Kupiłem sobie ostatnio na promce piękne buty trekkingowe marki Columbia. Przez 47 lat życia nigdy nie miałem butów trekkingowych i to było moje niespełnione marzenie.
Teraz zastanawiam się czy muszę je zakładać tylko w góry, czy mogę nosić też po płaskim? Czasem najdzie mnie na 20-kilometrowy spacer i trochę już nogi się obcierają od zwykłych adidasów w okolicy 10. kilometra, stąd pomysł.
Ps. Jeszcze w nich nigdzie nie wyszedłem, więc jeśli to są złe buty to mówcie teraz lub zamilknijcie na wieki.
W okolicach 10 kilometra? Moje trampki dokuczają stopom już po 2. Spacery Dolinką Służewiecką tylko w butach trekkingowych na vibramie ;P
Co ciekawe parę par adidasów przerobiłem w ostatnich latach, ale najlepiej się spisują Khalenji z Decathlona za jakieś grosze ;-)
No i pytanie bonusowe, czy buty trekkingowe się w ogóle nadają na chodnik.
Buty trekkingowe to nie są buty typowo "górskie". Trekking uprawia się po zróżnicowanym terenie (również płaskim).
Podaj nazwę modelu (zwłaszcza rodzaj podeszwy), to ocenimy, czy zrobiłeś dobry zakup.
ja buty trekingowe kupuje do biegania w terenie.
Na dluzsze wiedrowki w gorzystym terenie jednak bralbym buty z kategorii Hiking Boots, eventualnie hiking shoes jesli ograniczasz sie do tras mniej wymagajacych i nie potrzeba ci maksymalnej ochrony.
ja tam w nich chodzę po płaskim
nikt tego nie sprawdza :)
ps
trochę mi to przypomina te memy gdzie ktoś pyta czy można jeść płatki śniadaniowe na kolację :D
Eeee, ale sama nazwa "trekking" wskazuje do czego sa te buty. No do wedrowania. Nikt nie powiedzial, ze to musz byc gory. Ja w trekach juz teraz chodze. Tez mam wodoodporne i w taka pogode jak teraz to super sprawa.
ps. No lazac po chodnikach to tym lepiej miec amortyzacje.
Nie, w butach trekkingowych nie można chodzić po płaskim.
Jeżeli kupiłeś dobre buty to na pudełku, na metce powinien być symbol "konta" i w nim masz w procentach minimalny poziom nachylenia terenu dla którego te buty się nadają. A jak teren się wypłaszacza to musisz przebierać na zwykłe buty, bo inaczej podeszwy ci się powykrzywiają, a gwarancji na to ci nie przyjmą.
oO
A jak teren sie wyplaszczy, ze staje sie spadem to zakladamy narty?
Soulcatcher -> A jak teren się wypłaszacza to musisz przebierać na zwykłe buty, bo inaczej podeszwy ci się powykrzywiają
Ten moment, w którym nie wiesz czy ktoś pisze na poważnie, czy sobie jaja robi.
tez zrobilem :O, szczegolnie w kontekscie trekkingowych a nie hiking.
Insza sprawa, ze obie kategorie dziela sie na Shoes i Boots.
Mam nadzieję ze nie potraktowaliście mojej odpowiedzi poważnie, bo zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Ale trudno jest napisać coś nie kretyńskiego na pytanie "czy mogę nosić też po płaskim".
Możesz spokojnie pomykać po płaskim. Zresztą to nie są buty trekkingowe, tylko jak się to ładnie nazywa "sportowo-turystyczne" :)
https://allegro.pl/oferta/buty-meskie-trekkingowe-columbia-peakfreak-venture-10959980189
Zależy mi na butach głównie miejskich (chodniki, parki), które uciągną 20 km spaceru bez większej szkody dla nóg. Być może błędnie założyłem, że właśnie buty trekkingowe służą takiemu celowi. Ale też wybieramy się wiosną z dziewczyną trochę połazić po górach, więc oczywiście to zastosowanie - jako drugie pod względem ważności - jest mile widziane.
trochę mi to przypomina te memy gdzie ktoś pyta czy można jeść płatki śniadaniowe na kolację :D
Hehe, no wiesz jak jest ;). Nie chcę zepsuć butów - lub co gorsza kręgosłupa/kolan - w pół roku używając ich niezgodnie z przeznaczeniem ;)
Mysle, ze najlepiej kupic szczudla. No ,ale tak powaznie to przeciez super buty. Amortyzacja jest, wiec chodniki nie straszne.
