Apple vs Xiaomi na rynku smartfonów: tym razem zwyciężyli Amerykanie
Przydałyby się statystyki kto ile zarobił, bo pewnie Apple sprzedało mniej a i tak zarobiło więcej niż Samsung.
Niesamowite jest to, ze Nokia, a pozniej Samung swoją nieudolnością i zle prowadzoną polityka dbania o Klientów doprowadzil do powstania tak silnej konkurencji.
Sam ulbialem Nokie, az Nokia sie skonczyla i wychowala sobie sama Samsunga na konkurencje, ktora go zjadla (Samsung Nokie). Pozniej Samungowi palma odbila, zaczal obnizac trwałość swoich produktow i podnosic ceny, a swoich Klientów oddawac Huawei i pozniej Xiaomi.
Sam z Nokii przeszedlem do Samsunga z Samsunga do Xiaomi i to jest wina tych debili, ze wyrzucaja Klientów od siebie karmiąc konkurencje.
Wystarczylo dbac o kazda półkę cenowa nie tylko o te najwyższe. Nie trzeba bylo rezygnowac z wymiennych baterii i ttwalych telefonów.
Xiaomi z chin by nie wyszlo, gdyby Samung nie wywalil do kosza Klientow chcących miec dobry telefon do 1000 zl.
Juz bie wspomnę o przedziale do 500 zl.
Apple to inna para kaloszy. Tam od zawsze bylo celowanie w klienta najbardziej zamożnego albo szpanera, ktory potrzebował sie "pokazywać".
To, ze Xiaomi ktos porownuje z Apple to jest blamaż dla Apple, bo ten powinien byc 10 klas wyżej skoro jest premium od dwoch dekad.
Xiaomi przyszlo znikad i kopie dupska pysznym korpo cwaniakom, ktorzy myślą, ze moga ceny podnosic w nieskończoność, kleic baterie do ekranu czy płyty glownej i postarzac produkty, a frajer bedzie płacił coraz wiecej i wymianial coraz szybciej.
A tu zonk! Debile sami sobie stworzyli, wykarmili i ugruntowali konkurencję i dalej nic z tym nie robia.
Brawo! Oby w kazdej branży pojawilo sie takie Xiaomi wlacznie z motoryzacja i budowanictwem bo i tutaj mamy obnizenie jakosci, trwalosci produktu przy jednoczesnym ogromnym wzroscie ceny.