Stubbs the Zombie in Rebel Without a Pulse od dziś za darmo w Epic Games Store
@ UP
W tym roku Aspyr wydał ponownie grę w wersji cyfrowej z wieloma usprawnieniami w tym wsparcie dla kontrolerów, natywne wsparcie dla dużych i panoramicznych rozdzielczości czy opcja wyłączenia zielonego filtra.
Do wersji pudełkowej z tego co pamiętam były jakieś łatki pozwalające na grę na współczesnych sprzętach, choć nie na wszystkich.
Nieznajomość angielskiego to analfabetyzm XXI wieku. Tak, nawet jeśli miałeś w podstawówce suahili i szwedzki.
Prove me wrong.
Pro tip
spoiler start
you cant
spoiler stop
Kolejny fake news. Po co pisać na polskiej stronie o grze, która nie jest dostępna w języku polskim?
Na dodatek promować twórców, którzy nie szanują naszego kraju?
Już któryś raz to się powtarza
Wszystko fajnie, ale to że coś Ci się nie podoba nie czyni tego z automatu fake newsem :D
Co xDDDD Gdzie tu "fake news"? XD To nie wina producenta, że nikt w Polsce nie pofatygował się o polskie wydanie gry.
Gra została wydana w Polsce 15 listopada 2005 roku w Polskiej Wersji Językowej dzięki CDProjekt. Nie jest to wina CDProjektu że wersją cyfrowa polskiej wersji już nie posiada.
Ale co w tym jest fake newsem? Fake newsem byłoby gdyby napisali, że ma wersję pl.
Bo należałoby dodać, że gra za darmo dostępna jest tylko dla wybranych, tej garstki, która nie ma problemów z językami obcymi. Bo na pewno nie dla tych, którzy nie znają nawet słowa w obcych językach.
Właśnie tak to jest, jak się człowiek nie uczy i nie wie, co to znaczy "fake".
Wszystko działa i obsługuje kontroler ps4.
"należałoby dodać, że gra za darmo dostępna jest tylko dla wybranych"
Dla każdego z kontem Epica. Ale mi wybrani.
"Bo na pewno nie dla tych, którzy nie znają nawet słowa w obcych językach."
Czyżby coś się ostatnimi laty w edukacji zmieniło i język obcy nie był już jednym z przedmiotów obowiązkowych? I nawet nie zaczynaj, że "nie każdy ma w szkole angielski", bo gra jest też po niemiecku, włosku, francuski, hiszpańsku i chińsku. Jest nawet rosyjski, więc "za moich czasów to tylko rosyjski" nie przejdzie.
Tym bardziej, że Stubbs to nie traktat filozoficzny, ani Szekspir w oryginale. Jeśli ktoś nie wagarował częściej, niż co drugą lekcję "lengłydżu", to będzie w stanie zrozumieć, o co chodzi.
Rzeczywiście nie uczyłem się zbyt długo angielskiego i nie zdawałem z niego Matury ale to bez znaczenia. Bo minęło wiele lat odkąd skończyłem szkołę i nie pamiętam już ani słowa. Nigdy żaden obcy język nie był mi w życiu potrzebny więc go nie używałem, proste. Ja mam problem z ogarnięciem tego co się dzieje gdy jednocześnie trzeba w grze np prowadzić samochód i czytać dialogi a co dopiero jak wszystko jest w obcym języku. Skąd taka nienawiść do Polaków i ich języka? Niby czemu mamy być gorsi od innych narodów? W telewizji nawet jak lecą jakieś niszowe, nieznane szerszemu gronu filmy, to są przetłumaczone a z grami zawsze jest problem. Bardzo proszę na drugi raz o nie promowanie tytułów, których twórcy nienawidzą Polski i Polaków
Jak w ogóle śmiałeś użyć obcojęzycznego "fake news". Kompletny brak szacunku dla Polski, jej kultury i języka, tego serwisu i autora tej wiadomości. Na pochybel! I żeby mi to było ostatni raz :p
Kolejny fake news. Po co pisać na polskiej stronie o grze, która nie jest dostępna w języku polskim?
Na dodatek promować twórców, którzy nie szanują naszego kraju?