Sprawdziłem recenzje i opinie. Buty powinny się sprawdzić na zróżnicowanym terenie (w tym górskim). Podeszwa Omni-Grip jest dość przyczepna (nawet gdy idzie o mokrą skałę).
Czy używanie ich w mieście ma sens? Moim zdaniem można to robić i nie sądzę, żebyś odczuł jakieś negatywne (dla zdrowia) efekty, o ile but dobrze leży i nie masakruje stopy. Podeszwa i tak się będzie ścierać, ale to normalny proces. Nie wiem tylko, jak bardzo wytrzymała jest cholewka (bo to chyba sztuczne materiały), a więc czy codzienne użytkowanie nie będzie się wiązało z mocnymi "załamaniami" w miejscach, gdzie stopa pracuje. To powinny być wytrzymałe buty na każde warunki pogodowe, ale póki nie znajdziesz kogoś, kto je nosi, nie dowiesz się, jak będzie naprawdę.
Sprawdź palcem podeszwę (mieszankę gumową). Jeśli jest w miarę sprężysta (miękka), to codzienne użytkowanie w mieście raczej będzie się wiązać z powolnym ścieraniem. To normalne. Z drugiej strony - miękka mieszanka zapewnia lepszą przyczepność (wraz z odpowiednim wzorem na podeszwie).
Również dużo chodzę i również kupuję buty trekingowe do biegania. Po wielu przetestowanych modelach osobiście polecam trekingowe modele Asics'a - dla mnie rewelacja pod względem wytrzymałości i wygody. Wybieram modele z goretex'em. Pozdrawiam
Ja kiedyś dostałem zawiasy za chodzenie w butach trekkingowych po mieście...
Zakładaj i popierdzielaj z Kabat na Aluzyjną a nie świrujesz pawiana.
Zrobiłem testy w terenie i szału nie było - po trawniku czy ziemi chodziło się przyjemnie, ale na chodniku buty zdecydowanie przegrywają komfortem z adidasami.
Dzięki
Buty trekkingowe nie są przeznaczone, jak sama nazwa wskazuje, na chodzenie po chodnikach. Możesz w nich chodzić po mieście i nic się złego nie stanie, ale pamiętaj, że - gdy idzie o wygodę - to nie adidasowe kapcie, które często wykonane zostały z bardzo elastycznych materiałów. Natomiast buty trekkingowe muszą mieć specyficzną konstrukcję, która zapewni ochronę przed skałami (otok), warunkami pogodowymi (membrana), kontuzjami (twarda cholewka) oraz przyczepność (podeszwa) w terenie i stabilność stopy przy schodzeniu (wąskie czubki).
Nie znam butów górskich (nawet najlepszych marek), które byłoby tak wygodne, jak zwykłe adidasy z CCC. Miałem na nogach dziesiątki modeli najlepszych firm (La Sportiva, Scarpa, Salewa, Lowa etc.), ale żadnych bym nie określił mianem "komfortowe i wygodne". Ich przeznaczenie jest zupełnie inne. Sprawdzają się w terenie, gdzie komfort jest na drugim miejscu, zaś na pierwszym - bezpieczeństwo. Widzę jednak na mieście wiele osób w podejściówkach, choć to buty wyjątkowo niewygodne, bo teoretycznie przeznaczone również do wspinaczki skalnej (a więc ciasne i wąskie w przedniej części stopy).
Jeśli potrzebujesz bardzo dużego komfortu (a zarazem bezpieczeństwa w terenie górskim), to wypróbuj odpowiednie buty firmy Hoka One One.
Bukary, w kwestii nazewnictwa, czy przypadkiem nie myslisz trekking z hiking?
