Venom nie musi być dla dorosłych, żeby się obronić. Prawie żaden film nie musi
Ostatnio mam wrażenie, że GOL robi jakąś krucjatę.
Nie podoba Ci się ocena wieku w nowym Venomie? Robisz coś źle.
Nie podoba wam się nowe Saints Row? Robisz coś źle.
Czekam na nowe Saints Row, bo nie doczekam się GTA VI
Nie pojmuję fenomenu Uncharted. Jestem taki edgy i idę pod prąd.
Nie masz czasu grać? Robisz coś źle, sprawdź nasz poradnik.
Dziwny tor jazdy obraliście. Byleby inaczej niż reszta.
Odwrotnie na siłę.
Jeżeli boli Cię fakt, że Venom 2: Let There Be Carnage nie otrzymał kategorii R
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/venom-nie-musi-byc-dla-doroslych-zeby-sie-obronic-prawie-zaden-fi/z9c51
Co cię boli? Czy aż tak cię to boli, że Venom 2: Let There Be Carnage ma szansę dzisiaj uczciwie zarobić?
Ostatnio mam wrażenie, że GOL robi jakąś krucjatę.
Nie podoba Ci się ocena wieku w nowym Venomie? Robisz coś źle.
Nie podoba wam się nowe Saints Row? Robisz coś źle.
Czekam na nowe Saints Row, bo nie doczekam się GTA VI
Nie pojmuję fenomenu Uncharted. Jestem taki edgy i idę pod prąd.
Nie masz czasu grać? Robisz coś źle, sprawdź nasz poradnik.
Dziwny tor jazdy obraliście. Byleby inaczej niż reszta.
Odwrotnie na siłę.
Jeszcze warto dopisać
Nie lubisz recenzji ? Nie ma problemu, i tak ostatnio ich prawie nie robimy.
Tak wygląda współczesne „dziennikarstwo" - problemu nie ma, wszystko jest w porządku, konsumuj nowy produkt bez zająknięcia a klient nie ma racji. Wszelkie uwagi i wątpliwosci w tym krytyka, ale taka prawdziwa, nie jest mile widziana. Szczególnie w okolicach premiery.
Na szczęście nie ma jeszcze przymusu oglądania filmów. A im więcej tutaj "dziennikarz" produkuje się tym bardziej obrzydza oglądanie filmu.
O właśnie właśnie - szczególnie w okolicach premiery... Potem szambo może wybijać, gdy już hajs się zgadza. :D
I kto ma w tym nowym podejściu do zarabiania największe sukcesy - ano my, Polacy, i nasz CP2077...
Chcą kreować nasze myśli i wskazywać odpowiedni tor,a my to mamy daleko gdzieś...:)
To jest krucjata. Sponsorzy stawiają warunki, GOL do warunków się stosuje. A że użytkownikom się to nie podoba, to już ich wina.
Venom nie musi być dla dorosłych, żeby się obronić. Prawie żaden film nie musi
ależ oczywiście - bo każdą produkcję , nawet najbardziej "PG-18" da się przerobić na bajeczkę dla dzieci: dzisiaj wszystko jest możliwe...
Nigdy nie słyszałem, by któryś z moich kumpli czy nowo poznanych kompanów przy piwie w barze swoje popkulturowe sympatie uzależniał od tego, ile w danym dziele padnie wulgaryzmów i jak wiele krwi zostanie przelanej przez bohaterów (nie wspominając o latających gdzieś w tle kończynach).
1) Można by pytać w jakim towarzystwie się obracasz,
2) Można by zwrócić uwagę, że "nie chcę dziecinady" to nie tylko wymóg "krwi, flaków i bluzgów" - wystarczyć może dojrzała fabuła, dialogi, brak "ciapowatych" postaci na pierwszym planie i tony dziecinnych żartów...
3)Można by sobie wyobrazić jaki byłby odbiór fanów i mediów, jakby zapowiedzieli np. nowego POSTALA. Z jednym zastrzeżeniem: byłby PG-13 ;)
Chyba najlepszym podsumowaniem byłoby po prostu obejrzenie materiału Venom - Nostalgia Critic (który nota bene jest bardzo wybiórczo wspominany), gdzie Doug recenzując ten film pokazuje jak ta dziecinność wygląda nie tylko w postaci "braku flaków i bluzgów"...
https://youtu.be/2j5sYgwHMWQ
Dlatego też nie mówcie po seansie Venoma 2, że wszystko zepsuło to głupie PG-13.
Ja tego nie mam zamiaru mówić, bo nie mam najmniejszego zamiaru drugiego Venoma oglądać: po tym, jak zobaczyłem jaką słabizną okazała się jedynka...
A powyższy "damage control" wcale mnie do tego nie zachęca...