XXXXXXXDDDDDDDDDDDDDDDD
(FACEPALM)
"Skąd taka nienawiść do Polaków i ich języka? [...] Bardzo proszę na drugi raz o nie promowanie tytułów, których twórcy nienawidzą Polski i Polaków"
Ech, spiskowa teoria dziejów. Jak wyszła oryginalnie wersja płytowa to CDProjekt przetłumaczył i jakoś "nienawidzący Polaków" twórcy mu nie zabronili. A że w edycji cyfrowej nie ma? No nie opłaca się. Czasy rodzimych dystrybutorów minęły. Teraz mamy dystrybucję globalną, gdzie mało kto będzie sobie tłumaczeniem na mało popularne języki głowę zawracał. Byłoby miło, gdyby wszystko dostawało przynajmniej nasze napisy, ale niestety jest jak jest i narzekanie tego nie zmieni.
Nie, to na pewno musi być b8. xd
Co za bzdura. Jak nie opłaca się? Jeśli w taką grę zagrałaby chociaż jedna osoba z danego kraju i dzięki niej miło spędziła czas, to opłaca się jak najbardziej. Liczy się idea, nie pieniądze. Równy dostęp dla wszystkich, niezależnie od tego w jakim zakątku globu się urodzili. Polacy- dumny 40 milionowy naród, walczący bohatersko we wszystkich wojnach, nadstawiający karku również za innych i nie opłaca się robić gier również z myślą o nich? W czym jesteśmy gorsi od Niemców, Anglików czy Francuzów? Jesteśmy takimi samymi ludźmi. Nikt nie ma wpływu na to gdzie się urodził, więc jakie prawo mają twórcy by pozbawiać wybrane narody dostępu do gier?
Feminista - Ułamek tego swojego mędrkowania przeznaczyłbyś na naukę angielskiego to nie miałbyś teraz problemu i spiny.
A z jakiej racji jeśli mój dom, moja ojczyzna to Polska? Czy jako Polak nie mam prawa grać w gry w swoim języku? Co to za segregowanie narodów na lepsze i gorsze? Tworzą gry w kilku wybranych językach, to nie będę kupował ich gier i w nie grał, proste, wyłącznie ich strata, a zysk tych twórców, którzy szanują Polaków. Zwracam tylko uwagę na polonofobię w branży gier, która jeśli jej się nie przeciwstawimy, może pójść dalej. Jakoś twórcy filmów nie mówią, że liczy się tylko zysk i jest tłumaczenie dla każdego filmu, nawet kina totalnie niszowego.
Zwracam tylko uwagę na polonofobię
ja bym jeszcze zwrócił uwagę na: słoweniofobie, szwedofobie, daniofobie, wietnamofobie, węgrofobie, białoruskofobie, ukrainskofobie, kazachskofobie, rumunofobie i tak z 30 innych krajofobii
Jakie "kupował"? Zarowno newsa jak i gre zaoferowano ci za darmo. Niemila ksiedzu ofiara?
Ladnie bym sie zdenerwowal gdybym w Polsce nie mogl kupic (czy jak w tym przypadku odebrac za darmo) gry, tylko dlatego ze nie ma w niej polskiego. Twoja argumentacja jest z gory spalona, nie mozesz nikomu niczego narzucic ani zabronic. Mozesz co najwyzej poprosic lub obejsc sie smakiem. Wielu ludzi ktorych znam jest dwujezyczna, a angielski to podstawa.
Liczy się idea, nie pieniądze
To tak nie działa, misiu.
W czym jesteśmy gorsi od Niemców, Anglików czy Francuzów?
W tym, że jak widać nie znamy angielskiego.
Zwracam tylko uwagę na polonofobię w branży gier
Och, bo to na pewno wina tego, że developerzy nie lubią Polski, a nie dlatego, że u nas jest po prostu zbyt słaby rynek. :\
"Liczy się idea, nie pieniądze."
No to mam dla ciebie propozycję. Skontaktuj się z twórcami i zaoferuj im, że sfinansujesz zakup oryginalnej polonizacji i dołączenie jej do gry, albo ponowną polonizację, jeśli nabycie cdprojektowej nie będzie możliwe. W końcu "Jeśli w taką grę zagrałaby chociaż jedna osoba z danego kraju i dzięki niej miło spędziła czas, to opłaca się jak najbardziej.", czyż nie?
