Age of Darkness: Final Stand | PC
Lemark z tego co aktualnie widzę jest Przetrwanie, w przygotowaniu również scenariusze (w menu na szaro). Może kampania pojawi się z czasem.
Age of Empires w świecie fantasy? Wygląda świetnie i normalnie brałbym w ciemno, szczególnie za te niewielkie pieniądze, ale... dopóki nie wprowadzą trybu multiplayer, to chyba nie warto sobie zawracać nią głowy. To podstawa w tego typu grach. :/
They Are Billions, ale w średniowiecznym settingu. Jakieś to takie drętwe, mało responsywne, budynki zlewają się ze sobą, jednostki latają jak głupie po polu bitwy, łucznicy mają zasięg dosłownie dwóch długości włóczni.
Dodali ostatnio kampanię, na multi nie ma co liczyć - ten sam problem co w They Are Billions - w tej grze jest po prostu zbyt wiele jednostek (przeciwnika głównie), przez co synchronizacja stanu gry między graczami jest nie do zrealizowania w sensownym czasie odpowiedzi z serwera, który pozwoliłby grać płynnie.
Wczoraj gra wreszcie wyszła z Early Access po "zaledwie" 3,5 roku. Ktokolwiek o niej jeszcze pamięta?
Coż po zrobieniu kampanii i kilkunastu zwykłych map nie da się dać grze wiecej niż 6/10, a bliżej do 5.
Inspiracja They are billions jest oczywista, jednak twórcy chyba nie do końca wiedzieli co chcą finalnie osiągnąć.
- Rozbudowa bazy jest frustrująca z powodu wszechobecnej ciasnoty. W przeciwieństwie do TaB niemal na każdej mapie brakuje miejsca do naturalnej budowy bazy mieszkalnej.
- Koszty budynków są co najmniej dziwaczne. Wieże z ogniem, które powinno dać się spamować, żeby "zajmować mapę", są absurdalnie drogie. O murach nawet nie wspominam, ponieważ koszt najlepszych jest kuriozalny, jak na koncepcje gry polegającą na wallowaniu wszystkich ścieżek.
- Ogólnie mała liczba budynków
- Jednostki poruszają się jak mucha w smole + dodatkowo ich pathfinding opiera się na szachownicy co jest irytujące w połączeniu z kolejnym minusem.
- RODZAJE PRZECIWNIKÓW NA MAPIE - tutaj kompletnie devovie nie mają pojęcia, dlaczego TaB tak wciągało. Jest to najgorzej zaprojektowany aspekt gry. Jednostki trzeba nonstop kontrolować. Można całkowicie zapomnieć o daniu rozkazu ataku w danym kierunku i zajęciu się bazą lub atakowaniu na kilku frontach. Wszystko przez wybuchających lub oblężniczych przeciwników. Na chwile spuścisz wzrok z jednostek i bum nie ma całej armii. Totalne niezrozumienie, że w tej koncepcji micro jednostkami z wybuchów przez dosłownie cały czas to jakieś horendum i źródło ciągłej frustracji.
- jednostki zdobywają doświadczenie pomimo posiadania już ulepszenia co prowadzi do sytuacji, że łucznicy nigdy nie awansują (WTF 3,5 EA)
- Ataki hordy - nie wiem kto wpadł na pomysł, że cała mapa pokrywa się mgłą, jeśli nie ma wieży z płonącym ogniem (przy ich absurdalnych kosztach). Po nocy hordy w miejscach, gdzie była mgła, pojawiają się od nowa jednostki wroga, świetne po prostu świetne. Kompletnie spierniczony aspekt spawnu z brzegów mapy lub np. dziur w ziemi.
- Kampania oparta na skryptach i to dość słabej jakości. Niektóre mapy niepotrzebnie przeciągnięte bieganiem. (przypominało mi to trochę nudę z pierwszego spellforce i przebiegania całej mapy bez celu)
- Czasami widać pikselozę na jednostkach/budynkach.
+ Mini bossy na mapie
+ Bohaterowie jako jednostki z ciekawymi zestawami umiejętności, bardzo pomagający przy pierwszych hordach
+ Trzy frakcje troszkę zmieniające rozgrywkę
Ogólnie jak na 3.5 roku EA, zespół wyraźnie porwał się z motyką na słońce, jednocześnie nie do końca wiedząc jak ma wyglądać finalny produkt i czym ma na końcu być.