ja rozumiem, że pandemia, reżimy sanitarne i w ogóle ale żeby żądać za płytę pod sceną 2209 zł a najtańsze za 299 w miejscach z dupy, gdzie niewiele widać i słychać to chyba komuś słoń na mózg nadepnął! Oczywiście organizatorem jest "ukochane" Live Nation.
W tym, że monopoliści na rynku koncertowym narzucili kosmiczne ceny, nie do zapłacenia dla przeciętnego zjadacza chleba.
Z tego co czytam jednym z powodów wzrostu cen jest wzrost popytu. Jeśli szybko pójdą bilety po 2k to ... nie mam pytań
Livenation to niestety koncertowy rak i całkowity monopolista jeśli chodzi o duże gigi. Ja sam nie wspieram i wolę chodzić na mniejsze koncerty organizowane m.in przez Knock Out.
Ceny rzeczywiście zaporowe, jak na koncert chce się wybrać para spoza Krakowa i zarazem wybrać sobie jakieś akceptowalne miejsce* mówimy tu o kwotach wyraźnie przekraczających tysiaczek.
Byłem na wielu fajnych koncertach (btw. nawet arcykolosy typu RHCP wypadały wyraźnie taniej) ale w momencie gdy dwugodzinny event przekracza kosztowo przyzwoity wypad w weekend, chyba ciężko byłoby mi uzasadnić taki wydatek, mimo tego że Lateralus i AEnima mam na aktualnej playliście od wielu lat.
Pozostaje się cieszyć że Fear Inoculum nie urwało dupy bo może inaczej miałbym większy dylemat ;)
* czyli spoza najbardziej gównianego sektora
Sprzedajo, bo mogo. Gdyby ludzie tego nie kupowali, to takie oferty by się nie pojawiały. 2,2k to za mało za wspaniałe doświadczenie ściskania się wśród potu i hałasu pospólstwa, płyta powinna być za 5k, jeśli mogę cokolwiek zasugerować.
Wspomniałem jedynie o formie której fanem nigdy nie byłem i osobiście nie widzę (w większości przypadków) wystarczającego uzasadnienia dla niedogodności i dodatkowej inwestycji czasu i pieniędzy, nie napisałem niczego o gatunku ani zespole- jego kompletnie nie znam.
Nie wiem po co od razu przeskakiwać do uszczypliwości. Jestem pewien, że doświadczenia z eventu będą super i w tej perspektywie cena 2k+ jest niczym.
Ja słucham disco polo w Łazienkach.
Widzę że powinienem dodać parę emotek, bez nich widzę samo zestawienie biletów na koncert za dwa koła oraz koncepcji pospólstwa nie jest samo w sobie wystarczająco żartobliwe.
mogą nawet i za miliony sprzedawać tylko co im po tym przyjdzie jak niewielu ludzi zagości na takim wydarzeniu. Zespół bierze kasę z góry. Organizator leci w koszta i straty.
Max cena w Amsterdamie €263, max cena w Krakowie 2300PLN.
Rozumiem, że w Kraku można w tej kwocie dodatkowo zaśpiewać refren na scenie?
Skoro za tyle sprzedaja to znaczy ze maja chetnych. Jak nie zapelnia miejsc to obniza cene i po problemie. Wolny rynek w najczystrzej postaci.
Wedlug mnie sprawiedliwsze niz rzucenie tanich biletow i wciskanie F5 na przegladarce bo bilety rozejda sie w 10 sekund.
Jprd te dwa kafle to zapewne cena za bilety VIP, na Metallica najdroższe VIP-y chodziły za 9 koła :P Taka przykładowa zawartość z koncertu KISS
W koszt biletu VIP wchodzi:
-spotkanie z muzykami na backstage'u
-możliwość sfotografowania się z zespołem
-oglądanie koncertu spod samej sceny, przed barierkami, gdzie żaden fan nie miał dostępu
-wycieczkę po backstage'u KISS
-możliwość znalezienia się za zestawem perkusyjnym Erica
-i przy mikrofonach Paula, Gene'a i Tommy'ego
-opcję potrzymania legendarnych instrumentów zespołu
-obejrzenie garderoby i ubrań scenicznych KISS z bliska
-poznanie większości osób z ekipy koncertowej KISS
-korzystanie z wejścia VIP
-oprawioną, limitowaną edycję podpisów z danego miejsca
-pamiątkowy laminat Meet&Gree
Ludzie po pandemii potrzebują rozrywki , wiec jeśli bilety za 2 tys zejda to na nastepny beda po 3 tys. Niech opozycja sprywatyzuje energetyke, na prąd tez raczej jest popyt , ciekawe czy ceny by zmalały.
A ja myślałem, że 250 zł za jeden dzień (ok. 10 godzin grania) na Sunrise 2019 to była drożyzna :D
Ludzie coraz więcej zarabiają, pensje rosną 5-10% miesięcznie, więc w czym problem?