak używasz słów z podręcznika idealisty i fantasty " Im zależy na tym by Polska wróciła do rodziny narodów europejskich" coś ci wyjaśnię, mają w dupie Polskę, ale nie mają w dupie swoich ponad 5000 inwestorów, miliardy wydane na inwestycje, olbrzymią wymianę handlową, czyli między innymi zakupy niemieckiego sprzętu, elektroniki, usług i ze względu na naszą pozycję w łańcuchu dostaw i w logistyce - sprzedali by nas tak samo jak ukrainę domykając ND2 gdyby było im to na rękę.
Naprawde nie rozumiem czemu do mnie piszesz. Juz pisalem ci tutaj, ze twoja wiedze w tematach polityki, ekonomii, technologii itp traktuje na rowni z wiedza swini o gwiazdach.
Ty nie jestes w stanie wyjasnic mi czegos w czym jestes ekspertem jedynie w twoim mniemaniu.
Twoj belko poza czysto propagandowym przeslaniem nie ma zadnej wartosci dodatniej.
Drackula
wiesz, ja ciebie traktuję jak figurę retoryczną, pretekst, dzięki któremu mogę podzielić się swoją zapewne wątpliwą wiedzą, spostrzeżeniami. Nikt nie broni ci zrobić tego samego i też możesz nam wyjaśnić jak naprawdę działa i na czym polega niemiecka polityka - wiesz, dla kogoś tak obytego i światłego nie powinno to być problemem, prawda? nie ze względu na mnie, ale np. twoi koledzy chcieliby się dowiedzieć jak wygląda naprawdę niemiecka polityka? skoro ja twierdzę, że kierują się twardo swoimi interesami prowadząc w tym samym czasie politykę narracyjną, opowiadając o integracji, wzajemnym zrozumieniu, poszanowaniu swoich interesów itp. to pewnie jest zupełnie inaczej, czyli jak?
W ramach germanofili śpieszę donieść, że tradycyjnie umowa koalicyjna w Niemczech jest jawna dla obywateli.
A tymczasem u nas:
"Watchdog Polska złożyło w WSA w Warszawie skargę na bezczynność Prawa i Sprawiedliwości. Stowarzyszenie chciało, by partia udostępniła zapisy umowy koalicyjnej podpisanej przez Prawo i Sprawiedliwość, Solidarną Polskę i porozumienie w dniu 26 września 2020 roku."
Mariusz Kamiński i jego kierowca w akcji.
Ministerstwo odpowiedziało:
Informujemy, że taka sytuacja nie miała miejsca. Minister nie prowadzi osobiście samochodu służbowego i nie analizuje na bieżąco parametrów jazdy. Na trasie, którą poruszał się prowadzony przez kierowcę samochód służbowy, są różne ograniczenia prędkości od 50 do 80 km. Nie mamy powodów sądzić, że auto służbowe prowadzone przez kierowcę się do nich nie zastosowało. Jednocześnie przypominamy, że jedynymi podmiotami uprawnionymi do weryfikacji prędkości, z jaką poruszają się pojazdy, są policja i Inspekcja Transportu Drogowego
Wolicie reakcję ministerstwa czy Tuska?
E tam, ja nie wierze ze minister w najlepszym rzadzie w historii tego kraju moglby klamac. To lze media nalezace do niemieckiego okupanta podjudzaja Polakow.
Co za problem? Zaraz TK Przyłębskiej określi, że przepisy Kodeksu Drogowego są niezgodnie z konstytucją w części dotyczących polityków PiS (i ich rodzin) i hulaj dusza, piekła nie ma. Nie takie wałki już klepali, dziś np:
Zresztą po co się staram, zaraz ktoś z grupy "nie głosowałem na PiS, ale jednak głosowałem" wpadnie i wyjaśni dlaczego to co innego, a zresztą "Markel z Putinem cośtam cośtam" i pyk, tematu nie ma :]
Mam nadzieje ze manolitoidy nie beda staraly sie dochodzic sprawiedliwosci w sadach europejskich. Przeciez jak sad w PL ich skazal to tak MA BYC!
To było raczej spodziewane, w końcu to pisowcy, także KOSMICZNA HIPOKRYZJA, w tym wypadku nie jest niczym niezwykłym :). Oczywiście spodziewałem się, że pisiory, jak na takich hipokrytów i gamoni przystało, "przegrzeją temat" i dokonają epickiego samozaorania. Największym durniem okazał się tutaj poseł Kazimierz Smoliński :). Ale Kamińskiemu też niewiele brakuje, dobrze że będąc ministrem, przynajmniej nie prowadził sam, bo jak wiadomo, on akurat rzadko kiedy trzeźwieje.