"Polacy- dumny 40 milionowy naród, walczący bohatersko we wszystkich wojnach, nadstawiający karku również za innych"
A co to ma do prostego rachunku zysków i strat?
"W czym jesteśmy gorsi od Niemców, Anglików czy Francuzów?"
Ano w tym, że naszym językiem mówi na świecie znacznie mniej ludzi, niż każdym z przez ciebie wymienionych. W dodatku różnimy się zarobkami. I teraz załóżmy (bardzo optymistycznie), że grę kupi 10% z ok 50 mln użytkowników języka polskiego na świecie. Mamy 5 mln sprzedanych kopii, w tym całkiem sporo na wyprzedaży -75%, albo przez VPN z RPA. Jeśli tę samą grę kupi 10% z miliarda użytkowników języka angielskiego (w tym spora ilość z krajów, gdzie zarobki są na tyle wysokie, że gracz nie będzie się zastanawiać dwa razy i kupi grę w cenie premierowej), to już masz 100 mln sprzedanych kopii. Dostrzegasz subtelną różnicę?
"Nikt nie ma wpływu na to gdzie się urodził"
Prawda, rodziców i kraju urodzenia nikt sobie nie wybiera. Tylko później już może postanowić, co zrobić ze swoim życiem. Może np. siedzieć na d***e i bezproduktywnie narzekać jak mu ciężko i jak go na świecie dyskryminują, że mu nie podstawiają gotowego pod nos, albo się odrobinę wysilić i zmienić sytuację, w zakresie swoich możliwości.
"jakie prawo mają twórcy by pozbawiać wybrane narody dostępu do gier"
Pozbawienie miałbyś wtedy, gdyby twórcy zablokowali możliwość zakupu tytułu w Polsce. Równie dobrze mógłbyś twierdzić, że twórcy pozbawiają dostępu do gier ludzi, których nie stać na gry i każda gra powinna być za darmo.
"Równy dostęp dla wszystkich, niezależnie od tego w jakim zakątku globu się urodzili."
Był już taki ustrój, co chciał każdemu dawać po równo, a skończyło się tym, że partia miała, a cała reszta była po równo biedna.
"nie będę kupował ich gier i w nie grał, proste, wyłącznie ich strata"
W newsie mowa o darmowej grze, na platformie, na której założenie konta jest darmowe, więc jakie kupował? I żadna strata twórców bo Epic już im zapłacił i czy skorzystasz z oferty, czy nie, nie robi im żadnej różnicy.
"Zwracam tylko uwagę na polonofobię w branży gier"
A zauważyłeś jaka w tej branży jest buszmenofobia? Po polsku gry się jednak ukazują. A jak sięgam pamięcią, o Buszmenach nie pomyślał nikt. Dyskryminacja! Fobia! Nienawiść do Buszmenów ze strony twórców; na widły ich!
Czy wy siebie słyszycie? Mam się uczyć angielskiego, obcego języka, który nigdy mi nie wchodził do głowy, tylko po to, żeby zagrać w jakąś durną gierkę? Nadal jest sporo gier w ojczystym języku i na pewno nie starczy mi czasu, żeby w nie wszystkie zagrać. Równość to akurat fundament demokracji, zasada niedyskryminacji. I z jakiej racji ja miałbym za cokolwiek płacić? Głupszych argumentów dawno nie słyszałem. Twórcy gier to bogacze, co za różnica czy zarobią trochę mniej, czy trochę więcej? Czy twórcy filmów też tak rozkładają wszystko na czynniki pierwsze? nie zarobię tyle ile bym chciał, to nie robię tłumaczenia, olewam wszystkich Polaków. Tego w branży filmowej nie ma, tylko branża gier jest taka ułomna. Ja nie znam osobiście żadnego człowieka, który mówiłby płynnie po angielsku i jest mi to zupełnie niepotrzebne. Powtarzam: nikt nie miał ani wpływu na to, gdzie się urodził ani jak liczny jest jego naród, mówiący danym językiem, więc jakim prawem pozbawia się poszczególne narody dostępu do gier? Bo kto chciałby grać w grę, z której nic nie zrozumie? Ja na pewno nigdy takiej gry nigdy nie kupię ani nawet nie pobiorę, jeśli będzie za darmo. Polacy nie są gorszym narodem od Anglików, Niemców, czy Francuzów - wręcz przeciwnie, wykazaliśmy się w obu wojnach bohaterstwem i poświęceniem. Widocznie wy macie jakieś kompleksy, nigdy w tym kraju nie będzie dobrze, jak ludzie będą pluć na własne gniazdo.
