Nie czas umierać jest jednym z gorzej zarabiających filmów o Bondzie
Wydaje mi się, że ludziom już się nie chce tak do kina latać, jak jest Netflix, HBO itd.. Mi również się nie chce.
Długość filmu ma znaczenie jak sale są pełne, a nie gdy na sali jest ledwie połowa zajętych miejsc.
Tak sobie wmawiaj ale w międzyczasie zainteresuj się np. box officem innych filmów(de fa facto całkiem średnich):
https://www.filmweb.pl/film/Szybcy+i+w%C5%9Bciekli+9-2021-772936
https://www.filmweb.pl/film/Godzilla+vs.+Kong-2021-750312
Na wpływ z kin nie ma absolutnie kwestia tego, że filmy które są wypuszczana w tym roku są najzwyczajniej w świecie... średnie lub słabe, to nie będzie przyczyna na 100% lol. Nie będzie też przyczyną łatwy i szybki dostęp do nowych filmów na platformach streamingowych, przecież ktoś kto obejrzy w domu pójdzie też do kino, co nie?
Dziwne. W radiu, w co godzinnych wiadomościach podawali, że nowy Bond ma najlepsze otwarcie ze wszystkich Bondów.
Co też mi się wierzyć nie chciało, bo jak w kinie byłem to nawet połowy sali nie było zapełnionej.
Komu wierzyć?
Zależy gdzie, na świecie na pewno jest wysoko, u nas bodaj najwyżej od czasu pandemii w stanach w okolicy był jeszcze Venom co wpłynęło na wynik, plus Bond nie w USA aż tak silną marką jak w czasie zimniej wojny
Wydaje mi się, że ludziom już się nie chce tak do kina latać, jak jest Netflix, HBO itd.. Mi również się nie chce.
Są filmy na które po prostu chce iść do kina i wtedy planuję sobie taką wizytę.
I są filmu które może bym chętnie obejrzał w kinie w dniu premiery i nawet za to zapłacił, ale jednak nie są to na tyle ważne filmy żebym za wszelką cenę znajdował na nie czas. I nie chodzi o sam seans, a otoczkę w stylu dojechać do kina i wrócić, ustawiać wszystko pod konkretną godzinę dnia żeby wybrać się do kina.
I często kończy się na tym że o kina na film nie idę, a gdyby miał równoczesną premierę na VOD łatwiej byłoby znaleźć wieczorem po całym dniu średnio te 2 godziny na relaks przy seansie, niż planować dzień i szukać przeszło 3 godziny na wyprawę do kina na konkretną godzinę. Nawet gdybym miał za to zapłacić indywidualnie za film na VOD w wydaniu premierowym.
Ostatecznie z mojej perspektywy wytwórnie tylko tracą na tym, że premierowo nie dają wyboru tego jak chcę obejrzeć, tylko zmuszają do wizyty w kinie, na którą po prostu ma się coraz mniej czasu. I sądzę że wielu podobnie, ale chyba ciężko to nadal niektórym zrozumieć.
A co one Ci zrobiły, że tak źle im życzysz? Choć sam w tradycyjnym kinie nie byłem już z 5 lat, to lubię wybrać się na Openair Kino i pooglądać film pod chmurką. Zawsze kupię bilet na tak zwany film niespodziankę. Czyli dowiaduje się co poleci dopiero gdy film się zacznie. Oczywiście, gdy pogoda jest dla mnie sprzyjająca.
Co za bzdura. Wielka Brytania? Drogi autorze, tu chodzi o przychody ze Stanów. Proszę nie wprowadzać w błąd.
Pomijając kwestię Covid'a i tego, że niestety mało które kina oferują jakość lepszą jak domowa, to Bond był po prostu słabym "bondem". Dobry film akcji dla odmóżdzenie ale bonda to tam było może z 15minut na Kubie. No i to zakończenie. Dla mnie zabrakło wielu elementów, które robią z filmu akcji "bonda". Jeśli ktoś się zastanawia czy iść to poczekajcie na to jak pojawi się w 4k. Inaczej idziecie na pierwszy lepszy film akcji.
Co wy ćpiecie w redakcji? "No Time to Die" pobił rekord weekendowego otwarcia w UK spośród wszystkich bondów i to w czasie pandemii. Dane, które podajecie prawdopodobnie dotyczą USA, gdzie premiera odbyła się 8 października i gdzie marka bonda nie była nigdy super kasową marką. Na otwarciu w Europie film zarobił 112,9 mln $.
Dokładnie tak. Źródło pisze o 56 mln "domestically", czyli w tym przypadku USA. W UK zebrał 70 mln
Dobra, kasuj ten gowno artykul xDDD
https://www.bbc.co.uk/news/entertainment-arts-58788368 - Daniel Craig's final film as James Bond has notched up the highest opening weekend UK takings of any 007 movie.
http://boxoffice-bozg.pl/no-time-to-die-zarabia-56-mln-w-ameryce-czy-to-rozczarowujacy-wynik-otwarcia-podsumowanie-weekendu-w-amerykanskich-kinach/ - 56mln W STANACH ZJEDNOCZONYCH
Czy jest to rozczarowanie? Prosze sobie samemu odpowiedziec:
Wracając do Bonda – przed weekendem studio oraz tracking zakładali otwarcie w okolicach $55-60 mln. - z tego samego artykulu z powyzszej strony PL.