Można by zwrócić uwagę, że "nie chcę dziecinady" to nie tylko wymóg "krwi, flaków i bluzgów" - wystarczyć może dojrzała fabuła, dialogi, brak "ciapowatych" postaci na pierwszym planie i tony dziecinnych żartów...
Ale redaktor pisze o skreślaniu filmu wyłącznie ze względu na kategorię wiekową, podczas gdy ta dziecinność nie wynika z PG-13, tylko przyjętego scenariusza. Kiepskie oraz genialne scenariusze mogą pojawić się i w niższych, i w wyższych kategoriach.
No, a dlaczego sie przyjelo taki scenariusz? No bo fim ma byc PG-13. No, przeciez jedno wynika z drugiego. To co napisales to jest takie maslo maslane.
Można by zwrócić uwagę, że "nie chcę dziecinady" to nie tylko wymóg "krwi, flaków i bluzgów" - wystarczyć może dojrzała fabuła, dialogi, brak "ciapowatych" postaci na pierwszym planie i tony dziecinnych żartów...
No, a dlaczego sie przyjelo taki scenariusz? No bo fim ma byc PG-13. No, przeciez jedno wynika z drugiego. To co napisales to jest takie maslo maslane.
Zgadnijcie jaką kategorię miało opus magnum kina superbohaterskiego, czyli Mroczny Rycerz Nolana lub Interstellar albo Incepcja. Nie kategoria jest problemem, ale ludzie pracujący nad filmem, zamysł filmu oraz korporacja siedząca nad filmem. Kategoria R ma sens tylko wtedy kiedy twórcy będą wiedzieli jak to wykorzystać na korzyść filmu. Przynajmniej tak uważam
3)Można by sobie wyobrazić jaki byłby odbiór fanów i mediów, jakby zapowiedzieli np. nowego POSTALA. Z jednym zastrzeżeniem: byłby PG-13 ;)
No, myślę, że te 12 osób, których jeszcze interesuje Postal, nie byłoby zbyt zadowolone.
nawet najbardziej "PG-18" da się przerobić na bajeczkę dla dzieci: dzisiaj wszystko jest możliwe...
Parental guidance 18?
Czekam na wersję PG-13
https://www.imdb.com/title/tt0068646/parentalguide?ref_=tt_stry_pg
(Swoją drogą ewolucja klasyfikacji w wielu krajach - w obydwie strony! - też ciekawa)
Z drugiej strony - akurat te taśmowo produkowane gnioty od Marvela i DC wszystkie powinny mieć co najwyżej PG-13. Tak jak materiał źródłowy, czyli komiksy i kreskówki.
"trudno odbierać kategorie wiekowe jako odgórne ograniczenia. Nie mamy też jednak żadnego powodu, by traktować je jako świadectwo pewnej wartości artystycznej danego dzieła."
No tak, pomówmy o wartości artystycznej robionego taśmowo kina superbohaterskiego, odpowiednika specjałów od McDonaldsa, które służą temu, żeby skonsumować bez wstrętu i zaraz zapomnieć, a potem szybko wydalić.
"uzależniasz swoje filmowe preferencje od tego, jaką literką oznaczone zostało dane dzieło, to zapraszam do przeczytania tego tekstu. Powiem Ci, co robisz źle."
Zaleciało mi jakimś internetowym guru od samopomocy, albo "coacha" od motywacji, czy czego tam jeszcze, który dużo lepiej wie, co w życiu robisz źle i jak powinieneś żyć, ale nie martw się, bo z chęcią podzieli się z tobą 10 złotymi radami, które zmienią twoje życie i sprawią, że staniesz się bogaty, szczęśliwy itd., jeśli tylko zakupisz jego najnowszą książkę czy inny wideo kurs (a za dodatkową opłatą dorzuci, przygotowane specjalnie dla ciebie, mistyczne motto).
A tak w ogóle brawa dla autora. Wiedziałem, że to znów tekst napisany pod kliknięcia i komentarze, a jednak udało mu się sprawić, że rzeczywiście komentarz napisałem.
AvP czasem nie jest PG-13 ? A mimo to ma świetny klimat grozy, czego brakuje u Venoma
"O AUTORZE
Cześć, jestem Karol. Lubię filmy i dla dorosłych, i dla dzieci. I dla fanów popcornu, i dla miłośników arthouse’u. I dla niepoprawnych romantyków, i dla skończonych nihilistów. I dla pieniędzy, i dla chęci powiedzenia czegoś o życiu. Wszystko to lubię. Bez wyjątku."
To jesteś jak ta świnka w chlewie. Co jej nasypią do koryta to spałaszuje głośno chrumkając z zadowolenia.
Wyobraź sobie, że są też tacy, którzy lubia dobrze zjeść i czasem mają czelność wystawić ocenę negatywną jeżeli im nie smakuje.