Co to jest za banda....
Ponoć na posiedzeniu klubu PiS powiedziano o sprawie Mejzy: niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie okradł dziecka chorego na raka. I wszyscy się rozeszli.
^^Roman Giertych, wpis sarkastyczny. Teoretycznie, bo przecież, w praktyce jest tak jak "wesoły Romek" napisał. Dowód? Proszę bardzo - jest 19:06, a po dzisiejszych rewelacjach, ten gnój wciąż jest wiceministrem w rządzie Morawieckiego! Ani sam nie podał się do dymisji, ani premier tego bandziora nie odwołał. Widać pisiorom pasuje kanalia okradająca dzieci chore na raka.
To wszystko pomówienia!!! Teraz tylko znaleźć odpowiedniego sędziego i WP wszystko odszczeka.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-11-24/mejza-o-artykule-wp-jego-tresc-bedzie-przedmiotem-postepowan-sadowych/
Dokładnie, to wszystko nieprawda, on jak tylko się dowiedział, to przestał być prezesem, i w ogóle poniósł stratę, a spółki po prostu nie miał czasu rozwiązać.
dobrze by było bronić dobrego imienia w sądzie przed kamerami na żywo, kiedy będą zeznawać rodzice chorych dzieci pokazując nagrania
Orzeczenie zgodne z oczekiwaniami Ziobry wydał jednogłośnie pięcioosobowy skład TK. Zasiadali w nim wyłącznie sędziowie powołani na wniosek PiS. Przewodniczącą składu była prezes TK Julia Przyłębska, a sprawozdawcą Wojciech Sych, który za "dobrej zmiany" awansował najpierw do SN, a potem do TK. W składzie znalazł się także były radny PiS ze Szczecina Bartłomiej Sochański.
Trybunał Konstytucyjny PiS orzekł że nasza Konstytucja jest sprzeczna z przepisami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ziobro otwiera rosyjskiego szampana!
Wołodia to przynajmniej ma poczucie humoru, maładiec :)
https://wiadomosci.wp.pl/putin-poprosil-ue-o-pomoc-chodzi-o-polske-6708361894329312a
Pamiętajcie manipulity maści wszelakiej: jeżeli wy lub członek waszej rodziny popadnie w konflikt prawny z kimś z PiS lub kimś, kto ma koneksje w PiS, a wasza sprawa trafi do sądu i traficie na pisiorskiego sędziego, który (oczywiście) orzeknie na korzyść tego kogoś, to nie odwołujcie się do wyższej instancji, a już w żadnym wypadku nie szukajcie ratunku w ETS, ETPC czy TSUE, bo Odkrycie Towarzyskie waszego ukochanego pasterza wraz ze swoimi kolesiami stwierdziła przy kawie i ciasteczkach, że nie macie prawa do rzetelnego procesu oraz niezależnego i niezawisłego sądu.
spoiler start
Qrva, jak ja wami gardzę!
spoiler stop
Polska jest teraz państwem bezprawia, prawdziwie neobolszewickim, gdzie istnieje ta słynna bolszewicka zasada: sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po stronie jedynie słusznej partii. Ktoś kto tego nie widzi musi być idiotą. Ktoś kto to popiera musi być łotrem.
Czy ktoś znalazł gdziekolwiek wystąpienie kogokolwiek z MS tłumaczącego, co dalej z tym ETPC? Bo chyba nikt z nich się nie łudzi, że ten wyrok w jakikolwiek sposób trybunał obejdzie.
Nie dość, że moja ulubieńca polityczka DE zapowiada legalne ziolo we DE to jeszcze to że będzie chciała rządów prawa we EU. Merkel OUT. Witam Terry Reintke. A jak ciągle w PL będą komuniści u władzy to kierunek Frankfurtu.
Taka ciekawostka - o ile wątek rzekomego otrucia Gowina herbatką z polonem można potraktować w celach humorystycznych, to już tak zabawne nie jest:
https://twitter.com/e_wrzosek/status/1463551631648251915
W skrócie: prokurator znana ze sprzeciwiania się Ziobrze dostała powiadomienie od Apple że jej telefon prawdopodobnie stał się celem ataku oprogramowania Pegasus.
Dla nie znających tematu: to oprogramowanie szpiegowskie, służące do przejmowania kontroli między innymi nad telefonami. Jest wykorzystywane na całym świecie, niestety, głównie do walki z przeciwnikami politycznymi różnych autorytatywnych rządów. Oczywiście może to być fałszywy alarm, ale faktem jest że PiS ten program kupił i faktem też jest że rozluźnił zasady używania tego typu narzędzi jak tylko się da.
