Witam
Tak czasem się zastanawiam jak to jest grać w Niemczech w gry wojenne gdzie trzeba zabijać Niemców (no wtedy Nazistów). Chodzi mi o te gry z II Wojną Światową. Np. niektóre części Call of Duty, Medal od Honor, seria Dangerous & Hidden, Dommandos, Wolfenstein czy Brothers in Arms.
Grają w tego typu gry a czy sobie odpuszczają?
Graja, jak wszyscy inni gracze na swiecie.
Polacy kradli samochody za komuny.
Mowa o masowych kradzieżach.
Jeden z najzabawniejszych mitów lat 90-tych.Szczerze to nie myślałem, że ktoś jeszcze w to wierzy.
Pogadaj z kimś kto się w to bawił, a usłyszysz, że Niemiec z reguły bardzo dobrze płacił za to, że jego bryka została pocięta na części, albo pojechała na wschód.Proceder skończył się, bo niemieckie ubezpieczalnie zorientowały się, że są robione w bambuko na skale niemal przemysłową.Nie twierdze, że nie było 'prawdziwych kradzieży', ale to raczej na terenie Niemiec i drogie bryki pod klienta z Rosji.W Polsce większość ginęła bo miała zginąć, a Niemiec wyciągał z tego lepsze pieniądze niż gdyby normalnie ją sprzedał.
Tak, dlaczego mieliby nie grać? Ogólnie Niemcy lubią "egoshootery". Zerknij na kanał gamestarde - nie mają żadnych problemów w pokazywaniu gier o II wojnie czy jakichś scenariuszy na bazie nazizmu. Topowy komentarz krytykuje cenzurę.
https://www.youtube.com/watch?v=-wIlSKPbnRs
Byłem na wymianie w Niemczech, jeszcze w czasach szkolnych, dla nich zabijanie Niemców w grze jest trochę na poziomie mojego grania Krzyżakami w Total Wara i podbijania terenów polskich. Z drugiej strony, w grach multi np. Amerykanie grają Niemcami i strzelają do awatarów amerykańskich żołnierzy. Koszą "swoich dziadków" wyłażących na plażę Omaha.
Bo wiesz, gry to zabawa. Przez chwilę możemy być w jakiejś innej roli. Oczywiście co ważne, takie gry jak Wolfenstein pokazują też, w lekkiej przesadzie, niemiecki ruch oporu. Dzięki temu również Niemcy mają swoich bohaterów, z którymi mogą się utożsamiać.
To właśnie się pytam, bo dziwne jest strzelać do swoich rodaków. My np. w Call of Duty też sterowaliśmy Sowietami tylko, że strzelaliśmy do Niemców a nie do Polaków.
Nie strzelasz w grze do niemców tylko do zlepka pikseli, to czemu ktoś miałby coś dziwnego odczuwać.
Jest takie coś jak wczuć się w klimat gry i też w swojego protagonistę...
Jak Ci tak wczuwasz, że Ci źle jak strzelasz w kupe pikseli, to źle z Tobą.
Nikomu krzywda się nie dzieje więc czemu by nie strzelać do wirtualnych przedstawicieli swojego Narodu? Oni nie są prawdziwi :) Żaden to dla mnie problem- przynajmniej widać właśnie jak to może z drugiej strony wyglądać. Nie odmówiłbym sobie zabawy, bo w grze flaga wroga jest taka jak flaga mojego kraju.
To że nie ma gier fps osadzonych w Iraku, Afganistanie czy Koreii Północnej pokazuje że tabu jednak istnieje.
Podobał mi się Far Cry w Wietnamie - Mroczne Godziny. Ahh mieć to na 50h fajnej fabuły...
Afganistan to świeży konflikt, teoretycznie niedawno zakończony i do tego przegrany. Korea to temat ciągle bieżący, z psychopatycznym przywódcą, którego lepiej nie drażnić. Choć z drugiej strony nie może być tak, że taka Korea Północna terroryzuje cały świat.
Wietnam, choć bardzo bym chciał zobaczyć grę opartą w tych realiach, to znów raczej większa produkcja tego nie poruszy(nie pamiętam czy któryś COD nie poruszał delikatnie tego zagadnienia), bo dla USA jest to dosyć wstydliwa wojna i również przegrana.
Pewnie u nich podobnie, jak u Rosjan grających w strzelanki, gdzie głównym złym to Rosja.
Wstydzić się Wojny która wprowadziła ich w status europejskiego mocarstwa ?
Wstyd im za metody jakich użyto w jej trakcie.
Dlatego jest cenzura w ich kulturze (grach) na tamte symbole - wymagają pozwoleń na szczególne użycie
Czemu mieliby nie grać? To nie Polacy, którzy reagują pianą na ustach, gdy ktoś tylko zająknie o jakimkolwiek negatywnym czynie z rąk Polaka
Jakich negatywnych czynach, przecież nasz naród jest krystalicznie czysty, dobry i wspaniały, to o czym się mówi to tylko zła nagonka ue i niemiec. JAROSŁAW, JAROSŁAW, JAROSŁAW.
spoiler start
/s
spoiler stop
Oczywiscie, ze gramy. Call of Duty i Battlefield sa u nas bardzo popularne i zwykle laduja na szczytach list sprzedazowych. Zaden normalny niemiec nie identyfikuje sie z nazistami i nie ma problemu zeby strzelac do wirtualnych nazioli. Ba, jest to czesto podloze do zartow z cyklu czarnego humoru, a uwierz mi, ze ludzie maja tu do siebie spory dystans. Idiotyczny temat.
niemal kazda gra o 2 wojnie swiatowej to strzelanie do niemców, zdobywanie berlina itp
nie ukrywam ze sprawia mi to radość :D
Graja bez problemu. Zwlaszcza w symulatorach samolotow WW2 i okretow podwodnych maja bardzo duze spolecznosci graczy. Czy sa posrod nich narodowcy. Pewnie tak. Tak jak u nas.