Oby zarobił jak najmniej.
To zdecydowanie najgorszy Bond z całej serii. Jest nudny, niemożebnie rozciągnięty, przegadany, niemal pozbawiony akcji, a jeśli ta jest, to chaotyczna i zupełnie pozbawiona nerwu i jakichkolwiek emocji. Nie mówię już o kompletnie idiotycznym finale (mam nadzieję że na serio postaci nie uśmiercili, choć kto ich tam wie) i na chama wciskanej politycznej poprawności. Choć kto wie z kim na wieczór był umówiony Q, mam cichą nadzieję że jednak z kobietą. :)
No i sam Craig już fizycznie nie dawał rady, widać było że jest za stary do tej roli.
Seria potrzebuje porządnego restartu i przede wszystkim powrotu do korzeni, a nie prób unowocześniania na siłę. Zarżnęli Bonda, czyli markę która w teorii zarżnąć się nie da. Ale dali radę,
Rozumiem, że według Ciebie obecność czarnoskórej osoby w obsadzie, to wciskanie na siłę poprawności politycznej? Zastanawiam się jakie siano trzeba mieć w głowie, żeby myśleć w taki sposób.
Już Dawno temu powiedziano, że od Casino Royale (które było rebootem całej serii), że Bondy Craiga są na innej osi czasu/uniwersum niż te od Connereygo do Brosmana i , tylko M powróciła. To że tyle lat minęło a ludziom ciągle to umyka jest poza moim rozumowaniem.
Teraz pytanie brzmi, czy zrobią kolejny restart z następnym Bondem i kolejne uniwersum, czy wrócą do starej linii Bonda od Connerego do Brosmana
Wiesz, że film był niezły jeśli jego największym problemem jest mityczna poprawność polityczna i orientacja seksualna postaci drugiego planu.
Po ostatnim kapciu nie dziwi mnie to.
Chyba pierwszy Bond którego sobie podaruje
Główni aktorzy OK, Craig zdecydowanie w formie, ładne widoki itd. ale mimo wszystko film jako całość wliczając to co jest na ekranie jak i poza nim- to jednak jest słabsza pozycja niż Casino Royale czy Skyfall. Zobaczyć zdecydowanie warto- to może być ostatni w miarę normalny Bond. Ale czy iść do kina- cóż to do rozważenia dla każdego z osobna.
Trzeba wyjść z domu, z parkingu do kina daleko, problem z wniesieniem swoich przekąsek, za głośno w sali, ludzie dookoła, ktoś się skapcanił zbyt srogim bąkiem, a pogoda jakaś taka kurha średnia... seans u siebie brzmi znacznie lepiej
Do tego nie ma browara a i w samych slipach i schodzonym, ulubionym podkoszulku też siedzieć nie wypada.
Moim zdaniem ludzie w pandemii wolą se na HBO albo na netflixie obejrzeć niż iść do kina i przez to takie powiedzmy multikino zarabia mniej oczywiście, ja tam byłem i mi się podobało, nie był to może i najlepszy "bond" ale nadal na wysokim poziomie więc polecam.
Heh ja to może z 6 razy w życiu w kinie byłem, z czego 5 to wycieczka ze szkoły xD
Ja kompletnie zapomnialem o premierze i wczoraj przechodzilem obok kina to zobaczylem plakaty i ludzi stojacych do okienek z biletami.
Rozumiem, ze niektorzy wola sobie usiasc na kanapie i odpalic seans na tych 40-50 calach, ale ja pewne filmy lubie jednak obejrzec na naprawde duzym ekranie, wiec w moim przypadku nowy Bond i Dune to byly obowiazkowe wycieczka do kina, podobnie zreszta jak swego czasu nowy Blade Runner.
Kiedy ten „Błond” się wreszcie skończy? Poprzedni miał być ostatni…
Kończcie, waści, wstydu sobie oszczędźcie.
A na marginesie: ten cały “007” przy J-23 wymięka. Brünner z SS złapałby Błonda podczas jego pierwszej akcji.
spoiler start
I to tak, że nie można byłoby „podłożyć” go z powrotem.
spoiler stop
:)
https://vod.tvp.pl/website/stawka-wieksza-niz-zycie,1667701
Halo, autorze newsa oraz droga korekto, wy sobie jaja robicie?
(...) na przedostatniej pozycji pod względem przychodu w tej kategori.
Literówka. W leadzie. W pogrubionym wstępie. News wisi 4 dni i nikt tego nie zauważył czy po prostu macie to gdzieś? Czy też muszę ją podkreślić, bo może po prostu jej nie widzicie?
W tym czasie większość fanów Bonda w wersji Daniela Craiga zdążyło już udać się do kina
Drogi mokosh, warto byłoby umieć gramatykę języka, którego się używa na tak dużym portalu. Słowo "większość" to rodzaj żeński, więc sformułowanie "większość zdążyło" jest niepoprawne.
Chodzi o czasu trwania seansu kinowego
Ach, chodzi o czasu. To fajnie.
Czyta to w ogóle ktoś przed publikacją? Albo chociaż po?