czesc,
korzystacie z jakiejs aplikacji do sledzenia swoich kupek wstydu? chodzi glownie o gry, ale tez filmy, ksiazki, seriale.
czy moze po prostu arkusz w Excelu?
chcialbym sobie wszystko jakos usystematyzowac.
dzieki. :)
ja zrobilem to w ten sposob:
pierwsza kolumna to nazwa gry/filmu -> druga to data wpisania na liste -> trzecia to ilosc dni jaka ten tytul jest juz na liscie, do tego najlepiej uzyc formuly =TODAY()-B1 (a konkretniej to komorka z data) -> czwarta to slowne okreslenie dlugosci pobytu, u mnie to jest NEW, MEDIUM, OLD, uzylem formuly IF i potem warunkowe kolorowanie komorek.
u mnie, ze wzgledu na to, ze lubie miec zainstalowane wszystko w co gram i mam tez gry, ktore musze miec zainstalowane zawsze, podzielilem tez na P (permanent) i S (story), pospisywalem sobie ile miejsca na dysku zajmuja i obok sobie to licze, zeby wiedziec czy sie mieszcze. ale to juz przerost formy nad trescia i nudzilem sie pod koniec pracy po prostu.
edit: a, probowalem tez kombinowac z priorytetem, ale ten pomysl chyba oleje.
ja bym to w pivota wrzucil, czytelniejsze jest i zawsze mozesz potem sie wklikac w konkretne pozycje
masz racje, w sumie o tym nie pomyslalem, bo dawno nie uzywalem pivota.
teraz wyglada to w ten sposob.
jest jakis sposob, zeby automatycznie usuwac/ukrywac rzeczy z listy, jezeli w ktoras komorke wpisze na przyklad "DONE"?
jedyne czego bedzie mi brakowac, co mogloby sie pojawic w aplikacji, to czas potrzebny na ukonczenie.
Serio, robicie sobie listy w excelu czy innych programach itd. gier, które macie a w które nie graliście jeszcze?Tak serio?
Bez urazy ale może zamiast tracić czas na to po prostu pograjcie.
no nie wiem, ja lubie miec wszystko usystematyzowane. wpisuje tam tez filmy, o ktorych ktos mi powie, zeby potem nie wylecialy mi z glowy.
no i pomaga mi to pozbywac sie zaleglosci szybciej, bo satysfakcjonuje mnie zaznaczanie rzeczy jako "wykonane".
EDIT: no i ja naprawde lubie grzebac w Excelu, traktuje to jak lamiglowke, krzyzowke, etc.
Jak pisałem, bez urazy.
Ja akurat nie ma czasu na gry a co dopiero jakieś listy.
Te robię w swojej głowie.