Prawda to, że Xiaomi i Samsungi są dosyć awaryjne? https://komorkomania.pl/36126,najbardziej-awaryjne-smartfony
Dane na tej stronie są z 2018, jak obecnie wypadają te urządzenia w porównaniu do np. Huawei?
Mam Xiaomi Mi Max od bodajże 2018 roku i jedyne co jest zjechane - co według mnie jest zrozumiałe - to bateria. Słabo już trzyma, obstawiam że realnie ma około 2000 mAh z 5200 na początku. Teraz mam dodatkowo Redmi 9T od stycznia i póki co nie narzekam na jego działanie. Oba telefony są wykorzystywane dość intensywnie.
Nie wiem jak Xiaomi ale mój Samsung S7 nadal działa bez problemu. Natomiast bateria daje o sobie znać i to jest powód dla którego będę musiał zmienić telefon.
Jak na pięć i pół roku działania uważam to za dobry wynik.
Monitor Samsunga mam jakieś 10 lat i nadal działa. Wymienię go raczej z powodów chęci zmiany niż problemów technicznych.
Wszystko tak naprawdę zależy na jaką sztukę się trafi.
Więc skąd biorą się dane w rankingach awaryjności? Według nich Xiaomi jest dosyć zawodne.
Xiaomi nie było jeszcze wtedy aż tak popularne i nie mieli floty telefonów z tej wyższej półki, także awaryjność mogła być przez to większa.
Ja bym się nie zdziwił że przez to że Xiaomi są zdecydowanie tańsze od Samsungów i Iphone, to ludzie mniej o nie dbali. Chyba bardziej ktoś by dmuchał i chuchał na telefon za parę tysięcy, niż za 500 zł.
Ano stąd że firma która podaje te dane nie podaje żadnych bezwzględnych liczb, a że w 2018 roku mieli przychód na poziomie 27m funtów to ich dane mogą powstać na podstawie kilkudziesięciu tysięcy telefonów, przy tak małej próbce (w porównaniu do ogółu) można bardzo łatwo "zanieczyścić" dane. W dodatku najczęstszą "usterką" jest niska wydajność - i to by się w 100% zgadzało, Xiaomi produkowało wtedy dużo bardzo budżetowych telefonów, a te "tracą" wydajność bardzo szybko, u Samsunga te bardziej budżetowe modele zawsze miały tragiczną wydajność.
Owszem, psują się na potęgę. Pisałem o tym wielokrotnie i zawsze posty były usuwane, bo komuś z Xiaomi coś się nie spodobało. Oczywiście to co dałeś jest tylko jednym z wielu potwierdzen. Psują się głośniki, moduły bluetooth, wyświetlacze. Nie rozwodząc się nad tematem polecam poczytać skąd Chińczycy potrafią brać części aby utrzymać cenę i wiele się wyjaśni (często odpady produkcyjne od tych uznanych innych producentów, które nie przeszły wszystkich testów jakość etc). Generalnie polecam trzymać się od Redmi/Xiaomi z daleka (nie chodzi tylko o awaryjność ale i sam soft), chyba, że mówimy o flagowcach ale kto kupuje flagowce od Xiaomi?
Jaką markę polecasz pod względem awaryjności (soft nie ma znaczenia, pewnie i tak ogarnę custom roma)?
W Twoim budżecie - obojętne. Natomiast raczej wystrzegałbym się Redmi (Xiaomi), chyba, że lubisz min prykające i tandetne głośniki trzeszczące po kilku dniach od pierwszego uruchomienia w trybie głośnomówiącym (hello Redmi Note 8 "Pro") czy wieczne problemy z softem. Jeśli powiekszyłbyś budżet to nic odkrywczego i przy moich doświadczeniach i w sumie zgodnie z wynikami testów z serwisowni - Apple albo Samsung (wyłącznie modele z wyższej półki). Jeśli nie zależy Ci na nowościach to poszukałbym zeszłorocznego flagowca Samsunga albo iPhone. Ew ostatni Huawei z usługami google (chyba P30 Pro).
Co myślisz o markach OnePlus i Motorola? Ewentualnie poleasingowy iPhone Xr z morele
Więc jakiego smartfona wybrać żeby nie padł zaraz po gwarancji? Budżet 1200-1500zł.
Najważniejsze jest to, kto robi ranking. A mój Redmi 9 spisuje się bez zarzutu.
Zależy jak jest badana awaryjność bo Samsung jak Xiaomi sprzedadzą dużo więcej smartfonów niż konkurencja więc ich jest na rynku więcej więc jest większa szansa, że będzie ich więcej zepsutych. Ja mam w domu kilka smartfonów i tabletów Huawei i nigdy się nie zepsuły, a mają średnio po około 5-7 lat. Dzisiaj bym Huawei nie kupił przez embargo i nie wiem co bym wybrał.
Apple posiada większy rynek od Xiaomi i robi najbardziej niezawodne smartfony od lat przodujące w rankingach, podczas gdy Xiaomi też przoduje ale wśród najbardziej zawodnych. I tyle w temacie "sprzedają więcej".
plomba_lubi_zabawe to ciekawe co piszesz, szkoda tylko że to nie do końca prawda. Xiaomi ma awaryjność na stosunkowo niskim poziomie, zbliżonym do konkurencji. W Indiach, gdzie marka jest jednym z największych producentów, RedQuanta w zeszłym roku uznała jej sprzęt za najmniej awaryjny i to już drugi rok z rzędu. Co więcej, Xiaomi India uzyskało również 86% zadowolenia po zakupie i 83% wskaźnika rekomendacji. W innym z raportów sprzed kilku lat Xiaomi uzyskało odsetek awaryjności na poziomie 13 procent, ale porównania Samsung zdobył aż 34%. Wysoki odsetek awaryjności mają również modele Apple i choć trudno znaleźć dane dotyczące najnowszych urządzeń, to w przypadku starszego sprzętu wynosił on 26%. Apple nie posiada większego rynku od Xiaomi, bo w drugim kwartale jego udział wynosił 15% co oznacza 48.9 mln sprzedanych urządzeń, natomiast Xiaomi ma 16% rynku i 52.5 mln telefonów.
Nieważne kto produkuje.
Ważne kto publikuje testy i rankingi.
Mam 2 lata i nic oprócz bateri która trzyma krócej się nie dzieje, ale to w każdym telefonie który miałem po czasie siadały (wyjątkiem jest tablet od Samsunga który trzyma baterię praktycznie jak w dniu zakupu, a też ma prawie dwa lata). Telefon trzy razy mi upadł z wysokości trochę ponad dwóch metrów na kostkę i o dziwo wyświetlacz nie pękł, co jest w moim przypadku dziwne, bo w każdym telefonie który miałem, tłukły mi się wyświetlacze.