Mam wrażenie, że w tej notce nie chodzi o to, że autor lubi wszystkie filmy jak leci (co jest chyba niemożliwe), ale że lubi różne filmy - bo czasem film definitywnie zrobiony dla pieniędzy jest lepszym filmem niż pretensjonalny artystyczny pierd, a film dla dzieci lepszy niż film pełen seksu i flaków.
No ale, jak się zgrywa pseudo-znawcę, co to lubi dobrze zjeść i czasem ma czelność wystawić ocenę negatywną, a jednocześnie nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem kilku zdań, to później powstają takie głupiutkie komentarze, jak twój.
arianrod - no co do zasady masz rację, tylko mam wrażenie, że opinie takich ludzi widywałem nie raz w internecie i... są tak samo wk...y jak "znawcy-koneserzy". Tym drugim nie podoba się nic, a tym pierwszym, wbrew tremu, co sugerujesz, podoba się wszystko, bo zawsze znajdzie się jakieś usprawiedliwienie - a bo to tylko film dla kasy, ale fajny, a bo to tylko popcorniak, to czego oczekujesz, a bo to przecież dla dzieci, to...
Są też tacy, którym nie przeszkadza rodzaj jedzenia z którym obcują (czy to popcorn, czy to kawior) - o ile to prezentuje sobą zadowalający smak. A jeżeli nie smakuje, to po prostu bierze się za coś innego.
To jak - ciągniemy dalej ten łańcuch jakże subtelnych metafor o zabarwieniu kulinarnym? Jeżeli tak, to prosiłbym tylko, aby tym razem nie wciągać w to świń, które są wbrew pozorom naprawdę inteligentnymi zwierzętami.
Oczywiście że nie musi. Za jakość filmu nie odpowiada ilość flaków na ekranie (nowy Mortal Kombat, na ciebie patrzę).
Ale za to odpowiada scenariusz. Scenariusz który w pierwszym Venomie był średni, jak nie słaby. Mnie się podobał, bo po prostu cieszę się że mogę obejrzeć Venoma poza kreskówką z lat 90, na wielkim ekranie. Ale dla kogoś, kto nie jest fanem ten film można z łatwością pominąć i nic nie stracić. Pewnie z dwójką będzie podobnie - film dla fanów postaci, nie jak reszta filmów Marvela dostarczająca rozrywki prawie każdemu.
Sam nie rozumiem czemu ludzie od razu skreślają filmy tylko dlatego, że nie ma kategorii R, tak jakby ich wizja na ten film była jedyną słuszną.
Tylko wiesz, żeby się dobrze bawić, oglądając fikcję, potrzebne jest to zawieszenie niewiary. I jeśli mamy film o obcej formie życia z kosmosu, dla której ludzkie życie nie znaczy nic, w dodatku połączonej symbiotyczną więzią z ludzkim psychopatą, to chyba łatwiej tę niewiarę zawiesić, jeśli rzeczywiście nie będzie się powstrzymywał przed rzuceniem paroma wyzwiskami i wypruciem komuś flaków, niż jak będzie miły i potulny. A jeśli chodzi o Venoma, to twórcy z jednej strony mówią "patrzcie, oto śmiertelnie groźna, całkowicie niezrozumiała istota z głębi kosmosu", a za chwilę dodają "ale nie bójcie się, drogie dzieci, tak naprawdę to owca w wilczej skórze i całkiem sympatyczny gość".
Zresztą to działa też w drugą stronę. Jak będziesz miał film o zakonnicach w odludnym klasztorze, to prędzej zawiesisz niewiarę, jeśli zakonnice będą... "zakonnicowate", niż gdy będą rzucały na prawo i lewo fuckami i co chwilę będą kogoś patroszyły.
Mam wrażenie, że oczekiwania co do brutalności względem sequela Venoma mają inną podstawę. Mianowicie już pierwszą część zapowiadano jako horror, tylko potem ten film wykastrowano. I teraz, kiedy mamy mieć kontynuację ze słynącą z brutalności postacią, to fani się nastawiali że tym razem jednak film będzie taki, jak nam kiedyś obiecywano.
Nie no, już sam ryj Venoma nadaje się do oglądania przez dzieci - jak najbardziej.
Ja nie rozumiem, skąd pomysł, by Venom miałby być "dla dorosłych". Bo wydawał się straszny dla dziesięciolatka?
Mnie wkurza to, że w filmach superbohaterskich prawie zawsze jest walka ze swoim odbiciem. W pierwszej części Venom mierzył się z szarym Venomem, teraz z czerwonym. Czarna Wdowa vs. kilka czarnych wdów. Iron man chyba w każdej części tłukł się z innymi iron manami.
Z filmu Venom można zrobić świetny horror i o to tu chodzi a nie tworzyć kolejny film o superbohaterach dla dzieci.