Hej, miałem ostatio dyskuje z kolegą i jest dokładnie tego samego zdania co ja, więc postanowiłem zapytać szerzej:
Obydwaj mamy odkurzacz starego typu jak na zdjęciu obok i jednocześnie obaj mamy nowoczesny z sama rączka i akumulatorem.
Wnioski są takie, że ten z rączka jest super zeby ogarnac mieszkanie jak ktos ma lenia, coś się nagle rozsypie albo jak zaraz przychodzą niespodziewanie goscie... jednak jesli ktos chce miec naprawde czysto, musi co jakis czas i tak przejechac całe mieszkanie tym starszego typu. Dopiero wtedy jest naprawde czysto.
Macie podobne wrażenia?
Trzepaczka w rękę i ogień.
Jeśli odkurzasz regularnie to mały akumulatorowy spełnia swoją rolę świetnie. Sam od jakiegoś czasu takiego używam i nie rozumiem czemu tak długo zwlekałem, bo robi się to dziesięć razy szybciej i przyjemniej. Natomiast standardowego odkurzacza nie wyobrażam sobie nie mieć. Jest przydatny w przypadku wiercenia, rozbicia porcelany/szkła i innych brudnych zadań z którymi sobie poradzi bez najmniejszego problemu.
Bo wiele osób od razu pozbywa się tradycyjnego odkurzacza, a potem tego żałują. Akumulatorowe są świetne, ale do standardowego sprzątania. Natomiast klasyczne są niezastąpione w ciężkich przypadkach, bo wszystko zaciągną gdzie akumulatorowy można uszkodzić.
Te Meteory przypominają mi moich dziadków, bo takiego mieli tyle że czerwonego. Dalej działa i to całkiem nieźle mimo tylu lat na karku (minimum 28 lat ciągłej pracy). Ja natomiast mam Jupitera 2100W (mocna bestia jak bolid F1) też już bardzo długo, gdzieś 16-19 lat również ciągłej pracy licząc do 2019 roku.
Co do klasycznych odkurzaczy to sam od dłuższego czasu (z 5 lat chyba) korzystam z cyklonowego na kółkach. Choć na papierze maja mniejsza moc nic te klasyczne tak siła z jaka zasysają jest taka sama a nawet większa.
Zalety:
- mniej prądożercę
- lżejsze i mniejsze
- co najmniej taka sama skuteczność lub większa
- bez workowy i działa (klasyczne bezworkowe charakteryzowały się małą siłą)
Wady:
- trzeba regularnie czyścić pojemnik bo jak się zapełnia to siła spada szybciej i zauważalnie niż w klasycznym
Dla mnie idealne połączenie to pionowy + roomba + centralny.
Pionowy daje radę na co dzień jak trzeba coś z doskoku sprzątnąć, bo nikt przecież nie będzie brał telefonu, odpalał apki i zaznaczał terenu na którym rozsypały się płatki.
Siłą roomby jest za to regularność i odpalana codziennie jest w stanie utrzymać czystość na zadowalającym poziomie wiele tygodni.
Centralny raz na kwartał na kapitalne sprzątanie, rura 9m, sterowanie z rączki więc nie trzeba się użerać z gniazdkami, przedłużaczami, noszeniem po schodach itd. No i cały ten najgorszy syf leci poza dom a nie do hepy/srepy która nie dość że nie ma nigdy 100% skuteczności to jeszcze trzeba ją czyścić/wymieniać.