Nie lubię Apple, ale jakiś czas temu ogłosili że pozywają twórców Pegasusa i zaczęli aktywną walkę z tą firmą. Wielkie brawa za to.
A ten program nokie 3310 też złamie? Bo tam androida nie ma, więc chyba tylko podsłuch zostaje, dobrze myślę?
Wątpię. Pegasus to dość zaawansowane narzędzie i potrzebuje dostępu do internetu aby zainfekować telefon, no i sam telefon musi w swoim OS przewidywać coś takiego jak instalacja usług ingerujących w jego działanie. Zresztą dostęp do samych rozmów i SMS można uzyskać inną drogą, a prawdziwym celem Pegasusa jest uzyskanie dostępu do innych rodzajów wiadomości, np. komunikatorów, czyli coś co antyczna Nokia (ale nadal z 33% na akumulatorze ;-) ) raczej nie obsługuje.
No i oczywiście zamienienia telefonu w podsłuch. Tutaj nie jestem pewien czy nie dałoby się też tego zrobić z Nokią 3310 i tak, bo coś sobie przypominam o możliwości zdalnego włączenia telefonu przez operatora. Czy to prawda? Nie wiem.
Edit: Pegasus infekuje też komputery, jakby ktoś chciał się przed nim zabezpieczyć przejście na Nokię 3310 może nie wystarczyć - proponuję przeprosić się z kartką papieru :)
Może faktycznie Ziobro powinien w trybie pilnym złożyć ten wniosek do TK o uznanie przepisów kodeksu za niezgodne z konstytucją?
Tym razem Witek, przejazd na czerwonym, znacznie przekroczona prędkość... Coś czuję że "prezent" w postaci idiotycznego błędu Tuska jeszcze stanie naszym rządzącym kością w gardle :]
Fatalnie się stało, że coś takiego jak PiS doszło do władzy akurat w okresie, gdy przed nami, Unią Europejską, stoją coraz poważniejsze wyzwania. Polska powinna być jednym z czołowych państw europejskich przy wszystkich stołach negocjacyjnych, tymczasem wstała z kolan i została wyrzucona na margines.
Wszystkie nasze bieżące problemy, choć poważne, znajdą się w cieniu wojny ukraińsko-rosyjskiej, jeśli dojdzie do wielkiej inwazji Rosji na Ukrainę. Wojna z 2014 roku będzie przy tym niewielkim, zbrojnym incydentem.
Konsekwencje tego wydarzenia byłyby dla Polski wielopłaszczyznowe i trudne do wyobrażenia. Akurat teraz, gdy u władzy w Polsce są zdrajcy genetyczni, ludzie, którzy każdego dnia nam szkodzą i nasze państwo konsekwentnie osłabiają. Słaba Polska, skonfliktowana ze wszystkimi swoimi sojusznikami, to dla Rosji okoliczność wymarzona.
Czy zdrajcy genetyczni zawrócą ze swojej drogi? Wątpię. Gdy pożoga wojenna ogarnie naszego sąsiada, również i u nas nastroje się zradykalizują.
I jeszcze raz powtórzę: jeśli Rosja znowu zaatakuje Ukrainę, tym razem z trzech stron, następnie zaanektuje Ukrainę Lewobrzeżną oraz całe wybrzeże Morza Czarnego, wraz z Odessą i przesmykiem do Republiki Naddniestrzańskiej, to znajdziemy się w innej rzeczywistości geopolitycznej. Kiedyś może moglibyśmy mieć jakiś wpływ na podejmowane decyzje na Zachodzie, ale teraz, gdy pisowcy są pośmiewiskiem Europy, będziemy się temu przyglądać biernie.
Amerykanie przekazali, że to bodaj największe nagromadzenie wojsk rosyjskich na granicy obcego państwa od czasu inwazji na Afganistan w 1979 r.
Podobno poszły już "przekazy dnia" i pisiory mają bronić Mejzy, jak niepodległości. Dość prawdopodobne, bo ten oszust, żerujący na śmiertelnie chorych dzieciach i ich zdesperowanych rodzicach, nie tylko, wciąż przebywa na wolności, ale dalej jest wiceministrem w rządzie figuranta Morawieckiego.
Kaczor, żeby utrzymać władzę zrobi wszystko, absolutnie wszystko. Rubikon przekroczył już dawno, żoliborski dziad wie, że nie ma już odwrotu.
Myślę, że gdyby pisiory miały w rządzie zboczeńca, gdyby minister był pedofilem, to też by go bronili. Oni i ich wyznawcy.