Venom 2 ma jeden zasadniczy problem. Jest po prostu za krótki
Mnie się film ogólnie podobał, ale 2 minusy dla mnie to brak kategorii R i długość filmu, postać taka jak Carnage powinna dostać znacznie więcej czasu razem z Venomem!
spoiler start
Spiderman z MCU pojawia się w telewizorze, prawdopodobnie spowodowane rzuceniem zaklęcia przez Strange'a w No Way Home
Venom mówi "ten jest mój" czy coś takiego widząc Parkera.
spoiler stop
spoiler start
Nagle gdy Venom i Eddie siedzac w hotelu na wakacjach, doswiadczaja cos przypominajacego lekkie trzesienie ziemii. Widac jakies skromne cyfrowe wizualia (glitche czy cos) i w telewizorze pojawia sie program newsowy (Daily Bugles), gdzie J Jonah Jameson gada o Peterze Parkerze
spoiler stop
spoiler start
scena sugeruje ze Venom pojawi się w grudniu w Spidermanie razem z innymi złoczyńcami!
spoiler stop
Juz film zarobil kupe szmalu, jak jeden z najlepszych blockbusterow. Jednak box office nie odzwierciedla jakosci produkcji. Pierwsza czesc duzo bardzije mi sie podobala, mimo ze byla montazowym bajzlem, ale dostarczyla jakis emocji i zaangazowania. Druga czesc filmu pokazuje nam, ze rezyser mial go w dupie. Napisany na kolanie, tak w miare poprawnie. Zero serca, duszy, pasji... Az sie prosilo, zeby rozwinac watek, wzbogacic pare scen. Carnage? Ten symbiont siedzi w ciele psychola, ale nikomu nie chcialo sie pofatygowac, zeby stworzyc jakis ciekawy portret psychologiczny. Dostalismy Mindhuntera, wystarczylo brac garsciami z tego serialu... Szkoda, bardzo zawiodl mnie ten film.
"Na dwójkę nie wybieram się." No i szanuję. Po takim chłamie, jakim był pierwszy Venom, to każdy powinien tak zrobić. Generalnie gdyby ludzie nie chodzili do kina na sequele chłamowatych filmów, to wychodziłoby zdecydowanie mniej takiego szajsu. Takie filmy w ogóle nie powinny na siebie zarabiać.
Jedynka była naprawdę ok.
I piszę to jako fan Marvela jak i filmoznawca.
Właśnie wróciłem z seansu. Typowy film na netflixa. Ładny, ale bez szału. PG13 zaszkodziło filmowi, zwłaszcza scena w więzieniu była nijaka. Przypomina mi się w sumie dowolny odcinek the boys. I tyle krwi chciałbym zobaczyć, bo na jakieś fabularne ekstazy nie ma co liczyć.
Cześć pierwsza 3/10 cześć druga 1/10. Recenzentowi wudocznie nie wypada wystawić takiej oceny ale przy obecnym ocenianiu filmow 1-4 to uwaga łajno ;)
7,5/10 - filmy nalezy oceniac według tego co sie od nich oczekuje bo nie ma sensu porownywac dwoch roznych typow jak np venom i forrest gump, rzeczywiscie film znow troche za krotki, 30 lub nawet 15 minut dałoby sporo wiecej widzowi no ale warto sie wybrac
To, że wyszedłem wcześniej z kina, bo po tych 90 minutach, a nie po trzech godzinach prawie, jak to się zdarza ostatnimi czasami przy nowych filmach, w ogóle mi nie przeszkadzało. Przyznaję, że film mógłbyć jednak o 20 minut dłuższy, ale czy wtedy nie byłby po prostu nudnie rozciągnięty?
Ogólnie podobało mi się. Relacja Eddiego z Venomem, ciągłe kłótnie, przekomarzanie się, walka... Nie nudziło, nie męczyło a i śmieszyło - przynajmniej mnie, bo spotykam się z różnymi negatywnymi opiniami.
Film leci szybko. Raz mamy pogawędki, raz walkę, znowu pogadanki i walkę. Czy brakowało mi kategorii wiekowej R? Mogła by być. Film by był po prostu brutalniejszy, krwisty, ale bez tej kategorii również wyszło nieźle i bawiłem się świetnie.
Najlepsza chyba i tak scena po napisach końcowych. Wiedziałem, że będzie, ale nie wiedziałem czego się spodziewać, bo omijałem spoilery szerokim łukiem. Jednak w pewnym momencie, gdy nastąpiło takie mało "boom", wiedziałem już co się stało i o co chodzi.
Aż dziwi mnie że tyle osób siedziało w kinie, zawsze przeważnie spotykam się z tym, że zostaje garstka osób. Ale być może byli więksi fani, którzy po prostu tym razem wiedzieli i chcieli zostać, a film ich nie wymęczył i nie sprawił, że chcieli szybko wyjść do domu, bo w końcu nie trwał tych trzech godzin.
Film wyszedł nawet fajny, ale był o te ok 30 minut zbyt krótki. Brakowało mi kilku wyjaśnień typu: czemu Venom tak się bał Carnage'a?, co miał do tego jego kolor? czy też dlaczego Carnage chciał zabić swojego "ojca"? zapewne takie rzeczy znalazłbym w wiki poświęconym komiksom Marvela, ale raczej nie o to chodzi... pozostało teraz tylko czekać na część 3 czy ewentualny crossover ze spiderem
Drugi Venom jest wg mnie lepszy od pierwszego. Ciekawsza fabuła, lepsze sceny walk, o wiele więcej humoru i BARDZO ważna scena po napisach.
A długość odpowiednia. Na zbyt długim Bondzie tylko dupa bolała.
Czy tylko mnie totalnie nie interesuje ten film? Dlaczego tyle newsow o nim?
To my mamy wiedzieć? Ja co prawda nigdy nie czytałem komiksów ale wychowałem się na kreskówkach Marvela na Fox Kids/Jetix i mnie każdy taki news interesuje.
Ja tez sie na nich wychowalem, zajebiste byly, ale nie lacze ich z filmowym uniwersum, bo mialy zupelnie inny klimat.
Dla mnie klimat jest podobny