Czy wy siebie słyszycie?
Nie wiem jak Ty, ale ja tam nie słyszę literek. :\
Mam się uczyć angielskiego, obcego języka, który nigdy mi nie wchodził do głowy, tylko po to, żeby zagrać w jakąś durną gierkę?
Tak.
Ja na pewno nigdy takiej gry nigdy nie kupię ani nawet nie pobiorę, jeśli będzie za darmo
Ok.
wręcz przeciwnie, wykazaliśmy się w obu wojnach bohaterstwem i poświęceniem.
Ok and?
Widocznie wy macie jakieś kompleksy, nigdy w tym kraju nie będzie dobrze, jak ludzie będą pluć na własne gniazdo.
Ok.
Miło się rozmawiało.
"Czy wy siebie słyszycie?"
Dość niewyraźnie. Stukot klawiatury zagłusza. :P
"Mam się uczyć angielskiego, obcego języka, który nigdy mi nie wchodził do głowy"
Ależ bynajmniej. Większość gier jest dostępna również w języku włoskim, francuskim, hiszpańskim, rosyjskim, czy chińskim. Możesz wybrać do nauki ten, który ci najbardziej odpowiada.
"Nadal jest sporo gier w ojczystym języku i na pewno nie starczy mi czasu, żeby w nie wszystkie zagrać."
To skąd ten ból pośladków o językową niedostępność gierki, w którą i tak nie miałbyś czasu zagrać. I w ogóle widzę tu pewną niekonsekwencję. Najpierw narzekasz, że za mało gier jest po polsku, a zaraz potem twierdzisz, że tych przetłumaczonych jest tak dużo, że nie zdołasz ograć.
" I z jakiej racji ja miałbym za cokolwiek płacić?"
Tak, wiemy, tobie się należy. Może w takim razie zacznij się zaopatrywać w gry w pewnej (nie)sławnej zatoce i tam narzekać, że nie dali po polsku, ci "wrogowie wielkiego narodu polskiego".
"Czy twórcy filmów też tak rozkładają wszystko na czynniki pierwsze? nie zarobię tyle ile bym chciał, to nie robię tłumaczenia, olewam wszystkich Polaków. Tego w branży filmowej nie ma, tylko branża gier jest taka ułomna."
Niestety, ułomne to jest twoje rozumienie rynku i praw nim rządzących. Masz książkę - autor pisze ją w swoim języku i jej nie tłumaczy, robi to wydawca z danego kraju, który wykupił prawa do publikacji. Masz film - nie tłumaczy go ani scenarzysta, ani producent, ani reżyser, o tłumaczeniu decyduje dystrybutor, który wykupił prawa do wyświetlania/dystrybucji filmu na danym rynku. Tak samo było z polonizacją gier, w okresie świetności rodzimych wydawców. Też oni się tym zajmowali, a twórcy co najwyżej nie przeszkadzali.
"Twórcy gier to bogacze, co za różnica czy zarobią trochę mniej, czy trochę więcej?"
Pracujesz gdzieś? Poproś szefa, żeby ci płacił o połowę mniej, bo co za różnica, czy zarobisz trochę mniej, czy trochę więcej.
"Ja nie znam osobiście żadnego człowieka, który mówiłby płynnie po angielsku"
Co twórców gier obchodzi, w jakim towarzystwie się obracasz? W dodatku gry nie wymagają płynnego mówienia po angielsku. Wystarczy samo rozumienie.
"Powtarzam: nikt nie miał ani wpływu na to, gdzie się urodził ani jak liczny jest jego naród, mówiący danym językiem, więc jakim prawem pozbawia się poszczególne narody dostępu do gier?"
A ja powtarzam: nikt nie zablokował możliwości zakupu, pobierania gier z Polski, więc nie ma mowy o żadnym pozbawianiu.
