Mi osobiście zawsze kojarzy się z latami 2007-2010, gdzie mój dzień wyglądał tak:
- rano oglądanie Brainiaca, Top Gear, i jakiś dokumentów na Discovery (gdy jeszcze było dobre).
- potem gra w jakieś fajne gry z tamtych lat, zagrywałem się w Battlefield:Heroes (genialna gra! Szkoda że zamknięto, jakby teraz dodali battle royale to byłby hit), a potem w World od Tanks od samej bety, (gram do dzisiaj).
- słuchanie muzyki na magnetofonie, wtedy jeszcze nie znałem metalu, (poznałem go w lato 2009, przez soundtrack w grze Scarface). Słuchałem radiowych hitów pop jakie wtedy akurat leciały, albo techniczny typu Pakito, Basshunter itd.
- ze znajomymi graliśmy w Heroes 3 całym dniem o ogólnie jeździliśmy na rowerach i spędzaliśmy fajnie, aktywnie czas.
Ogolnie to za czasów szkolnych sobota to był jakiś taki mistyczny, ekstatyczny dzień, teraz to dzień jak każdy inny.
Niemniej mój ulubiony dzień tygodnia zaraz po piątku wieczór.
A wy kochacie sobotę i za co?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bloki_programowe_Disneya_w_TVP1
https://www.youtube.com/watch?v=0NOadI7cONI
Dzień jak każdy inny. Tylko pospać więcej można. Jakbym pamiętał co ja w soboty robiłem. Nie wydzielam na dni nic. Robię to co robię i tyle :)
[...] Battlefield:Heroes (genialna gra! Szkoda że zamknięto, jakby teraz dodali battle royale to byłby hit) [...]
Może oficjalnie BF: Heroes zamknęli, ale od czego mamy modderów ;) https://risinghub.net/
Ogólnie początki gry wspominam fajnie, jeszcze wtedy 2010 rok jeśli dobrze kojarzę, potem była przerwa, ale wróciłem w 2014 roku zanim jeszcze gra została oficjalnie wyłączona i już wyglądała na typowe P2W. Niestety szkoda, że tak się potoczyły losy tej zacnej gry.
Niemniej mój ulubiony dzień tygodnia zaraz po piątku wieczór.
Oj tak, zgadzam się. Choć w zasadzie w przypadku piątku to nawet nie wieczór, bo wystarczy, że nie mam nic do roboty do końca dnia :D Jeśli mowa o samej sobocie to ogólnie czas dla mnie, żadnych obowiązków praktycznie ;)
O risinghub to pierwsze słyszę żeby go mieli zamknąć, bo wchodzę na tę stronę od czasu do czasu i nadal strona działa + nie ma żadnego komunikatu na ich stronie, że zamykają działalność. Natomiast to co wiem, to był jeszcze inny BF: Heroes od gości z Revive Network (https://mmorpg.org.pl/news/zobacz/mozna-juz-grac-w-battlefield-heroes-aka-revive-heroes-powiemy-wam-jak-to-zrobic), którzy przy okazji zajmowali się BF2 oraz 2142, jednakże oni zakończyli działalność jakoś pod koniec 2017 roku na wniosek ludków z EA http://www.battlefield.pl/news-3686-Zmierzch_fanowskiego_projektu_Revive_Network
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bloki_programowe_Disneya_w_TVP1
https://www.youtube.com/watch?v=0NOadI7cONI
I jeszcze Hanna Barbera ;D
Tej niedzieli na tvp2 za bardzo nie pamiętam, ale wieczorynki o 19 owszem. Właśnie kojarzy mi się że jak wracałem w niedzielę od babci do domu to leciały różne bajki disneya o tej 19, a w tygodniu codziennie to tak jak pisałeś - różności w stylu smerfów, gumisiów i tak dalej ale naszych rodzimych bajek także nie brakowało :)
Sobota kojarzy się mi z dzieciństwem w latach 80' i dniem bez szkoły. Programem 5 10 15. A później lataniem po ogromnym ogrodzie z łukami i mieczami z rówieśnikami, gdzie atakowaliśmy bazę wroga. Udawanie postaci z serialu Robin of Sherwood 1984-1986. To były soboty.
Później od połowy lat 90' dzień jak każdy. Bez różnicy.
Żółwie ninja na TVP 2, Disney popołudniami, 5-10-15, Drops,
Ziarno, czas wolny, wieczorne imprezy
Za dziecka ze sprzątaniem pokoju.
Dzień wolny od szkoły, jak już posprzątałem swój pokój miałem czas dla siebie. Zabawki, granie w gry itp.
Kiedy człowiek dorósł i poszedł do pracy, to sobota kojarzy mi się głównie z możliwością dłuższego pospania, ogarnięciem spraw na które nie miałem czasu w tygodniu. No i przede wszystkim leżeniem ujem do góry ale to też zależy, dzisiaj tak jak wstałem tak poszedłem do garażu, później jakieś miasto i zakupy. Dopiero teraz usiadłem w oczekiwaniu na obiad który właśnie się robi.
Jak byłem dzieckiem, to chyba najbardziej z wolnością, z grą w piłkę na dworze od rana do wieczora i z nockami w Fife z kuzynem. Z kolei teraz najbardziej z rozgrywkami ligowymi w piłkę nożną, ze skokami narciarskimi w sezonie zimowym i z wychodzeniem na piwo z kumplami.
Z wanną. Za dzieciaka co sobota było długo wyczekiwane kąpanie, a w dni było normalne szybkie mycie.
Ze spokojem.
Nie lubię typa.
Sobota to wolność, spanie do południa, głos w głowie, który przypomina, że świat może być piękny. Sobota to życie, sobota to nadzieja.
Normalnie z tym, że jest po piątku i przed niedzielą a tak to z niczym ;)
Czyli nie miałeś wolnego od pracy?
pozdrowienia dla wujasa
Do końca podstawówki był to mój ulubiony dzień (w końcu nie było szkoły i można robić co się chciało), od gimnazjum jakoś mi ona zbrzydła, zważywszy, że od kilkunastu lat siedzę tylko w domu i tak jak u Gęstego pierwsze miejsce, jeśli chodzi o dni zajął piątkowy wieczór. ;)
Z wolnością od szkoły/pracy. Obiadkami/ odwiedzinami u dziadków co tydzień. Jeszcze więcej zabawy w wieku dziecięcym . I oczywiście skoki narciarskie. No i Familiada ;D Jeszcze mogę powiedzieć, że dźwięk tego auta z lodami. Wiem że zawsze w Weekend przyjeżdżało. W sumie też bajki Disneya . I inne bajki.
W starszym wieku więcej grania . Ale czym człowiek starszy, tym bardziej traktuje to, jak każdy kolejny dzień. To samo mam z świętami .Ot po prostu wolne.
Teraz sobota mi się kojarzy, wyłącznie z wylęgarnią patologii i imprezowiczów . No i z skokami ;)
Obecnie z zakupami i sprzątaniem. Z czasów szkolnych z rysowaniem pier....ch rysunków na plastykę, co tydzień nowego.
Chciałem być oryginalny i napisac 5-10,15, ale widzę, że już byli inni.