Jak szukam butow to mam taki problem, ze czesto ludzie naprzemiennie uzywaja pewnych kategorii, np hiking/trekking lub trekking/trail running. Oprocz tego dochodzi podzial na shoes i boots.
Ja np biegam po lakach i do tego zwykle trail running sie nie nadaja wcale. Z drugiej strony jak szukam trekking shoes to mi wywala mase hiking shoes, i trzena tracic czas na szukanie takich butow jakie mnie interesuja. Same trekking wystepuja jako bardziej usztywnione, typowe do wedrowek jak i o srednim usztywnieniu, ktore swietnie sprawuja sie wlasnie do biegow w terenie.
No ale ja tu zaden ekspert i w Polsce kategoryzacja moze byc kompletnie inna.
Ogólnie jest niby tak:
- Hiking (buty hikingowe): nadają się na górskie i nizinne wędrówki. Mamy różne ich rodzaje: do dłuższej wędrówki z dużym plecakiem (wysokie, cięższe lub niższe, ale bardzo stabilne) i na szybkie wypady (wysokie lżejsze lub niższe).
- Approach (buty podejściowe): nadają się na szybkie wypady górskie albo jako buty zamienne (na czas podejścia pod skałę). Chyba najlepszy wybór na lato w górach.
- Mountaineering (wysokogórskie): górskie buty zimowe (pod raki).
- Trail Runing (trailowe): buty do biegania w zróżnicowanym terenie (również w górach).
W każdej z tych kategorii są też podkategorie, czyli np. buty trailowe na lato i na zimę (na ulicę i w teren) albo buty hikingowe do wędrówek nizinnych (błoto, trawa) i górskich (skała). Buty trekkingowe to podkategoria hikingowych. Buty trekkingowe przeznaczone są do dłuższych wędrówek (backpacking), są więc cięższe, stabilniejsze itp.
ja np biegam po lakach i do tego zwykle trail running sie nie nadaja wcale
Wydaje mi się, że buty trailowe z membraną (np. Gore-Tex) i odpowiednim bieżnikiem powinny się nadawać. Takie jest ich przeznaczenie.
Wejdź na strony profesjonalnych firm (La Sportiva, Scarpa), żeby zobaczyć, na jakie kategorię dzielą buty. Ale w tym nazewnictwie i tak jest ogromny bałagan. Słowa "trekkingowe" i "hikingowe" używane są zamiennie. W przypadku buta Loona rzeczywiście chyba bardziej pasuje słowo "hiking".
Wydaje mi się, że buty trailowe z membraną (np. Gore-Tex) i odpowiednim bieżnikiem powinny się nadawać. Takie jest ich przeznaczenie.
w zwyklych trailowych mialem problem taki, ze w terenie byly zbyt elastyczne, co pwodowalo nadwyrezenei sciegien i ryzyko urazu stop. Teraz mam Goretexowe z niby kategorii trekking shoes, ktore sa dosc sztywne a jednoczesnie maja dosc gietka podeszwe.
To pewnie kwestia bardzo indywidualna. Zerknij np. tutaj, żeby zobaczyć w czym biegają u nas profesjonaliści i półprofesjonaliści w bardzo zróżnicowanym terenie i zróżnicowanych warunkach (błoto, śnieg, trawa, skała, żwir):
https://www.biegisokole.pl/galeria/
Wydaje mi się, że większość ma buty trailowe (np. Hokę).
Ale nie widzę problemu z wykorzystaniem butów hikingowych (nie trekkingowych) do biegania. Jeśli ktoś czuje się bezpieczniej i wygodniej, to jazda. ;) Ale fakt, że masz buty oznaczone jako trekkingowe do biegania, tylko potwierdza to, o czym pisałem: w nazewnictwie jest chaos.
Trochę pochodziłem po mieście w ostatni weekend i jestem bardzo zadowolony z tych butów, do twardej podeszwy idzie się przyzwyczaić, natomiast noga rzeczywiście wypoczywa i nawet 7-8h na nogach nie doskwiera stopom, co jest super!