"Ja na pewno nigdy takiej gry nigdy nie kupię ani nawet nie pobiorę, jeśli będzie za darmo."
O nie, teraz to im dowaliłeś! Twórcy już wdziewają włosiennice i idą się ukorzyć do Canossy. Ta tak naprawdę, psy szczekają, karawana idzie dalej i baba z wozu, koniom lżej.
"wykazaliśmy się w obu wojnach bohaterstwem i poświęceniem"
Podobnie jak przedstawiciele innych narodów. I co w związku z tym?
"Widocznie wy macie jakieś kompleksy"
Właściwie to chyba masz na myśli siebie, z kompleksem bohaterstwa-martyrologii narodu polskiego, skoro ciągle wracasz do tego jak to bohatersko walczyliśmy na wojnach.
No niestety ale bardzo dawno nie miałem w żadnej dyskusji do czynienia z tak niemerytorycznymi argumentami. Smutno się robi jak czyta się takie chamskie odzywki w protekcjonalnym tonie, czepianie się każdego słówka. To jak miałem sformułować pytanie: czy wy siebie czytacie? Tak się raczej nie mówi. Bardzo nieeleganckie zachowanie.
Tak samo próba zmuszania ludzi do nauki języków, co mnie kompletnie nigdy nie interesowało. Nie wy będziecie mówić jakie języki mam znać, jestem Polakiem i wystarczy, że będę posługiwał się poprawnie ojczystym językiem.
A czy widzisz różnicę między możliwością a przymusem zrobienia czegoś? Chciałbym aby każdy mógł mieć wybór i wszystkie gry były dostępne w jego języku. Nie musi w nie grać zaraz, ale ważne, żeby miał taką możliwość. Tymczasem nie ma możliwości ani sensu grać w coś, czego się nie zrozumie.
Plus te bezsensowne argumenty, że ja mam płacić za tłumaczenie gier, skoro nie jestem ich twórcą. To właśnie im powinno zależeć, by dotrzeć ze swoim produktem do największej rzeszy odbiorców, aby jak największej ilości ludzi na całym świecie sprawić radość, zapewnić rozrywkę. W tym co piszecie po prostu nie ma żadnego sensu. Ręce opadają jak się to czyta. i jeszcze ta próba zrównania wysokości dochodów pojedynczej jednostki a studia tworzącego gry. Nie wierzę w to co widzę. Bardziej niemerytorycznym się być nie da jak wy, straszne oderwanie od rzeczywistości, próby śmieszkowania celem poniżenia rozmówcy.
Niestety jak dalej ludzie będą mieć takie podejście, twórcy gier coraz bardziej będą w nosie żeby zrobić tłumaczenie dla największej liczby odbiorców. To ludzie tacy jak wy najbardziej szkodzą sprawie. Jak sami siebie nie będziemy szanować i swojego języka, to nikt nas nie uszanuje.
Taki GOG - teoretycznie polska platforma, a żeby dowiedzieć się jakie osiągnięcie się odblokowało w Wiedźminie 3 trzeba znać angielski. Tego jeszcze nie grali. Nawet EA, Ubisoft, Epic, Valve bardziej nas szanują niż my sami.
Polacy nawet jak tworzą sami gry, to umieszczają angielski dubbing, wgl nie zajmują się stworzeniem polskiego, bo po co. Przykładem jest taki Blair Witch. Jest to tragiczne.
W telewizji obojętnie jaki film włączę, wszystko jest przetłumaczone i do tego z lektorem, żebym nie musiał skupiać się na czytaniu napisów, tylko na tym, co się dzieje na ekranie. Filmy też się tworzy dla pieniędzy, ale jakoś nikogo się przy tym nie lekceważy, nie wyklucza, nie dzieli narodów na lepsze i gorsze. Z branżą gier jest coś ewidentnie nie tak - jakieś bzdurne skupianie się na każdej złotówce, na jakiejś drobnej różnicy, zamiast na realizowaniu misji, aby dotrzeć do jak największej rzeszy odbiorców.
Ale ty z nikim nie rozmawiasz. Powtarzasz sie tylko poprawiajac szyk zdan, dodajac malo istotne informacje i nawet nie potrafisz przyjac sugestii innych ze zrozumieniem. Twoja postawa pretensjonalno-roszczeniowa powoduje, iz najchetniej kopnalbym cie w 4 litery. Po czym piszesz o nienawisci. Widac masz juz doswiadczenie w takich przepychankach. Nawet moja kobieta sie tak nie zachowuje, predzej bym sie tego spodziewal po rozwydrzonym bachorze albo zacietrzewionym dziadku. Tyle ze ten pierwszy dostalby w ucho a drugi pojechalby do osrodka i byloby po sprawie :p Za duzo telewizji, za malo wiedzy o tym jak funkcjonuje ten rynek i cala komputerowa branza, a juz na pewno brak szerszenia spojrzenia i umiejetnosci liczenia. Tu nie ma zadnej misji ani innej propagandy, dzieki cyferkom wiemy kiedy i gdzie jest praca do wykonania. Malo tego, w grach sa np polskie postacie do kupienia, a nadal nie ma polskiego jezyka. Jak sie z tym czujesz? Jakby napluto ci w twarz? Nie rozmieszaj mnie, wolny rynek mamy a nie telewizje z misja do wykonania za pieniadze podatnika.
Nieznajomość choć podstaw angielskiego w dzisiejszych czasach to uber poziom ignorancji.
You can't change my mind.
Poza tym, czego po tej gierce oczekujesz że ma być po polsku? Przecież to prosta gra TPP ze szczątkową fabułą, co ty tam chcesz czytać? To nie Baldursy ze ścianami tekstu, zlituj się.
Super informacja, będę grał w grę :)
masakra to jest już żałosne nie chodzi o samą grę ale o to że w grze która prawnie miała język POLSKI TEN JĘZYK ZOSTAJE USUNIĘTY JA PER... GRA Z 2005 ROKU BYŁA W PEŁNEJ POLSKIEJ WERSJI JĘZYKOWEJ TO JA SIĘ PYTAM GDZIE NASZ JĘZYK NAWET CHIŃSKI JEST A NASZ JAK ZWYKLE USUNĘLI ŻAŁOSNE I TYLE W TEMACIE JAK NAS TRAKTUJĄ SZKODA GADAĆ ,nasz język chyba zatrzymali na CLE...
żałosne usuwać z gry język który wcześniej był... były nawet dialogi w PL może by TAK DLA ODMIANY USUNĘLI POZOSTAŁE JĘZYKI A POZOSTAWILI POLSKI W SPOKOJU. Weście powiedzcie czy to nie jest durne... gdzie tu sens.
Jak byś pomyślał to byś wiedział czemu nie ma PL wersji i nie, nie jest to wina złośliwości.
Wcześniej język polski był, bo go zrobił z własnej inicjatywy nasz rodzimy wydawca. A teraz twórcy go nie dodali, bo nie mają do niego praw i musieliby je zakupić od CDProjektu, bądź firmy, która wykonała tłumaczenie (zależnie, kto jest właścicielem praw), albo zlecić wykonanie własnego.
Watpie zeby usuneli. Jakby zaplacili za polonizacje lub podpisali umowe, to by tam byla. Na Steam rowniez jej nie ma. Pytaj u lokalnego dystrybutora czyli poszukaj wydania od CDP. Sam musialem pare razy sie fatygowac zeby sciagnac polskie wydanie (szczegolnie starszej gry), ktore nigdzie indziej nie bylo dostepne. Co w tym dziwnego? Dopiero od niedawna w nowych produkcjach troche sie to poprawilo i wieksi wydawcy zaczeli inwestowac rowniez w polski. Ale to raczej zasluga poszerzania zasiegu ich dystrybucji, niz darcia roszczeniowo japy :p
Aczkolwiek ze nie ma polskiej wersji na GOG, ktore przeciez nalezy do CDP, to sam jestem lekko zdziwiony. To ich spolka corka, wiec teoretycznie moga im przekazac bez zadnych oplat i podatku. Nie mam wgladu do ich umow ani dostepu do plikow zrodlowych ale naprawdopodobniej gierka po prostu #nikogo wiec i dobrej woli nie bylo :p
Prawdopodobnie prawa posiada firma, która tłumaczyła grę, a nie sam CDProjekt i w umowie nie było nic o dystrybucji cyfrowej, więc teraz musieliby podpisywać nową, co z różnych względów może być problematyczne.